cham na drodze

[ForekXT]

zamiast zrobić dodatkowe płatne miejsce do parkowania to wola postawić barierki i posiać trawę

 

Miasto jest dla ludzi a nie dla trawy. Trawa jest dla krów, na pastwisku ;-)

Ludzie potrzebują chodników do chodzenia, dróg do jeżdżenia i parkingów do parkowania.

Robienie na siłę półtorametrowych pasków trawnika nie daje nic poza wychodkiem dla psów.

[Jumpman]

 

 

Krakowie nagminnym jest parkowanie wszedzie, na zakazach, na trawie, na poboczu, byle nie musiec wjechac na platna strefe

A bo to sknery są

[Than_Junior]

Robienie na siłę półtorametrowych pasków trawnika nie daje nic poza wychodkiem dla psów.

 

+ dodaje wartosci wizualnej (czy czsciej slyszales "o jakie piekne zabetonowane miasto!" czy "o jakie piekne zielone miasto"?) oraz oczyszcza powietrze. Aha, psie odchody nalezy swoja droga usuwac a nie zostawiac

 

 

 

A bo to sknery są

 

Jak to powiada Russel Peters, komik, Hindus za takie okreslenie podziekowalby za komplement*

 

 

*https://www.youtube.com/watch?v=9kSgaSoULKU

Edytowane 11 Lutego 2016 przez Than_Junior

[T1sh0]

@@ipsx82,nie jest to dla mnie argument. Mieszkajac w Monachium tez nieraz nie znajduje miejsca do zaparkowania. Trudno sie mowi, trzeba poczekac albo pojechac troche dalej. NIKOMU nie przychodzi do glowy, zeby parkwoac na trawie albo chodniku. Tak samo bylo w UK a nawet w slynacej z chaotycznego parkowania Francji. Co wiecej, nie wierze, ze platne parkingi zalatwia sprawe - to jest kwestia mentalnosci. W Krakowie nagminnym jest parkowanie wszedzie, na zakazach, na trawie, na poboczu, byle nie musiec wjechac na platna strefe i zaplacic te pare zlotych (przyklad Galeria Krakowska).

Akurat mieszkałem prze dwa lata w Monachium i byłem zaskoczony że parkują na chodnikach może i dużo ale się zdarzało często. Edytowane 11 Lutego 2016 przez T1sh0

[MateuszWwa]

Czasem miasto samo prowokuje do rozjezdzania trawy. Na Targówku pod ing na myszkowskiej, wiele lat można było wjeżdżać na chodnik i parkować tam auto, były miejsca parkingowe można powiedzieć, niedawno ustawili słupki ze nie można wjechać tam ani normalnie bo na podjeździe jest słupek ani przez pasy również jest słupek. To została wyjezdzona droga w trawie:)

[marcin]

można było wjeżdżać na chodnik i parkować tam auto

Nie znam miejsca ale może dlatego postawili tam słupki, że właśnie nie można było..

 

Planistów czasem jednak nie sposób dogonić.. We wrocku zrobili remont i w miejscu gdzie ludzie parkowali prostopadle i zostawało spokojnie ze 3m chodnika to po remoncie zrobili zatoczki do parkowania równoległego i z 6m chodnika.. Zgadnijcie jak ludzie parkują

Edytowane 11 Lutego 2016 przez marcin

[Qlesh]

Kto by tam parkował równolegle, skoro można skośnie, zajmując jednocześnie część chodnika, parkingu i pasa ruchu

[leon]

 

 

(czy czsciej slyszales "o jakie piekne zabetonowane miasto!" czy "o jakie piekne zielone miasto"?)

 

Zielone powinny być ulice czy parki ?

[logicsys]

Wszystko! Na zielono pomalować w PiS... Światła też niech zawsze świecą zielone i pasy zielone i trawa drzewa i budynki...

Ludzie są poprostu leniwi, najlepiej parkować pod samym wejściem, nie chce się chodzić. Przecież, nie po to kupiłem samochód, żeby pieszo chodzić, ba nie po to robiłem lift zawieszenia i terenowe opony, żeby jakiś trawnik mi stawał na drodze

 

Jak się mentalność zmieni to może będzie lepiej, ale to dopiero człowiek widzi, jak gdzieś wyjedzie.

 

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[kordynator]

Tu dopiero debil. Ciekawe czy jest przepis na podstawie którego takim durniom można skasować prawko. Idiota nawet nie widzi swojej winy

Edytowane 12 Lutego 2016 przez kordynator

[Paweł_P]

Brak słów...

[Wełniacz]

A jakim cudem miał zobaczyć pieszych jak jechał za wysokim busem, który się nie zatrzymał jeszcze i ledwo co radiowóz stanął już piesi wleźli na pałę .... według mnie mocno dyskusyjna sytuacja

[kordynator]

Sorry ale dojeżdżasz do przejścia i jeśli auta przed nim hamują to Ty tez hamujesz, taki masz obowiązek i zdrowy rozsądek tak podpowiada.

Edytowane 12 Lutego 2016 przez kordynator

[Paweł_P]

Dokładnie tak.

[fulcrum]

zresztą wcześniej stoją znaki informujące o przejściu dla pieszych

[Wełniacz]

Wszystko rozumiem ale, że tam nie ma świateł to nie rozumiem.

[waka]

Dokladnie swiatla pewnie by sie przydaly. Przepisy jednak mowi jasno, ze jest zakaz omijania i wyprzedzania bezposrenio przed przejsciem i na przejsciu, pieszych wcale nie musi tam byc

 

Sent from my HTC One_M8 using Tapatalk

[konrads]

To jest skrzyżowanie Śląska/Aleje w Krk. Światła już tam są od mniej więcej początku 2015. Kupa potrąceń i wjechań w dupkę (jak ktoś nie ogarnął odstępów i hamowania) tam było. 

Edytowane 12 Lutego 2016 przez konrads

[Qlesh]

A teraz pytanie: ilu takich* kierowców na codzień mijamy na drogach?
* - nie mających pojęcia o przepisach ruchu drogowego, nie zwracających uwagi na miejsce, w którym się znajdują, nie wiedzących nawet (!), że popełniają wykroczenie drogowe.

Edytowane 13 Lutego 2016 przez Qlesh

[elmo]

Przyznam się, że czasem jak widzę pieszego, który chce wejść na pasy to oczywiście hamuję, ale też uruchamiam kierunkowskaz w lewo, tak aby samochodów obok też się zatrzymał. Miałem już raz taką sytuację, że ja się zatrzymałem, a debil lewym poleciał. Gdybym nie klakson i przytomny pieszy to byłaby tragedia.

[arnoldpe]

Jak widać jest ich więcej

[kordynator]

W taki właśnie sposób zgineła babcia mojego kolegi. Facet zatrzymał sie aby starsza Pani przeszła, ale na lewym motocyklista niestety nie

[Tichy]

 

zamiast zrobić dodatkowe płatne miejsce do parkowania to wola postawić barierki i posiać trawę

 

Miasto jest dla ludzi a nie dla trawy. Trawa jest dla krów, na pastwisku ;-)

Ludzie potrzebują chodników do chodzenia, dróg do jeżdżenia i parkingów do parkowania.

Robienie na siłę półtorametrowych pasków trawnika nie daje nic poza wychodkiem dla psów.

 

Zgadzam się - te nędzne odrobiny trawy nic nie dają, zazwyczaj są tam tylko stosy psich kup. Co ciekawe, jest w Krakowie wiele torowisk, które można by zazielenić (obecnie są odkryte szyny, trochę przysypane tłuczniem), byłoby ciszej (u mnie w domu nie da się spać bez korków w uszach, mimo zamkniętych na maxa, nowoczesnych okien, bo mam właśnie takie torowisko przed oknami) i ładniej. Ale nie, tam akurat trawnika nie zrobią. Za to potrafią w centrum przy okazji remontu ulicy zamiast usprawnienia ruchu czy miejsca parkingowego robić tajemnicze wysepki, zwężenia ulicy do jednego pasa i obowiązkowo skwer z trawą 2x3 metry.

 

 

oraz oczyszcza powietrze

Weź nie rozśmieszaj mnie, jak metr trawy oczyszcza powietrze? W Krakowie?! Tu pomoże tylko likwidacja palenisk w Kraku i okolicach, a nie jakieś trawniczki! Drzewa - zgoda, w dodatku dają cień, ale tych akurat ubywa. Skałki Twardowskiego też sprzedano inwestorowi pod zabudowę bez litości ,a tam tyle terenów zielonych. Okolice Pychowic, Ruczaj, wszystko dawniej zielone, a teraz zabudowane dom przy domu - czemu przeciwko temu nie protestujesz?!

 

 

W Krakowie nagminnym jest parkowanie wszedzie, na zakazach, na trawie, na poboczu, byle nie musiec wjechac na platna strefe i zaplacic te pare zlotych (przyklad Galeria Krakowska).

Może ludzie po prostu "głosują nogami" (kołami) i pokazują urzędasom, że nie życzą sobie żadnych stref i innych pierdół (oraz ukrytych podatków). Unikam strefy jak ognia (np. nie jeżdżę do sklepów w strefie, choćby miały tanie produkty) z przyczyn filozoficznych: skoro urodziłem się w Krakowie, tu mieszkam i pracuję, tu płacę podatki, to nie widzę powodu, dlaczego mam jeszcze płacić za możliwość parkowania we WŁASNYM mieście. Przyjezdni - zgoda, ale ja? Przecież gdy parkuję w jednym miejscu, to "moje" miejsce pod domem jest puste, ilość zajętego przeze mnie miejsca się nie zwiększa, więc za co mam płacić dodatkowo? Nie jeżdżę do "centrum" dla przyjemności, tylko czasem dlatego, że muszę, np. zawodowo. Zresztą wkurza mnie, że strefą są objęte nawet Dębniki, gdzie zresztą kiedyś mieszkałem - może w ogóle cały Kraków niech będzie strefą, niech nam liczą po 2000 zł rocznie, a co tam, urzędasy na wysokich stołkach biedy nie czują, więc robią, co chcą. Syty głodnego nie zrozumie. Ciekawe, czemu nowo budowane osiedla i "plomby" praktycznie nie mają własnych parkingów, tylko pracownicy i mieszkańcy od razu "zastawiają" całą okolicę (ja się im nie dziwię), parkują na trawie, chodnikach, przejściach dla pieszych, bo przecież GDZIEŚ muszą auto zostawić. Ale urzędasy wciąż są z czasów PRL, wg nich auto to taki straszny przywilej i luksus, że trzeba samochodziarzy tępić na każdym kroku, żeby im ochota na posiadanie auta przeszła. A przepisu o minimalnej ilości miejsc parkingowych przy każdej inwestycji (np. 1 miejsce na 1 mieszkanie) jakoś żaden mądry nie wymyślił - dziwne... Za komuny było, a teraz nie ma, patrzcie państwo.

 

 

przytomny pieszy

O to, to. Mnie uczono, że trzeba patrzeć dookoła, gdy się wchodzi na drogę (nawet na pasy). Teraz uczy się, że pieszy to święta krowa i masowo wchodzą na przejścia (albo i poza nimi) bez patrzenia, szczególnie dzieci/młodzież. Cóż, przetrwa lepiej przystosowany, selekcja naturalna, karoserię się wyklepie, ale żeby tylko nie pod moją maskę wleźli, bo wtedy trauma do końca życia. Ostatnio zaczynam mieć już problemy z przewidzeniem niektórych rzeczy, balansują na krawędzi, np. pieszy, który złośliwie biegł do przejścia dlatego, żeby dobiec, zanim ja dojadę (byłem JEDYNYM autem na drodze w zasięgu widzenia z przodu i z tyłu)! Facet zobaczył mnie i zaczął biec. Gdyby nie to, że nie chce mi się bawić w zamazywanie twarzy (bo mamy takie chore prawo, że można mnie by było za to pozwać), to bym wrzucił moją kolekcję filmów z pieszymi/rowerzystami, którzy robią cuda na drodze (np. marsz młodej dziewczyny środkiem pasa - wzdłuż! - mimo klaksonów kierowców i awaryjnych hamowań). Wysyłałem je do "Jedź bezpiecznie" i patrzcie, co za "przypadek" - żadnego nie opublikowali, za to kierowców wyprzedzających na PUSTYCH przejściach dla pieszych karzą i piętnują namiętnie. Dla mnie stronniczość.

[Qlesh]

Trudno ścigać anonimowego pieszego, który wtargnie na jezdnię. Łatwiej, a tak już się nas traktuje, upolować dojną krowę jaką jest każdy kierowca w swoim oznakowanym tablicą rejestracyjną samochodzie. A później bzdety typu "pieszy to niechroniony użytkownik drogi, więc trzeba na niego uważać". To kierowca ma uważać czy sam niechroniony pieszy wchodzący na jezdnię przeznaczoną dla ruchu pojazdów?? Święty na pasach... jak się dostanie pod koła.

[kordynator]

 

 

za to kierowców wyprzedzających na PUSTYCH przejściach dla pieszych karzą i piętnują namiętnie.

Brak słów Ty masz prawko, czy tylko zasady ruchu drogowe znasz z GTA? Według Twojej teorii na czerwonym świetle też można jechać, bo akurat nic nie jechało ? Tak samo w nocy po mieście jechać 160km/h, bo przecież ulice puste i nic nie jedzie To że NIEKTÓRZY piesi zachowują się jak debile to nie uprawnia Cię to do wyprzedzania na przejściu.