Skocz do zawartości

Pomiar kompresji oraz wygląd świec SH 2.0 NA


ObywatelX

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Zmierzyłem kompresję w forku sh 2.0 NA.

Pomiar zgodnie z manuałem, wyniki nastepujace:

1 cylinder - 10 bar

2 cylinder - 9 bar

3 cylinder - 10 bar

4 cylinder - 11 bar.

 

Wiem, że w moim powinno być między 11.2 a 13.3. Zatem pytanie czy taka kompresja oznacza że silnik mocno zużyty czy jako tako?

Dodatkowo wrzucam zdjęcia świec w kolejności cylindrów od 1 do 4 (ostatnia są 2 zdjęcia). Ta na 4 cylindrze wygląda najgorzej mimo, że kompresja jest tam najwyższa. Co może być powodem takiego stanu rzeczy ? Myślałem również o próbie olejowej ale chyba w boxerze ciężko by było równomiernie rozlać olej na całym tłoku.

20220924_122421.jpg

20220924_122434.jpg

20220924_122445.jpg

20220924_122455.jpg

20220924_122506.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pablonas napisał:

Ta ostatnia wskazuje, że na tym cylindrze palony jest olej.

Ja bym zalecił płukankę olejową + nowy olej i ponowny pomiar kompresji ze 2-3 tysiące km po wykonaniu płukanki.

Duże masz zużycie oleju?

No właśnie wychodzi mi jakieś 0.6 - 0.7 na 1000:/ Płukankę już swego czasu robiłem więc chyba tylko remont zostaję..  rok temu przed plukanka sprawdzałem kompresję i wychodziło

11 10 10 9.5. Tak więc też dziwnie że na jednym mi zmalała a na innym urosla.

Edytowane przez ObywatelX
Tekst
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ładnie widać po świecach mieszankę spalania. 1 i 3 spalanie ok, natomiast 2 za dużo powietrza a 4 za mało powietrza. Ja bym sprawdził luzy zaworowe. Ogólnie kompresja spadła na wszystkich cylindrach. 

A może się pomyliłeś z oznaczeniem cylindra przy sprawdzaniu teraz lub wcześniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SubaruLPG napisał:

luz zaworowy prawidłowo ustawiony?

Luz zaworowy właśnie będę chciał sprawdzic. Robił ktoś to z was bez wyciągania silnika? Oglądałem kilka filmow na YouTube i widziałem ze goscie to niby ogarniali. Ogólnie silnik niby ej20F ale być może nigdy nie sprawdzane. 

 

8 godzin temu, morphin88 napisał:

zalej cylindry tyle ile sie da naftą i zostaw na całą noc potem zrób płukankę i zalej nowy olej powinno trochę pomóc

Myślałem o tym tylko czy jest sens częsciowego zalewania cylindra. No chyba że jest jakiś patent aby zalać go całego bez stawiania auta na boku:d 

 

51 minut temu, mrk2607 napisał:

Jak ładnie widać po świecach mieszankę spalania. 1 i 3 spalanie ok, natomiast 2 za dużo powietrza a 4 za mało powietrza. Ja bym sprawdził luzy zaworowe. Ogólnie kompresja spadła na wszystkich cylindrach. 

A może się pomyliłeś z oznaczeniem cylindra przy sprawdzaniu teraz lub wcześniej. 

Za dużo powietrza co może być przyczyną ? Z numeracja cylindrów rzeczywiście mogłem pomylić pierwszy pomiar bo to były początki z subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ObywatelX napisał:

Za dużo powietrza co może być przyczyną ?

Skład mieszanki (za dużo czy za mało powietrza) to się sprawdza poprzez odczyt korekt paliwowych (LTFT) ustawianych przez ECU. 

Podłącz jakiś skaner (lub jak nie masz skanera a masz dukaty do wydania to jedź do mechanika) i podepnij się do ecu to sprawdzisz nie tylko to.

Prawdopodobnie najtańsza opcja to zakup na alledrogo kabelka KKL VAG i zainstalowanie na kompie jakiejś darmowej apki do łączenia się z ecu przez obd.

O ile przepływka i sonda O2 są sprawne to zapisane korekty paliwowe pokażą czy masz prawidłową mieszankę czy nie. 

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Kontynuując wątek badawczy. Minął rok i przy okazji sprawdziłem ponownie kompresję. 

Cyl 1 - 10 bar

Cyl 2 - 9.7 bar

Cyl 3 - 9.2 bar

Cyl 4 - 11 bar.

 

W tym czasie podczas zmiany oleju robilem raz płukankę tec 2000 plus do tego zalałem ceratec. Przy kolejnej wymianie używałem płukanki motul a dodatkowo użyłem bezpośrednio w cylindry jakiegoś specyfiku antycarbon w sprayu. Olej cały czas valvoline 10w 40 zmieniany co 8000 km do aut z dużym przebiegiem. Jak widać porównując do wartości sprzed roku nic to praktycznie nie dało. Także gdyby ktoś się zastanawiał czy takie specyfiki coś dają to raczej nie ;).

Klasycznie spalanie oleju dalej w granicach 0.7 - 0.8 litra na 1000 km. Podsyłam zdjęcia świec. Na 4 ewidentnie pali olej.

20231103_131949.jpg

20231103_131954.jpg

20231103_132000.jpg

20231103_132006.jpg

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałeś jaki przebieg ma twòj samochód. Ciśnienie masz dość niskie ( całe szczęście w miarę równe ). Jeśli przebieg nie jest kosmiczny to faktycznie pierścienie mogą być konkretnie zapieczone. Dla porównania mój silnik przy przebiegu 284.000 km ma pomiędzy 13.5 a 14.0 atmosfer

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, przemyslawn napisał(a):

Nie napisałeś jaki przebieg ma twòj samochód. Ciśnienie masz dość niskie ( całe szczęście w miarę równe ). Jeśli przebieg nie jest kosmiczny to faktycznie pierścienie mogą być konkretnie zapieczone. Dla porównania mój silnik przy przebiegu 284.000 km ma pomiędzy 13.5 a 14.0 atmosfer

 

267 500 km. Także już trochę jest. Ciekawe na ile to kwestia zapieczenia a na ile zużycia. Chociaż Twój jeszcze większy a wszystko gra jak trzeba. No ale chyba już 3 czy 4 płukanki robiłem i nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może masz przebieg x2, tylko ktoś go skręcił. A może poprzedni właściciel wyjątkowo nie dbał o silnik, nie wymieniał oleju albo co gorsza go nie dolewał i to dojechało silnik, chociaż wtedy najpierw ucierpiały by chyba panewki ? Dla gładzi cylindrów przebieg niecałe 300.000 km to nie jest bardzo duży przebieg ( jeśli dba się o silnik). W Seacie toledo 1.8 t przy przebiegu 485.000 km miałem sprężanie 12,11,11,9 ale to było spowodowane uszkodzeniem zaworów i gniazd zaworowych bo samochód przejechał na lpg prawie 300.000 km. Zużycie oleju wynosiło 0.5 l na 15.000 km. Odkąd mam ten samochód (miał przejechane 200.000 km kiedy go kupiłem ) zalewam go olejem syntetycznym 5w 30, wymiana co 15.000 km. Silnik wymieniłem bo ze względu na niższe ciśnienie na jednym cylindrze pracował bardzo nierówno. Kupiłem silnik z bardzo niskim, udokumentowanym przebiegiem ( 93.000 mil czyli ok. 150.000 km), wymieniłem i śmigam dalej.

Wolnossący silnik Subaru, jeśli jest zadbany, jeździ na oleju syntetycznym, wymienianym najlepiej co 10.000 km (ja w Subaru wymieniam właśnie co 10.000 km ) też powinien wytrzymać 500.000 km. 

Wiele samochodów ma takie przebiegi, tylko liczniki były skręcone i ich właściciele o tym nie wiedzą.

Edytowane przez przemyslawn
Inny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ObywatelX napisał(a):

Kontynuując wątek badawczy. Minął rok i przy okazji sprawdziłem ponownie kompresję. 

Cyl 1 - 10 bar

Cyl 2 - 9.7 bar

Cyl 3 - 9.2 bar

Cyl 4 - 11 bar.

 

W tym czasie podczas zmiany oleju robilem raz płukankę tec 2000 plus do tego zalałem ceratec. Przy kolejnej wymianie używałem płukanki motul a dodatkowo użyłem bezpośrednio w cylindry jakiegoś specyfiku antycarbon w sprayu. Olej cały czas valvoline 10w 40 zmieniany co 8000 km do aut z dużym przebiegiem. Jak widać porównując do wartości sprzed roku nic to praktycznie nie dało. Także gdyby ktoś się zastanawiał czy takie specyfiki coś dają to raczej nie ;).

Klasycznie spalanie oleju dalej w granicach 0.7 - 0.8 litra na 1000 km. Podsyłam zdjęcia świec. Na 4 ewidentnie pali olej.

20231103_131949.jpg

20231103_131954.jpg

20231103_132000.jpg

20231103_132006.jpg

 

To, że płukanki i inne wynalazki nie działają wiadomo od dawna. Widać, że na czwartym żre olej i to konkretnie. Najwyższe ciśnienie sprężania na tym garze świadczy o tym, że silnik doszczelnia się olejem, który przepuszcza przez pierścienie. Problemem podstawowym w Twoim przypadku jest zalewanie najgorszego oleju, jaki można tylko wybrać. Ten Valvo nadaje się do 20-sto letniej Fiesty, a nie do Subaru, które ma pasowane tłoki na 0,01mm. 

Edytowane przez ir3n3usz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojego Seata zalewam właśnie Valvoline. Do innych samochodów także leję Valvoline. Moim zdaniem to dobry olej. Nie wiem czy zakleja pierścienie, u mnie w każdym razie nic takiego nie miało miejsca. Jako ciekawostkę podam, że bardzo dużo nagaru zostawia olej znanej brytyjskiej marki. Zdjąłem kiedyś pokrywę głowicy w silniku, który jeździł na tym oleju ( 10w 40 ) i było pełno szlamu.

Wracając do tematu, czy po odpaleniu na zimnym silniku dymi na niebiesko ? Jeśli tak to uszczelniacze zaworowe najprawdopodobniej puszczają olej. Jest jeszcze taka opcja, że ktoś kiedyś przegrzał silnik, stąd pobór oleju i niska kompresja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ir3n3usz napisał(a):

 

To, że płukanki i inne wynalazki nie działają wiadomo od dawna. Widać, że na czwartym żre olej i to konkretnie. Najwyższe ciśnienie sprężania na tym garze świadczy o tym, że silnik doszczelnia się olejem, który przepuszcza przez pierścienie. Problemem podstawowym w Twoim przypadku jest zalewanie najgorszego oleju, jaki można tylko wybrać. Ten Valvo nadaje się do 20-sto letniej Fiesty, a nie do Subaru, które ma pasowane tłoki na 0,01mm. 

Kupujac auto gosc niby zalewał motul 5w30 x clean efe. Tylko jakoś pół roku później sprawdziłem kompresję i była identyczna jak obecnie. Za naradą forum zmieniłem na tego valvoline. Wymieniałem niedawno uszczelki pokrywy zaworow I w środku czyściutko. Ktoś go zapewne dojechał przedemna i tyle. Chlop wspominał że trochę pije olej ale ze w forku to normalne. To było moje pierwsze auto w życiu więc zapewne dałem plamę podczas oględzin.

 

1 godzinę temu, przemyslawn napisał(a):

Ja mojego Seata zalewam właśnie Valvoline. Do innych samochodów także leję Valvoline. Moim zdaniem to dobry olej. Nie wiem czy zakleja pierścienie, u mnie w każdym razie nic takiego nie miało miejsca. Jako ciekawostkę podam, że bardzo dużo nagaru zostawia olej znanej brytyjskiej marki. Zdjąłem kiedyś pokrywę głowicy w silniku, który jeździł na tym oleju ( 10w 40 ) i było pełno szlamu.

Wracając do tematu, czy po odpaleniu na zimnym silniku dymi na niebiesko ? Jeśli tak to uszczelniacze zaworowe najprawdopodobniej puszczają olej. Jest jeszcze taka opcja, że ktoś kiedyś przegrzał silnik, stąd pobór oleju i niska kompresja.

Właśnie wydaje mi się że nie dymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ObywatelX napisał(a):

Kupujac auto gosc niby zalewał motul 5w30 x clean efe. Tylko jakoś pół roku później sprawdziłem kompresję i była identyczna jak obecnie. Za naradą forum zmieniłem na tego valvoline. Wymieniałem niedawno uszczelki pokrywy zaworow I w środku czyściutko. Ktoś go zapewne dojechał przedemna i tyle. Chlop wspominał że trochę pije olej ale ze w forku to normalne. To było moje pierwsze auto w życiu więc zapewne dałem plamę podczas oględzin.

 

Właśnie wydaje mi się że nie dymi.

 

Widziałem mnóstwo takich silników, które były czyste pod pokrywami, a i tak były zapchane pierścienie nagarem, stąd pobór oleju. Jest duża szansa, że sama wymiana pierścieni i czyszczenie tłoków załatwiłoby sprawę. Jeśli cylindry nie mają jaja, to zrobiłbym bez honowania wymianę. Robiłem tak kilka razy i silniki przestawały spalać olej. Jeśli cylinder/tłok jest zużyty, to trzeba zrobić pełny remont. 

Edytowane przez ir3n3usz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.11.2023 o 17:58, ir3n3usz napisał(a):

 

Widziałem mnóstwo takich silników, które były czyste pod pokrywami, a i tak były zapchane pierścienie nagarem, stąd pobór oleju. Jest duża szansa, że sama wymiana pierścieni i czyszczenie tłoków załatwiłoby sprawę. Jeśli cylindry nie mają jaja, to zrobiłbym bez honowania wymianę. Robiłem tak kilka razy i silniki przestawały spalać olej. Jeśli cylinder/tłok jest zużyty, to trzeba zrobić pełny remont. 

To jeszcze jedno pytanie. Czytałem jeszcze o opcji zalewania cylindrów naftą na dzień czy dłużej. Taki zabieg ma jakikolwiek sens? Czy jeśli płukanki nie pomogły zostaje remont?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ObywatelX napisał(a):

To jeszcze jedno pytanie. Czytałem jeszcze o opcji zalewania cylindrów naftą na dzień czy dłużej. Taki zabieg ma jakikolwiek sens? Czy jeśli płukanki nie pomogły zostaje remont?

 

W silniku rzędowym można próbować, ale w boxerze wszystko spłynie na dół i nic to nie da. Zwykle nagar jest tak twardy, że szczotami ciężko go oczyścić, więc jak miałaby zrobić to chemia? Głównym przeciwskazaniem są leżące cylindry. Poza tym mocna chemia może wyżreć gładź cylindra. Sama nafra tego nie ruszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ir3n3usz napisał(a):

 

W silniku rzędowym można próbować, ale w boxerze wszystko spłynie na dół i nic to nie da. Zwykle nagar jest tak twardy, że szczotami ciężko go oczyścić, więc jak miałaby zrobić to chemia? Głównym przeciwskazaniem są leżące cylindry. Poza tym mocna chemia może wyżreć gładź cylindra. Sama nafra tego nie ruszy. 

 

14 godzin temu, przemyslawn napisał(a):

Nafta często pomaga, ale żeby taki zabieg w boxerze miał sens, trzeba by wymontować silnik i ustawić cylindry prostopadle do ziemi, tak żeby nafta mogła działać wokół całego pierścienia.

Dzięki za wyjaśnienie. Gdzieś tam doczytałem, że niby nafta zostanie podciągnięta kapilarnie nawet w takim układzie jak boxer no ale różne rzeczy można znaleźć w internetach. Przy okazji udało mi się znaleźć moje pierwsze pomiary z 07.2021, które wynosiły:

Cyl 1 - 11

Cyl 2 - 10

Cyl 3 - 10

Cyl 4 - 9.5

 

Także troszkę się zmieniło na przestrzeni 2 lat I to chyba na gorsze mimo płukanek i innych kombinacji. Najbardziej dziwi zmiana z 9.5 na 11. Rozumiem, że to przez branie oleju się uszczelnia cylinder. Chyba pozostaje jazda z baniakiem oleju 5l w bagazniku:D Bo chyba na osiągi to zbytniego wpływu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosyjscy oprawcy już dawno doszli jak rozpuszczać nagar w rowkach pierścienia nie rozpuszczając tłoka.

I na pewno nafta nic nie rozpuści bo jest za słaba już nitro lepiej by działało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gustaf napisał(a):

Rosyjscy oprawcy już dawno doszli jak rozpuszczać nagar w rowkach pierścienia nie rozpuszczając tłoka.

I na pewno nafta nic nie rozpuści bo jest za słaba już nitro lepiej by działało. 

Zapewne masz na myśli Dmso. Tak to wolę nie ryzykować;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...