Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, STIFF napisał:

dwa przetargi na GW na moje projekty w Warszawie akurat się skończyły. Cena GW minimum 9k / m2 PUM. Do tego koszt działki, koszt pieniądza, marża developera. To na jakie ceny chcecie liczyć?

Niższe? Najlepiej takie sprzed 5 lat? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt pieniądza... "opłata handlowa; opłata przejściowa; opłata sieciowa stała; opłata sieciowa zmienna; opłata mocowa itp.".

 

Najważniejsze znaleźć nazwę, która jest niezrozumiała dla kupującego tak, żeby nie śmiał zapytać za co właściwie płaci. Frytki mogły by się wtedy nazywać antropoidalnie formowanymi kuboidlanymi derywatami roślin?

 

Nazywa się to "bełkot szamański".

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szürkebarát napisał:

Koszt pieniądza... "opłata handlowa; opłata przejściowa; opłata sieciowa stała; opłata sieciowa zmienna; opłata mocowa itp.".

 

Najważniejsze znaleźć nazwę, która jest niezrozumiała dla kupującego

komu jak komu ale Tobie chyba nie trzeba tłumaczyć o co chodzi. Chwalisz się praca przy dużych inwestycjach budowlanych więc chyba zdajesz sobie sprawę, że nie są budowane za własne pieniądze tylko na kredyt, który kosztuje. No chyba, że całe zawodowe życie spędziłeś budując tylko dla budżetówki ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, STIFF napisał:

dwa przetargi na GW na moje projekty w Warszawie akurat się skończyły. Cena GW minimum 9k / m2 PUM. Do tego koszt działki, koszt pieniądza, marża developera. To na jakie ceny chcecie liczyć?

Ale czy ktoś zagwarantuje że ten developer na tym zarobi? Że to wogóle sprzeda? Pycha kroczy tuż przed upadkiem: to że przez kilkanaście lat zarabiali kokosy, nie znaczy że za rok/dwa nie będą bankrutować. Albo sprzedawać swoich inwestycji poniżej kosztów, byle ograniczyć straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były minister budownictwa powiedział w wywiadzie że na kredyt na mieszkanie w Polsce stać obecnie 10-15 % najbogatszych. A ich liczba jeszcze się zmniejszy. Nie należy również ich w żaden sposób wspomagać, bo i tak należą do elity finansowej.

 

Ile zatem stać na zakup z gotówkę? Optymistycznie licząc 1% zawodowo czynnych? Kupią ok 1 mln mieszkań rocznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, STIFF napisał:

komu jak komu ale Tobie chyba nie trzeba tłumaczyć o co chodzi. Chwalisz się praca przy dużych inwestycjach budowlanych więc chyba zdajesz sobie sprawę, że nie są budowane za własne pieniądze tylko na kredyt, który kosztuje. No chyba, że całe zawodowe życie spędziłeś budując tylko dla budżetówki ;)

 

 

 

Oj. Nie wiedziałem, że wyglądało to na chwalenie się, nigdy o to mi nie chodziło. 

 

Prawdę powiedziawszy nie wiem czy inwestycje przy których pracowałem były finansowane ze środków własnych czy z kredytu, to nie moja dziedzina. Ja prowadząc biznes gdybym miał okazję finansować go z (korzystnego) kredytu pewnie ten kredyt wziął bym bo po co ryzykować swoimi pieniędzmi. Jeśli zaś chodzi o budowy w budżetówce to też są kredytowane tylko inaczej niż w działalności komercyjnej, przez co są droższe i wolniej realizowane ale od budżetówki od lat trzymam się z daleka. To też nie moja dziedzina ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maciek323 napisał:

Były minister budownictwa powiedział w wywiadzie że na kredyt na mieszkanie w Polsce stać obecnie 10-15 % najbogatszych. A ich liczba jeszcze się zmniejszy. Nie należy również ich w żaden sposób wspomagać, bo i tak należą do elity finansowej.

 

więc uchwalają właśnie "dodatek" na wkład własny. A jak nie kupisz to wynajmiesz - gdzieś mieszkać trzeba a rynek w dużych miastach pusty bo jest ssanie na wynajem. I ten trend dopiero się zaczyna. Aktualnie robię 2 projekty dla zagranicznych funduszy - mieszkania na wynajem. Łącznie ponad 72000m2 PUM - 1700 mieszkań.

 

Pytasz kto to kupi? W tym miesiącu Polacy założyli nowych lokat na ponad 32 miliardy

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Szürkebarát napisał:

Oj. Nie wiedziałem, że wyglądało to na chwalenie się, nigdy o to mi nie chodziło. 

chwalenie może miec też pozytywny wydźwięk - ja szanuję fachowców i cieszę się gdy znajomi pracują przy - jak to się mówi w branży - prestiżowych inwestycjach

3 minuty temu, Szürkebarát napisał:

od budżetówki od lat trzymam się z daleka

i to jest słuszna koncepcja. Ja czasem mam przelotne romanse i za każdym razem mówię dość - ostatnio po przejściach z PKP chciałem się ciąć. No ale minęło trochę czasu i wszedłem w projekt mieszkanie+ bo miało być ładne fajne itd. Kolejny dramat, 2 lata opóźnienia w projekcie, wojna z ratuszem bo wiadomo, że Trzeskowski z ekipa zrobią wszystko żeby przyłożyć PiSiorom. Aż się dziwię, że wojewoda nie przejął działki jak Placu Teatralnego.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STIFF napisał:

Pytasz kto to kupi? W tym miesiącu Polacy założyli nowych lokat na ponad 32 miliardy

 

To znaczy, że np. milion emerytów włożyło bo banku po 32 koła. I z tego mają wykupić mieszkania zaczynające się od pół bańki sztuka?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem wczoraj mieszkanie po 'flipie'. Po tym co zobaczyłem, fliperów (flipersów?) postawiłbym w hierarchii profesji godnych zaufania na równi z handlarzami aut. Począwszy od 'nowych' drzwi wejściowych, wstawionych na zawiasach meblowych w starą ościeżnicę, przez glazury 'odświeżone' farbą, ekrany z dykty, zadziory na pseudogładzi, do drewnopodobnego gumoleum w śmierdzącej łazience. Nawet nie pokuszono się o odwrócenie drzwi w lodówce zgodnie z logiką. Mądrzejszy o lekturę topicu zaproponowałem upust 16% od ceny wywoławczej :D - na tyle oszacowałem koszt remontu.

Edytowane przez gourmet
interpunkcja
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STIFF napisał:

rynek w dużych miastach pusty bo jest ssanie na wynajem.

 

Jest ssanie dzięki Ukraińcom i czynsze poszły w górę. Ale po pierwsze, pytanie kiedy i ilu z Ukraińców wyjedzie i zwolni mieszkania co zwiększy podaż. Po drugie, czynsze mimo że wzrosły, i tak rosną gorzej niż wszystko dookoła. Jak ktoś teraz chce kupować indywidualnie na wynajem, nie wróżę sukcesu. Fundusze to co innego     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gourmet napisał:

Po tym co zobaczyłem fliperów (flipersów?) postawiłbym w hierarchii profesji godnych zaufania na równi z handlarzami aut.

 

Dwa filmiki na YT, szkolenie u internetowego eksperta, rzucasz etat zostajesz flipperem i za chwilę wsiadasz do swojego Ferrari ;) A potem ktoś zostanie z trupami w szafie 

 

  • Facepalm 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, GREGG napisał:

 

Jest ssanie dzięki Ukraińcom i czynsze poszły w górę. Ale po pierwsze, pytanie kiedy i ilu z Ukraińców wyjedzie i zwolni mieszkania co zwiększy podaż. Po drugie, czynsze mimo że wzrosły, i tak rosną gorzej niż wszystko dookoła. Jak ktoś teraz chce kupować indywidualnie na wynajem, nie wróżę sukcesu. Fundusze to co innego     

Ssanie też jest mityczne, nawet na forum wiszą ogłoszenia o wynajmie ładnego mieszkania w Warszawie w rozsądnej cenie.... i wiszą i wiszą i wiszą. Nie każdy chce wynajmować Ukraincom, bo podstawą rozsądnego wynajmu jest  umowa o wynajmie okazjonalnym z paragrafem o egzekucji. Szczególnie że pandemia się skończyła i teraz będzie można eksmisje przeprowadzać bez problemu.

Dzięki temu ruszyły się trochę sprzedaże komornicze, ostatnio piękny wielki dom w Otwocku z duża działką poszedł za 900 tysięcy, komornik chyba z 8 lat się z nim użerał. W zasadzie poszedł w cenie działki.  

 

Czynsze poszły w górę, bo bardzo w górę poszły czynsze administracyjne dla spółdzielni i  wspólnot. Średnia z 3 spółdzielni w Warszawie 30%. 

Też uważam że ceny najmu wzrosły mniej niż inflacja i dużo mniej niż ceny samochodów czy tym bardziej nieruchomości. Rynek wynajmu jest nasycony, chwilowo Ukraincy nim zatrzęśli ale już wraca do swojej normy, podaż przewyższa popyt.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, GREGG napisał:

 

To znaczy, że np. milion emerytów włożyło bo banku po 32 koła. I z tego mają wykupić mieszkania zaczynające się od pół bańki sztuka?   

Bardzo słuszna uwaga, ciekawym by było poznać ilość tych lokat, a nie tylko wartość kwotową wszystkich.

Jest dużo ludzi którzy szczególnie w trudnych czasach chcą mieć gotówkę i tyle, nawet jeśli stać ich na nieruchomość za gotówkę, nie dla każdego marzeniem inwestycyjnym jest klitka 20 metrów za 400 tysięcy złotych i użeranie się z niewypłacalną patologią albo wiecznie imprezującymi studentami.

 

PKO BP już daje 5% oczywiście jest to mniej niż inflacja, ale przy kwotach rzędu 200-300 tysięcy złotych zysk robi się już sensowny, na waciki czy na benzynę będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzekucja nawet na najem okazjonalny też nie jest taka oczywista. Po zmianach jakie wprowadzono chyba w 2018 albo 2020, kiedy do dłużnika/wynajmującego musisz dostarczyć wezwanie, co cwańszy cwaniak będzie to przeciągał i przeciągał. Wystarczy, że nie będzie odbierał listu i tyle. Nie pomoże ani komornik, ani Sąd, a przepis o dwukrotności awizowanego listu jako równoznacznego z doręczeniem już nie obowiązują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Panbenonium napisał:

Egzekucja nawet na najem okazjonalny też nie jest taka oczywista. Po zmianach jakie wprowadzono chyba w 2018 albo 2020, kiedy do dłużnika/wynajmującego musisz dostarczyć wezwanie, co cwańszy cwaniak będzie to przeciągał i przeciągał. Wystarczy, że nie będzie odbierał listu i tyle. Nie pomoże ani komornik, ani Sąd, a przepis o dwukrotności awizowanego listu jako równoznacznego z doręczeniem już nie obowiązują.

Tak, masz rację, sprawa jest utrudniona. Można dostarczyć w ten sposób że wrzucasz do skrzynki na listy a także dostarczasz do wynajmowanego mieszkania i wkładasz przez drzwi, dokumentujesz powyższą czynność fotograficznie, najlepiej w obecności conajmniej 1 świadka. Tak na prawdę kwestia na kogo sie trafi. Po zniszczeniach jakie zafundował nam ostatni najemca, po tym jak zmienił zamki i oczywiście uciekł, nie płacąc czynszu ani za wodę za pół roku, współwłaściciele zadecydowali o sprzedaży mieszkania które wynajmowaliśmy. Nie jest to lekki kawałek chleba :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maciek323 napisał:

Tak, masz rację, sprawa jest utrudniona. Można dostarczyć w ten sposób że wrzucasz do skrzynki na listy a także dostarczasz do wynajmowanego mieszkania i wkładasz przez drzwi, dokumentujesz powyższą czynność fotograficznie, najlepiej w obecności conajmniej 1 świadka. Tak na prawdę kwestia na kogo sie trafi. Po zniszczeniach jakie zafundował nam ostatni najemca, po tym jak zmienił zamki i oczywiście uciekł, nie płacąc czynszu ani za wodę za pół roku, współwłaściciele zadecydowali o sprzedaży mieszkania które wynajmowaliśmy. Nie jest to lekki kawałek chleba :)


Panie, to gość będzie się wymigiwał, że on tylko wynajmuje, ale on tam nie mieszka. Takie są cyrki. Byś musiał wziąć watahę świadków i nakręcić normalny pełnometrażowy film o tym jak ta wataha dostarcza mu list/wezwanie.

I niech ktoś mi tu powie, że polskie Sądy są normalne i nie trzeba ich reformować :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, STIFF napisał:

W tym miesiącu Polacy założyli nowych lokat na ponad 32 miliardy.

 

To są dane za marzec. Jednak brakuje informacji jaka część to rolowanie wcześniejszych lokat a jaka część to zupełnie nowe środki.

 

 

A propos deweloperów. Najwyższa marża brutto od kryzysu w 2009 r. (wcześniejszych danych nie widać). 

 

Mam wrażenie, że wielu klientów deweloperów ma syndrom FOMO.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, subleo napisał:

To są dane za marzec. Jednak brakuje informacji jaka część to rolowanie wcześniejszych lokat a jaka część to zupełnie nowe środki.

Być może - słyszałem w radio 2-3 dni temu ale to w sumie ma mniejsze znaczenie. Wydawało mi się, że to świeży temat bo był powiązany w tej audycji z tematem podnoszenia oprocentowania lokat. a chodziło mi o pokazanie, że pieniądze na rynku są i to duże - przecież na istniejących lokatach jest wielokrotnie większa ilość gotówki. Wiadomo, że wiele jest niewystarczających nawet na pół kawalerki a reszta tez nie pójdzie w 100% na nieruchomości ale zapas jeszcze jest. Przy lokatach na 5% przy 14% inflacji GUS (a realnej wyższej) dalej ludzie mogący sobie pozwolić na mieszkanie będą uciekać z gotówki i lokat. W różne inwestycje w tym mieszkania. Sądzę, że nawet kataster od 3-go mieszkania, który teraz jest na tapecie ich nie powstrzyma.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...