Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

metode juz znam i stosowalem w motocyklowych tlumikach ktore mi rdzewialy. w oldtimerach tez powszechnie stosowano bo tych czesci czesto nie mozna od tak kupic :!:

http://www.sandstrahl-bay.de/korrosionsschutz.html

chodzi o to, ze za pomoca palnika nanosi sie powloke cynkowa lub aluminiowa na stal, ktora zapobiega rdzewieniu

w amerykanach to nie wiem widocznie sa lepsi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ak to zobaczyłem, to przypomniałem sobie, że ktoś zgłaszał korozję klapy bagażnika...

rzuciłem okiem, a tam purchle jak malowane :( w miejscu styku klapy z uszczelką gumową...

 

Czyli jest nas dwóch :(. Ja już trzeci tydzień czekam na wyrok SIP poprzez ASO. A sprawa miała być prosta i zająć kilka dni ..............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to zobaczyłem, to przypomniałem sobie, że ktoś zgłaszał korozję klapy bagażnika...

rzuciłem okiem, a tam purchle jak malowane :( w miejscu styku klapy z uszczelką gumową...

 

 

Czy w tym miejscu (styk klapy z uszczelką) zauważyłeś wytarty lakier :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

metode juz znam i stosowalem w motocyklowych tlumikach ktore mi rdzewialy. w oldtimerach tez powszechnie stosowano bo tych czesci czesto nie mozna od tak kupic :!:

http://www.sandstrahl-bay.de/korrosionsschutz.html

chodzi o to, ze za pomoca palnika nanosi sie powloke cynkowa lub aluminiowa na stal, ktora zapobiega rdzewieniu

w amerykanach to nie wiem widocznie sa lepsi :)

 

Cynk to co innego, znana sprawa. Zaciekawiles mnie tym aluminum.

Niestety nie wladam jezykiem z za Odry......

 

Nie wiem czy z lepszosci to wynika. Ale cos mi sie wydaje ze wszyscy nierdzewne montuja na ten rynek.

Moze jakies federalne przepisy.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja tez mam przetarty lakier na styku klapa-uszcz. rdzy na razie nie widac

 

nasuwa mi sie mysl ze ta klapa mocno pracuje, postawcie auto troszke "krzywo" i widac jak ładnie klapa odbiega od osi..

 

tym samym powracam do rozpórek... chyba jednak warto

 

http://www.rpmotorsport.pl/auta/subaru_ ... 1fb1edbd93

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to zobaczyłem, to przypomniałem sobie, że ktoś zgłaszał korozję klapy bagażnika...

rzuciłem okiem, a tam purchle jak malowane :( w miejscu styku klapy z uszczelką gumową...

 

 

Czy w tym miejscu (styk klapy z uszczelką) zauważyłeś wytarty lakier :?:

wytarty lakier wzdłuż uszczelki, kilka purchli, no i zmasakrowany spód klapy przy lewym odbojniku

ja mam jeszcze jeden ciekawy feler, który zauważyłem niestety 2 dni po odbiorze samochodu - po prawej stronie od tablicy rejestracyjnej mam wgniecioną klapę, ale od wewnątrze (czyli jest delikatny bąbel na wierzchu :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to zobaczyłem, to przypomniałem sobie, że ktoś zgłaszał korozję klapy bagażnika...

rzuciłem okiem, a tam purchle jak malowane :( w miejscu styku klapy z uszczelką gumową...

 

 

Czy w tym miejscu (styk klapy z uszczelką) zauważyłeś wytarty lakier :?:

wytarty lakier wzdłuż uszczelki, kilka purchli, no i zmasakrowany spód klapy przy lewym odbojniku

ja mam jeszcze jeden ciekawy feler, który zauważyłem niestety 2 dni po odbiorze samochodu - po prawej stronie od tablicy rejestracyjnej mam wgniecioną klapę, ale od wewnątrze (czyli jest delikatny bąbel na wierzchu :wink: )

 

Czyli klapa mocno pracuje i wyciera się lakier o uszczelkę. Kupię folię ochronną i zapobiegawczo okleję miejsce styku klapy z uszczelką :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli klapa mocno pracuje i wyciera się lakier o uszczelkę. Kupię folię ochronną i zapobiegawczo okleję miejsce styku klapy z uszczelką :idea:

 

Czytam o wycierajacym sie lakierze i dostaje dreszczy...

Zaraz sprawdze jak to jest u mnie.

 

No i sprawdzilem. Zero wycierania. Przynajmniej ja nic nie widze. Moze w rocznym aucie to jeszcze zawszesnie.

 

Co do pracujacej klapy - moze trzeba podregulowac cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sprawdzilem. Zero wycierania. Przynajmniej ja nic nie widze. Moze w rocznym aucie to jeszcze zawszesnie.

 

Co do pracujacej klapy - moze trzeba podregulowac cos.

 

Kazde auto lekko "pracuje" na nierównym podłożu (te na ramie mniej ale taka konstrukcja nie występuje wśród osobówek), a ciężar tylnej klapy po otwarciu też swoje robi (dlatego "na krzywym" może domykać się troszeczkę trudniej niż "na równym" ).

Zwróć uwagę, że choćby auto postawić na tak nierównym podłożu, że jedno koło będzie wisiało w powietrzu - wszystkie drzwi wciąż otwierają się i zamykają prawidłowo, a to juz duży plus dla Subaru na tle innych marek. Nadto nie istnieje lakier, który "w końcu" nie wytarłby się w kontacie z błotem, kamykami, etc. ... . Moim zdaniem nie ma co popadać w "przygnębienie" 8) , tylko wykroje otworów drzwiowych należy czasem posprzątać z częstotliwością uzależnioną od warunków eksploatacji i tyle ... . Uważam, że wystarczy raz w roku napuścić czymś uszczelki, a potem co kilka tygodni wjechać z wilgotną szmatką i zebrać nagromadzony brud. I tyle ... .

Sprawdzałem swoją klapę (przebieg auta zbliża się do 14 tyś.km.) i też o żadnym wycieraniu się lakieru nie ma mowy, spód klapy nie jest zmasakrowany - jest nietknięty, jak nowy. Ogólnie mówiąc tylna klapa po prostu nie nosi śladów użytkowania ... .

 

Oczywiscie w zadnym przypadku nie zaprzeczam, że komuś mógł się zdarzyć egzemplarz z niewłaściwie przygotowanym podłożem pod lakierowanie ale w masowość tego zjawiska jakoś nie chce mi się wierzyć ... .

 

Pozdrawiam, Piotr

 

ef2bb11adc6a0852m.jpg 67816e89bc7ffbefm.jpg

Na powyższych zdjęciach (to są miniaturki, można kliknąć żeby powiększyć) widzimy próg troszkę zaniedbanego, raptem trzyletniego Multivana (VW T5, model 2009) ... . Zdjecia z piątku, a komentarz i wnioski zostawiam do oceny własnej :D :roll: ... :lol: .

 

Jeśli komuś mało ;-) , to poniżej coś nt. Audi:

http://www.motor-talk.de/forum/audi-ant ... 15365.html ,

dla tych, którzy nie przepadają za j. niemieckim obrazki też wystarczą : http://www.motor-talk.de/bilder/audi-an ... 02702.html

 

Absolutnie nie radują mnie cudze zgryzoty ale tak se myślę, że z tymi Subarakami wcale nie jest aż tak źle :P ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kazde auto lekko "pracuje" na nierównym podłożu (te na ramie mniej ale taka konstrukcja nie występuje wśród osobówek), a ciężar tylnej klapy po otwarciu też swoje robi (dlatego "na krzywym" może domykać się troszeczkę trudniej niż "na równym" ).

.

 

Test;

Podlewarowanie samochodu tak jak do zmiany kola.

Otwarcie i zamkniecie drzwi, maski, tylnej klapy.

Brak zauwazalnych symptomow utrudnionego zamykania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie taki test wskazuje że tylną klapę zamyka się nieco trudniej, szczególnie to widać jak pod-lewaruje się

przednie koło lub np. wiedzie nim na krawężnik.

 

Kurcze to mi przypomina "kredensa" i jazgot klapy na wybojach.

Pod koniec zywota byl problem z zamykaniem drzwi przy parkowaniu na chodniku (przednie kola).

 

Gdyby nie tylny naped to przyczepy nie dalo by sie holowac. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to mi przypomina "kredensa" i jazgot klapy na wybojach.

Pod koniec zywota byl problem z zamykaniem drzwi przy parkowaniu na chodniku (przednie kola).

 

Gdyby nie tylny naped to przyczepy nie dalo by sie holowac. :mrgreen:

 

Aż tak źle to nie jest, raczej wyczuwalny opór przez zamykaniem klapy przy otwieraniu można wyczuć jakby naprężenie. Nic nie skrzypi na wybojach tzn. kiedyś coś skrzypiało, ale po szkoleniu SJS przeszło :). Nie zmienia to faktu że spodziewałem się większej sztywności nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzedniej generacji sztywność nadwozia jest IMO super - chyba jest to konsekwencja wzmocnionej konstrukcji przy bezramkowych drzwiach. Teraz wstawili ramki, obcięli koszty i całość zaczyna pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szok zamowilem kluczyk do swojego outbacka koszt 1300 zł :shock: -salonowy pracownik powiedzial ze nie wie dlaczego tak drogo i ma to jeszcze raz sprawdzic

- ktoś zamawiał kluczyk do MY10 i w jakiej cenie???

toć to szok!

moze Zdanowicz sam ustala ceny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giepa, dwumasa nie jest zależna od temperatury (silnika czy tez elementów sprzęgła), więc drgania na 99% nie są zalezne od tego zespołu elementów.

 

Drgania zimnego zespołu napędowego pojawiły się praktycznie jednoczesnie (gdy zrobiło się cieplej) i niemal u wszystkich userów Diesla - niezależnie od przebiegu, więc to równiez jakby oddala podejrzenia zespołu sprzęgła.

 

W moim przypadku lekkie drżenie wystąpiło (nie pamiętam calkiem dokładnie) gdzieś po przebiegu 8 - 9 tyś.km., a obecnie zanikło całkowicie. Zanikło tak skutecznie, że gdybym obecnie chciał zgłosić ta "wadę" na przeglądzie - zrobiłbym z siebie pajaca ... :) .

Fakt, że drganie zanikło - w moich oczach kolejny raz wyklucza podejrzewanie elementów sprzęgła/dwumasy ... . Jedyne co zmieniłem - to stację benzynową (aktualnie trzecie tankowanie) i być moze to jest (p)odpowiedź albo jakaś wskazówka (?) ... . Być może ... .

 

Jeżeli jednak ktoś zauważa drżenie zespołu napędowego w aucie z przebiegiem conajmniej kilkudziesieciu tysięcy km., które nie mija wraz z rozgrzewaniem silnika - wtedy moim zdaniem koniecznie należy zainteresować się powodami takiej sytuacji, którą może się okazać - powoduje uszkodzenie koła dwumasowego - ale to jedynie jako awaria incydentalnia, nie dotycząca wszystkich userów "po równo" ... .

 

Pozdrawiam, Piotr

 

-- Pn sie 22, 2011 11:00 pm --

 

[...] niszczac z czasem łozysko wału korbowego co w konsekwecji powoduje smierc silnika

 

Zniszczenie ( jak rozumiem tylnego ? ) ułożyskowania wału korbowego przez "niewyważoną" dwumasę - moim zdaniem -nie jest możliwe.

Uważam, że już samo wielokrotne podparcie wału korbowego na panewkach głównych zupełnie eliminuje takie zagrozenie ale gdyby dla kogoś był to za słaby argument, to proszę sobie tylko wyobrazić jak wielkim przeciążeniom musi sprostać ułożyskowanie układu korbowego-tłokowego podczas każdego suwu sprężania jak i przede wszystkimpodczas każdego suwu pracy i to jeszcze dla kazdego cylindra osobno .... .

Krótko mówiąc - uszkodzona dwumasa w porównaiu z innymi naprężeniami, którym musi sprostać ułożyskowanie wału korbowego - to po prostu (w mojej ocenie) przysłowiowy i niedostrzegalny "pikuś". Oczywiście nie zaprzeczam, że wirowanie niedoważonej dwumasy przenosi się na cały zespół napędowy powodując w określonych okolicznościach nieprzyjemne doznania dla pasażerów ale to zupełnie inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommo, nie jestem na tyle dobry z fizyki żeby dyskutować co może zrobić rezonans dwumasy z ułożyskowaniem wału korbowego, ale :

1. Przez wiele dłuuugich lat zawodowaego kontaktu z róznymi samochodami JESZCZE NIGDY nie spotkałem się z przypadkiem, w którym jednocześnie wystąpiłaby awaria koła zamachowego i "samoistnie" rozwalone ułożyskowanie wału (pomijam przypadki związane z wewnętrzną kolizją silnika czy inne podobne zdarzenia nie wynikające z awarii zespołu sprzęgła).

2. Oczywiście jak napisałem powyżej - jestem praktykiem a nie teoretykiem więc w "uczonej" dyskusji nt. czwattego wymiaru rzeczywistości (a ponoć dla fizyków istnieje ich jeszcze wiecej) nie będę dyskutował ale wiem na 100% (nikomu nie ujmując), że gdyby ktoś poszukiwał największego skupiska pesymistów w internecie, to niniejsze Forum na pewno byłoby prawdziwą skarbnicą dla takiego ktosia :) ... .

3. A już nawet jeśli u kogoś wystąpiło zniszczenie silnika (ułożyskowania wału) i popsuta dwumasa jednocześnie - i nawet jesli przyjęlibyśmy (hipotetyczne) założenie, że jest to skutek rezonansu - to myślę, ze warto by było ten przypadek przekazać specjalistom z NASA jako wyjątkową osobliwość techniczną, która prawdopodobnie nigdy wiecej się nie zdarzy ... .

 

Szczerze pozdrawiam. Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co zmieniłem - to stację benzynową (aktualnie trzecie tankowanie) i być moze to jest (p)odpowiedź albo jakaś wskazówka (?) ... . Być może ...

od tego wg mnie warto zacząć w dieselu przed złożeniem reklamacji i szukaniem przyczyny mechanicznej :arrow: dobre paliwo + dodatki potrafią diametralnie zmienić kulturę pracy silnika, wyeliminować wiele drgań a nawet znacząco obniżyć klekotanie diesela... :idea: :wink: a jeśli do tego zadbamy o porządne smarowanie to zakochać w SBD + uzależnić się od dodatków paliwowych/olejowych można :mrgreen: (ps. nawet w takim, którego silnik miał być już złomowany bo starsznie hałasował :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommo, nie jestem na tyle dobry z fizyki żeby dyskutować co może zrobić rezonans dwumasy z ułożyskowaniem wału korbowego, ale :

1. Przez wiele dłuuugich lat zawodowaego kontaktu z róznymi samochodami JESZCZE NIGDY nie spotkałem się z przypadkiem, w którym jednocześnie wystąpiłaby awaria koła zamachowego i "samoistnie" rozwalone ułożyskowanie wału (pomijam przypadki związane z wewnętrzną kolizją silnika czy inne podobne zdarzenia nie wynikające z awarii zespołu sprzęgła).

2. Oczywiście jak napisałem powyżej - jestem praktykiem a nie teoretykiem więc w "uczonej" dyskusji nt. czwattego wymiaru rzeczywistości (a ponoć dla fizyków istnieje ich jeszcze wiecej) nie będę dyskutował ale wiem na 100% (nikomu nie ujmując), że gdyby ktoś poszukiwał największego skupiska pesymistów w internecie, to niniejsze Forum na pewno byłoby prawdziwą skarbnicą dla takiego ktosia :) ... .

3. A już nawet jeśli u kogoś wystąpiło zniszczenie silnika (ułożyskowania wału) i popsuta dwumasa jednocześnie - i nawet jesli przyjęlibyśmy (hipotetyczne) założenie, że jest to skutek rezonansu - to myślę, ze warto by było ten przypadek przekazać specjalistom z NASA jako wyjątkową osobliwość techniczną, która prawdopodobnie nigdy wiecej się nie zdarzy ... .

 

Szczerze pozdrawiam. Piotr

 

Teoretycznie to my sobie możemy w nieskończoność dyskutować i nic z tego nie wyniknie.

Szczerze, to nie wiem czy uszkodzenie wywołuje powstałe w specyficznych warunkach drgania wymuszone (rezonans) czy siły działające na panew od dynamicznego niewyważenia dwumasy,a może jeszcze coś innego?

 

Podałem przykład mostu,bo gdybyś nim jechał przed tą katastrofą nigdy byś nie uwierzył, że zawali się od niewinnego wiatru.Konstruktorzy zresztą również.

 

Wniosek taki, że jeżeli się nie zna dogłębnie tematu tu. wielkości,rozchodzenia się sił i drgań w silniku nie ma co na oko dyskutować i wyciągac swoich wniosków.

 

SBD to specyficzny silnik.Prawdopodobnie pierwszy boxer diesel z kołem dwumasowym produkowany na dużą skalę.Wiem że z racji specyficznej budowy ma stosunkowo wąskie panewki zarówno główne jak i korbowodowe.Siły działające na film olejowy są mniej rozproszone przez co szybciej może dojść jego zerwania a w konsekwencji zniszczenia silnika.Ale to też jest zwykła hipoteza nie podparta dowodami. :wink:

pozdro.

 

-- 23 sie 2011, o 13:08 --

 

dobre paliwo + dodatki potrafią diametralnie zmienić kulturę pracy silnika...

niestety pod utratą gwarancji są zabronione

poza tym, ostatnio mechanik pokazał mi wyjęty silnik diesla w serwisie w którym padły wtryski po użyciu jakiegoś ulepszacza do paliwa ostrzegając żebym tego nie robił :roll: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...