hienu

200 to normalna cena za ta usługe wraz z wymianą uszczelek dekli.

Jak tarcza rdzewieje to znaczy że cos nie działa.A ręczny przy tarczy też jest w bębnie:p

pozdrowionka:)

widziałem stałes w tłumie na lewoskrecie zielonym GT pozdrawiam

Jedyne co może sie nie zgadzać to rok bo my00 powinien mieć progi klamki i lusterka w kolorze nadwozia.

No to ja już zacząłem sezon 2013,SUBARING moja ulubiona zimowa dyscyplina sportu:)) Uploaded with ImageShack.us

dzięki jesteś drugą osoba która miała te gumki na dole wiec może tak ma być u mnie w obu autach i przody i tyły były pomieszane i nie miałem sie czego złapać

Gumka jest w przednim i tylnym hamulcu poza tym Subaru ma tarczo-bębny z tyłu więc pewnie twoja teza się nie potwierdzi.Wydumałem,ze być może ma działać jako wytłumienie latającego zacisku.W sumie najbardziej zależy mi na położeniu tej gumki czy ma być na górnej czy na dolnej prowadnicy,czy to w ogóle ma jakąś różnice?

w zacisku dwutłoczkowym prowadnice wsuwane w jarzmo i do tego jest przykręcany zacisk hamulcowy przy pomocy śrub.

Tak te harmonijki to wiadomo do czego sa ale nie wiem do czego służy ta tulejka gumowa zakładana na trzpień prowadnicy

Niestety słabe zdjęcie,to jest taka tulejka którą wsuwa się na jedną z prowadnic może na tym będzie lepiej widać

Powiedzcie mi, po co na jednej z prowadnic zacisku hamulcowego dwutłoczkowego jest tulejka gumowa. Gumka, o której mówię jest na środku zdjęcia na poniższym zdjęciu http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 ... nTAMarj4IQ Drugie pytanko: prowadnica z tą gumką powinna być na górze czy na dole (patrząc na zacisk zamontowany w jarzmo) ?

Niech kupuje imprezę co by się nie działo będzie taniej niż wiecznie psujące się saxo xsara clio czy inne peugeoty rc

Hehe to chyba na innej Ukrainie byłeś,od nas nawet Boy w Hotelu Ukraina wziął dolca za info gdzie za te same pieniądze prześpimy się w hotelu ze złotymi klamkami:)

Ja byłem dwa lata temu w Lucku na 200 kilosów w nocy mielismy pięć kontroli milicji i wszystko załatwialiśmy za pięć dolarów a o upoważnienie spytali na powrocie(auto zarejestrowane na żonę kolegi i też nie dało rady bez upoważnienia) wiec włożyliśmy w paszport upoważnienie z jedynka i dwoma zerami :wink: za co opierdzieliła nas jakaś miejscowa mrówka ze im celników rozpuszczamy także wszystko jest do załatwienia.Wtedy drogi były jedna wielka dziurą po powrocie do Polski dwie opony w Land Cruiserze poszły do śmietnika i nie wierzę ze coś się zmieniło