Skocz do zawartości

kiedy zmieniamy oponki?


AdaSch

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

ja tez powoli sie przymierzam do wymiany moich "semislicków" na zimówki... w garazu czeka juz komplecik Bridgestone'ów Blizzac LM-022.

Bardzo jestem ciekaw jak sie będą spisywały? podobno to dobra opona. chyba w weekend podjadę na zmianę bo rano miewam już tylko +3*C - +5*C

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienianie opon na zimowe terazz to, że tak powiem: by-zy-dura :twisted:.

 

Ja w ostatnie zimy jeździłem dużą większość czasu na RE070 i sprawdzały się super. Mieszkam w mieście, jeżdżę po mieście, jedyny moment, gdy mój STI widzi śnieg, to u Wroobla i 200m wyjazdu osiedlową uliczką z parkingu na ulicę.

 

A jak mnie raz przez całą zimę zaskoczy padający śnieg, to i tak będę jechał wolno, bo będzie korek.

 

Tak że pewnie na zimówki zmienię tradycyjnie, jak co roku, pod koniec stycznia - zwróćcie uwagę, że u nas tak naprawdę zimno robi się dopiero pod koniec stycznia i w lutym.

 

Zawsze poza tym w ostateczności pozostaje "DCCD - lock" :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zmieniłem oponki na zimowe ....
ja tez, malo tego w trakcie jak bylem w serwisie dojechały trzy osoby na wymianę, a 3 kolejne zapisały się na weekend...

 

na termometrze 5 stopni.
u mnie tez ... po południu, wieczorem, w nocy ma być kolo "0" ...

 

Zresztą co z tego że popołudniu jest 15 na plusie, skoro gdy rano wstajemy jest przymrozek i w takich warunkach pokonujemy połowę dziennego przebiegu?
... to kwestia ... czy jechać i przywalić na letnich .... czy zwiększyć sobie szanse na zimowych?

Nie rozumiem tych obaw o zużycie bieżnika ... ile się go nadmiernie zużyje w tych warunkach (deszcz (ew śnieg) + temp ok 10C) 1mm? no chyba ze ktoś ma zamiar na jednym komplecie opon zimowych jeździć 10 lat :) i oszczędza ... a jak wszyscy wiemy na oponach się nie oszczędza :!:

 

edwin: Pytanie nie dotyczyło umiejętności jazdy w poślizgu ....na wąskiej drodze pomiędzy samochodami i/lub drzewami ew. barierkami.... :mrgreen: tylko czy zmieniać już czy nie ?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ostatnie zimy jeździłem dużą większość czasu na RE070 i sprawdzały się super. Mieszkam w mieście, jeżdżę po mieście...

 

Ja w tym roku w ogóle olewam zimówki i śmigam na RE050A. Jak rzeczywiście sypnie tak, że nie przejadę tych 4km przez centrum miasta to... pojadę do pracy tramwajem :razz:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku w ogóle olewam zimówki i śmigam na RE050A. Jak rzeczywiście sypnie tak, że nie przejadę tych 4km przez centrum miasta to... pojadę do pracy tramwajem :razz:.

 

4km :?: :shock: to nie szybciej będzie "z buta" :?: :mrgreen:

ja mam 34km w jedna stronę przez "pola i lasy" plus pseudo-autostrada A4 ... pod warunkiem, że nie jadę jeszcze gdzieś "po drodze" ... więc nie mam co się napinać na letnich :roll:

 

Przemeq

i piękne czarne opony ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku w ogóle olewam zimówki i śmigam na RE050A

 

ja próbowałem po sniegu pojedzic na letnich sportcontact 225/45/17 i stwierdziłem że albo ja nie umiem albo sie nie da. Wszedzie szło sie bokiem a hamowanie zerowe. Zjazd z oblodzonej górki przy predkości ~40km/h to tez był dla mnie hardcore. Mam gdzies nawet fotke jak pieknie bieznik zapełnił sie śniegiem robiąc z opony slicka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd,

 

ta sama droga do pracy :mrgreen: tyle, że skręcasz na jednym skrzyżowaniu wcześniej.

 

Co do moich zimówek. moja nówka ma 9,8mm. Gdy opona ma 7mm już traci 30% ciągu a ja co roku wyjeżdżam na głębokie śniegi i tam ma szanse tylko bardzo głęboki bieżnik. Nie chce powtórki z zeszłego roku, gdzie w górach na zjazdach dostawałem zawału, pomagał tylko hebel, blokada kół wsteczny i uślizg na wstecznym. Wjeżdżać wjeżdżałem bez większej walki ale zjazd to dopiero był problem. Dlatego muszę dbać o zimówki. Założę chyba jak już będzie konkretna prognoza utrzymującego się zimnego powietrza. Pewnie przed świętami lub po świętach zmienię.

 

Pozdrawiam.

 

[ Dodano: Wto Paź 13, 2009 1:13 pm ]

albo sie nie da

 

też mi się nie udawało już nie mówiąc o wyjeździe z garage ale jeszcze autkiem z napędem na przednią oś. Pomagało tylko szturmowe wyjechanie po rzednie miły jeszcze przyczepność w garage. Gorzej jak się nie udało za pierwszym razem i pp poślizgu wpadałem z powrotem do garage. a miejsce na lusterka to po 5 cm :evil:

 

opony to continental sport contact. Do oponiarza mam z 10 min drogi a na moich letnich jechałem 45lekko. Problem z ruszeniem i zatrzymaniem, a zasypało wtedy równo.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popadajcie w paranoję z tą wymianą na zimówki. Prawdopodobieństwo utrzymania się tej odrobiny śniegu na jezdni jest na granicy błędu statystycznego*. Ziemia jest jeszcze zbyt rozgrzana, żeby to było realne.

 

 

 

 

* nie dotyczy terenów górskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zimówki założę na Cynę, później znów wracam na letnie... pewnie tak do stycznia, jak pisał Przemeq.

A felgi mam wszystkie białe. Właśnie skończyłem malować trzeci komplet :lol:

 

PS Pochwalę się jeszcze, że tego lata już jedne zimówki zabiłem :roll: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żaden mędrzec nie poruszył kwesii winy i odpowiedzialności podczas ewentualnego wypadku.... :razz: jeżeli w warunkach jesienno-zimowych jadąc na letnich oponach ktoś spowoduje wypadek i podczas ekspertyzy wyjdzie, że można było dzięki zimowemu ogumieniu go uniknąć, czasem może spodziewać się przepychanek w kwestii winy ze strony ubezpieczalni, no i na pewno długiej drogi do wypłacenia odszkodowania.... :grin: warto z powodu 1mm bieżnika ? ? ? :?: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taka pogode to chyba jakieś deszczówki byłyby najlepsze :roll:

Wczoraj pojechałem do kolegi na warsztat. Zrobiłem przekładkę z letnich na letnie (bom popsuł 2) :mrgreen: a w międzyczasie kolejka do przekładki na zimówki była. Jako że dobrym człowiekiem jestem, szybciutko nauczyłem się obsługiwać wyważarkę i to coś do zdejmowania/zakładania opon :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żaden mędrzec nie poruszył kwesii winy i odpowiedzialności podczas ewentualnego wypadku.... :razz: jeżeli w warunkach jesienno-zimowych jadąc na letnich oponach ktoś spowoduje wypadek i podczas ekspertyzy wyjdzie, że można było dzięki zimowemu ogumieniu go uniknąć, czasem może spodziewać się przepychanek w kwestii winy ze strony ubezpieczalni, no i na pewno długiej drogi do wypłacenia odszkodowania.... :grin: warto z powodu 1mm bieżnika ? ? ? :?: :grin:
zgadzam się :idea:

 

i dodam od siebie ...

 

mój forek "zarabia" na siebie ... tylko wtedy gdy jeździ ...

 

jak zaliczę dzwon i nie dojadę na spotkanie z ważnym klientem .... to

1. mam z głowy jazdę przez co najmniej 3 tygodnie ... strata

2. jak wyżej - ubezpieczyciel może odmówić wypłaty całości lub części odszkodowania ... strata

3. Nie zarobię ... strata

 

więc jeśli komplet opon zimowych kosztuje +/- 2,5kPLN to nie ma co żałować opon i martwić się wymianą za następny sezon .... to tylko "drobne" w stosunku do tego co można stracić w całym rozrachunku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienianie opon na zimowe terazz to, że tak powiem: by-zy-dura

No to może jeszcze dodaj Przemqu, że dla Ciebie, z perspektywy warszawiaka. U nas zmiana opon w połowie października, to wcześnie, ale żadne zaskoczenie. Popatrz na zdjęcia z Zakopanego, wyobrażasz sobie bezpieczną jazdę na letnich?

A jak mnie raz przez całą zimę zaskoczy padający śnieg, to i tak będę jechał wolno, bo będzie korek.

Ale nie masz prawie żadnej kierowalności ani zdolnosci hamowania na ujeżdżonym śniegu pokrytym warstewką wody. Ja jeżdżę dość dużo i nie wyobrażam sobie wyjazdu w trasę na letnich gumach zimową porą. Jasne, że

AdaSch napisał/a:

Słyszałem że letnie dobrze trzymają nawet zimą na mokrym i suchym asfalcie. Ciekawe czy to prawda.

 

 

 

dobrze słyszałes , ja nawet jezdziłęm na slicku w zimie i było super, oczywiscie jak śniegu nie ma

oczywiście pod warunkiem, że jest idealnie sucho i nie trafisz na "czarny lód". A o to akurat na naszych drogach bardzo łatwo: wystarczy jakiś staw niedaleko drogi, o którym nie mamy pojęcia, a asfalt pokrywa się warstewką lodu, którego nie widać... Zdarzyło mi się jeżdzić po tak śliskiej nawierzchni, że zaliczyłem glebę wysiadając z samochodu, a na drodze nie bylo tego widać, zdziwiła mnie tylko ilość aut leżących w rowie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz jechalem po zimowe opony 160km w mega sniegu, dwa razy bylem w zaspie snieznej na poboczu. Jechalem mega wolno, ale i tak pojechalem prosto na rondzie (wina zlego wyprofilowania, zewnetrzna nizej niz wewnetrzna czesc). Na bialym jazda na letnich oponach slaby pomysl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście pod warunkiem, że jest idealnie sucho i nie trafisz na "czarny lód". A o to akurat na naszych drogach bardzo łatwo: wystarczy jakiś staw niedaleko drogi, o którym nie mamy pojęcia, a asfalt pokrywa się warstewką lodu, którego nie widać... Zdarzyło mi się jeżdzić po tak śliskiej nawierzchni, że zaliczyłem glebę wysiadając z samochodu, a na drodze nie bylo tego widać, zdziwiła mnie tylko ilość aut leżących w rowie

 

szczególnie w nocy groźna sytuacja, czarny asfalt, niby, a ślisko....mam na to sposób, obserwuję pobocza, jak skrzy się trawa, znaczy że przymroziło od dołu....i może być lodowisko... :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden mędrzec nie poruszył kwesii winy i odpowiedzialności podczas ewentualnego wypadku....

Do mnie taki argument nie trafia.

Na razie przepisy nie nakładają obowiązku zakładania zimowych opon, a ocena warunków na drodze może być subiektywna. W miejscu zamieszkania warunki będą OK, a za 50km szklanka.

Czy brak ABS w aucie czy łańcuchów na kołach też oznacza winę kierowcy ?? Masz dostosować prędkość do warunków na drodze , amen.

Na zimówkach pojedziesz bezpiecznie 50km/h, na letnich 30km/h.

 

W aucie żony już dziś założyłem zimowe kapcie, na mojego przyjdzie kolej jutro :grin: Tylko czekać aż białe spadnie z nieba :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...