Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Tu nie myli tylko opiera się na literze prawa która jest kulawa, zdrowy rozsądek kazał by całą winne zrzucić na kierowcę audi ale kodeks drogowy nie przewidział że ktoś może zapierdzielać 3 x szybciej niż norma pozwala, a wymuszenie jest wymuszeniem. Bez odpowiedniego zapisu że wymuszenia obowiązują gdy są zachowane prędkości z obowiązującymi znakami takie przypadki dalej będą traktowane na niekorzyść takich jak kierowca peugeota. 

A takich bubli jest więcej jak np. w konstytucji, która nie określa w którym momencie ma być ułaskawienie,  bo nikt tworząc ją nie myślał że znajdzie się taki Duduś co będzie interpretować po swojemu.

  • Super! 1
  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Henryk82 napisał(a):

Moim zdaniem powinno być tak że jeśli ktoś nie przestrzega przepisów (między innymi prędkości ) to z automatu powinna być jego wina nawet jak miał pierwszeństwo przejazdu na tym skrzyżowaniu. 

Tak samo powinno być w przypadku, gdy wyjeżdżam z bramy, a jakiś palant grzeje jednokierunkową pod prąd (o rowerzystach, czy hulajnogach w tym wypadku nawet nie wspomnę, bo jak nie ulicą pod prąd to przy samej bramie chodnikiem zapieprzają i jeszcze trudniej ich zauważyć)...Niestety, to że ktoś łamie przepisy nie ma w tym kraju znaczenia przy ustalaniu winy w wypadku drogowym:(

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo łamanie prawa przez kogoś  innego nie zwalnia Cię  z odpowiedzialności za nie  przestrzegania prawa. Później sąd  orzeka który  bardziej łamał  prawo i w jakim procencie przyczynienie do wypadku.

Edytowane przez Henryk82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lipton napisał(a):

Niestety, to że ktoś łamie przepisy nie ma w tym kraju znaczenia przy ustalaniu winy w wypadku drogowym:(

Ma znaczenie, o ile przyczyniło się do wypadku. Jeden z przykładów podałem wyżej, a jest ich więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że  to zależy  w gestii  sędziego  i jaki by nie dał  wyrok jest w stanie go obronić.

 

Wieczorem pobawiłem  się  ludzikiem na tym skrzyżowaniu  i szczerze gdybym ja był na miejscu kierowcy peugeota  to też  bym wykonywał  manewr skrętu bo by mi do głowy  nie przyszło  że z daleka zapiernicza ponad 160 audica

Edytowane przez Henryk82
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, skwaro napisał(a):

Ma znaczenie, o ile przyczyniło się do wypadku. Jeden z przykładów podałem wyżej, a jest ich więcej. 

Zdaję sobie z tego sprawę, ale mi chodzi o coś innego:) Tylko jasne przepisy zapewniałyby w tym wypadku obiektywność, bo Ty podajesz przykłady, ale drugie tyle znajdzie się przykładów "w drugą stronę". Poza tym częściej w takich sytuacjach dochodzi tylko do zniszczenia czyjegoś mienia i tu nie ma już prawie w ogóle miejsca na korzystną interpretację dla poszkodowanego. Co do zasady - wymusiłeś = Twoja wina, niezależnie od tego czy ktoś jechał pod prąd, czy też grzał 3 razy szybciej niż w danym miejscu mógł.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lipton napisał(a):

Zdaję sobie z tego sprawę, ale mi chodzi o coś innego:) Tylko jasne przepisy zapewniałyby w tym wypadku obiektywność, bo Ty podajesz przykłady, ale drugie tyle znajdzie się przykładów "w drugą stronę". Poza tym częściej w takich sytuacjach dochodzi tylko do zniszczenia czyjegoś mienia i tu nie ma już prawie w ogóle miejsca na korzystną interpretację dla poszkodowanego. Co do zasady - wymusiłeś = Twoja wina, niezależnie od tego czy ktoś jechał pod prąd, czy też grzał 3 razy szybciej niż w danym miejscu mógł.

No właśnie to tak nie działa niestety.

Taki przykład, klasyczny przypadek - stłuczka dwóch aut, najechanie na tył poprzedzajacego auta. Poszkodowany ma niedziałające światła stop, dostał strzał centralnie z tyłu, bo przed nim była przeszkoda i musiał gwałtownie zahamować, bo nie dało się jej ominąć. Winny jest on, czy ten co w niego uderzył? Czy niedziałające światła stop przyczyniły się do wypadku? I jaki byś napisał przepis, który to jednoznacznie rozstrzyga w każdej sytuacji? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, skwaro napisał(a):

No właśnie to tak nie działa niestety.

Taki przykład, klasyczny przypadek - stłuczka dwóch aut, najechanie na tył poprzedzajacego auta. Poszkodowany ma niedziałające światła stop, dostał strzał centralnie z tyłu, bo przed nim była przeszkoda i musiał gwałtownie zahamować, bo nie dało się jej ominąć. Winny jest on, czy ten co w niego uderzył? Czy niedziałające światła stop przyczyniły się do wypadku? I jaki byś napisał przepis, który to jednoznacznie rozstrzyga w każdej sytuacji? 

Jak dla mnie, niedziałające światła stopu (zakładam, że w Twoim przykładzie wszystkie światła stopu wysiadły) samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu = jego wina, a przyczynienie się tego kto w niego wjechał z uwagi na niezachowanie odległości (niezależnie od świateł stopu, jak zachowasz odległość to zdążysz zareagować).

Zgodzimy się jednak na pewno, że na przykładach nie sposób utworzyć przepisu, bo idąc Twoim tokiem rozumowania, to jak ten z tyłu nie miał kamery to jak ma wykazać, że światła stopu były już zepsute, a nie zepsuły się na skutek kolizji:> Tak można w nieskończoność.

Trzeba byłoby zbudować jakąś ogólną regułę, że łamiący przepisy jest winny, albo co najmniej w takich sytuacjach wina leży po obu stronach i to może byłoby najlepsze rozwiązanie. Wówczas przynajmniej w przypadku kolizji nie byłoby takich problemów, a w razie wypadku rozstrzygałby sąd, ale startując już z nieco innego punktu wyjścia.

  • Facepalm 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, skwaro napisał(a):

Winny jest on, czy ten co w niego uderzył

To jest banalne pytanie. Hamujący mandat i utrata DR za niedziałające światła stop. Najeżdżający wina za spowodowanie kolizji. Samochód przed nim mógł hamować silnikiem czy hamulcem ręcznym, albo nawet wbić się w coś i zatrzymać w ten sposób, to żadne wytłumaczenie na niezachowanie odległości i ostrożności.

 

W dniu 5.01.2024 o 09:10, Blixten napisał(a):

prokurator nie potrafi zbudować skutecznego aktu oskarżenia

 

Może się barany z prokuratury nauczą że im bardziej będą chcieli medialnie przywalać najcięższe paragrafy - kij z tym że niezgodne ze stanem faktycznym - tym częściej będą w ten sposób dostawać po łapach. Tak samo będzie z Matczakiem jeśli pójdą w kierunku zabójstwa z zamiarem ewentualnym, co prawnik rodziny ofiar i tutejsi szpece forumowi chcieli udowadniać.

 

  

W dniu 16.01.2024 o 11:24, Bosman napisał(a):

Przecież ten kierowca Peugeota nie mial prawa się spodziewać czegoś takiego

 

To niech odda prawo jazdy znalezione w czipsach... a nie, chwila, ponoć nie znalazł i nie miał w ogóle.

 

Tak czy siak, dwóch niedostosowanych do jazdy po drogach się wyeliminowało z ruchu.

 

  

W dniu 16.01.2024 o 11:42, Henryk82 napisał(a):

Moim zdaniem powinno być tak że jeśli ktoś nie przestrzega przepisów (między innymi prędkości ) to z automatu powinna być jego wina

 

Kierowca Peugeota nie przestrzegał przepisów o pierwszeństwie przejazdu. I jest jego wina z automatu. Wszystko działa tak jak należy.

 

To że po drugiej stronie jedzie kretyn który nadaje się do utylizacji z dróg nie oznacza od razu, że można brać sprawy w swoje ręce i łamiąc przepisy go z tych dróg wraz z przydatkami eliminować.

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lipton napisał(a):

Jak dla mnie, niedziałające światła stopu (zakładam, że w Twoim przykładzie wszystkie światła stopu wysiadły) samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu = jego wina, a przyczynienie się tego kto w niego wjechał z uwagi na niezachowanie odległości (niezależnie od świateł stopu, jak zachowasz odległość to zdążysz zareagować).

Zgodzimy się jednak na pewno, że na przykładach nie sposób utworzyć przepisu, bo idąc Twoim tokiem rozumowania, to jak ten z tyłu nie miał kamery to jak ma wykazać, że światła stopu były już zepsute, a nie zepsuły się na skutek kolizji:> Tak można w nieskończoność.

Trzeba byłoby zbudować jakąś ogólną regułę, że łamiący przepisy jest winny, albo co najmniej w takich sytuacjach wina leży po obu stronach i to może byłoby najlepsze rozwiązanie

 

Całe szczęście że to nie takie chłopki-roztropki konstruują przepisy (OK, ostatnie osiem lat konstruowały), bo bajzel prawny którym mamy obecnie to by było nic w porównaniu. Powody dla których Twoje bajania są bez sensu podałem post wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, BelegUS napisał(a):

Powody dla których Twoje bajania są bez sensu podałem post wyżej.

Nie są bez sensu, bo jeśli byś łaskawie czytał ze zrozumieniem, to byś zauważył, że to jest rozmowa o tym jak powinno być, albo jak mogłoby być, żeby było lepiej. Ty odnosisz to do tego jak jest, a my rozmawialiśmy o tym, jak powinno być.

 

13 minut temu, BelegUS napisał(a):

Całe szczęście że to nie takie chłopki-roztropki konstruują przepisy

Oj, czasem warto przeczytać i się dwa razy zastanowić nim się kliknie "dodaj odpowiedź". Dla mnie załatwiłeś EOT w tej sprawie, szkoda mi czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Lipton napisał(a):

Nie są bez sensu, bo jeśli byś łaskawie czytał ze zrozumieniem, to byś zauważył, że to jest rozmowa o tym jak powinno być, albo jak mogłoby być, żeby było lepiej. Ty odnosisz to do tego jak jest, a my rozmawialiśmy o tym, jak powinno być.

A ja piszę dlaczego NIE POWINNO być tak jak Ty sobie marzysz.

 

10 minut temu, Pan Dziedzic napisał(a):

Już się zutylizował.

Jedyny pozytyw tej sytuacji.

 

5 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Jak cytujesz kogoś wypowiedź,  to cytuj całą,  a nie wygodny dla twoich tez tylko fragment !

Bo całe zdanie ma inny wydźwięk, niż ten przez Ciebie zacytowany fragment.

Nie. Będę cytował fragmenty które pokazują że sadzicie kocopoły i robicie prawne i intelektualne fikołki byle tylko racja święcieoburzonych była najmojsza. Kierowca Audi jechał jak debil? Jechał. Kierowca Peugeota jak debil wymusił? Wymusił. Tam nie ma zakrętu, ograniczonej widoczności, nic co by tłumaczyło kolesia z Peugeota. Nie ma znaczenia czy Audi jechało 50, 70, 150, 370 czy 2137 kilometrów na godzinę - kierowca Peugeota uznał że to pierwszeństwo mu się po prostu należało i pojechał. Jeśli chcecie uczyć społeczeństwo rozmycia i spychania odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo na innych to jesteście na najlepszej drodze z Waszymi wymysłami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BelegUS napisał(a):

 

 

Nie. Będę cytował fragmenty które pokazują że sadzicie kocopoły i robicie prawne i intelektualne fikołki byle tylko racja święcieoburzonych była najmojsza. Kierowca Audi jechał jak debil? Jechał. Kierowca Peugeota jak debil wymusił? Wymusił. Tam nie ma zakrętu, ograniczonej widoczności, nic co by tłumaczyło kolesia z Peugeota. Nie ma znaczenia czy Audi jechało 50, 70, 150, 370 czy 2137 kilometrów na godzinę - kierowca Peugeota uznał że to pierwszeństwo mu się po prostu należało i pojechał. Jeśli chcecie uczyć społeczeństwo rozmycia i spychania odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo na innych to jesteście na najlepszej drodze z Waszymi wymysłami.

Mylisz się odnośnie tych warunków , jest ograniczona widoczność bo droga nie jest liniowa tylko pagórkowata i mógł kierowca peugeota gdy zdecydował się wykonywać manewr nie widzieć świateł audi. 

Po drugie to ja nikogo  nie namawiam  do swojej racji , wyraźnie zaznaczyłem ze moim zdaniem przepisy powinny być poprawione o przypadki karygodnego łamania przepisu,  nie dającego szans innym uczestnikom ruchu na unikniecie  niebezpiecznej sytuacji.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Mylisz się odnośnie tych warunków , jest ograniczona widoczność bo droga nie jest liniowa tylko pagórkowata i mógł kierowca peugeota gdy zdecydował się wykonywać manewr nie widzieć świateł audi. 

Bez żartów, ciężko o bardziej płaską drogę.

obraz.thumb.png.f11915e1afd34489e40f701963cf5b92.png

 

38 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Po drugie to ja nikogo  nie namawiam  do swojej racji , wyraźnie zaznaczyłem ze moim zdaniem przepisy powinny być poprawione o przypadki karygodnego łamania przepisu,  nie dającego szans innym uczestnikom ruchu na unikniecie  niebezpiecznej sytuacji.

Gdzie tutaj nie było szans dla kierowcy Peugeota na uniknięcie niebezpiecznej sytuacji? Wystarczyło wyłączyć rutynę i poświęcić pół sekundy na zwolnienie i obserwację czy coś jedzie z naprzeciwka. Gość na podporządkowanej który zatrzymał się na STOPie potrafił a Peugeociarz nie?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BelegUS napisał(a):

Może się barany z prokuratury nauczą że im bardziej będą chcieli medialnie przywalać najcięższe paragrafy - kij z tym że niezgodne ze stanem faktycznym - tym częściej będą w ten sposób dostawać po łapach. Tak samo będzie z Matczakiem jeśli pójdą w kierunku zabójstwa z zamiarem ewentualnym, co prawnik rodziny ofiar i tutejsi szpece forumowi chcieli udowadniać.

 

 

Dla mnie ten gnój z A1 przez którego spłonęła żywcem rodzina z dzieckiem jest MORDERCĄ. 

Ile więcej ponad przepisy jechał - przypomnisz wszystkim ?  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Blixten napisał(a):

 

Dla mnie ten gnój z A1 przez którego spłonęła żywcem rodzina z dzieckiem jest MORDERCĄ. 

Ile więcej ponad przepisy jechał - przypomnisz wszystkim ?  

 

 

Ja przypomnę o 100% więcej, a ten z audi o miniumum 300% więcej biorąc dopuszczalną maksymalna na danym odcinku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, BelegUS napisał(a):

Bez żartów, ciężko o bardziej płaską drogę.

500-600 metrów dalej jest znak A-11 a gdzieś w sieci jest nagranie z tej drogi z perspektywy kierowcy nie auta gogle z roku 2019, które ma kamery nad autami. Na tych nagraniach widać jak jadące z tamtej strony auta znikają do połowy. Wczoraj na domowym kompie to oglądałem na firmowym nie odnajdę teraz tego nagrania bo to było w jakiś komentarzach  odnośnie tego wypadku wrzucony link 

Edytowane przez Henryk82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Blixten napisał(a):

 

Dla mnie ten gnój z A1 przez którego spłonęła żywcem rodzina z dzieckiem jest MORDERCĄ. 

Ile więcej ponad przepisy jechał - przypomnisz wszystkim ?  

 

 

 

Tak jakoś dwukrotnie, jeśli wierzyć szpecom z neta...? Nawet odstawiając na bok lewopasizm i paniczne manerwy kierowcy Kija, jeśli płokułatuła i oskarżyciel pójdą w tym samym łzawym kierunku co Ty to skończy się na kolejnym świętym oburzeniu "że ale jakto niewinny". ;) Dlatego prawem powinni się zajmować ludzie wyrastający chociaż trochę ponad poziom Świętego Oburzenia i Wołania O Pomstę Do Nieba.

 

18 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Wczoraj na domowym kompie to oglądałem na firmowym nie odnajdę teraz tego nagrania bo to było w jakiś komentarzach  odnośnie tego wypadku wrzucony link 

To wrzuć z domu jak znajdziesz, ja nie umiem się dokopać.

 

18 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Na tych nagraniach widać jak jadące z tamtej strony auta znikają do połowy.

Nawet jeśli znikają do połowy to oznacza jedynie tyle, że połowę dalej widać.

 

Przyjmijmy że leciał te mityczne 200km/h, to kierowca vana miał nadal jakieś 4 sekundy żeby go dostrzec z tych 220 metrów prostej drogi. Być może gdyby raczył użyć pasa do skrętu w lewo a nie skręcać z pasa do jazdy na wprost, gdyby raczył zwolnić do skrętu i poobserwować co jedzie z naprzeciwka a nie myzsynowcemnaczelić to by teraz nie musiał siedzieć w areszcie i rozważać czy trafi na sędziego co też się w wyrokach jak The Forum kieruje Świętym Oburzeniem.

  • Facepalm 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest nagranie z innej kamery już dostępne, wczoraj tego nagrania nigdzie nie było i faktycznie na nim lepiej widać z jakiego pasa i jak skręca ten biały peugeot bo ta kamera jest pod innym kątem do skrzyżowania i zdecydowanie bliżej :

https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-kamery-zarejestrowaly-moment-tragicznego-wypadku-w-wodzislaw,nId,7271142#crp_state=1

Naprawdę niewiele brakło by uniknąć tej tragedii i  niewiele też do tego by była większa bo jak by skręcał tak ochoczo z tego pasa do skrętu to by i te 3 auto ucierpiało.

Po obejrzeniu tego nagrania zdecydowanie  mógł ten 24 latek uniknąć tej kraksy bez problemu.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tej drugiej kamery co kolega wstawił, faktycznie widac jakby kierowca peżota ładował się ewidentnie pod nadjężdżające auto. Będzie ciężki orzech do zgryzienia dla rozstrzygających. Tak czy inaczej - szkoda pasażerów ałdi, a samego kierowcy nie żałuję - mogą żałować rodzice że takiego debila wychowali. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Henryk82 napisał(a):

Po obejrzeniu tego nagrania zdecydowanie  mógł ten 24 latek uniknąć tej kraksy bez problemu.

 

Dokładnie tak. Ale też, żeby nie było, nie zmienia to faktu że kierowca Audi to debil, a palantów jadących więcej niż te 60 w (faktycznie) zabudowanym bym osobiście usuwał z dróg. Także w tym przypadku, jak napisano powyżej:

12 minut temu, Daroot napisał(a):

szkoda pasażerów ałdi, a samego kierowcy nie żałuję - mogą żałować rodzice że takiego debila wychowali. 

 

Przy czym nadal to szofer z Peugolota jest winnym tego wypadku. Audi było już na skrzyżowaniu gdy skręcił wprost pod nie. Kierowca auta stojącego na STOPie widział bęcwała, a busiarz na prostej nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...