Skocz do zawartości

wpływ forum na decyzje zakupowe


Xanadu

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj wpadł do nas znajomy i jak zobaczył 2 Subaraki i do tego w dieslu, od razu zapytał "nie baliście się to kupić?"

po wymianie zdań okazało się, że jakiś czas temu zachorował na Subaru i zaczął zbierać informacje - jednym źródłem było nasze forum, a drugim jeden z warszawskich salonów...

na podstawie informacji uzyskanych z jednego i drugiego źródła w pierwszej kolejności zrezygnował z diesla... bo sprzęgło, bo DPF itd.

zdecydował się wstępnie na Forka w benzynie i drążył dalej...

z naszego forum dowiedział się o kiepskich oponach, słabym zawieszeniu na asfalt, beznadziejnym sprzęcie audio, o latającej rolecie, rysujących się plastikach, małym i niefunkcjonalnym bagażniku (szczególnie w wersji ciężarowej), bardzo słabym zaopatrzeniu w części itd.

efekt? kupił inną markę...

po rozmowie z nami i przedstawieniu zagadnienia z nieco innej strony, wydawało się pod koniec, że żałuje swojej decyzji :D

 

w podsumowaniu: czy my nie za bardzo narzekamy na nasze auta?

no chyba,że ukrytym zamiarem jest, żeby nie spotykać Subaru na każdym skrzyżowaniu :lol:

wtedy to rozumiem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

w pierwszej kolejności zrezygnował z diesla...

 

i to ma być takie straszne

 

 

efekt? kupił inną markę...

 

a to już jego strata

 

Klient decyduje się na Subaru bo pojawił się diesel, a jak diesel może okazać się "be" to rezygnuje z zakupu i wybiera auto u konkurencji, krzyżyk na drogę. I tak by pewnie nie odmachiwał. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trzeba rozróżnić przynajmniej dwa rodzaje posiadaczy Subaru - fan(atyk)ów oddanych marce, oraz przypadkowych klientów mniej lub bardziej zadowolonych z zakupu. Często jest tak, że tym pierwszym nie zależy by grupa przypadkowych się rozrastała, bo zazwyczaj nie rozumie ona idei, ducha i czepia się jakichś bzdur typu jakość tapicerki czy różnica w odcieniu, zamiast zająć się delektowaniem jazdą, trzymaniem w zakrętach czy odgłosem silnika. Ostatnio nastąpił gwałtowny przyrost przypadkowych klientów, nastawionych głównie roszczeniowo, nie identyfikujących się z marką - po prostu modnie jest w ich flotowym kręgu poruszać się Subaru. Dziś są, jutro ich tu nie będzie bo Subaru będzie passe. Obie grupy wylewają na forum swoje żale jak i radości, czytając to wszystko nie znając dobrze kontekstu (a skąd ma go znać ktoś świeży?) można dojść do wniosku, że nasze auta to jeden wielki drogowy złom - cud, że jeździ :mrgreen:

Jeszcze dwie inne grupy mi na myśl przychodzą, ale one nie niosą ze sobą tylu kontrowersji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, szkoda, że wątek nie jest w technicznym bo dałbym Ci pomuka za takie postawienie sprawy. Nic dodać, nic ująć :idea:

 

Ja bym dodał jeszcze grupę która z różnych względów subaru nie ma (już/jeszcze/chwilowo) i pomimo jazdy inną marką, z Subaru się jak najbardziej identyfikuje. Ba, przedstawiciele tej grupy nawet machają do spotkanych na drodze Subaraków co niestety nie zawsze jest dobrze rozumiane :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dodał jeszcze grupę która z różnych względów subaru nie ma (już/jeszcze/chwilowo) i pomimo jazdy inną marką, z Subaru się jak najbardziej identyfikuje.

 

Widać to na drogach. Sam spotkałem wiele razy różne auta oświniaczone (Celica, CC, SC, Astrę, Lagunę) z których właściciele mi migali światłami, trąbili i pozdrawiali.

 

Najbardziej narzekają Ci, którzy chyba nie do końca przemyśleli zakup auta i wybór marki (poza tymi którzy wpakowali się na przysłowiową "minę"). Jak to mówi mój kolega: "Jeden lubi A8 w skórach i automacie, innemu bardziej pasuje sklatkowane Saxo na zawiasie twardym jak deska".

 

Subaru nigdy nie słynęło z nadmiaru luksusu i komfortu. Tą markę wybiera się dla właściwości jezdnych, AWD i boxera... Ale kto trafi na zadbane auto używane bądź nowe z salonu, po pierwszej lepszej zimie zakocha się z pewnością na długie lata w Subaru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwie inne grupy mi na myśl przychodzą, ale one nie niosą ze sobą tylu kontrowersji ;)

 

 

No ja to nie mieszczę się w żadnych ramach :mrgreen: Ja jestem ten z tych przypadkowych , co to już przypadkowo ma piąte subaru . Jak mi się przypadkowo spodoba szóste to go nie wezmę :oops: W życiu trzeba dążyć do lepszego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diesel zwiększył ochotę na Subaru i bardzo rozszerzył grupę docelową :)

to jednak jest nadal Subaru! ja pewnie nie byłem typowym Subaroholikiem, bo pierwszy raz, jak się przymierzałem parę lat temu (Raju pewnie nawet nie pamięta tego klienta :) ), to zniechęciła mnie skrzynia automatyczna czterobiegowa i opinie znajomych posiadaczy tej marki, że poniżej 12 - 13 litrów, to nie sposób zejść... ponownie wybrałem diesla innej marki (robię ok. 50 tys. km rocznie)...

jak już kupiłem pierwsze Subaru (dla żony), a pół roku później drugie (dla siebie), to już mylę o trzecim (tym razem Impreza WRX, albo może nawet STI) :lol:

czasami z przykrością wyczuwam również wewnątrz naszej forumowej grupy niepotrzebne podziały - "prawdziwy silnik, to benzyna", "jak Subaru, to tylko STI" itd.

czasami podchodzimy nieco zbyt emocjonalnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami z przykrością wyczuwam również wewnątrz naszej forumowej grupy niepotrzebne podziały - "prawdziwy silnik, to benzyna", "jak Subaru, to tylko STI" itd.

czasami podchodzimy nieco zbyt emocjonalnie :wink:

 

Tutaj masz dużo racji. I można wymieniać dalej.

 

Ale należy to podsumować jednym krótkim - "każda pliszka swój ogonek chwali".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli za pytanie przyjać tytuł wątku, czyli "wpływ forum na decyzje zakupowe" - to u mnie było odwrotnie niż u Twojego kolegi.

 

Zanim kupiłem wrx'a to tutaj dowiedziałem się, jak działa naped 4x4, jakie są zalety i wady auta (jak sie wie co sie kupuje, to świadomie się je akceptuje i wtedy jest milej :P ). Bez trafienia na to forum, pewnie dalej bym jeździł jakąś toyotą.

Nie ma co ukrywać, że auta te mają potencjał do modyfikacji i forum jest źródłem informacji (kiedyś przed cenzura o wiele szerszym) o tym co/gdzie/ i u kogo zrobic zeby miec np 300koni albo co zrobic zeby auto sie mniej bujało itp. Plejady, spotkania forumowe itp itd.

 

Więc za pierwszym razem, można powiedzieć ze to forum mnie zaraziło miłością do imprezy.

 

Za drugim razem kupując outbacka, zastanawiałem się nad wieloma innymi autami. Miało być to auto na codzień i priorytety były troche inne, nie musiało byc to kultowe, sportowe subaru.

I mówie tu całkiem szczerze - gdyby zlikwidowano forum - outbacka bym patykiem nawet nie dotknał. A winne jest temu mierne doświadczenie niektórych serwisów w obsłudze tych aut. (no takie akurat trafiam, sorry - ale za kazdym razem, jeżdze gdzie indziej wiec jest szansa, ze w koncu trafie:P).

 

Wiem, że w razie problemów:

- jest Dyrekcja, która nie boi sie wypowiadać na forum (i przedewszystkim ma na to czas i chęci, za to wielkie brawa)

- skoro Dyrekcja czyta posty i skargi - jestem pewny, ze przekazuje nasze uwagi dalej i kiedys szeroko rozumiany poziom obslugi dojdzie do perfekcji

- jest spora grupa osób na forum które maja duża wiedze i zawsze pomogą w technicznym problemie

I tutaj pisze też o osobach z forum z kreską, które sie obraziły na to forum - ale maja spore doświadczenie i wiedze o autach subaru. Wbrew pozorom tamto forum też wspomaga sprzedaż - bo bywają pomocni w technicznych aspektach (w których czesto nie radzą sobie aso - te niektóre, żeby awantury nie było :P).

 

-- 26 wrz 2010, o 03:31 --

 

Co do innych aut - to nie wiem co kolega kupił - ale też warto pocztać fora.

Ciągle czytam - tego auta z tego rocznika nie kupuj, bo były wadliwe skrzynie, tego nie kupuj bo w tym roku wadliwy był silnik, tego nie kupuj bo sie zacieraja itp itd.

Nie ma forum gdzie ludzie nie narzekaja, bo wszystkie auta sie psuja - a forum ma pomoc rozwiązać problemy.

A tu zawsze będzie dodatkowy koncert życzeń - bo wszyscy wiedzą, ze to oficjalne forum i Dyrekcja czyta.

 

A np na forum audi czy bmw? Zwykle są to kluby, wszyscy wiedzą ze nikt z Niemiec tego czytał nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do końca mogę się też zgodzić z tym, co napisał Sebastan.R, że Subaru to auta sportowe :) i dlatego się je wybiera

jest kilka sportowych modeli, które są w zdecydowanej mniejszości - Subaru, tak jak każda inna firma (nie tylko w branży moto), reklamuje i promuje to, co mam najlepsze, ale żyje ze sprzedaży zupełnie innych modeli :)

pokazuje się piękne niebieskie STI, a sprzedaje na co dzień Boxer Diesel lub małe benzyny wolnossące :D nie ma w tym nic złego, tak jest wszędzie...

dla jednego Subaru to marka kultowa, dla innego sportowa (bo kupi GT, WRX albo STI), jeszcze dla innego bezawaryjna, na pewno w Polsce wyróżniająca i wciąż mało spotykana...

 

a wracając do naszego forum, to w 200% zgadzam się, że jest potrzebne - bardziej użytkownikom niż potencjalnym kupcom Subaru i potwierdzam bardzo doświadczony z innymi markami, że kontakt z importerem jest, mimo różnych problemów i błędów SIP, bardzo dobry!!!

są marki, gdzie nie ma oficjalnego forum - dzwoni się na infolinię, łączą z debilem, a jak próbuje się uzyskać numer telefonu lub adres mailowy jakiejś ważniejszej osoby, to konia z rzędem temu, komu się uda :( decydenci chowają się przed odpowiedzialnością, nie znamy ich nazwisk, stanowisk itd.

wierzę, że mam to już za sobą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sprzedaje na co dzień Boxer Diesel lub małe benzyny wolnossące...

 

No z tego to raczej Subaru nie żyje :D Bo raz: diesel jest chyba od dwóch lat dopiero, a dwa : sprzedaż Justy to chyba raczej margines innych modeli Subaru,a w tych "małych" silników nie ma :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tego to raczej Subaru nie żyje :D Bo raz: diesel jest chyba od dwóch lat dopiero, a dwa : sprzedaż Justy to chyba raczej margines innych modeli Subaru,a w tych "małych" silników nie ma :lol:

OK, wyraziłem się nieprecyzyjnie - chodziło mi o diesle oraz silniki małej mocy w Imprezach (1,5, czy 2,0), Foresterach i Legacy (2,0) - to są silniki o parametrach porównywalnych z innymi markami, więc to nie sportowe osiągi zdecydowały o wyborze auta, ale inne czynniki, jak np. SAWD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czy my nie za bardzo narzekamy na nasze auta?

 

Piszę po raz pierwszy, więc witam miłośników Subaru.

 

Bardzo dobrze, że narzekacie. Nie ma przynajmniej rozczarowania po zakupie i wiadomo jakich dolegliwości się spodziewać. Od ponad pół roku przeglądam forum Subaru z „kreską” w nazwie, a kilka miesięcy temu zarejestrowałem się na tym oficjalnym z „kropką”. Dla mnie Subaru było raczej egzotyczną marką i dawniej nawet nie myślałem, że znajdę w ofercie zwykłe, wygodne, rodzinne kombi. Żadne sportowe sylwetki i takie osiągi nie są mi potrzebne.

 

Dotychczas jeździłem Omegami. Przyzwoite sedany z automatem i niezłym wyposażeniem , ale ze względu na ich wiek i brak młodszych roczników musiałem poszukać coś innego i w tym momencie zaczął się problem. Wbrew pozorom młodsze roczniki Vectry, Pasata, Saab’a 9.3, …, okazały się nieakceptowalne. Pomimo młodości nadal brak im komfortu i przyjemności z jazdy jaką daje Omega.

Subaru w moich okolicach to najczęściej Forester i to w wersjach dość spartańskich, więc pomimo rewelacyjnych właściwości jezdnych nie przypadł mi do gustu. Innym negatywnym czynnikiem była bryła nadwozia. Nie chciałem żadnego pojazdu przypominającego SUV’a i w tym momencie odpadł również Outlander i CR-V. Znajomi oczywiście namawiali na modele posiadanych aut.

 

Zacząłem przeglądać fora internetowe i dowiedziałem się o istnieniu czegoś takiego jak Outback. Pierwsze wrażenie – brzydactwo niesamowite. Takie zwykłe, niezauważalne i trochę wyższe kombi. Pochłaniałem wiedzę na temat Subaru i przyszedł czas obejrzeć to „cudo” w realu. No cóż, prawda jest taka, że większość modeli na rynku wtórnym w przedziale wiekowym 3-5 lat, pochodzi z rynku USA i o prawdziwej historii tych egzemplarzy można zapomnieć. Pierwszy kontakt wizualny całkiem pozytywny, ale już jazda próbna to tragedia. Głośny silnik, klekoczące zawieszenie na nierównościach, wyraźne szarpnięcia skrzyni AT przy zmianie biegów, …

 

Ponawiałem kilkakrotnie próby zakupu używanego Outback’a i trwało to właściwie od końca poprzedniej zimy. Malowane, szpachlowane, klejone, nieserwisowane, itd., a każdy oferent zapewniał o bezwypadkowości sprzedawanego pojazdu. Prawie zrezygnowałem.

W tym czasie czerpałem wiedzę o modelu z forum Subaru i pomimo niepowodzeń byłem zdecydowany tylko i wyłącznie na to „brzydkie„ kombi. Nie zrażałem się opiniami o paliwożerności, marnych hamulcach, czy padającym sprzęgle w klekocie. Każda marka ma swoje bolączki, a tych w Subaru wcale nie jest dużo.

 

W końcu kupiłem. Od dwóch tygodni jestem szczęśliwym (zobaczymy jak długo) użytkownikiem Subaru Outback i żadne negatywne opinie wypisywane na forum nie odwiodły mnie od zakupu, a raczej odwrotnie, to dzięki nim wiem czego spodziewać się w przyszłości i gdzie serwisować, by zachować jak najdłużej sprawność Outback’a.

 

Pozdrawiam.

 

dsc4431900.jpg

 

dsc4349900.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto trafi na zadbane auto używane bądź nowe z salonu, po pierwszej lepszej zimie zakocha się z pewnością na długie lata w Subaru...

 

No chyba , że naczyta się tych postów na forum..... :mrgreen:

 

AK

 

Może być i odwrotnie, informacje z forum pomogły przeżyć bezawaryjnie zimę.

Gdyby nie zmiana 'stylu' jazdy to pewnie sprzęgło już dawno było by spalone.

A tak przybył kolejny zadowolony użytkownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby mające więcej doświadczenia z forami internetowymi wiedzą, że dają one trochę wypaczony obraz rzeczywistości. Fora zazwyczaj koncentrują się na złych rzeczach, bo jeśli jest dobrze, to zazwyczaj nikt o tym nie pisze. Wyobrażacie sobie wątek np. Dlaczego moje sprzęgło jest super? (OBT 2.0D MY08)? :mrgreen: No właśnie.

 

Gdy przymierzaliśmy się do zakupu Subaraka, tematem dyżurnym na Forum były hamulce. No i okazało się, że podobnie jak sprzęgło, temat był rozdmuchany i nadinterpretowany. A pytałem prywatnie np.znanego mi osobiście aflintę i bardzo mnie zachęcił do Subaru.

 

Natomiast na pewno wpływ na zakupy ma rzeczywista jakość serwisu i tzw. reklama szeptana. Podam przykład: co mam powiedzieć przyjacielowi/koledze/znajomemu, który zapyta, czy warto kupić Subaru i czy jestem zadowolony. Powiem "Super samochód, ma trochę niedoróbek, ale to jak każdy dzisiaj, bierz i będziesz zadowolony/a.", to będzie nieuczciwe. Jeśli zaś powiem uczciwie "Super samochód, ma trochę niedoróbek, ale to jak każdy dzisiaj, bierz i będziesz zadowolony/a, natomiast musisz mieć świadomość, że z każdą duperelą trzeba jechać 400 km do A. Kopera.", to wątpię, czy ktoś się zdecyduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trzeba rozróżnić przynajmniej dwa rodzaje posiadaczy Subaru - fan(atyk)ów oddanych marce, oraz przypadkowych klientów mniej lub bardziej zadowolonych z zakupu. Często jest tak, że tym pierwszym nie zależy by grupa przypadkowych się rozrastała, bo zazwyczaj nie rozumie ona idei, ducha i czepia się jakichś bzdur typu jakość tapicerki czy różnica w odcieniu, zamiast zająć się delektowaniem jazdą, trzymaniem w zakrętach czy odgłosem silnika. Ostatnio nastąpił gwałtowny przyrost przypadkowych klientów, nastawionych głównie roszczeniowo, nie identyfikujących się z marką - po prostu modnie jest w ich flotowym kręgu poruszać się Subaru. Dziś są, jutro ich tu nie będzie bo Subaru będzie passe. Obie grupy wylewają na forum swoje żale jak i radości, czytając to wszystko nie znając dobrze kontekstu (a skąd ma go znać ktoś świeży?) można dojść do wniosku, że nasze auta to jeden wielki drogowy złom - cud, że jeździ :mrgreen:

 

Bardzo słuszna uwaga.

 

Ale ostatnio na forum pojawił się np. forumowicz tata, który poszedł podobną drogą, tj. najpierw poczytał na forum o sprzęgłach, DPF-ach i innych i jednak poszedł i kupił subaru. A więc, jak ktoś potrafi odpowiednio zinterpretować wypowiedzi na forum, to wie, jaka decyzja jest właściwa 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei było zupełnie odwrotnie. Najpierw kupiłem legasa, a dopiero po 2 miesiącach dowiedziałem się o istnieniu Forum :P

Legas mnie urzekł od pierwszej jazdy (nota bene jako nówka kupiony w DaWoju) i teraz mam już trzecią subarynę, a żadne informacje o tym co się sypie w naszych autach nie są w stanie mnie odstraszyć, zniechęcić czy chociażby sprowokować do zmiany optyki (wiem, to się nadaje do tematu o zboczeniach :twisted: ), ale tak właśnie jest.

Ponieważ w moich kręgach jestem ogólnie znany z zamiłowania do motoryzacji, często znajomi pytali się mnie o radę "co kupić". I był taki czas, że namawiałem ich na subaru...odpuściłem już dawno, jeżeli ktoś nie czuje wista, to przekonywanie go do takiej czy innej opcji nie ma sensu i forum (jakiekolwiek) nie przechyli szali na tak/nie.

ERGO tak jak napisał aflinta dzielimy się na fanatyków marki i ... bez urazy bo uogólniam :twisted: posiadaczy diesli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...