Skocz do zawartości

Spalone Subaru. Co może być przyczyną?


marcinwrxsti

Rekomendowane odpowiedzi

kurczaki, wiele razy widziałem ten samochodzik na miescie i zawsze mowilem sobie, ze wlasnie taki chce miec. Kiedy juz taki nabylem i powiekszylem grono sti w Łodzi to twoja niestety "odeszła". Ehhhh współczuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dwie guru już gasilem ale swojej nie potrafilem pomoc. Niby robiłem jak trzeba ale skończyło się tak jak widzicie. Na straż czekałem 19 min. Najbardziej mi pomogła posciel rzucona na źródło ognia ale na to wpadlem dopiero po 7 lub 8 min. Ludzie się bali podejść i dać mi Swoje gasnice. Musiałem biegać za nimi.

 

[ Dodano: Sob Sty 09, 2010 6:30 pm ]

Fury oczywiście

 

pomagałem kiedyś gasić poldolota

właściciel był na etapie rozpakowywania bagażnika bo już nie miał nadziei

moja 1kg gaśnica była już praktycznie przeterminowana, więc co mi tam

 

nic to nie dało ...

gdyby się 10ciu na raz zebrało, ale faktycznie na raz to może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się auto zapaliło w Toruniu (I poj.) przez mechanika kretyna, który przewody do chłodnicy oleju poprowadził przy kolektorze. przewody przetarły się o kolektor i olej się zapalił...

 

szczęściem Elek szybko ugasił. obyło się bez żadnych strat. tylko przetarte przewody i zmiana oleju.

 

na PW udzielam informacji, który mechanik i gdzie, żeby unikać...

 

ps. efekty w avatarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się auto zapaliło w Toruniu (I poj.)

 

 

pamiętam tą akcję. Nieciekawie to wyglądało, ale na szczęście skończyło się na strachu.

W sumie nie mogliśmy się nadziwić, że auto po pożarze jeszcze tego samego dnia upalało po torze :twisted:

 

 

 

 

 

Apal, :oops:

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda autka. :sad: Wrzuce swoje 0,03 pln co do przyczyn pożaru,w wrx mojego znajomego do lekkiego zapłonu doszło dzieki pęknietej gumowej osłonie przegubu wewnętrznego,cały smar wywaliło na sciane grodziową i rozgrzane turbo.Całe szczeście ze szybko się zorientowaliśmy ,że jest cos nie teges .Smar na wydechu juz sie palił ale udało sie nam ugasić skończyło sie na strachu i wielotygodniowym wietrzeniu auta.Po powrocie oczywiscie sprawdziłem stan osłon w moim aucie i okazało się,że wszystkie są ok oprócz prawego wew. przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest pewnie najwiekszy problem - bo zamiast dzialac szybko, to ludzie mysla o tym, ze szkoda im gasnic, beda musieli kupic nowa itp

AMI, to nie kwestia, że im szkoda gaśnicy. Ludzie nie mają zielonego pojęcia o pożarze i widząc ogień pod maską boją się podejść "bo grozi wybuchem", itp.

Brak podstawowej edukacji w szkołach robi swoje.

marcinwerxsti, dopiero teraz czytam Twoją historię i głęboko współczuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przykra sprawa, przykra. Nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji... :neutral:

 

Mi cudem uratował mojego Hubert S. z DaWoja - pojechałem do niego z jakąś pierdółką elektryczną, on przybiega i mówi, że cudem uniknąłem pożaru, bo ktoś, chyba przy montażu audio, coś tam źle podłączył i o mało nie spadła rurka doprowadzająca / odprowadzająca skądś olej, co mogło się skończyć jego wyciekiem na rozgrzaną turbinę. A tego efekt mógł by być tylko jeden.

 

Rzecz miała miejsce w 2006 czy 2007, ale do dziś mam z tego powodu traumę :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mi troche lepiej :wink: . Kaske z ubezp. dostanę - może z 50 k :shock: tego będzie, coś się uzbiera z pozostałości , bo zdrowe ( może ktoś zechce), coś dorzuce i jakoś to będzie :cool: . W lutym będę ojcem więc narazie szukam auta rodzinnego, na firmę, oszczędnego, rozsądnego, pojemnego, w miarę taniego ( to dla mnie coś nowego),a za ok. 50 k zrobie sobie jakiś sprzęt do upalania. jeszcze nie wiem co i jak ale na pewno tak, żeby nie było szkoda.

Upalanie sti kilka razy w miesiącu i użytkowanie go na codzień jest dla mnie za drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mi troche lepiej :wink: . Kaske z ubezp. dostanę - może z 50 k :shock: tego będzie, coś się uzbiera z pozostałości , bo zdrowe ( może ktoś zechce), coś dorzuce i jakoś to będzie :cool: . W lutym będę ojcem więc narazie szukam auta rodzinnego, na firmę, oszczędnego, rozsądnego, pojemnego, w miarę taniego ( to dla mnie coś nowego),a za ok. 50 k zrobie sobie jakiś sprzęt do upalania. jeszcze nie wiem co i jak ale na pewno tak, żeby nie było szkoda.

Upalanie sti kilka razy w miesiącu i użytkowanie go na codzień jest dla mnie za drogie.

 

.... no ...ktoś czeka na ten "spaleniec".....baaardzo czeka..... :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...