Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

a jeszcze co do tanich kuchni - będąc na totalnym zerze na końcu budowy kupiliśmy meble z IKEA z myslą, że za 2-3 lata zmienię. Dałem tylko indywidualnie robione blaty dębowe. Kuchnia działa do dziś i nic się nie zepsuło. Przemalowaliśmy fronty kilka lat temu bo nam sie znudziły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leto napisał(a):

Ja na swoich pracach szacuje że zaoszczędziłem jakieś 100k.. i zdrowe nerwy na walkach z "fachowcami". 

Myślę że ja podobnie, jakby wszystko policzyć. A walki z fachowcami miałem stosunkowo niedużo, bo wyszedłem z założenia że pierwszym warunkiem nie jest cena, tylko jakość i pierwszeństwo mają firmy znajomych, albo polecone przez znajomych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, STIFF napisał(a):

a jeszcze co do tanich kuchni - będąc na totalnym zerze na końcu budowy kupiliśmy meble z IKEA z myslą, że za 2-3 lata zmienię. Dałem tylko indywidualnie robione blaty dębowe. Kuchnia działa do dziś i nic się nie zepsuło. Przemalowaliśmy fronty kilka lat temu bo nam sie znudziły.

Ikea poleciała z jakością na łeb na szyję w ostatnie 2-3lata i niczym się już nie różni od innych marketów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, STIFF napisał(a):

a jeszcze co do tanich kuchni - będąc na totalnym zerze na końcu budowy kupiliśmy meble z IKEA z myslą, że za 2-3 lata zmienię. Dałem tylko indywidualnie robione blaty dębowe. Kuchnia działa do dziś i nic się nie zepsuło. Przemalowaliśmy fronty kilka lat temu bo nam sie znudziły.

 

Znajoma ostatnio wyceniała kuchnię w IKEA. Finalnie dobry fachowiec i kuchnia na wymiar wyszli taniej.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, skwaro napisał(a):

Ikea poleciała z jakością na łeb na szyję w ostatnie 2-3lata i niczym się już nie różni od innych marketów.

nie wiem jak z jakością, ale ceny chyba poszły do góry. Mi tam kuchnia tak wychodziła że na paru szafkach poprzestawałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, leto napisał(a):

nie wiem jak z jakością, ale ceny chyba poszły do góry. Mi tam kuchnia tak wychodziła że na paru szafkach poprzestawałem.

jakościowo to zawsze była rzepa, teraz jest droga rzepa :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę swoje 3 grosze :D

Jesteśmy w przede dniu małego remontu:

- wymiana dzieciom mebli

- zamiana pokojami

- przemalowanie pokoi

- wymiana drzwi wewnętrznych.

 

Generalnie sprawa sprowadza się do odmalowania pokojów, ale wcześniej trzeba je opróżnić. Z tym nie mam problemu. Przygotować wszystko przed robotą - też z tym nie mam problemu. Natomiast nie lubię i nie satysfakcjonuje mnie w ogóle sama czynność malowania. Zrobiłem to raz, wyszło "tak średnio bym powiedział, tak średnio". Do zrobienia dwa pokoje, łącznie 27m² po podłodze. Po ścianach i suficie jeszcze nie liczyłem, ale trochę tego będzie. Udało nam się znaleźć człowieka, który nam to zrobi + przemalowanie futryn+ dorobienie dorobienie jednej puszki na gniazdka + przeniesienie włącznika światła na drugą stronę drzwi. Łącznie weźmie za pracę 1500 plus materiały, gdzie farbę już wcześniej kupujemy. Dużo/mało? Dla mnie akceptowalne mając na uwadze, że ten czas spędzę z rodziną u mamy na działce, nie przejmując się i nie denerwując sam na siebie, że biorę się za coś czego po prostu nie lubię robić. 

Ot taka dygresja:)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo rzeczy brałem z neta, ceny dużo niższe niż w popularnych sieciach handlowych.
Ze wszystkiego jestem zadowolony. Głupi kran w kuchni, z neta 250. w sklepie  właściwie zaczynały się od jakiś 600pln (zbliżone wyglądem). Gdzie to jest to samo tylko przebrandowane.
Umówmy się, teraz wszystko jest robione w Chinach, pomijając produkty naprawdę premium. Jest jeszcze parę polskich firm, ale one też już zaczynają być drogie.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Luku napisał(a):

jakościowo to zawsze była rzepa, teraz jest droga rzepa :D

 

Bez przesady. Były rzeczy budżetowe, ale coś fajnego w średnich rejonach można było znaleźć. Sam mam sporo rzeczy z Ikei i Castoramy, bo w kwestii sensownego cenowo wyposażenia schowanek, garderoby i szafy u stolarza zapłaciłbym 3 razy tyle w miejscach, gdzie różnicy jakości bym nie zauważył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Wtrącę swoje 3 grosze :D

Jesteśmy w przede dniu małego remontu:

- wymiana dzieciom mebli

- zamiana pokojami

- przemalowanie pokoi

- wymiana drzwi wewnętrznych.

 

Generalnie sprawa sprowadza się do odmalowania pokojów, ale wcześniej trzeba je opróżnić. Z tym nie mam problemu. Przygotować wszystko przed robotą - też z tym nie mam problemu. Natomiast nie lubię i nie satysfakcjonuje mnie w ogóle sama czynność malowania. Zrobiłem to raz, wyszło "tak średnio bym powiedział, tak średnio". Do zrobienia dwa pokoje, łącznie 27m² po podłodze. Po ścianach i suficie jeszcze nie liczyłem, ale trochę tego będzie. Udało nam się znaleźć człowieka, który nam to zrobi + przemalowanie futryn+ dorobienie dorobienie jednej puszki na gniazdka + przeniesienie włącznika światła na drugą stronę drzwi. Łącznie weźmie za pracę 1500 plus materiały, gdzie farbę już wcześniej kupujemy. Dużo/mało? Dla mnie akceptowalne mając na uwadze, że ten czas spędzę z rodziną u mamy na działce, nie przejmując się i nie denerwując sam na siebie, że biorę się za coś czego po prostu nie lubię robić. 

Ot taka dygresja:)

Faktura czy paragon? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do ceny mebli. Z racji takiego a nie innego wymiaru pokoju to szafa (90/200/50) razem z nadstawką (90/40/50) to koło 2200, a takie trzeba było dwie. To zamawiałem z neta. Znajomego się pytałem to coś takiego wycenił na 3800. Trzeba szukać. Co się da robić samemu. Mam w planie sam zrobić regał na książki i inne dla dziewczynek, ale fakt faktem same materiały mocno poszły do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Łącznie weźmie za pracę 1500 plus materiały, gdzie farbę już wcześniej kupujemy. Dużo/mało?

Mało. Za samo malowanie biorą z 40PLN za M2. I to akurat zrobiliśmy sami. Kilka tysi zostało w kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał(a):

Umówmy się, teraz wszystko jest robione w Chinach, pomijając produkty naprawdę premium. Jest jeszcze parę polskich firm, ale one też już zaczynają być drogie.

 

Znaczy tak i nie. Robią kuchnię "po taniości" (używając mebli po poprzednich właścicielach i robiąc przeróbki po kosztach) jak się wprowadzaliśmy w 2020 kupiłem zlew "granitowy" w Castoramie za jakieś 300zł, z wylewką. Przez te trzy lata rzucałem na niego bluzgami bo badziew łapał każdy syf i nie było opcji go utrzymać w czystości. Wyregulowanie wody w wylewce wymagało zegarmistrzowskiej precyzji żeby nie zostać ochlapanym/oparzonym/zmrożonym/coś płynęło.

 

Robiąc meble w styczniu meblarz polecił nam zlew Blanco. Najpierw spadłem z krzesła widząc cenę, potem znalazłem na promocji za ~900, kupiłem. Łatwość utrzymania w czystości, odporność na zarysowania, ogólny "feeling" - niebo a ziemia. Podobnie wylewka, kupiona polskiej produkcji z neta za 200 i inny świat niż to badziewie z Castoramy.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, przymar napisał(a):

Mało. Za samo malowanie biorą z 40PLN za M2. I to akurat zrobiliśmy sami. Kilka tysi zostało w kieszeni.

Czego jak czego ale malowania ścian nienawidzę. I co gorsze to od czasu do czasu popełniam, robiąc sobie niepowetowaną krzywdę.

Edytowane przez Szürkebarát
  • Trzymaj się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, przymar napisał(a):

Bez przesady. Były rzeczy budżetowe, ale coś fajnego w średnich rejonach można było znaleźć. Sam mam sporo rzeczy z Ikei i Castoramy,

tu trochę wyolbrzymiłem, bo sam mam sporo ikeowych mebli, ale jakbyś to porównał do "prawdziwego" mebla z drewna no to wiesz jak jest. Ale zgadzam się że cena / jakość ikea jest okay

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Szürkebarát napisał(a):

Czego jak czego ale malowania ścian nienawidzę

Nikt tego nie lubi. Ja kupilem agregat dedry do malowania natryskowego i szybko ogarnalem caly dom. ( nawet wykabinowalem patent na szybkie obklejanie okien i drzwi bo to bylo najgorsze) ale ogolnie polecam tylko jezeli dom jest pusty inaczej tylko dobry walek-  od siebie moge polecic walki firmy bona takie do lakierowania parkietow. Sa mega 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie używanego sprzętu, taka mała anegdotka z mojej budowy - kolega ma sklep z farbami w Pruszkowie, on mnie zaopatrywał we wszystko. Wałki do malowania miałem firmy Wooster, inna długość włosu do gruntu, inna do farby. 

Z moimi wykonawcami byłem umówiony że robią gładzie i gruntują, ale grunt i wałki ja daję. Dziwili się czemu tak, ale skoro klient płaci to klient ma. Chcieli podgonić robotę dodatkowym człowiekiem, ale mieli za mało wałków. Bez mojej wiedzy pojechali do Kabexu dokupić jeden. Nie jakiś najtańszy, tylko w miarę przyzwoity. Wrócili, przejechali raz po ścianie i stwierdzili że to straszne gówno i wyrzucili wałek do śmieci. Więcej sami nie wymyślali usprawnień :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie pomyślę że miałbym komuś dać 100 koła, plus za materiały.. To mi się jeżą włosy na plecach. Dzięki temu że sam (z żoną) robiłem mogłem parę rzeczy kupić lepszej klasy. Nie trwało to też latami tylko pół roku i już naprawdę niedużo zostało.
Nie była to też ciężka praca, odskocznia od tego co robię zawodowo.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko sprowadza się do tego, ile jesteś w stanie zrobić w swoim wolnym czasie, ile masz tego wolnego czasu, są rzeczy które jakbym miał sprzęt i czas mógłbym robić spokojnie sam, ale dużo jest takich na które braknie mi czasu, nie mam czym tego zrobić. Wtedy lepiej

 

1 godzinę temu, Kiwi 4ester napisał(a):

ten czas spędzę z rodziną u mamy na działce, nie przejmując się i nie denerwując

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, STIFF napisał(a):

pewne rzeczy po prostu opłaca się samemu zrobić. Taras wyceniony na 60k zrobiłem za 25k (koszt materiałów). Podobnie drewniane fragmenty elewacji wycena 15, robota z materiałem i wynajmem rusztowania 4k. I więcej podobnych - gładzie, panele, montaż drzwi, szafy w zabudowie... Umiem, lubię, zazwyczaj zrobię dokładniej ale przede wszystkim szlag mnie trafia jak dostaję wycenę z kosmosu. Głównie dlatego robię sam - nie lubię przepłacać. Zrobiłem właśnie kostkę pod basen średnica 3.6m - moi lokalesi chcieli za robotę z materiałem (bez kostki) 3-3,5k. Zadzwoniłem do gościa, którego znam od lat - jest z Końskich. czekałem na niego 1,5 miesiąca  żeby znalazł wolny dzień ale zrobił za 1,5k w 1 dzień i jeszcze w cenie mi ścieżkę poprawił.

bo dzisiejsze ceny za robociznę w budowlance/wykończeniówce są urwane z sufitu. Można tłumaczyć zusami, podwyżkami paliw, pensji wszystkie ale połowa wycen, które otrzymywałem były po prostu z czapy i każdy chce się nachapać ile się da za byle robotę. Ja u siebie pomalowałem cały dom ale za gładzie np. się nie złapałem bo nie miałem do tego na tyle wprawy aby wyszło to na akceptowalnym dla mnie poziomie. Problem jest jednak taki, że masa partaczy zrobiłaby to tak, jak ja biorą pieniądze niewspółmierne do efektu/umiejętności..

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...