Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, Tutek napisał:

Dużo o Toto i Mercedesie mówi to, że przyjechali do Abu Dhabi z prawnikami w przeciwieństwie do Red Bulla. 

 

To są Niemcy oni zawsze są przygotowani z dużym wyprzedzeniem i na wszystko co im z analiz wychodzi, do kibelka nie chodzą bez planu i harmonogramu ale jak im się nagle coś zacznie dziać, nie mają przygotowanej procedury i trzeba improwizować to niestety mają zwarcie do masy. 

  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, turdziGT napisał:

A najlepsze jest to ze na zdjęciach widac ze MB byl gotowy na pit ale go nie zdjęli. Powien zjechać od razu zaraz jak minal Latifiego i tam to przegrali.

Raczej nie.

Już w momencie wypadku Latifiego mieli przerąbane.

Albo inaczej. Od momentu wypadku Latifiego o wygranej i mistrzostwie mogli zadecydować już tylko sędziowie.

Gdyby zdjęli HAM, to VER by został i przejął P1, a miał znacznie świeższe opony i różnica w prędkości byłaby mniejsza + VER broniłby się zacieklej bo nie miałby nic do stracenia.

Poza tym wtedy nie wiedzieli czy:

1. wyścig nie skończy się za SC, a była na to ogromna szansa (pit HAM oznaczałby przegraną);

2. pozwolą się oddublować zdublowanym (między VER a HAM wypadłby wtedy RIC, LEC i VET, a może STR). Gdyby nie pozwolono pit HAM oznaczałby przegraną;

3. nie będzie czerwonej flagi, wtedy bez sensu straciliby pozycję.

Na decyzję mieli mniej niż 20s. W tej sytuacji wydaje się, że wybrali najlepiej jak mogli. Biorąc pod uwagę sytuację na torze i literalne brzmienie przepisów mogli zakładać, że HAM nie miałby szans na wyprzedzenie VER, gdyby zjechał.

Ogłoszenie zakazu oddublowania tylko utwierdziło ich w słuszności braku zjazdu.

 

Raczej jak słusznie napisałeś zgubiła ich zbyt konserwatywna i asekurancka strategia i zbyt wczesna pierwsza zmiana opon.

Jak to w motorsporcie. Jak sie jedzie szybko ale bezpiecznie, to jest duża szansa na ukończenie zawodów, ale nie ma gwarancji że wygrasz z wariatem, który zaryzykuje wszystko i dojedzie albo nie.

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, chojny napisał:

Toto Wolff wysłał mi wiadomość. Gratulacje z okazji sezonu i to, że zasłużyłem na zwycięstwo. To było bardzo miłe

No i super. Niestety jak człowieka ogarnia złość, to wszystko wygarnie na stół. A później emocję opadają i okazuje się, że to było strasznie głupie.

Pomimo tego, że nie przepadam za Ham, to mega się zachował gratulując po takiej porażce Maxowi.

Jednak nie jestem pewien z całym uwielbieniem do Maxa, czy też by tak postąpił, bo to trochę wariat :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pablito79 napisał:

Pomimo tego, że nie przepadam za Ham, to mega się zachował gratulując po takiej porażce Maxowi.

Jednak nie jestem pewien z całym uwielbieniem do Maxa, czy też by tak postąpił, bo to trochę wariat :).

 

Miał bardzo dużo czasu aby się przygotować do porażki i gratulacji dla Lewisa, ten wyścig bez SC był nie do wygrania przez Maxa, tak jak dostał info, potrzebował cudu a ten się wydarzył. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Bosman napisał:

Raczej nie.

Już w momencie wypadku Latifiego mieli przerąbane.

Albo inaczej. Od momentu wypadku Latifiego o wygranej i mistrzostwie mogli zadecydować już tylko sędziowie.

Gdyby zdjęli HAM, to VER by został i przejął P1, a miał znacznie świeższe opony i różnica w prędkości byłaby mniejsza + VER broniłby się zacieklej bo nie miałby nic do stracenia.

Poza tym wtedy nie wiedzieli czy:

1. wyścig nie skończy się za SC, a była na to ogromna szansa (pit HAM oznaczałby przegraną);

2. pozwolą się oddublować zdublowanym (między VER a HAM wypadłby wtedy RIC, LEC i VET, a może STR). Gdyby nie pozwolono pit HAM oznaczałby przegraną;

3. nie będzie czerwonej flagi, wtedy bez sensu straciliby pozycję.

Na decyzję mieli mniej niż 20s. W tej sytuacji wydaje się, że wybrali najlepiej jak mogli. Biorąc pod uwagę sytuację na torze i literalne brzmienie przepisów mogli zakładać, że HAM nie miałby szans na wyprzedzenie VER, gdyby zjechał.

Ogłoszenie zakazu oddublowania tylko utwierdziło ich w słuszności braku zjazdu.

 

Raczej jak słusznie napisałeś zgubiła ich zbyt konserwatywna i asekurancka strategia i zbyt wczesna pierwsza zmiana opon.

Jak to w motorsporcie. Jak sie jedzie szybko ale bezpiecznie, to jest duża szansa na ukończenie zawodów, ale nie ma gwarancji że wygrasz z wariatem, który zaryzykuje wszystko i dojedzie albo nie.

 

 

Stracil by pozycje do Maxa ale byl by zaraz za mim na nowych opoach. Biorac pod uwage ze byl szybszy caly wyscig mial wieksze szanse ograc go na ostatnim okrazeniu ale tak jak mnie sie wydaje ten wyscig polegl na tym pierszym picie ktory zrobili za wczesnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to wszystko było w rękach sędziów i przypadku.

Merc nie mógł przewidzieć, że sędziowie podejmą tak nietypową decyzję.

Ale masz rację, gdyby mogli przewidzieć że będzie dokładnie tak jak było, to lepiej byłoby zjechać, tylko niestety zabrakło szklanej kuli :)

Nie wiem czy HAM dałby radę wyprzedzić VER na miękkich, bo twarde opony VER miały ledwie ok 15 kółek (HAM 40) + VER by nie odpuścił skoro crash działał na jego korzyść.

Ale fakt, HAM miałby spore szanse, a tak nie miał żadnych, aż było przykro patrzeć.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bosman napisał:

Merc nie mógł przewidzieć, że sędziowie podejmą tak nietypową decyzję.

 

Nie podjęli nietypowej decyzji. Merc i Hamilton od początku wiedzieli że Max po zjeździe SC będzie na skrzyni Lewisa. 

 

Zamieszanie zrobili sędziowie komunikując że nie będzie oddublowania a następnie jednak zmienili zdanie i stało się to, czego wszyscy się spodziewali.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka dygresja ode mnie, choć powyższa dyskusja bardzo ciekawa. 

Widziałem na ig post o tym, że Max nie dostał w prezencie mistrzostwa, ale jednocześnie Lewis robbed. Rozumiem taki punkt widzenia.. Ale nie sądzicie, że zaczęliśmy patrzeć na wyścig jak na całe mistrzostwa? Wyścig decydujący tak naprawdę w równym stopniu, jak pozostałe 22. Były wyścigi krzywdzące Lewisa jak ten, wcześniej takie mial Max. Taka rozkmina na chłodno

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Danko napisał:

Taka dygresja ode mnie, choć powyższa dyskusja bardzo ciekawa. 

Widziałem na ig post o tym, że Max nie dostał w prezencie mistrzostwa, ale jednocześnie Lewis robbed. Rozumiem taki punkt widzenia.. Ale nie sądzicie, że zaczęliśmy patrzeć na wyścig jak na całe mistrzostwa? Wyścig decydujący tak naprawdę w równym stopniu, jak pozostałe 22. Były wyścigi krzywdzące Lewisa jak ten, wcześniej takie mial Max. Taka rozkmina na chłodno

 

 

Dlatego generalnie się zgodziliśmy, że na zwycięstwo w ostatnim wyścigu Max zwyczajnie nie zasługiwał bo Lewis był szybszy, w przeciwieństwie do wygrania całych mistrzostw a że zdarzył się cud to sprawiedliwości stało się zadość. ;)

 

Mistrzostwa to nie jeden wyścig, w tym roku zrobili ponad tysiąc okrążeń wyścigowych a ostatecznie decydujące było jedno, ostatnie kółko... iście EPICKIE zakończenie. 

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Danko napisał:

Taka dygresja ode mnie, choć powyższa dyskusja bardzo ciekawa. 

Widziałem na ig post o tym, że Max nie dostał w prezencie mistrzostwa, ale jednocześnie Lewis robbed. Rozumiem taki punkt widzenia.. Ale nie sądzicie, że zaczęliśmy patrzeć na wyścig jak na całe mistrzostwa? Wyścig decydujący tak naprawdę w równym stopniu, jak pozostałe 22. Były wyścigi krzywdzące Lewisa jak ten, wcześniej takie mial Max. Taka rozkmina na chłodno

Bardzo sluszna uwaga. Trzeba to rozpatrywac na przestrzeni calego sezonu. BYly wyscigi i decyzje faworyzujace MB jak i RB , tym razem szala przechylila sie na strone RB.

 

Ale sam wyscig genialny. Ogladnalem go juz chyba ze 20 razy. Z punktu widzenia kibica nie moglis my dostac lepszego spektaklu.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rosaskc napisał:

A w kwestii naciskania na Masiego przez Wolffa oraz Hornera: od przyszłego roku nie będzie radiowej komunikacji szefów zespołów z dyrektorem wyścigu - słowa Rossa Brawna.

 

 

I słusznie! :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z punktu widzenia konkretnego wyścigu jestem trochę zniesmaczony wygraną Maxa, oczywiście w dużej mierze przegrana Lewisa wynikała z decyzji teamu i chaosu w sędziowaniu (momentami mam wrażenie czy nie biorą ich z łapanki przed wejściem na trybuny:biglol: choć chyba tedy by lepiej było). Wyścig jak najbardziej należał się Hamiltonowi, a że trafiło się tak że był on decydujący o mistrzostwie to inna sprawa. Ale w sytuacji gdyby to był kolejny jakiś wyścig i który by w ten sposób przegrał uważałbym to za nie do końca sprawiedliwe.

 

Z drugiej już jakby wygrał to nie miałbym nic przeciwko (jakby nie patrzeć jest wybitnym kierownikiem), niech ma już to 8 mistrzostwo, niestety lata lecą i będzie mu coraz ciężej, a Max jeszcze się nacieszy wygranymi. Więc tak by jeszcze przynajmniej te 9 lat (albo i dłużej) mógł się nacieszyć największą ilością zwycięstw, a tak być może za 7 już usiądzie smutny ze świadomością że został zdominowany:biglol:

 

Oby przyszły sezon był niemniej fascynujący, dodatkowo z mniejsza ilością kontrowersji, a kto zwycięży mi to totalnie wisi, mnie cieszy móc pooglądać rywalizację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, turdziGT napisał:

Stracil by pozycje do Maxa ale byl by zaraz za mim na nowych opoach. Biorac pod uwage ze byl szybszy caly wyscig mial wieksze szanse ograc go na ostatnim okrazeniu ale tak jak mnie sie wydaje ten wyscig polegl na tym pierszym picie ktory zrobili za wczesnie. 

Nie. wedlug procedur po wypadku Latifiego wiadome bylo,ze ten wyscig ten skonczy sie za SC.

Dlatego szalenstwem byloby sciaganie Lewisa. RB tak zrobił,bo nie miał nic do stracenia.

Ostatnie kółko puszczono, pomimo,że SC powinien jeszcze je pojechać. Dlatego gdyby Lewis zjechał, to Max przejalby pozyzjce i tak by sobie za tym zasypiajacym dziadkiem w SC do mety dojechali. FIA zrobilo Merca w konia i tyle. Max temu nie jest winien.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

Nie podjęli nietypowej decyzji. Merc i Hamilton od początku wiedzieli że Max po zjeździe SC będzie na skrzyni Lewisa. 

No nie wiem.

Za słabo siedzę w regulaminach i historii F1.

Ale to chyba jednak nie była typowa decyzja, że dopiero na 1/3 okrążenia przed zjazdem SC pozwolono oddublować się tylko wybranym pięciu kierowcom (NOR, ALO, OCO, LEC, VET), a trzem nie pozwolono (RIC, STR, MSC). Następnie nie czekając, aż ci oddublowujący nadgonią (w momencie restartu przez HAM ta piątka była gdzieś w 1/4 okrążenia) wznowiono ściganie.

 

Słyszeliście kiedyś o podobnej decyzji? Ja nie, ale może nigdy wcześniej tak w to nie wnikałem.

 

Dlatego twierdzę, że od wypadku LAT to już wyłącznie w rękach sędziów było podjęcie decyzji kto wygra i nie zazdroszczę im konieczności podejmowania takiej decyzji, bo każda byłaby równie lub bardziej kontrowersyjna.

 

Macie oczywiście rację, że patrząc z perspektywy całego sezonu MAX bardziej zasłużył na tytuł. Niemniej ten wyścig był tak niesamowity, że fajnie o nim jeszcze podebatować :)

 

Edytowane przez Bosman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bosman napisał:

Za słabo siedzę w regulaminach i historii F1.

Ale to chyba jednak nie była typowa decyzja, że dopiero na 1/3 okrążenia przed zjazdem SC pozwolono oddublować się tylko wybranym pięciu kierowcom (NOR, ALO, OCO, LEC, VET), a trzem nie pozwolono (RIC, STR, MSC). Następnie nie czekając, aż ci oddublowujący nadgonią (w momencie restartu przez HAM ta piątka była gdzieś w 1/4 okrążenia) wznowiono ściganie.

 

Słyszeliście kiedyś o podobnej decyzji? Ja nie, ale może nigdy wcześniej tak w to nie wnikałem.

 

Dlatego twierdzę, że od wypadku LAT to już wyłącznie w rękach sędziów było podjęcie decyzji kto wygra i nie zazdroszczę im konieczności podejmowania takiej decyzji, bo każda byłaby równie lub bardziej kontrowersyjna.

 

chyba prostsze byłoby przepuszczenie tych dublujących do przodu, zważywszy że w tym wypadku chyba tylko chodziło o Maxa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, chojny napisał:

 

 

No to posłuchaj. 

 

 

 

 

Warto do kompletu dorzucić cyrk z sędziami jak nie potrafili odpowiedzieć na pytanie Hornera dlaczego nie pozwolili się oddublować. I moim zdaniem tu tkwi przyczyna całego burdelu bo sędziowie próbowali jakoś odkręcić tę decyzję.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, skwaro napisał:

Warto do kompletu dorzucić cyrk z sędziami jak nie potrafili odpowiedzieć na pytanie Hornera dlaczego nie pozwolili się oddublować. I moim zdaniem tu tkwi przyczyna całego burdelu bo sędziowie próbowali jakoś odkręcić tę decyzję.

 

Dokładnie, bo nie chodzi o decyzję, która była słuszna, tylko zamieszanie jakie wprowadzili raz mówiąc że nie będzie, co wszystkich zdziwiło włączając w to Alonso a następnie zmieniając decyzję na właściwą... a raczej taką jakiej się wszyscy spodziewali jako słusznej od początku.

 

Oczywiście pikanterii dodaje fakt, że gdyby wirażowi nie byli "pędzeni RedBullem" to by się nie wyrobili ze sprzątaniem i meta by była za SC. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie było tak, że sędziowie dali ciała poprzez brak konsekwencji w pozwoleniu na oddublowanie się? Tzn najpierw było, że mogą, później, że nie mogą, czas leciał, Horner zareagował, czas leciał, na końcu pozwolili tylko tym, żeby Max się znalazł na P2 i final lap. Gdyby od razu było powiedziane, że można się oddublować, bez żadnych zmian decyzji, to  czy nie zdarzyliby właśnie wszyscy i na ostatnie kółko byłoby zielone światło, ale jednak każdy by był oddublowany?

 

Edit.

 

Tu jest jasna sprawa, że to Max miał furę szczęścia, a Lewis wygrany tytuł zaprzepaszczony kompletnie nie ze swojej winy, ale czy to nie jest tak, że przez to, że ostatnie kółko decydowało o mistrzostwie tak bardzo wszyscy to analizują? Tzn kto zasługiwał, kto nie, etc, etc Dla mnie zasady powinny być takie same na każdym GP. Wyobraźcie sobie, że to było 1 GP sezonu, czy wtedy Toto by tak szalał jakby Lewis stracił P1? A ustawmy Silverstone na ostatnie GP hipotetycznie? Albo jeszcze lepiej Węgry? Oczywiście zakładając, że mieli nadal tyle samo pkt? No właśnie...

Edytowane przez nysiopysio84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nysiopysio84 napisał:

A to nie było tak, że sędziowie dali ciała poprzez brak konsekwencji w pozwoleniu się na oddublowanie? Tzn najpierw było

 

 

Ten moment albo musiałem przeoczyć, nie wiem czy taka decyzja została gdzieś podana, czy to były tylko oczekiwania Lewisa i Mercedesa jakie wynika z rozmowy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...