Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, subleo napisał:

Sądziłem, że takie małe wysokości skończyły się w PRL-u. Wtedy to 2.5 m budowali.

 

A z tym różnie bywało, czasem można trafić coś fajnego. Mam mieszkanie w 3-piętrowym bloku z lat 60-tych, sufit prawie 280 cm, jak dla mnie idealna wysokość. To były budynki budowane przez zakład pracy dla swoich pracowników, więc się postarali. W biurze mam 4 metry w kamienicy i fajnie to wygląda, ale ogrzanie czy schłodzenie latem takiej kubatury swoje kosztuje ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, subleo napisał:

W kamienicach to jest tak 4.5 m+ :) Wysokość 3 m to jest w nowoczesnym budownictwie. Polskie prawo budowlane mówi o min. 2.5 m.

Zakładam, że 3 m to wartość minimalna, a im więcej tym lepiej ;)

3 m w budownictwie to może w luksusowych apartamentach lub specyficznych inwestycjach.

 

W ostatnich podrygach PRL-u dostaliśmy długo wyczekiwane mieszkanie o wysokości 2.20 lub 2.30 (nie pamiętam dokładnie). W połączeniu z niskimi oknami dawało wrażenie bunkra, a nikt nie narzekał :biglol:

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, GREGG napisał:

@Adi Może w Warszawie fajnie mieszkać w kamienicy, ale w miastach które znam (Katowice, Kraków), widzę zwykle więcej wad niż korzyści z takich nieruchomości. Hałas i brud w centrum, problemy z parkowaniem, wysokie koszty utrzymania, remonty...

 

 

Oczywiście w moich analizach jest wyłącznie Warszawa. I to nie każda dzielnica. Tylko Śródmieście, Stary Żoliborz, Stary Mokotów, Część Saskiej Kępy i Powiśle. Jeszcze delikatnie się łapią: Stara Ochota i Stare Bielany.

Co ciekawe, wystarczy, że kamienica znajduje się po drugiej stronie ulicy granicznej, danej dzielnicy, to już nie stanowi takiej wartości. Nie ma na nią chętnych. To już poza prestiżem.

 

Pisząc o kamienicach wartych inwestycji mam na myśli wyłącznie te wyremontowane (lub z bliskim planem remontu), z ciekawym otoczeniem, z dobrym sąsiedztwem itp.

 

Co do wysokości pomieszczeń, to najczęściej spotykane są okolice 3 m. Mile widziane są wysokości ok 3.5 m. jest ich też sporo. A wysokości powyżej 4 m. to już biały kruk ;).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.01.2020 o 18:26, GREGG napisał:

@Adi Może w Warszawie fajnie mieszkać w kamienicy, ale w miastach które znam (Katowice, Kraków), widzę zwykle więcej wad niż korzyści z takich nieruchomości. Hałas i brud w centrum, problemy z parkowaniem, wysokie koszty utrzymania, remonty...

 

Ja też nie widzę wielkich przyjemności w mieszkaniu w scisłym centrum w kamienicy w Warszawie, bynajmniej w tych które znam. Mieszkańcy narzekają. Połowa mieszkań jest wynajmowana stale albo na AIRBNB albo na doby, mieszkaniówka za ścianą albo piętro nad twoim mieszkaniem to też norma, wielki pan inwestor ma to wszystko w nosie bo włożył parę złotych w zakup roszczeń dekretowych i potem musi zarabiać, a resztę lokatorów mających własnościowe mieszkania traktuje jak bydło z którym nie warto się liczyć. Bo on ma pół kamienicy albo i więcej i nieruchomości mają mu przynosić dochód dochód dochód.

Płacic 20 tys zł za metr za przywilej mieszkania w takim syfie? bez sensu.

Chyba że ktoś na prawdę musi mieszkać w ścisłym centrum.... ale w czasach metra to z dalekiego Targówka do centrum jedziesz 10 minut...

 

Wg mojego doświadczenia,a mieszkałem w Warszawie juz w około 15 miejscach, najprzyjemniej mieszka się w nowych inwestycjach spółdzielni mieszkaniowych takich z wieloletnią tradycją. Ludzie normalni, uprzejmi, niemal w 100% mieszkają właściciele, nie ma wynajmów, żadnych airbnb, wynajmów na doby, czy  mieszkaniówek. Ludzie się znają, dobre kontakty sąsiedzkie, większość ma plus/minus podobny status ekonomiczny i życiowy, nie ma patologii, ani bananowej młodzieży, wszyscy w miarę dbają o wspólne otoczenie i szanują się wzajemnie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto zauważyć że realna inflacja jest duzo wyższa niż gusowska.

Ja lubię liczyć różne rzeczy na swoje potrzeby. Np inflacja na moim koszyku dóbr wynosi 15% rok do roku i to tak od 3 lat. Dodam że nie piję i nie palę bo wtedy inflacja na pewno byłaby wyższa. Ale może samopoczucie lepsze :)

 

Same koszty najmu nieruchomości w Warszawie to rok do roku 15-20% wzrostu. Jak ktoś ma spółdzielcze własnościowe, to też koszty minimum 10% do góry (srednie wzrosty czynszów w większosci spółdzielni w Wawie). Jak ktoś ogrzewa się gazem albo zużywa dużo wody to procentowo jeszcze większe wzrosty. Mało co tanieje. Moze elektronika, tv, telefony (ale starsze modele). Jednak tego sie nie kupuje na codzień. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy kogoś mającego choćby blade pojęcie o ekonomii to dziwi ?
Ostatnie lata to książkowe proszenie się o kłopoty, przykrywane kreatywną księgowościa żeby wybory się zgadzały. W którymś momencie sztuczki się skończą i pieprznie wszystko z przytupem :(

  • Super! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2020 o 19:42, subleo napisał:

W ostatnim kwartale roku PKB zmienił się szacunkowo o +2.9%. Biorąc pod uwage oficjalną inflację w tym okresie ~2.85% to można powiedzieć, że mamy wzrost o 0.05% ?

 

Wskaźnik PKB powinien uwzględniać inflację, ale co właściwie GUS wylicza i ogłasza, w sumie nikt nie wie. Tak samo jak ze wskaźnikiem inflacji, metodologia obliczania nie jest ujawniona. Tyle, że wszyscy robią to samo, np. Chińczycy od zawsze pokazują dane o PKB, którym nikt nie wierzy, ale oficjalnie jest zawsze dobrze  

 

Tak realnie, patrząc co jeździ na ulicach i na szalone tempo inwestycji w nieruchomości mieszkaniowe i komercyjne, żadnego kryzysu póki co nie widać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Może wcale nie pęknie, tylko się zatrzymają wzrosty po prostu.

Zakup na wynajem też nie zawsze będzie super opłacalnym panaceum na wszystko. Już przestaje być. Rynek nieruchomości na wynajem też się, przynajmniej w Warszawie powoli zapycha.

Np. znajomy ma problem żeby wynająć 4 pokoje na Anielewicza w Centrum Warszawy, po mega remoncie zrobione na tip top za 3100 zł.

Kilkunastu oglądających było ale nikt się nie zdecydował. Od ręki chcą tylko Ukraincy/Hindusi, ale on nie chce.

także wynajem też nie jest takim perpetum mobile dla każdego inwestora z gotówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maciek323 napisał:

przynajmniej w Warszawie powoli zapycha.

 

Hmm, ciekawe spostrzeżenia.

Co powiesz na to, że pewien zagraniczny prezes Banku kupił właśnie w Warszawie 9 mieszkań pod wynajem?

Ale co on tam może wiedzieć, nie zna się na finansach, pewnie się przejedzie na tym zapchanym rynku. ;) 

5 godzin temu, maciek323 napisał:

Ukraincy/Hindusi,

 

Skoro eliminuje się kilkadziesiąt procent rynku ze względu na uprzedzenia, to rzeczywiście ciężko się robi biznes na zapychającym się rynku.

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2020‎-‎02‎-‎20 o 20:47, Adi napisał:

 

Hmm, ciekawe spostrzeżenia.

Co powiesz na to, że pewien zagraniczny prezes Banku kupił właśnie w Warszawie 9 mieszkań pod wynajem?

Ale co on tam może wiedzieć, nie zna się na finansach, pewnie się przejedzie na tym zapchanym rynku. ;) 

 

Skoro eliminuje się kilkadziesiąt procent rynku ze względu na uprzedzenia, to rzeczywiście ciężko się robi biznes na zapychającym się rynku.

 

Prezes banku wiadomo że kupuje nieruchomości, bo co ma robić z tymi pieniędzmi które zarabia?

Nawet jakby w ogóle nie było wynajmu to i tak lepiej byłoby kupić te 9 mieszkań niż trzymać tę kasę na koncie.

 

Argument z prezesem banku jest nie trafiony, jeśli dyskutujemy o punkcie widzenia przeciętnego drobnego inwestora który lewo uciułał na kawalerkę, albo wręcz musi posiłkować się kredytem.

To że milionerzy tak inwestują to żadna nowość, zresztą w jego wypadku nawet jeśli straci 30% wartości to tego wogóle nie odczuje.

 

Ale jeśli drobny inwestor straci 30% na mieszkaniu i koszt kredytu mu wzrośnie, to będzie się zastanawiał czy dzieciom kupić buty czy kanapki do szkoły. Bo na jedno i drugie już nie wystarczy.

 

A najemców nie eliminuje ze względu na uprzedzenia. Tylko ze względu na to, że obcokrajowiec nie może podpisać notarialnego oświadczenia o poddaniu się natychmiastowej egzekucji wraz ze wskazaniem miejsca zameldowania do którego ma się wyprowadzić. Po prostu, ochrona własnego mieszkania. Polaka który tego nie podpisze też żaden dbający o swój interes wynajmujący nie wpuści do mieszkania. Chyba że wolisz potem mieć 2-3 lata  samotną maDkę z dzieckiem, nie płacącą z którą nic nie możesz zrobić, demolującą ci lokal itp. Za który płacisz czynsz a nieraz i ratę kredytu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maciek323 napisał:

A najemców nie eliminuje ze względu na uprzedzenia. Tylko ze względu na to, że obcokrajowiec nie może podpisać notarialnego oświadczenia o poddaniu się natychmiastowej egzekucji wraz ze wskazaniem miejsca zameldowania do którego ma się wyprowadzić. Po prostu, ochrona własnego mieszkania. Polaka który tego nie podpisze też żaden dbający o swój interes wynajmujący nie wpuści do mieszkania. Chyba że wolisz potem mieć 2-3 lata  samotną maDkę z dzieckiem, nie płacącą z którą nic nie możesz zrobić, demolującą ci lokal itp. Za który płacisz czynsz a nieraz i ratę kredytu.

 

Masz trochę złe myślenie, cudzoziemcy są często bardziej bezpieczni od miejscowych, bo w obcym kraju nie będą ryzykowali problemów. Kiedyś jak wynajmowałem jedno mieszkanie przez wiele lat, dwa razy oszukali mnie rodacy, z cudzoziemcami był pełen spokój. A rodzinom czy kobietom z dziećmi po prostu się nie wynajmuje i tyle   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, GREGG napisał:

cudzoziemcy są często bardziej bezpieczni od miejscowych, bo w obcym kraju nie będą ryzykowali problemów

 

 

w jakims procencie pewnie tak

ale wroclawskie zerniki i wyczyny 'ukrainian boys' sa zaprzeczeniem tej tezy   :mrgreen:

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, OBK CVT napisał:

w jakims procencie pewnie tak

ale wroclawskie zerniki i wyczyny 'ukrainian boys' sa zaprzeczeniem tej tezy

 

Jak wynajmujesz komu popadnie, to zawsze mogą być problemy... niezależnie od narodowości 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...