Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami

Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy

- "Obiecuję Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później" - powiedziałam i wybyłam

Ale... impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety,

i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie...

Więc kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem!

Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi,

a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy...

Kiedy się zorientowałam, że mój mąż może się obudzić przy tym kukaniu,

dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy...

Jaka byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery (ciach), taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...

Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy

więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam

On nic nie odpowiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego...

- "Och, jak dobrze, jestem uratowana!" - pomyślałam sobie

i prawie otarłam pot z czoła...

Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:

- "Wiesz kochanie, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką w pokoju"

Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem

- "Taaaak? A dlaczego, kochanie?"

A on na to:

- "Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła

ale krzyknęła "O kurcze*!"zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu

zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu!

Potem kuknęła jeszcze raz, nastąpiła na kota i rozwaliła stolik w salonie

A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła sobie głośnego

bąka i szybko zaczęła chrapać..."

 

-- Cz sty 12, 2012 10:27 am --

 

Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:

- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!

Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:

- I po co suszysz, jak już tam ususzone!

I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:

- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!

Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:

- Masz może ogień?

A diabeł z uśmiechem:

- Byłby ogień, byłby raj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł czas i pewien pan trafił przed oblicze Św. Piotra.

Św. Piotr przyjął go oczywiście godnie i wskazał - na lewo, wiadomo, dla grzeszników... Na prawo - Niebo, przed siebie - Czyściec.

- Jak się oceniasz, synu?

Ów pan zrobił szybko rachunek sumienia, wynikało mu, że do piekła to może jednak nie, ale do nieba też niekoniecznie, więc bez słowa rusza naprzód. Ale oto Św. Piotr:

- Hola, zaraz, może coś mi o sobie opowiesz? Czym się zajmowałeś na ziemi?

- A, byłem urzędnikiem, nic specjalnego.

- Żyłeś godziwie? Nie kradłeś, nie zabijałeś, nie brałeś łapówek, masz rodzinę?

- Tak, Św. Piotrze, trzymałem się przykazań, na ile tylko mogłem, dzieci mam, a jakże, dwoje, ale już dorosłe...

- Żonaty?

- Tak, 32 lata....

- 32 lata? No to śmiało, synu, tam w prawo, na ukos - do działu dla męczenników!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł czas i pewien pan trafił przed oblicze Św. Piotra.

Św. Piotr przyjął go oczywiście godnie i wskazał - na lewo, wiadomo, dla grzeszników... Na prawo - Niebo, przed siebie - Czyściec.

- Jak się oceniasz, synu?

Ów pan zrobił szybko rachunek sumienia, wynikało mu, że do piekła to może jednak nie, ale do nieba też niekoniecznie, więc bez słowa rusza naprzód. Ale oto Św. Piotr:

- Hola, zaraz, może coś mi o sobie opowiesz? Czym się zajmowałeś na ziemi?

- A, byłem urzędnikiem, nic specjalnego.

- Żyłeś godziwie? Nie kradłeś, nie zabijałeś, nie brałeś łapówek, masz rodzinę?

- Tak, Św. Piotrze, trzymałem się przykazań, na ile tylko mogłem, dzieci mam, a jakże, dwoje, ale już dorosłe...

- Żonaty?

- Tak, 32 lata....

- 32 lata? No to śmiało, synu, tam w prawo, na ukos - do działu dla męczenników!

Przypomniało mi to scenkę z Hot Shots...

 

Richard Crenna męczony przez zbira prądem zaciska zęby w bólu.

Zbir: Widzę, że ból nie jest ci obcy.

RC: Byłem żonaty.

Zbir: Uuuu...

RC: Dwa razy.

Zbir: Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :shock:

 

:mrgreen::P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...