Po zakupie forestera z dieslem w wersji comfort (model 2010)

[limeryk]

Nie wiem jak będzie naprawdę ale o automacie w dieslu na pewno myślą bo klubowicze też coś słyszeli o roku 2010. Co do 2,5 to trochę tych 'kuni' za wiele jak na mój gust bo z 2l jest 150 a z 2,5 aż 240 !? Może panu Moroniowi źle się usłyszało. Ale trend rozwoju diesli pochwalam. Zauważyłem że tylko najlepsi ważą się na automaty z dieslami - to chyba wynika z wysokiego momentu i zapewne kłopotów z trwałością automatów.

 

 

 

 

Oooo super wiadomosc, ale cos mi sie nie chce wierzyc ze zrobia 2,5l wersje bo po 1. akcyza bedzie wieksza i auto drozsze a po 2. jest juz silnik o pojemnosci 2.0;) wiec po co mieliby robic wiekszego diesla? Moga delikatnie wzmocnic obecnego i podpiac automat. to tylko moje gdybania.

[Lisek]

Pan Moroń z Subaru Gdańsk mówił mi że na przyszły rok planowana jest dizlówka 2,5

w automacie - Jeśli to prawda to 240 wkurwionych koni urwie sie spod nadwozia i odjadą chyba same koła. Warto poczekać i nie kupować 'małego' dizelka

 

Teraz jest pytanie komu wierzyc?Dyrekcji ktora pisala dosc niedawno ze wiekszego dizla nie bedzie bo chce zeby ludzie nie czekali i kupowali obecny model ,zeby podtrzymac sprzedaz w czasie kryzysu czy kolejnym doniesieniom z roznych ASO mowiacych o 2,0 180KM potem H6 Diesel a teraz 2,5l?

[najman]

Ja sadze ze bedzie raczej 2.0 180km bo nie ma sensu zwiekszac pojemnosci do 2.5 bo auto bedzie sporo drozsze a i tak do tanich nie nalezy. Troche bez sensu z punktu marketingowego...

[slesz]

marketingowo to trzeba było kupić gotowego diesla od toyoty czy hondy :wink: całe szczęście, że fhi postanowiło zrobić po swojemu (totalnie - bo przecież nikt go nie kupi)

[najman]

No wlasnie, a jako ze juz swojego zbudowali to nie ma sensu tracic kasy na powiekszanie pojemnosci przez co auto bedzie sporo drozsze i raczej malo osob sie zdecyduje na ten silnik. Juz bardziej rozumiem rozwoj i wydatki na 3.0 H6 diesel;)

[subarutux]

Pytanie tylko, co robić z samochodami wyposażonymi w takie silniki? Moim skromnym zdaniem służą one (silniki, nie samochody) jedynie zaspokajaniu próżności ich właścicieli. W zapchanej i poograniczanej do absurdu Europie nie ma zdaje się większej, znaczącej różnicy w czasie przejazdu z A do B między samochodem z silnikiem 2.0 a takim samym pojazdem z silnikiem 3.0 (chyba, że jedziemy okrężną drogą przez Niemcy :smile:). No, może jest większa frajda przy wyprzedzaniu kolumn ciężarówek albo przedzieraniu się przez błoto.

 

Chyba większy sens ma doskonalenie produktów już istniejących, w kierunku zmniejszania zużycia paliwa, wydłużania przebiegów międzyserwisowych itp.

[limeryk]

Mi się wydaje że blizsze prawdy są wiadomości o H6, jednak 2,5 w benzynie powstał z dwójki poprzez zwiększenie średnic cylindrów, prosty zabieg i to cała tajemnica. Próżnośc to piękna rzecz i teraz jeździ pełno Q7 o mocy 500KM żeby się pochwalić sąsiadom samym wyglądem bo za słupem i tak gliniarze złapią na radar. Moc przydaje sie przy wyprzedzaniu a 6H może mieć ten sam poziom spalania co obecna dwójka. PO SELEKCJI PLOTEK WYGLĄDA ŻE IDZIE H6 ZA 2 LATA I AUTOMATY DO DIESLI OD NASTEPNEGO ROKU ORAZ PODPOMPOWANIE DWÓJKI DO 180KM.

 

Chyba większy sens ma doskonalenie produktów już istniejących, w kierunku zmniejszania zużycia paliwa, wydłużania przebiegów międzyserwisowych itp.

[plejadek]

Ja sadze ze bedzie raczej 2.0 180km bo nie ma sensu zwiekszac pojemnosci do 2.5 bo auto bedzie sporo drozsze a i tak do tanich nie nalezy. Troche bez sensu z punktu marketingowego...

 

Będzie dużo droższe w Polsce ze względu na akcyzę. Ale osobiście wątpie aby FHI ustalało politykę produkcji silników dostosowując ją do wysokości podatków w niewielkim kraju europejskim. A sens w zwiększaniu pojemności jest zawsze, chociażby ze względu na zwiększenie przyjemności z jazdy. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to zależność proporcjonalna.

 

debtux: napisł: "Pytanie tylko, co robić z samochodami wyposażonymi w takie silniki? Moim skromnym zdaniem służą one (silniki, nie samochody) jedynie zaspokajaniu próżności ich właścicieli. W zapchanej i poograniczanej do absurdu Europie nie ma zdaje się większej, znaczącej różnicy w czasie przejazdu z A do B między samochodem z silnikiem 2.0 a takim samym pojazdem z silnikiem 3.0 (chyba, że jedziemy okrężną drogą przez Niemcy ). No, może jest większa frajda przy wyprzedzaniu kolumn ciężarówek albo przedzieraniu się przez błoto.

 

Chyba większy sens ma doskonalenie produktów już istniejących, w kierunku zmniejszania zużycia paliwa, wydłużania przebiegów międzyserwisowych itp."

 

Przejedź się w końcu jakąś 400 KM V8 to wywietrzeje ci z mózgu ta pseudo-ekologiczna papka. Inaczej skończysz w Fabi wyposażonej w silnik od kosiarki, w zacnym kapelusiku na głowie, praktykując zasady eco-drivingu.

[piotruś]

plejadek, masz 100% racji

I tak wszyscy skończymy w takich wozidełkach, więc póki można jeszcze emitować ponad 245 CO2/km, trzeba z tego korzystać, bo niedługo "pozostanie nam tylko wspomnienie..."

[adalbert74]

Chcialem sie podzielic moimi spostrzezeniami po przejechaniu ponad 1000km;) Foresterem w dieslu:

Silnik zrobil na mnie wrazenie swoja kultura i cicha praca. Jezdzilem kilkoma autami z silnikami diesla w ukladzie V6, wlasnie do tych silnikow porownalbym diesla boxera. Na wolnych obrotach nie czuc praktycznie zadnej wibracji. Przy wysokich predkosciach silnika w ogole nie slychac, jedynie dosc znaczne szumy oplywajacego karoserie powietrza. Naprawde jestem pod wrazeniem kultury tego silnika. Nawet turbo dziura wydaje mi sie malo wyczuwalna, silnik "ciagnie" juz od 1500 obrotow a i ponizej tych obrotow sobie niezle radzi. Spalanie przy normalnej jezdzie wynosci 7.4l glownie w miescie a czasem trasa.

Skrzynia biegow moim zdaniem to najwieksza wada, odbiera prawie cala przyjemnosc jazdy. Kazde wlaczenie biegu oznacza nieprzyjemne haczenie oraz dzwiek haczenia;) dziwie sie ze auto produkowane w japonni ma tak nieprecyzyjna skrzynie biegow. Mam nadzieje ze to problem synchronizatorow i mozna to bedzie kiedys poprawic.

 

Zawieszenie:

tak jak mowi kazdy-najlepsze na polskie drogi. Fajnie tlumi nierownosci a przy tym dobrze trzyma sie drogi (mamy model 2010-podobno troche utwardzili tylne zawieszenie). Wszystko to fajnie dziala ale nie na malych czestych poprzecznych nierownosciach, tzn na zakrecie auto troche bokiem przeskakuje a na prostej czc lekkie uderzenia na kierownicy! Sprawdzilem cisnienie w kolach i bylo ponad 3 atmosfery w kazdym, wiec zmniejszylem do 2,2 i teraz jest lepiej z tymi poprzecznymi nierownosciami. Ciekawy jestem czy inni maja podobne spostrzezenia. Czy ktos wie jak calkowicie wylaczyc esp? Oraz czy jest w ogole przewidziany ten model z dieslem i automatyczna skrzynia biegow?

 

Witam;

Uznałem, że zakładanie nowego wątku jest nie do końca zasadne... przymierzam się do Forestera 2.0D model 2010... kilka dylematów przed zakupem - nierozwianych po jeździe testowej u KOCARA w Poznaniu.

 

Jak sprawują się fotele w forku na dłuższych trasach (powyżej 500-1000km)?

- martwi mnie brak regulacji podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa - w outbacku jest... w foresterze o tym zapomnieli?

- siedziska foteli mogłyby by nieco dłuższe - mam 182cm wzrostu, stosunkowo długie nogi - zastanawiam się, czy któremuś z użytkowników przeszkadza ten "drobiazg"

 

Forester przekonuje przestronnością, kątami podjazdów, prześwitem, silnikiem i "kabrioletowym" oknem dachowym. Ale wątpliwości związane z fotelami każą się zastanowić nad outbackiem.

Potrzebne mi jest auto z większym prześwitem (droga dojazdowa do domu ma charakter "wysoce" nieutwardzony), często jednak podróżuję autostradami - pokonując dziennie spore odległości. Duże prędkości nie są dla mnie priorytetem (140-150 na niemieckich autostradach w zupełności wystarczy).

Dylemat jest - pytania do użytkowników aktualnego forestera postawione - będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

To będzie moje pierwsze subaru

[limeryk]

Pojeździłem obydwoma ze wskazaniem na Forka ale poprzedni model, Outback tylko okazjonalnie ale na trasy wyraźnie lepszy dla mnie byl Outback, on tez ma 20mm przeswitu, ale nie znam forka MY10, tam chyba przeswit miał 21 albo 22 cm. Nawet rozstaw osi Outbacka się czuje i na trasy to najlepsze subaru, ale jest jeszcze bardzo fajna Tribeca, mało popularna a dla mnie top subarowy z wielu powodów oprócz spalania!

 

 

Jak sprawują się fotele w forku na dłuższych trasach (powyżej 500-1000km)?

- martwi mnie brak regulacji podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa - w outbacku jest... w foresterze o tym zapomnieli?

- siedziska foteli mogłyby by nieco dłuższe - mam 182cm wzrostu, stosunkowo długie nogi - zastanawiam się, czy któremuś z użytkowników przeszkadza ten "drobiazg"

 

Forester przekonuje przestronnością, kątami podjazdów, prześwitem, silnikiem i "kabrioletowym" oknem dachowym. Ale wątpliwości związane z fotelami każą się zastanowić nad outbackiem.

Potrzebne mi jest auto z większym prześwitem (droga dojazdowa do domu ma charakter "wysoce" nieutwardzony), często jednak podróżuję autostradami - pokonując dziennie spore odległości. Duże prędkości nie są dla mnie priorytetem (140-150 na niemieckich autostradach w zupełności wystarczy).

Dylemat jest - pytania do użytkowników aktualnego forestera postawione - będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

To będzie moje pierwsze subaru

[tommyXTM]

Ja kupiłem Forestera ale był w planach OBK i nie żałuję. Mam działkę w lesie:), a miasto dziurawe. Dziecko ogląda przez szyberdach i wysoko siedzi. Wygodnie się je wkłada.

Na trasę spoko robię czasem po 1000 km dziennie.

Na plus OBK-a. Lepsze wykończenie w środku. Mniej buja na zakrętach a siedzenia lepiej wyprofilowane.Czyli przynajmniej na początku lepiej czuje się przy szybkich zakrętach. Ciszej w środku przy większych prędkościach np. 160 km/h.

Wg. mne jak dużo trasy OBK, jak mix trasa, miasto, lekko cięższy teren to Forester. A przy dziecku zdecydowanie Forester.

[plejadek]

Witam;

Uznałem, że zakładanie nowego wątku jest nie do końca zasadne... przymierzam się do Forestera 2.0D model 2010... kilka dylematów przed zakupem - nierozwianych po jeździe testowej u KOCARA w Poznaniu.

 

Jak sprawują się fotele w forku na dłuższych trasach (powyżej 500-1000km)?

- martwi mnie brak regulacji podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa - w outbacku jest... w foresterze o tym zapomnieli?

- siedziska foteli mogłyby by nieco dłuższe - mam 182cm wzrostu, stosunkowo długie nogi - zastanawiam się, czy któremuś z użytkowników przeszkadza ten "drobiazg"

 

Forester przekonuje przestronnością, kątami podjazdów, prześwitem, silnikiem i "kabrioletowym" oknem dachowym. Ale wątpliwości związane z fotelami każą się zastanowić nad outbackiem.

Potrzebne mi jest auto z większym prześwitem (droga dojazdowa do domu ma charakter "wysoce" nieutwardzony), często jednak podróżuję autostradami - pokonując dziennie spore odległości. Duże prędkości nie są dla mnie priorytetem (140-150 na niemieckich autostradach w zupełności wystarczy).

Dylemat jest - pytania do użytkowników aktualnego forestera postawione - będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

To będzie moje pierwsze subaru

 

Zdecydowanie polecam Outback'a. Forester co by o nim nie pisać to tylko wysokie auto segmentu compact, czyli taka podwyższona Impreza. Przyjemne autko do miasta, na bezdroża i na dłuższe trasy, tutaj powyżej 120 km/h przeszkadzają trochę szumy ze względu na kioskowaty charakter. Spokojnie może pełnić funkcję auta rodzinnego.

Outback będzie jednak zdecydowanie bardziej komfortowy a i bez problemu sprawdzi się w terenie. Analizując wyposażenie MY 2010 już te podstawowe znacznie przewyższa te z Forestera. Z twojego postu nie wynika jednoznacznie czy jeździłeś na jeździe próbnej nowym Outbackiem. Reasumując, z opisu twoich oczekiwań wynika, że najlepszym pierwszym Subaru dla ciebie będzie najnowszy Outback, moim skromnym zdaniem :wink:

[adalbert74]

...

Zdecydowanie polecam Outback'a....Spokojnie może pełnić funkcję auta rodzinnego.

Outback będzie jednak zdecydowanie bardziej komfortowy a i bez problemu sprawdzi się w terenie. Analizując wyposażenie MY 2010 już te podstawowe znacznie przewyższa te z Forestera. Z twojego postu nie wynika jednoznacznie czy jeździłeś na jeździe próbnej nowym Outbackiem. Reasumując, z opisu twoich oczekiwań wynika, że najlepszym pierwszym Subaru dla ciebie będzie najnowszy Outback, moim skromnym zdaniem :wink:

 

Dzięki za rady - ciągle waham się pomiędzy tymi modelami.

Forester a outback:

+ otwierany dach PANORAMA - moje córki <3 i 5 lat> są tym zachwycone

+ oparcia tylnych siedzeń regulowane (fotelik dziecka można odchylić do pozycji ułatwiającej spanie na długich trasach)

+ możliwość rozłożenia foteli na płasko

+ większe kąty podjazdu

- większe szumy przy dużych pedkościach

- brak podparcia części lędźwiowej kręgosłupa

- krótsze siedziska niż w OBK

- jednostrefowa klima - w OBK - 2 strefy

- tylko mały szyberdach (jaki jest powód rezygnacji z tego okna, które było w poprzedniej wersji ??) ... ale można dzięki temu podwiesić lcd pod sufitem ( w foresterze pozostaje montaż w zagłówkach)

... to na gorąco wszystkie istotne różnice

 

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi ułatwiające podjęcie decyzji... coś istotnego przeoczyłem?

 

Edit: OBK 2010 nie jeździłem - tylko foresterem

[plejadek]

OBK 2010 nie jeździłem - tylko foresterem

 

Od tego zacznij. Porównaj i wybierz. Dla mnie osobiście wrażenia z jazdy próbnej są najważniejsze. Wielkość szyberdachu, czy sprawność klimatyzacji to aspekty wtórne. W twoim przypadku wybór bedzie niełatwy. Bo oba auta wyposażone są w ten sam boxer diesel. A więc dynamika i elestyczność będą podobne. Układ kierowniczy w nowym Foresterze nie jest może perfekcyjnie bezpośredni, ale i ten w najnowszym Legacy podąża raczej w tym samym kierunku. Układ jezdny Forestera nastawiony jest na komfort, więc często buja, da się z tym żyć, szczególnie na polskich drogach, ale tracimy przez to trochę na precyzji prowadzenia - wada dużego prześwitu, coś za coś. Moja żona z Forestera jest bardzo zadowolona, czuje się w nim bezpiecznie głównie dzięki S-AWD, szczególnie teraz w zimie. Kobiety zresztą bardzo polubiły SUV-y i odnoszę wrażenie, że to bardziej do nich są one adresowane. Ja siebie widziałbym bardziej w Legacy. Jest to już klasa średnia, a więc upchano tu trochę więcej droższych rozwiązań aby zadowolić bardziej wymagających kierowców. Śmiem twierdzić, że nowe Legacy (Outback) bije Forestera w trzech dziedzinach, które dla mnie są najważniejsze: precyzji prowadzenia, komfortu podróżowania, oraz pierwiastka męskości.

 

Możesz zapytać to dlaczego kupiliście Forestera?

 

Bo wybór był pomiędzy nim a Tiguanem i Kugą, które poległy zresztą po jazdach próbnych i po za tym szukaliśmy samochodu dla żony.

 

Życzę ci udanych łowów i obyś był zadowolony ze swojej decyzji. I tak masz łatwiej bo wybierasz między modelami jedynie słusznej marki.

[adalbert74]

OBK 2010 nie jeździłem - tylko foresterem

 

Od tego zacznij. Porównaj i wybierz. Dla mnie osobiście wrażenia z jazdy próbnej są najważniejsze. Wielkość szyberdachu, czy sprawność klimatyzacji to aspekty wtórne.....

Życzę ci udanych łowów i obyś był zadowolony ze swojej decyzji.

 

Tak - to oczywiste, jazda jest koniecznością...

I tak masz łatwiej bo wybierasz między modelami jedynie słusznej marki.

 

Nie mam łatwiej

Diesel subaru po prostu najbardziej mi się spodobał - po wszystkich wcześniejszych jazdach próbnych - odpadły m.in.

- OUTLANDER (nie mogłem znaleźć sobie miejsca za kierownicą - jednopłaszczyznowo regulowana kolumna...; klekot TDI na pompo-wtryskiwaczach - zbyt uciążliwy.) kusił wielki bagażnik i opcja dodatkowych fotelików

- CRV (po jeździe doszliśmy do wniosku, że to nie to... choć żonie bardzo podoba się design )

- brałem pod uwagę nawet quaschqai'a +2 (czy jak tam się to pisze) - ale jest po prostu w środku znacznie mniejszy ... ale 2.0 dci 150 km daje rade

...

do subaru w pierwszej kolejności przekonuje mnie stały symetryczny napęd AWD, praca diesla - a potem pozostaje już tylko wybór między Forkiem a OBK :grin:

...

Chcę dokonac zakupu w pierwszej połowie stycznia - tzn. zaraz po ewentualnej akcji promocyjnej SIP (potwierdzili w Krakowie, że jest planowana - ale nie wiadomo dokładnie kiedy się rozpocznie.... chyba, że wszystkie forki 2.0D XC zostaną do końca roku wyprzedane :wink: ... mam nadzieję, że tak się nie stanie - a perspektywa rabatu 10kzł kusi ...

[Ibex]

Przejeździłem Forkiem MY09 już ponad 40 kkm. Na raz robiłem trasy ponad 1300 km i to bez większego zmęczenia. Na początku też przeszkadzał mi brak podparcia lędźwiowego ale fotel można ustawiać w kilku płaszczyznach więc spokojnie można się dostosować (mam wersję z elektrycznie ustawianymi siedzeniami więc nie wiem jak jest w innych) Ja jestem z mojego bardzo zadowolony. Głównie jeżdżę w trasie a możliwość bezproblemowego objechania korka po dziurach rowach i błocie bardzo mi pasuje . adalbert74 Ty się zastanawiasz między OBK'MY10 a FORKIEM'MY10?

 

pozdrawiam

Ibex

[adalbert74]

adalbert74 Ty się zastanawiasz między OBK'MY10 a FORKIEM'MY10?

dokładnie tak - a konkretniej: Forester MY10 2.0D XC a OBKMY10 2.0D Active (jestem gotów dołożyć do OBK... tylko kusi to wszystko, o czym pisałem wcześniej - a głównie dach PANORAMA (ze względu na córki)

[lembke]

tylko kusi to wszystko, o czym pisałem wcześniej - a głównie dach PANORAMA (ze względu na córki)

Mam taki w legacy. Dla mnie to tylko dodatkowe 50 kg na dachu.Nigdy go nie używam.Jak bym mógł to bym ci go oddał.

[SUBORO]

Chcialem sie podzielic moimi spostrzezeniami po przejechaniu ponad 1000km;)

A puściłeś już kierownicę na prostej ? Jak się zachowuje :???:

[limeryk]

Zależy gdzie puścisz, bo na pochyłej jezdni musi ściągać w prawo bo na pochylenie

musi reagować, na trójpasmówce juz lepiej, jedynie płaska płyta typu lotnisko czy boisko da odpowiedź jak jest.

 

 

Chcialem sie podzielic moimi spostrzezeniami po przejechaniu ponad 1000km;)

A puściłeś już kierownicę na prostej ? Jak się zachowuje :???: