Skocz do zawartości

Forester-bagażnik?


Michał Bajorek

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym oddzielić jakąś siatką lub czymś podobnym część bagażową w Forysiu (na tylnymi fotelami) od części ludzkiej. Nie mając czegoś takiego w zasadzie nie mogę wykorzystać całej pojemności bagażnika z powodów bezpieczeństwa. W SIP zaproponowali mi jedynie montaż metalowej kraty wraz zprzegrodą za fotelami takiej jaka umożliwiała przedunijne uciężarowianie Foresterów. To nie jest dobre rozwiązanie dla mnie z kilku powodów: Takie kraty lubią skrzypieć i męczyć, są ciężkie,uniemożliwiają wykorzystanie składania foteli przy przewozie np. nart ze względu na pełną przegrodę .Może ktoś zakładał jakąś siatkę lub coś w tym stylu. Będę wdzieczny za jakieś info :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu widziałem bodajże w DaWoju kratkę do Forestera działającą na zasadzie rozporu podłoga-sufit. Szczegółów nie znam, bo się nie interesowałem. Co pamiętam to to, że była ona bardzo przejrzysta - wyglądała jak zwinięta w kształcie kilku liter S

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciężarowej kratki mozna odkręcić wypełnienie dolnej części (jest to blacha obita materiałem, wtedy można wykorzystać (prawie w pełni) składane siedzenia

Kratka fiskalna demontuje się i montuje w 20 min (przy pomocy elektrycznej wkretarki) testowałem to w outbacku (co i tak nie zmienia faktu iż jest to czynność upierdliwa) i w ciężarówce jest to wykroczenie :twisted::twisted:

może w niemczech mają coś bardziej cywilizowanego niż toporną kratkę fiskalną.

pozdrawiam

WJR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bronił kratki z "ciężarowego" Forysia.

 

Dokładnie, można zdemontować dolną blaszaną część i można wozić długie przedmioty.

 

Fakt, że ta kratka jest solidna, ale to bardzo dobrze.

Wyobraź sobie, że będziesz wiózł ciężkie przedmioty i wypełnisz nimi przestrzeń bagażnika po sufit. I wtedy masz zderzenie czołowe. Taka solidna krata utrzyma bagaż. Bez niej miałbyś dużą szanse, że jakiś przedmiot lecąc do przodu w czasie zderzenia zrobi Ci krzywdę.

 

Kiedyś w Nowym Sączu, pewien kierowca uderzył w drzewo, a blaszany kanister 20l pełen benzyny, który był wieziony w bagażniku uderzył kierowce w głowę co spowodowało śmierć na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze zrozumiałem, to Michał nie ma obecnie żadnej kratki. Czyli zakładanie takiej "kraty fiskalnej" nie jest zbyt rozsądne. Nawet jak się zdemontuje blachę na dole, to jednak pozostaje całe metalowe ustrojstwo ma górze, które po pewnym czasie zaczyna piszczeć, klekotać itd. Siatka materiałowa nie będzie aż tak hałasować.

Co do bezpieczeństwa przewożenia rzeczy w bagażniku - po to jest roleta, żeby to zatrzymywać. A jesli coś leży wyżej - :roll:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem ,że w 5 GEAR był ostatnio taki test : jak zachowują się przedmioty przewożone w bagażniku przy zderzeniu czołowym przy prędkości około 60 km/h z tego co pamiętam . I moim zdaniem żadna siatka materiałowa i tym podobne (poza solidną kratką fiskalną) przy wypadku (odpukać) nie zda egzaminu . Jak powiedziałeś chcesz wykorzystywać całą powierzchnię łądunkową ( pod sufit ) rozumiem ,że pare kilo przewozisz - w teście np. walizka z narzędziami - waga około 10-15 kg , łamała bez większego problemu oparcia zarówno (najpierw) tylnej kanapy a potem oparcie fotela kierowcy i/lub pasażera - po prostu masakra w środku , na dobrą sprawę głupia torba z laptopem gdyby soś rozwaliło kanapę tylną , mogłaby zabić ! Obawiam się ,że nic poza tą cholerną kratką lisingową - która ,nie ma się co oszukiwać - będzie skrzypieć i piszczeć na każdym wyboju a nawet i bez niego - nie zda egzaminu w tej najgorszej ( destrukcyjnej ) próbie ,a i ona nie da 100 % pewności - bo i tak wszystko będzie zależeć od tego ile kg będzie w bagażniku :( prawda jest brutalna !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem ,że w 5 GEAR był ostatnio taki test : jak zachowują się przedmioty przewożone w bagażniku przy zderzeniu czołowym przy prędkości około 60 km/h z tego co pamiętam . I moim zdaniem żadna siatka materiałowa i tym podobne (poza solidną kratką fiskalną) przy wypadku (odpukać) nie zda egzaminu . Jak powiedziałeś chcesz wykorzystywać całą powierzchnię łądunkową ( pod sufit ) rozumiem ,że pare kilo przewozisz - w teście np. walizka z narzędziami - waga około 10-15 kg , łamała bez większego problemu oparcia zarówno (najpierw) tylnej kanapy a potem oparcie fotela kierowcy i/lub pasażera - po prostu masakra w środku , na dobrą sprawę głupia torba z laptopem gdyby soś rozwaliło kanapę tylną , mogłaby zabić ! Obawiam się ,że nic poza tą cholerną kratką lisingową - która ,nie ma się co oszukiwać - będzie skrzypieć i piszczeć na każdym wyboju a nawet i bez niego - nie zda egzaminu w tej najgorszej ( destrukcyjnej ) próbie ,a i ona nie da 100 % pewności - bo i tak wszystko będzie zależeć od tego ile kg będzie w bagażniku :( prawda jest brutalna !

 

Słyszałem o tym odcinku - drewniane płyty w bagażniku ścinały zagłówki razem z głową, a więc jeżeli już to lepiej przemęczyć się z tymi skrzypieniami, ale być choć trochę bardziej bezpiecznym...

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za jakieś info. Z kratkami mam takie doświadczenia, że

1.W pegocie Partnerze miałem fajną kratkę kewlarową, zasłaniała częsc tylko powyrzej foteli, szybki demontaż, przestawianie do przodu po złożeniu foteli w kilka sekund

2. W drugim Partnerze to samo w wersji metalowej(obie były tzw fiskalne)- skrzypi, drga i jest total do d..... no i śruby demontażowe momentanie się poukręcały więc jest z nią problem

3. W fordzie Mondeo kombi mam fiskalną masywną z przegrodą- nic nie skrzypi, naprawdę spoko mimo 2,5 roku jazdy, ale tam jest tak duży bagażnik, że nie ma praktycznie potrzeby składania siedzeń(narty 165cm woże w bagażniku bez problemu)- ale nie raz na wakacje ładowałem tą wielką skrzynię na full po dach(skutki posiadania żony i dzieci małych)

 

Dlatego chciałbym w Forysiu zadbać o bezpieczeństwo i mieć możliwość wykorzystania w pełni przestrzeni ładunkowej. Ładować go pewnie będę incydentalnie ale jednak..Z racji incydentalnej jazdy po tzw terenie Forysiem boję się, że ta polska kratka fiskalna zacznie grać swoją melodię , może ktoś montował i ma jakieś info bo nawet bym się zdecydował, wyrzucił przegrodę ma dole i było by ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadzacie co do odgłosów tej bidnej kraty.

oświadczam; iż wspomniana krata u mnie nie wydaje absolutnie żadnych (ŻADNYCH) dźwięków a już tym bardziej napewno nie drga.

A czy można łatwo zdemątować tą metalową przegrodę na dole tak by została sama krata na górze + obwód (łatwo tzn bez urzycia np palnika czy sprzętu ciężkiego)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadzacie co do odgłosów tej bidnej kraty.

oświadczam; iż wspomniana krata u mnie nie wydaje absolutnie żadnych (ŻADNYCH) dźwięków a już tym bardziej napewno nie drga.

pozdrawiam

Zgadzam się. W moim Outback'u też nic nie dzwoniło....nawet po Plejadach :) mimo zdemontowanej blachy w częsci dolnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja krata fiskalna jest kompletna - aby pozbyć się połowy trzeba ją odciąć szlifierką lub palnikiem lub innym ustrojstwem.

Aczkolwiek jeśli będziesz miał podobny typ kraty, to przez odcięcie dolnej części pozbywasz się 2 z 4 punktów mocowania kraty. Biorąc pod uwagę, że główne punkty mocujące są na dole (najwytrzymalsze - u mnie) powieszenie tej kraty w powietrzu na 2 zaczepach nic nie da w przypadku zagrożenia. No chyba, że jakiś fachman się postara wzmocnić.

Natomiast punkty zaczepienia w samochodzie ciekawie nie wyglądają.

 

PS: Nie lepiej by było podnieść maksymalnie zagłówki do góry :?:

PS2: Każdy spawacz, który będzie chciał zarobić zrobi Ci kratkę na wymiar mocowaną jak chcesz (np do prętów zagłówków) a homologacji to nie musi mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest taki,że te kraty są chyba różne i trzeba pojechać do SIP i zobaczyć co mają, jeśli się da ją sprytnie i bez demolki przerobić to trza brać, a jak to będzie ciężki grat bez możliwości drobnej przeróbki to trzeba raczej odpóścić i rozejrzeć się za innym rozwiązaniem. Dzięki za info dla wszystkich :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy można łatwo zdemątować tą metalową przegrodę na dole tak by została sama krata na górze + obwód (łatwo tzn bez urzycia np palnika czy sprzętu ciężkiego)?

 

Tą blachę w dolnej części odkręci nawet siedmioletnie dziecko, ale jeśli i tak nie jest Ci potrzebna, to Ci ją odkręcą tam gdzie ją kupisz i wywalą na złom. No bo po co Ci to?

 

"Fabryczna" krata w Forysiu nie hałasuje (nomoże wibracje na bruku?) i kup ją dopóki jest to jeszcze dostępne. To taki relikt z "kratkowych" czasów. Może być nie długo nie dostępny :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

demontaż jest bardzo prosty - parę śrub i po wszystkim; jest to po prostu obwód z rury w którym górne wypełnienie to siatka stalowa a dolne to blacha. możesz kupić taką kratę w serwisie i wywalić tą dolną blachę (kilka spawów zeszlifujesz) żeby móc korzystać ze składanych siedzeń....

 

natomiast chciałem ci zwrócić uwagę na inny problem:

mianowicie środkowy pas (mocowany do sufitu) znajduje się niestety za kratką czyli musiałbyś wymyślić coś co pozwoliło by przechodzić mu do części kabinowej. u mnie nie ma tego problemu bo mam homologację na 4 os a wspomniany pas lezy w garażu wraz z zagłówkiem...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest taki,że te kraty są chyba różne i trzeba pojechać do SIP i zobaczyć co mają, jeśli się da ją sprytnie i bez demolki przerobić to trza brać, a jak to będzie ciężki grat bez możliwości drobnej przeróbki to trzeba raczej odpóścić i rozejrzeć się za innym rozwiązaniem. Dzięki za info dla wszystkich :D

 

Mam forysia, mam kratę fiskalną, sam ją uzdatniałem.

Jedna uwaga: nie ma JEDNEGO modelu kraty fiskalnej - u znajomego (kupował forysia uciężarowionego w innym mieście - może dlatego??) krata wyglądała zupełnie inaczej (gorsze rozwiązanie) - stąd pewnie raz się blachę "odkręca", a raz "odcina".

Ja odcinałem - jak ma się szlifierkę kątową ("gumówka") z cienką tarczą (1,5 lub 3mm) to nie jest to jakiś większy problem (pamiętaj o okularach ochronnych i o tym że miejsca po odciętych spawach warto pomalować).

 

Punkty mocowania.... tu jest kiepsko. Te najniższe to jeszcze OK (jeśli chodzi o samodzielny montaż - przynajmniej w przypadku kratki takiej jaką mam u siebie) ale i tak to jest wiercenie przez blachę i nadkola - jak nie robiłeś tego (zakładam że nie robiłeś) to lepiej daj parę złotych kolesiom w serwisie co to już robili - inaczej to musisz mieć podnośnik i parę klocków drewnianych - a do tego dojdą ci ręce uwalone po łokcie i zdejmowanie kół (najprawdopodobniej).

(Ja ściągałem swoją do wycięcia blachy i blachę wycinałem sam, więc jakieś pojęcie mam :)

 

Górne mocowanie (a właściwie: środkowe; górnych... nie ma) ma jakąś tuleję gwintowaną zamocowaną we wnętrzu, w okolicach górnych mocowań amorów; tego nie ruszałem i nie mam zielonego pojęcia jaksię to zamocowuje do blachy - pewnie jeszcze trudniej niż te dolne (podejrzewam że bez demontażu plastików w bagażniku i nadkoli się nie obejdzie).

Czyli - raczej jednak wizyta w serwisie.

 

Trzecia sprawa to odległość między oparciem tylnych siedzeń a obudową rolety: jest niewielka, akurat tyle żeby się kratka zmieściła (lekko na wcisk czasami).

Czyli, jak punkty mocowania będą w niewłaściwych miejscach to będzie "jazda" z ustawieniem tego wszystkiego jak trzeba.

 

Wytrzymałość? Na pewno przy ciężkich pakunkach pod sufit i czołówce 60 km/h (kto tak wolno jeździ?? :)) to ta kratka pomoże ci jak, nomen omen, umarłemu kadzidło. Lekkie rzeczy to OK, ale CIĘŻKIE to raczej ją złamią - NIE MA GÓRNYCH PUNKTÓW MOCOWANIA.

Można by pewnie coś wymyśleć, ale to oznacza:

- ingerencję w sufit (a gdzie się szyber zmieści przy pełnym otwarciu?)

- przynajmniej dwie śruby więcej do odkręcania przy demontażu.

 

Pas bezpieczeństwa? (środkowy) - nie ma problemu, zalożyłem go z powrotem wraz ze środkowym zagłówkiem (jechaliśmy w 4 osoby + dziecko na wycieczkę do Grecji, do tego bagaże pod sufit).

Pas przechodzi przez otwory w kracie, wszystko jest OK. Kropka.

(W najgorszym razie trzeba będzie wyciąć jeden odcinek drutu - "bok" oczka siatki, ale skoro i tak trzeba odciąć blachę to chyba żaden problem.)

 

Podsumowując: lepsze jakiekolwie zabezpieczenie niż żadne (jak powiedział baca do góralki nakładając torebkę foliową na... co tam akurat miał pod ręką... ;))

 

Jak blacha jest wycięta to rzeczywiście składa się siedzenia i towar wchodzi bez problemu (ja wkładałem rower - tylko odpinałem przednie koło i wyciągałem siodełko, a kratka jako taka w tym momencie służyła do przypięcia roweru co by na zakrętach się nie przesuwał).

Jak potrzebuję przewieźć coś wiekszego to demontaż kratki = odkręcenie 6-ciu śrub - czyli, jakieś 10 minut. (Sześciu, bo ja swoją kratkę dodatkowo przerobiłem - trochę cięcia i spawania, ale po demontażu jest b. mała - ważne jak przyjdzie ją demontować daleko od domu i garażu - nie zajmuje praktycznie miejsca w samochodzie.)

 

W razie czego mogę podesłać parę fotek instruktażowych.

 

Pozdrawiam,

Maruda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
A można to gdzieś w necie zobaczyć i jakoś zakupić?

 

Szukałem w internecie siatki/kratki do Foresia i nic nie znalazłem. :( W grę wchodzi chyba tylko oryginalna kratka do Foresia (można ją zobaczyć na zdjęciu np. na stronie Subaru Niemcy), albo kratka fiskalna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można to gdzieś w necie zobaczyć i jakoś zakupić?

 

Szukałem w internecie siatki/kratki do Foresia i nic nie znalazłem. :( W grę wchodzi chyba tylko oryginalna kratka do Foresia (można ją zobaczyć na zdjęciu np. na stronie Subaru Niemcy), albo kratka fiskalna...

...albo w norauto.sa widzialem cena ok 150-200pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bardzo lubię swoją kratę fiskalną i uważam, że jest bardzo użyteczna. Nikt o zdrowych zmysłach nie pakuje ciężkich przedmiotów wysoko. A jeśli już to wtedy się nie zap... 180 na godzinę. W każdym razie przestrzeń bagażowa dzięki niej jest naprawdę godna podziwu.

 

A stukanie? Jest jedna śrubka, która lubi się luzować. Wtedy lekko stuka. Ale dokręcenie załatwia temat na jakieś 3-4 miesiące. Więc da się z tym żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A stukanie? Jest jedna śrubka, która lubi się luzować. Wtedy lekko stuka. Ale dokręcenie załatwia temat na jakieś 3-4 miesiące. Więc da się z tym żyć.

A podkładka sprężynowa lub gwint z klejem/farbą nie załatwia problemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A stukanie? Jest jedna śrubka, która lubi się luzować. Wtedy lekko stuka. Ale dokręcenie załatwia temat na jakieś 3-4 miesiące. Więc da się z tym żyć.

A podkładka sprężynowa lub gwint z klejem/farbą nie załatwia problemu?

 

Problem nie jest większy niż moje lenistwo do jego trwałego rozwiązania ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...