Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Mi tam sie felgi podobaja, ale moze to dlatego, ze slucham rapu .

 

Kanap, jak widac mamy podobne gusta, nawet jezeli chodzi o muzyke. Wpadaj do Białego (w koncu wcale tak daleko nie masz) a damy porzadnie ognia :twisted: Mam jeszcze kilku kumpli koszykarzy wiec "zabawa" bylaby tym bardziej przednia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki poradnik dla dziewczyn

 

...pochodzi z książki wydanej w 1966 pod znamiennym tytułem "Dbaj o siebie - praktyczne rady dla kobiet żyjących na wsi". Polecam wszystkim, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę na temat higieny, zdrowego odżywiania i zdrowego seksu. Z góry zaznaczam, że niektóre fragmenty są drastyczne - Konopielka Redlińskiego przy tym to baśń. Więc zaczynamy:

 

"Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są one niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na błoto".

 

"Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio wpływają na samopoczucie kobiety".

"Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą miednicę do mycia się i mniejszą miedniczkę do podmywania[...] Karmienie w miednicy prosiąt, cieląt lub kur jest niedopuszczalne".

"Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę. Nie można używać do tego celu ścierek do garnków [...]"

 

"W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową[...] Jednak do przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienką chusteczkę".

 

"Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy się drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z cholewki starej pończochy".

 

"Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu,

stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody".

 

"Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej i higienicznej oprawy".

 

"Srodki zapobiegające ciąży (srodki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" [...] Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć".

 

"Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu. Weźmy przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu".

 

"Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara. Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem się do nich kurzu z różnymi zarazkami [...] Można sobie u kupnych majtek podłużyć nogawki doszywając kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy na drutach [...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać się za prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym, ligniną czy kawałkiem starej, czystej szmatki".

 

"Podajemy jeszcze jeden prosty i wygodny sposób urządzenia sobie kąpieli, mianowicie w mocnym plastykowym worku przeciwmolowym. W kąciku do mycia albo wprost w izbie, a w lecie nawet w jakiejś zamkniętej sieni, drewutni czy

stodole rozebrać się i wejść do tego plastykowego worka ustawionego dnem na podłodze lub na ziemi i zawiniętego jak do wsypania do worka pierwszego koszyka ziemniaków".

 

"Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo wytopionego smalcu (nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używają go z powodzeniem".

 

"Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchem w tył ciała), by nie wycierać się koszulą i nie brudzić pościeli".

 

"Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładając go lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać". "[...]

 

"Podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także je bez żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać - bardzo niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte. Zdjęte podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem płucze, pierze mydłem w gorącej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w drogę, trzeba

wziąć z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do ustępu".

 

"Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do włosów lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpecą kobietę, bo są jakby szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było robactwo".

 

"Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni - trzeba je usunąć [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić zęby sztuczne".

 

"W lecie dobrze jest zwilżyć piasek czy trociny wrzątkiem odchody drobiu wnosi się potem do sieni i do izby. W dodatku w lecie ściągają do tych resztek chmary much z całej okolicy, cisnąc się drzwiami i oknami do kuchni, gdzie z nogami umazanymi w kurzym pomiocie łażą po naszym jedzeniu i wpadają w garnki [...] Nie można pozwolić na to, by tuż przed progiem dzieci załatwiały swoje potrzeby naturalne".

 

"Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu swojej potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie kobiety, bo zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozglądać, aby jej kucającej ktoś nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie zakrytych, odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczają. Kobieta, czując się odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały dostępu".

 

"Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej jak do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec".

 

"Wesz lonowa zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosioną w dolnej części ciała; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując miejsca przez nią zaatakowan azotoksem lub nacierając octem sabadylowym".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, jakie zakompleksione to streetracing.pl... Kazdy chce objechac wrx sti, nawet sportowym yarisem... :lol: To jakas choroba jest, czy co? Nie wiem, moze dlatego, ze jezdze 110 konnym zolwiem, nie kumam... Najmocniejsza fura, jaka jechalem to bylo V40 T4. Nie powiem, super jazda, ale zeby za wszelka cene kilowac wszystkich? Zwlaszcza tych, ktorych sie nie da? :lol:

 

Jak sie nie da? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie zaprezentować mój debiut na forum.streetracing.pl :mrgreen:

http://www.streetracing.pl/forum/viewto ... 57&start=0

 

śmieszne to furum ... streetracing ... może by ich częściej popodpuszczać ..... ciekawe czym sie jeszcze pochwalą :D

 

chociaż z drugiej strony ... to przykre .... ale my się będziemy dobrze bawili 8) :D:P

 

 

:arrow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to,co o nich mówią jest prawda, tzn. Śnieżka najpiękniejsza,Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka.Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:

Hurra, jestem najpiękniejsza!Potem kolej na Herkulesa:

Hurra, jestem najsilniejszy!Na końcu wychodzi Quasimodo:

Ku*wa! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, no T4 raczej nie objedzie STi. Nie wiem, doswiadczalnie nie probowalem... Wlasciciel auta cos wspominal, ze wszyscy jakos tak zostaja w tyle, tylko te niebieskie subaru nie... :wink:

Mój ojciec jeździ S40 T4. STi ani WRX nie łyknie. Na dodatek mamy w automacie. :P Powiem tylko, że automat + te ok. 200KM/300Nm robi swoje - z pełną klasa, bez zbędnych redukcji leci do przodu. :) Kiedyś usilnie podążaliśmy na trasie za srebrnym STi - równo było, prędkości 170+, ostrze wyprzedzanie. :twisted::D Cudowna jazda - oczywiście on by nas zjadł z palcem w d... :) T4 ma CHYBA 7,2 do 100 w manualu, niby to nie tyle co SI, ale fajnie się jździ. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec jeździ S40 T4. STi ani WRX nie łyknie. Na dodatek mamy w automacie. :P Powiem tylko, że automat + te ok. 200KM/300Nm robi swoje - z pełną klasa, bez zbędnych redukcji leci do przodu. :) Kiedyś usilnie podążaliśmy na trasie za srebrnym STi - równo było, prędkości 170+, ostrze wyprzedzanie. :twisted::D Cudowna jazda - oczywiście on by nas zjadł z palcem w d... :) T4 ma CHYBA 7,2 do 100 w manualu, niby to nie tyle co SI, ale fajnie się jździ. 8)

 

Ten kolega ma w manualu. Co do wrazen z jazdy, juz w sumie kilku jazd... Moglbym miec takie auto do konca zycia (albo tylko tak mi sie wydaje, bo nie jechalem STi, he he). Przyspieszenie wystarczy do baaardzo sprawnego wyprzedzania na trasie, przy prawie kazdej predkosci, start ma swietny. W dodatku nie wyglada na 'sportowca' (wszystkie oznaczenia pozdejmowane), wiec czasem jest wesolo, zwlaszcza obok naprezonych megane coupe czy zeszpeconych wsiowym tjunem BMW... Czego moze brakuje, to napedu na 4. Ale samochod i tak jest wg mnie naprawde pociagajacy.

 

PS. To mowilem ja, osobnik na codzien jezdzacy malo mocnym turbodieslem... Wiem, ze moje podniety latwo zweryfikuje jazda kazdym WRX'em, ale poki co, moj ideal 'obadany' to T4. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wrazen z jazdy, juz w sumie kilku jazd... Moglbym miec takie auto do konca zycia (albo tylko tak mi sie wydaje, bo nie jechalem STi, he he).

Niestety obawiam się, ze nawet STi Tobie spowszednieje jakbyś nim pojedził jakiś dłuższy czas. Tak to już jest, ze jak przemieszczasz się tylko jednym mocnym autem to po jakimś czasie się przyzwyczajasz. Pewenym lekiem na to jest drugie, znacznie słabsze autko i konieczność naprzemiennego poruszania się nimi z wiekszym naciskiem na to słabsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obawiam się, ze nawet STi Tobie spowszednieje jakbyś nim pojedził jakiś dłuższy czas. Tak to już jest, ze jak przemieszczasz się tylko jednym mocnym autem to po jakimś czasie się przyzwyczajasz. Pewenym lekiem na to jest drugie, znacznie słabsze autko i konieczność naprzemiennego poruszania się nimi z wiekszym naciskiem na to słabsze :)

 

To prawda. Na codzien 110KM w dieslu, od swieta 200KM w benzynie. Mozna to docenic, ja tak wlasnie mam, tylko te proporcje sa mocno zachwiane, bo 200KM nie moje, hehe...

 

PS. Dopisze jeszcze, bo to w sumie temat o rozluznianiu. Czy ci z Was, ktorzy maja 2 auta (1 mocne, drugie przemieszczajace sie), padaja zwykle ofiara prawa murphy'ego, czyli jak kroi sie sciganie to akurat jedzieciem tym slabym? ;) Mialem kiedys palio 103KM (hehe, tak, to to mocniejsze z dwoch moich aut) i clio 60KM. Oczywiscie stanal kolo mnie na swiatlach mlody chlopczyk w Skodzie, ekhm, Favorit (chyba tak sie to nazywalo). Ja ruszam, on ostro wyrwal, ja wdepnalem (hehe, cisne z 1.2 cala jego wielka moc!), przegralem... Oczywiscie palio by go zezarlo natychmiast, ale... prawo murphy'ego. Czy tez tak macie? Naturalnie, jestem swiadomy roznicy skali (WRX - palio), hehehe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...