Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Przed weekendem o wódce:

 

0.1 l - demo

0.25 l - trial version

0.5 l - personal edition

0.7 l - professional edition

1.0 l - network edition

1.75 l - enterprise

3 l - for small business

5 l - corporate edition

wiadro - home edition

"klin" - Service pack

rosoł - Recovery tool

zakąska - plugins

bimber - shareware

wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source

alkohol metylowy - scrensaver (black windows)

paw - stacks overflow

panna po 0.7 to chmod 777

policja pukająca do drzwi - kernel panic

alkoholik - registered user

domowa produkcja wina - Software development kit

urwany film - Memory Test Failed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrabia mówi do Jana pocierając palcami:

> - Janie, czy to jest gówno czy plastelina?

> Jan bierze na palec i wącha.

> - Hrabio, to jest gówno.

> Na to Hrabia:

> - No tak. Bo niby skąd w mojej dupie plastelina

 

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Pią Mar 06, 2009 10:33 pm ]

Fwd: Wiersz:

A to mnie rozwalilo.

Ptaszek sobie frunie z dala,

w górze słońce zapierdala,

żaba dupę w wodzie moczy,

kurwa! co za dzień uroczy!!!

Interpretacja wiersza:

Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym,

z równomiernie rozlozonym akcentem.

Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go

swiata , przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi

zyjacemu we wspólczesnym zamęcie, moze dac tylko otaczajaca przyroda.

Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w blękicie wody dupa żaby, jest

pretekstem do euforii.

Zapierdalajace inne stworzenia sugeruja wczesne lato, kiedy swiat

zwierzęcy obudzil się z otchłani zimy. Puenta liryku jest jednoznaczna i

latwo odczytywalna, jak lirycznie personifikuje slonce. W slowie

" zapierdala " oddaje szybkosc i zlozonosc ruchu slońca, które przeciez

nie jest istota ludzka i nie moze "zapierdalac" sensu stricte.

Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomosc swiadczy o ludowych

korzeniach poety i głębokiej więzi ze spoleczeństwem. W moim rozumieniu

autor chcial się tym utworem odwdzięczyc srodowisku, z którego wyrósl

za poswięcenie i trud włożony w zapewnienie mu nalezytego wyksztalcenia.

Szkoda, ze tak malo w dzisiejszej poezji wierszy, o tak pogodnym nastroju.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka losowych faktów:

Słoń w ciągu dwóch dni robi kupę, która waży połowę jego wagi.

Penis mężczyzny jest 3 razy dłuższy niż jego kciuk.

Cztery podzielone przez dwa, jest równe dwa.

Kobieta dawno skończy czytać ten tekst, podczas gdy mężczyzna nadal

będzie mierzył swój kciuk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien facet mial trzy bliskie przyjaciółki, ale nie wiedział z którą się ożenić. Postanowił wiec przeprowadzić test, żeby przekonać się, która z nich jest najodpowiedniejsza kandydatka na żonę. Wyciągnął z konta 15.000 euro , dał 5000 każdej z nich mówiąc: - Wydaj je według własnego uznania.

Pierwsza pobiegła na zakupy: ubrania, biżuteria, fryzjer, gabinet odnowy biologicznej itd. Wróciła do gościa i mówi: - Wydałam wszystkie Twoje pieniądze dla Ciebie, aby Ci się bardziej podobać. Ponieważ Cię kocham

Druga także wybrała się na zakupy: nowy sprzęt stereo, telewizor plazmowy, dwie pary nart, zestaw kijów golfowych itp. Wróciła do gościa i mówi: - Wydalam wszystko, aby Cię uszczęśliwić, aby Ci się przypodobać. Ponieważ Cię kocham

Trzecia wzięła pieniądze i zainwestowała je na giełdzie...... w ciągu trzech dni podwoiła inwestycje, oddala gościowi 5000 Euro i powiedziała: - Zainwestowałam Twoje pieniądze i zarobiłam własne. Teraz mogę je sobie spokojnie wydać. Zrobiłam to bo Cie kocham. Wtedy mężczyzna zaczął myśleć...................

 

 

 

 

myśleć....

 

 

myśleć..

 

 

 

myśleć..

 

 

myśleć.. (mężczyźni dużo myślą...)

 

 

myśleć..

 

 

 

myśleć..

 

 

myśleć...

 

 

myśleć..

 

 

myśleć..

 

 

 

 

myśleć.. (mężczyźni naprawdę dużo myślą.)

 

 

myśleć..

 

myśleć.. (UFF, coś długo to trwa)

 

 

 

 

 

 

... I ożenił się z ta, co miała największe cycki.

 

Bo mężczyźni dużo myślą, ale w ostateczności powielają wciąż te same

scenariusze!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki Z Białegostoku ... pozamiatali .

 

 

:mrgreen:

 

umarłem....

bueheheheee

 

No ja leże i kwiczę ! Teraz już wiem że cześć meteorytu tunguskiego rozprysłą się nad Białymstokiem....

 

Dziołchy też dają rade:

:razz:

 

JUŻ WIEM ! To wszystko od wdychania toksycznych gazów bo ekipę zadymiarzy mją liczną !

 

:mrgreen:

 

O Jezu chyba majtam też 3 ligę palenia gumy...

 

Hmmm ale jest nadzieja bo ktoś tam jednak walczy z wiatrakami !

http://www.dash4.host247.pl/forum/viewt ... 41&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w nawiązaniu do 8 marca :

Dzień Kobiet , a tu jeden podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (facetowi) kwiaty, a na to kierownik zdumiony:

-co pan przecież to Dzień Kobiet.

-no wiem ale pomyślałem sobie ,że przyniosę panu bo z pana taka ku..a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pamiętnika dojrzałej mężatki

 

Dzień 1.

 

Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.

Świętowania to tam za dużo nie było.

Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,

 

Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.

 

 

Dzień 2.

 

Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.

Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!

Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?

Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.

 

 

Dzień 3.

 

Chyba mamy małżeński kryzys.

Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?!

 

 

Dzień 4.

 

Podmieniłam Prozac na Viagrę,

nie zauważył... połknął... czekam

niecierpliwie...

 

 

Dzień 5.

 

BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

 

 

Dzień 6.

 

Czyż życie nie jest cudowne?

Trochę trudno mi pisać,

gdyż ciągle to robimy.

 

 

Dzień 7.

 

Wszystko mu się kojarzy z jednym!

Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne

- wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.

 

 

Dzień 8.

 

Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.

Jestem cała obolała.

 

 

Dzień 9.

 

Nie miałam kiedy napisać...

 

 

Dzień 10.

 

Zaczynam się przed nim ukrywać.

Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!

Czuje się kompletnie załamana...

Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..

 

 

Dzień 11.

 

Żałuję, że nie jest homoseksualistą!

Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,

ba - nawet już się nie myję. Na nic!!

Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...

Zdzisław atakuje podstępnie!

Jeśli znów wyskoczy z tym swoim...

"Oops, przepraszam", chyba zabiję drania.

 

 

Dzień 12.

 

Myślę, że będę musiała go zabić.

Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.

Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele

przestali nas odwiedzać.

 

 

Dzień 13.

 

Podmieniłam Viagrę na Prozac,

ale nie zauważyłam specjalnej różnicy...

Matko! Znów tu idzie!

 

 

Dzień 14.

 

Prozac skutkuje!

Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,

zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo...

BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...