Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

@Blixten coś dla Ciebie -GDYNIAAAA
54 m2 w gierkowskim wieżowcu

Cytat

 

Sprzedajemy nasze stare piękne mieszkanko, bo chcemy być obrzydliwie bogaci. Jest drogie, bo na szczęście (dla nas) ceny w Gdyni oszalały.

Z drugiej strony mam dużo znajomych korpo-ludków z IT, którzy bardzo dobrze zarabiają i chcą np. przenieść się z Krakowa albo Warszawy, bo i tak pracują na zdalnym, więc lepiej nad morzem, niż nad smogiem.

W cenie widoki na wschody słońca i księżyca prosto z morza. To nie metafora, salon jest tak wycelowany, że pomarańczowa kula wynurza się co rano. Do tego bliskość bulwaru nadmorskiego (3 minuty piechotą z górki), Polanki Redłowskiej, Parku Centralnego.

Zobrazuję jeszcze dosadniej, jak cenna to lokalizacja - na północ od naszego bloku jest Kamienna Góra (milionerzy), na południe Park Krajobrazowy, a dalej Orłowo (kolejni milionerzy). Jest to więc jedyna lokalizacja tak blisko morza w Gdyni, w zasięgu możliwości przeciętnego człowieka.

Jak tu jeszcze pozachęcać... Dobra inwestycja, bo latem idealnie sprawdzi się na wynajem krótkoterminowy dla turystów. A! No i zrobiona przeze mnie własnoręcznie mozaika koguta w kuchni. Unikalne arcydzieło sztuki ceramicznej.

Może właśnie kogoś zachęciłem do przeprowadzki nad morze... Jak coś to targujemy się tylko w górę.

Polecamy!

CENA 699.000 zł (w cenie kogut w kuchni i zebry w salonie, a niech Wam będzie)

 

 

gdynia.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Jaca68 napisał:

54 m2 w gierkowskim wieżowcu

 

Hehe, jakieś 15 lat temu mieszkałem w sąsiednim budynku, bliżej morza ;)

Poza brzydkim bloczydłem, okolica wspaniała, aż się chciało wychodzić na spacery itp.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szürkebarát napisał:

Dla ekosystemu Bałtyku to prawdziwy ratunek

Czy ci, co mieszkają w (dolnym) Wrzeszczu należą do tego ekosystemu? :hmm:

Edytowane przez RedSasza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jaca68 napisał:

czas pomyśleć o sprzedaży i przeprowadzce na Costa Blanca. ;)

Jest tylko kilka takich miejsc pod słońcem, dla których mógłbym zdradzić swój rodzinny Wrzeszcz. Costa Blanca nie ma na tej liście. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Blixten napisał:

Widzę gorki i dołki, ale nie podają wysokości w metrach, skali tam nie ma, nie po inżyniersku jakoś ;) 

Chyba, że źle szukam, klikam  ? :blush:

Poszukaj innej mapy ;)

 

Ja mieszkam 2 mnpm, dowiedziałam się właśnie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aga napisał:

Poszukaj innej mapy ;)

 

Ja mieszkam 2 mnpm, dowiedziałam się właśnie...

 

Poszukałem, znalazłem i mieszkam na 120 m n.p.m plus ~5 m na kondygnację pode mną.

 

Ale mój dom jest na -1 m n.p.m. :cry: . I chyba nie ma znaczenia czy poziomem odniesienia jest Kronsztad, Triest czy jak się ostatnio dowiedziałem - Amsterdam.

 

Wysokosciomierz czyli mapa wysokości .

  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem laikiem, ale wydaje mi się że jest tak:
Fundusz inwestycyjny, pozyskuje kapitał od akcjonariuszy/powierzonego mu kapitału. Sam nie odpowiada niczym, nie ryzykuje. Utrzymuje się z ponoszonych przez uczestników kosztów stałych, procentów od zysków też, ale tak czy siak wyjdzie na swoje.
Powiedzmy, jakiś tam, norweski fundusz [fajna nazwa budząca zaufanie] szuka kapitału na zachodzie [ale może w nim inwestować każdy, w tym oczywiście i my Polacy]. Prowadzi kampanie marketingową, inwestujemy w nieruchomości w krajach rozwijających się, środkowo wschodnia Europa. Plan jest ogólnie słuszny, tego nie kwestionuje.
[Pamiętam czas gdy modne było inwestowanie w młode tygrysy europy: Litwa, Łotwa, Estonia.. może i Ukraina..  Było to coś koło 2000 roku. niespecjalnie się tym interesowałem, znam sprawę ze słyszenia. W każdym razie osoba którą znam umoczyła na tym]
Moim zdaniem takie inwestowanie jest obarczone ryzykiem, powierzamy kapitał specjalistom, ale nie jest powiedziane jak się na tym wyjdzie. Rada zarządu tak czy inaczej będzie z tego dobrze żyła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, leto napisał:

Jestem laikiem, ale wydaje mi się że jest tak:
Fundusz inwestycyjny, pozyskuje kapitał od akcjonariuszy/powierzonego mu kapitału. Sam nie odpowiada niczym, nie ryzykuje. Utrzymuje się z ponoszonych przez uczestników kosztów stałych, procentów od zysków też, ale tak czy siak wyjdzie na swoje.
Powiedzmy, jakiś tam, norweski fundusz [fajna nazwa budząca zaufanie] szuka kapitału na zachodzie [ale może w nim inwestować każdy, w tym oczywiście i my Polacy]. Prowadzi kampanie marketingową, inwestujemy w nieruchomości w krajach rozwijających się, środkowo wschodnia Europa. Plan jest ogólnie słuszny, tego nie kwestionuje.
[Pamiętam czas gdy modne było inwestowanie w młode tygrysy europy: Litwa, Łotwa, Estonia.. może i Ukraina..  Było to coś koło 2000 roku. niespecjalnie się tym interesowałem, znam sprawę ze słyszenia. W każdym razie osoba którą znam umoczyła na tym]
Moim zdaniem takie inwestowanie jest obarczone ryzykiem, powierzamy kapitał specjalistom, ale nie jest powiedziane jak się na tym wyjdzie. Rada zarządu tak czy inaczej będzie z tego dobrze żyła.

 

Mylisz się:

 

"NREP is majority owned by senior partners and backed by Novo Holdings as the largest individual owner. Novo Holdings is 100% owned by and generates returns to the Novo Nordisk Foundation, one of the largest charitable foundations in the world."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...