Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, skwaro napisał(a):

Wystarczy wyjąć z tego Ciebie, Jaca68, Ełjota, dako i Dzidzica i nagle perspektywa się zmienia. Ciekawe czemu? Ciekawe czemu akurat ta grupka łazi za mną po tematach i próbuje mi na każdym kroku dowalić? Ciekawe czemu w tym temacie też zaczął się syf jak dokładnie ta grupka zaczęła komentować moje posty? I współczucie niepotrzebne, mam je w dupie bo jest podszyte szyderą i toną złej woli, którą prezentujesz na każdym kroku. I nie tylko Ty. I właśnie dlatego ta grupka dostaje odpowiedzi jakie dostaje :P

 

Zabolała łatka? Miała zaboleć, bo była celowa zgodnie z disclaimerem w nawiasie, po tym jak się towarzystwu wydawało że o Skwaro to można sobie jechać per Pan Warszawiak, elita i mieszczuch, co to gówno o wsi wie i tylko krytykuje. A z normą to proponuję przeczytać dokładniej co napisałem. Bo się zapiekliłeś nawet nie czytając co dokładnie napisałem. Nie pierwszy raz zresztą. 

Pfff, patrz wyżej 

Ciekawe czemu wyrażałem się do nich bez szacunku, może na to też wpadniesz w ramach refleksji :)

 

Chyba kpisz: trzeba było patrzeć gdzie działkę kupujesz, wulkan więcej syfu robi, sygnalistów mamy i toksyczna mentalność elit warszawskiego obwarzanka to moje wymysły :P

 

Tym razem naprawdę koniec, po raz kolejny się przekonuję że podejmowanie jakiejkolwiek dyskusji z pewnymi osobami prowadzi nieuchronnie do gównoburzy. Miłej zabawy, ale beze mnie. 

 

Wbrew temu jaki mój wizerunek próbujesz tu kreować - nie lubię kłótni - więc od tej pory nie licz już na jakikolwiek mój komentarz, obojętnie w jakim wątku.
Powyższego Twojego wpisu nawet nie czytałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było łatwiej. Można było dać sobie po pysku, a później wspólnie napić się i dojść do kompromisu, a dzisiaj... Nie dajecie Pany dobrego przykładu młodemu pokoleniu w sposobie dochodzenia do swoich racji. Może to tylko te teksty tak wyglądają, a za monitorami siedzicie sobie spokojnie, bo śmiem wątpić, żebyście po wyłączeniu monitorów zastanawiali się jeden nad drugim. Przecież szkoda na to życia, co nie? :) 

"Żyj i daj żyć drugiemu". Takim hasłem od czasu do czasu raczył mnie mój Tatuś i to przeważnie w takich sytuacjach się sprawdza, dlatego tą myślą dzielę się z Wami. Skoro zauważacie, że nie możecie się dogadać, to może zrobić sobie od siebie przerwę? :D Na pewno ten wątek się do tego nie nadaje, ale kim ja jestem, żeby o tym decydować? ;)

Tak czy siak, spokojnej nocy i trochę więcej luzu :)

Nawiążę tylko, że niezależnie co zrobimy to planeta sobie poradzi, a przecież taki jest teraz obrany kierunek, a ja dzieciom swoim będę tłumaczył, że niezależnie od tego czy będzie zimno czy ciepło to mają żyć.

Na przywrócenie kierunku wątku powiem, że jak będzie dobrze to za niecały rok zejdzie z mojej rodziny hipoteka i będzie można się zastanawiać o zabezpieczeniu przyszłości dzieci :dance:

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kiwi 4ester napisał(a):

"Żyj i daj żyć drugiemu". Takim hasłem od czasu do czasu raczył mnie mój Tatuś i to przeważnie w takich sytuacjach się sprawdza, dlatego tą myślą dzielę się z Wami.

Miło z Twojej strony :) 

 

9 minut temu, Kiwi 4ester napisał(a):

niezależnie co zrobimy to planeta sobie poradzi

Oj, uważaj, znam pewne osoby, które z Tobą by się nie zgodziły :biglol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie trudno jest być @skwaroem we własnym Kraju.

 

Co do zbierania odpadów: mnie na ten przykład trochę wkuropatwia skrajnie utrudnione oddawanie zużytych części samochodowych. Nikt mi nie wmówi że rozebrany do gołego plastiku boczek drzwiowy czy skórzana kanapa są tak toksyczne, problematyczne i szkodliwe, że żaden PSZOK czy inny MPGK nie chcą ich przyjmować, odsyłając do stacji demontażu pojazdów... które też nie chcą "bo nie". W końcu chyba w czwartej Pani Właścicielka wzięła, mam wrażenie że z litości i bo męża nie było i nie wiedziała że nie powinna.

 

Kolejną razą, nauczony doświadczeniem, boczki drzwiowe (sam plastik) wystawiłem razem z gabarytami, za radą żony - niby nie wolno, ale zobaczymy co się stanie. Co się stało? Trafiły razem ze starą PRL-ową kanapą, zgniłą płytą meblową i innymi cudami do tej samej zmielarki która pożarła także brodzik somsiada i fotel biurowy  somsiadki. Niby mi było źle ze sobą, ale w sumie nie do końca.

 

A ile takich części samochodowych widuje potem po lasach... aż smutno.

Edytowane przez BelegUS
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Adi napisał(a):

Ciekawym jest, nie tylko na naszym forum

Tłum. Nie tylko Tu. My elita. Mamy z tym problem.

7 godzin temu, Adi napisał(a):

że ci, którzy mienią się patriotami, podkreślają to, rozliczają innych za brak, np. barw narodowych w święto państwowe, to ci sami, którzy nie widzą niczego złego w zanieczyszczaniu tego obiektu ich westchnień i truciu obywateli tejże Ojczyzny

Pomieszam trochę spraw. Przypnę łatkę "ten co nie wyznaje mojej religii to koniecznie jest ten od tych, no wiecie kogo... ciii...:

Ty, a którzy tu nie widzą niczego złego w truciu ojczyzny? (Cholera. Dałem się złapać na ten sam myk co w politycznym przyznałem racje)

Ja jestem przeciwny truciu. Np. Należy zmniejszyć produkcję opakowań. Tu sie zgsdzam z @Szürkebarát. Wszystko jest opakowane.

A i np. Nie przyjmować śmieci jak te pod Wołominem.

Nie należy farmazonic. Tylko tyle.

O już no rób więcej takich durnych podziałów. Bo się niedobrze robi.

7 godzin temu, Adi napisał(a):

Warto byłoby się zastanowić, czy patriotyzm, to dbałość o czystą ziemię i powietrze nad nią, czy gacie z Polską Walczącą

Znowu polityka.
Pomijam, że zdanie z fałszywa tezą, jak u propagandzistów.
 
 
Co to za mityczne gacie?
5 godzin temu, skwaro napisał(a):

Ełjota

Czy to ktoś nie jęczał, że przekręcanie nazwy usprawiedliwiony to grzech?

 

5 godzin temu, skwaro napisał(a):

Ciekawe czemu akurat ta grupka łazi za mną po tematach i próbuje mi na każdym kroku dowalić?

Nikt za tobą nie łazi. Piszesz bardzo dużo. Masz stronnicze wypowiedzi, nie widzisz/nie poważasz alternatyw.

Tak naprawdę to "prześladowanie" to przypadek. Nie dokładalbym bym żadnych teorii spiskowych.

Nie ma zaco. Teraz możesz spać spokojnie. Nie ma prześladowania. Wyjaśnione. Mythbuster.

 

5 godzin temu, skwaro napisał(a):

Tym razem naprawdę koniec, po raz kolejny się przekonuję że podejmowanie jakiejkolwiek dyskusji z pewnymi osobami prowadzi nieuchronnie do gównoburzy. Miłej zabawy, ale beze mnie. 

Ninja nie podejmuje walki jeśli wie, że nie wygra.

 
patriota «człowiek kochający swoją ojczyznę, gotów do poświęceń dla niej»
 
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BelegUS napisał(a):

odsyłając do stacji demontażu pojazdów... które też nie chcą "bo nie"

Myślałem, że one mają jakiś obowiązek.

A dawali jakąś alternatywę? Znaczy "my nie przyjmiemy ale tam i tam powinni."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, euyot napisał(a):

Myślałem, że one mają jakiś obowiązek.

 

Bo zgodnie z prawem mają. :P

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/recykling-pojazdow-wycofanych-z-eksploatacji-17161587/art-23-a

 

3 godziny temu, euyot napisał(a):

A dawali jakąś alternatywę? Znaczy "my nie przyjmiemy ale tam i tam powinni."

 

Tak, na jednej stacji powiedzieli 50zł/kilogram ;) Czyli może jednak problem jest we mnie, bo nie chciałem, wredota jedna, tych kilku stówek wydać ^^ A może po prostu miałem pecha w mojej śląskiej okolicy, a w innych rejonach z tym problemu nie ma?

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BelegUS napisał(a):

A może po prostu miałem pecha w mojej śląskiej okolicy, a w innych rejonach z tym problemu nie ma?

 

Ja ! ja wiem !
Mam świetny pomysł - przejedź się po swojej okolicy, i wypatruj biało czerwonych flag na domach i w ogródkach.
Jak otworzy ci bramę typ w gaciach z Polską Walczącą, to będzie wyraźny znak, że chętnie przyjmie od Ciebie wszelkiego rodzaju śmieci, żeby siebie z konieczności ogrzać a i dla przyjemności nasmrodzić tym, którzy flagi nie mają. 
 

  • Trzymaj się 1
  • Facepalm 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, skwaro napisał(a):

że piszę o wsi, na której się urodziłem, wychowałem

Pięknie się opisałeś.

12 godzin temu, skwaro napisał(a):

 a słoma z butów wystaje

Oj wystaje tobie, wystaje. Nie ma to jak czuć się lepszym.

12 godzin temu, skwaro napisał(a):

Zresztą mam w dupie Wasze opinie

:yahoo:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilkunastu godzin prawdziwa tu gównoburza, z czego wynikająca chyba wiem ale nie powiem bo i ja bym został w niej unurzany. Może ją trochę wykoleję gdy ją sparafrazuję (jakby) starym dowcipem?

 

"Idą dwa zera przez pustynię i spotykają ósemkę. Jedno mówi do drugiego: popatrz, taki upał a im się jeszcze chce".

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, euyot napisał(a):

Myślałem, że one mają jakiś obowiązek.

A dawali jakąś alternatywę? Znaczy "my nie przyjmiemy ale tam i tam powinni."

 

U mnie tak jest jak chcesz oddać płytę Gipsowo kartonową. Masz kawałek płyty bo został Ci po remoncie to musisz z nim jechać do innego pszoku tracąc 1,5h oraz paliwo. Ekologia :) 

A jak chcesz oddać styropian to musisz zamówić kontener budowlany bo w myśl pań z gospodarki to nie są odpady domowe i nie możesz mieć np. jednej płyty styropianowej z którą nie masz co zrobić bo jak już masz to znaczy że robisz elewację a co za tym idzie napewno masz kontener. I dlatego worki ze styro i inną budowlanką leżą w lasach i przydrożnych rowach. Ja wrzucam do plastików bo podobno "styropian opakowaniowy" można, a budowlanego już nie. Można też spalić albo zalać rozpuszczalnikiem i gdzieś wylać, tak często robią budowlańcy. 

Kiedyś do Pszoka się przyjeżdżało i oddawało co się ma. Potem dołożyli że trzeba podać swoje dane żeby sprawdzili czy płacimy za śmieci. Teraz trzeba podać też co się przywozi, oni to wszystko sprawdzają, ważą i sporządzają protokół. Nie zdziwię się, jak za chwilę zrobią że aby oddać coś do pszoka trzeba rozwiązać krzyżówkę, sudoku i odpowiedzieć na pytanie jaka jest prędkość lotu jaskółki bez obciążenia. 

  • Zmieszany 1
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem palenia wynika wg mnie z poronionego systemu odbioru śmieci. A jest poroniony bo jak twierdzi moja gmina - musi byc tanio bo jakby było lepiej ale drożej to większość by się buntowała przeciw wysokim kosztom. I to nie jest problem tylko mojej gminy ale podobnie jest w kilku innych u znajomych - wszystko warszawski obwarzanek. A w skrócie chodzi o zbyt rzadki odbiór. U mnie zmieszane odbierają co 2 tygodnie - kosz już stoi z dala od domu bo w te upały to po tygodniu cuchnie - lekarstwo? Spalic wszystko. Jeszcze gorzej jest z selektywnymi - butelki, plastiki etc. zbierają raz na miesiąc. Nie każdy ma gdzie trzymać te wszystkie wory albo nie ma ochoty na nie tyle czasu patrzeć i się o nie potykać - rozwiązanie? Do pieca z tym. A PSZOK? nie dość że absurdalne ograniczenia co przyjmują a co nie a w stosunku do części odpadów jeszcze ograniczenia ilościowe takie, że po remoncie WC będzie za dużo gruzu i farby to jeszcze trzeba wystąpić o zaświadczenie o prawie do skorzystania z PSZUKu co u nas trwa tydzień i trzeba jechać do sąsiedniej gminy bo nasza nie ma.

Ja nie mam z tym problemu - mam duży domek gospodarczy na te kolorowe wory, mam przyczepę żeby wywieźć to i owo do PSZOKu. Ale ile osób nie ma takiego komfortu? Wystarcająco często czuje to wieczorami dusząc się od smrodu.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jmiciuk

To trochę wygląda na bohaterski socjalizm. Czyli:

Szczytny cel

Dużo biurokracji

Dużo wymogów

Dużo szarej strefy (tu: nielegalna wywozka, nie wezme bo sie nie opyla, no chyba, ze sie opyli panie jedli pan rozumiesz)

Statystyka zafałszowana bo powyżej.

Wsio szcześliwi.

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, STIFF napisał(a):

Problem palenia wynika wg mnie z poronionego systemu odbioru śmieci. A jest poroniony bo jak twierdzi moja gmina - musi byc tanio bo jakby było lepiej ale drożej to większość by się buntowała przeciw wysokim kosztom. I to nie jest problem tylko mojej gminy ale podobnie jest w kilku innych u znajomych - wszystko warszawski obwarzanek. A w skrócie chodzi o zbyt rzadki odbiór. U mnie zmieszane odbierają co 2 tygodnie - kosz już stoi z dala od domu bo w te upały to po tygodniu cuchnie - lekarstwo? Spalic wszystko. Jeszcze gorzej jest z selektywnymi - butelki, plastiki etc. zbierają raz na miesiąc. Nie każdy ma gdzie trzymać te wszystkie wory albo nie ma ochoty na nie tyle czasu patrzeć i się o nie potykać - rozwiązanie? Do pieca z tym. A PSZOK? nie dość że absurdalne ograniczenia co przyjmują a co nie a w stosunku do części odpadów jeszcze ograniczenia ilościowe takie, że po remoncie WC będzie za dużo gruzu i farby to jeszcze trzeba wystąpić o zaświadczenie o prawie do skorzystania z PSZUKu co u nas trwa tydzień i trzeba jechać do sąsiedniej gminy bo nasza nie ma.

Ja nie mam z tym problemu - mam duży domek gospodarczy na te kolorowe wory, mam przyczepę żeby wywieźć to i owo do PSZOKu. Ale ile osób nie ma takiego komfortu? Wystarcająco często czuje to wieczorami dusząc się od smrodu.

Masakra, u nas odbierają wszystko co dwa tygodnie, a i tak uważam że za rzadko. Nie wyobrażam sobie selektywnych zbierać przez miesiąc w domu. Chyba byśmy wójta powieźli na taczkach. 

 

My odkąd zaczęliśmy pilnować żeby nie brać nadmiaru plastiku, używać wielorazowych toreb na zakupy, itd. zbieramy jeden worek plastiku na dwa tygodnie. Ale jak idę z psem na spacer i widzę że ktoś nie wystawia przez dwa tygodnie nawet jednego żółtego worka do odbioru to co mam myśleć... 

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, STIFF napisał(a):

Problem palenia wynika wg mnie z poronionego systemu odbioru śmieci. A jest poroniony bo jak twierdzi moja gmina - musi byc tanio bo jakby było lepiej ale drożej to większość by się buntowała przeciw wysokim kosztom. I to nie jest problem tylko mojej gminy ale podobnie jest w kilku innych u znajomych - wszystko warszawski obwarzanek. A w skrócie chodzi o zbyt rzadki odbiór. U mnie zmieszane odbierają co 2 tygodnie - kosz już stoi z dala od domu bo w te upały to po tygodniu cuchnie - lekarstwo? Spalic wszystko. Jeszcze gorzej jest z selektywnymi - butelki, plastiki etc. zbierają raz na miesiąc. Nie każdy ma gdzie trzymać te wszystkie wory albo nie ma ochoty na nie tyle czasu patrzeć i się o nie potykać - rozwiązanie? Do pieca z tym. A PSZOK? nie dość że absurdalne ograniczenia co przyjmują a co nie a w stosunku do części odpadów jeszcze ograniczenia ilościowe takie, że po remoncie WC będzie za dużo gruzu i farby to jeszcze trzeba wystąpić o zaświadczenie o prawie do skorzystania z PSZUKu co u nas trwa tydzień i trzeba jechać do sąsiedniej gminy bo nasza nie ma.

Ja nie mam z tym problemu - mam duży domek gospodarczy na te kolorowe wory, mam przyczepę żeby wywieźć to i owo do PSZOKu. Ale ile osób nie ma takiego komfortu? Wystarcająco często czuje to wieczorami dusząc się od smrodu.

Problem palenia odpadów (plastikowych czyli w praktyce butelek z PET) wynika z nadmiaru tych odpadów i maniackiego opakowywania przez wytwórców czegokolwiek. Rozumiem, ze porządnie opakowane muszą być przedmioty wożone w kontenerach po oceanie ale po co jest foliowany ogórek?

 

Z odorem od zmieszanych radzę sobie w ten sposób, że dosypuję do nich skoszoną trawę. Nadmiar, bo co się mieści do kompostownika to kompostuję.

5 minut temu, euyot napisał(a):

@jmiciuk

To trochę wygląda na bohaterski socjalizm. Czyli:

Szczytny cel

Dużo biurokracji

Dużo wymogów

Dużo szarej strefy (tu: nielegalna wywozka, nie wezme bo sie nie opyla, no chyba, ze sie opyli panie jedli pan rozumiesz)

Statystyka zafałszowana bo powyżej.

Wsio szcześliwi.

 

 

Juz od kilkunastu lat odnajduję proste analogie do (słusznie minionego) PRLu.

4 minuty temu, skwaro napisał(a):

Masakra, u nas odbierają wszystko co dwa tygodnie, a i tak uważam że za rzadko. Nie wyobrażam sobie selektywnych zbierać przez miesiąc w domu. Chyba byśmy wójta powieźli na taczkach. 

 

My odkąd zaczęliśmy pilnować żeby nie brać nadmiaru plastiku, używać wielorazowych toreb na zakupy, itd. zbieramy jeden worek plastiku na dwa tygodnie. Ale jak idę z psem na spacer i widzę że ktoś nie wystawia przez dwa tygodnie nawet jednego żółtego worka do odbioru to co mam myśleć... 

A ja obserwuję wieloworowe wystawki żółtych worków co tydzień. No ale piszę o domu w miejscowości turystycznej, tam ludziom puszczają hamulce. Ekologiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na szczęście też odbierają co dwa tygodnie, a bio w sezonie co tydzień. Najgorzej jak się zapomni wystawić, albo jak przyjeżdżają jak jesteś na urlopie bo jak raz nie odbiorą to później nie ma gdzie upychać :D Kiedyś chciałem profilaktycznie drugi pojemnik na taką sytuację ale się nie zgodzili, na zmieszane są limity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szürkebarát napisał(a):

A ja obserwuję wieloworowe wystawki żółtych worków co tydzień.

Ja czasem widuję kilka a nawet kilkanaście worków. Ale to u tych którzy mają działalność albo w domu, albo zabierają odpady do domu. Za odbiór odpadów z jakiejkolwiek działalności trzeba płacić grubą kasę, nawet za tekturę. Gmina tłumaczy to tym, że do odbioru śmieci domowych dopłaca, a do odbioru "firmowych" nie zamierza.  Dodatkowo trzeba płacić za odbiór bio i szkła, nawet jeśli pojemniki stoją zupełnie puste bo ciężarówka i tak podjeżdża 

 

2 minuty temu, Szürkebarát napisał(a):

PS. Odbierający odpady miotają po tem garściami worków. Wczoraj wyraźnie im powiedziałem, że nie chcę worków bo mam ich już po 50 w każdym kolorze. Po powrocie do domu zastałem przy furtce stosik worków... To też ekologia?

A nie możesz przejść na kubły ? U nas się to sprawdza. I przynajmniej kartony można w nich upychać, co w workach nie jest zalecane :) 

Edytowane przez jmiciuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jmiciuk napisał(a):

U nas na szczęście też odbierają co dwa tygodnie, a bio w sezonie co tydzień. Najgorzej jak się zapomni wystawić, albo jak przyjeżdżają jak jesteś na urlopie bo jak raz nie odbiorą to później nie ma gdzie upychać :D Kiedyś chciałem profilaktycznie drugi pojemnik na taką sytuację ale się nie zgodzili, na zmieszane są limity

U mnie w gminie za darmo użyczają kompostowniki, które po 3 latach przechodzą na Twoją własność, bo bio poza kuchennymi zabierają raz na dwa tygodnie tylko z sezonie od maja do listopada i max 3 worki. Wcześniej woziłem wory z trawą do PSZOKu, teraz wziąłem kompostownik i już nie muszę :)

Edytowane przez skwaro
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, STIFF napisał(a):

Jeszcze gorzej jest z selektywnymi - butelki, plastiki etc. zbierają raz na miesiąc. Nie każdy ma gdzie trzymać te wszystkie wory albo nie ma ochoty na nie tyle czasu patrzeć i się o nie potykać - rozwiązanie? Do pieca z tym.

 

U mnie co 2 tygodnie zbierają, ale nawet przy miesiącu nie widzę problemu, wystarczy pełny worek z plastikiem czy papierem postawić za domem i sobie poczeka. Zwiększanie częstotliwości odbioru to duże koszty no i jak to się ma do ekologii, jak te auta ze śmieciami jeżdżą w kółko po kraju... Bo często takie śmieci trzeba przewieźć na kilkanaście albo kilkadziesiąt kilometrów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, skwaro napisał(a):

Wcześniej woziłem wory z trawą do PSZOKu, teraz wziąłem kompostownik i już nie muszę :)

 

Ja na jesień muszę zebrać ok. 20 nabitych porządnie worków liści. Teść się kiedyś bawił w zadrzewianie terenu i takie zostało dziedzictwo ;) Takich ilości samemu nie da się zutylizować. Natomiast zastanawia mnie, czy gdyby to spalić po wyschnięciu jak kiedyś się robiło, nie byłoby ekologiczniej biorąc pod uwagę, ile schodzi paliwa na wywóz tego wszystkiego... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas szklo i makulaturę odbierają raz na kwartał. Plastyk i inne selektywne tworzywa raz na miesiąc - tutaj przyznam że nie mamy problemów, ale to pewnie dlatego że zamiast worków używamy koszy. Taki 240 l kosz spokojnie starcza na miesiąc (rodzina 5-os). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, GREGG napisał(a):

 

Ja na jesień muszę zebrać ok. 20 nabitych porządnie worków liści. Teść się kiedyś bawił w zadrzewianie terenu i takie zostało dziedzictwo ;) Takich ilości samemu nie da się zutylizować. Natomiast zastanawia mnie, czy gdyby to spalić po wyschnięciu jak kiedyś się robiło, nie byłoby ekologiczniej biorąc pod uwagę, ile schodzi paliwa na wywóz tego wszystkiego... 

Teoretycznie liści palić nie wolno, ale wiadomo jak jest w praktyce. Ja mam ten luksus że do PSZOKu raptem 2km... 

 

1 minutę temu, Grzegorz napisał(a):

U nas szklo i makulaturę odbierają raz na kwartał. Plastyk i inne selektywne tworzywa raz na miesiąc - tutaj przyznam że nie mamy problemów, ale to pewnie dlatego że zamiast worków używamy koszy. Taki 240 l kosz spokojnie starcza na miesiąc (rodzina 5-os). 

Pytałem u nas o to, bo chciałem altankę na 3 kontenerki 120l postawić, żeby nie trzymać worów w garażu, niestety poza zmieszanymi odbiorca w regulaminie zażyczył sobie że musi być zapakowane do ich worka odpowiedniego koloru, albo nie odbiorą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...