Skocz do zawartości

Nasze doświadczenia z jazdy Subaru e-BOXER


Paweł L

Rekomendowane odpowiedzi

ooo dostępne w PL?

 

A propo GPF mam 45 tys. na liczniku i też nie pojawiła mi się nigdy ta kontrolka. Z innych ciekawostek musiałem po 45 tys. km wymienić klocki z przodu. Robiłem przegląd w Mikołowie (45 tys.) i stwierdzili, że maks to 3000 jeszcze przejadę więc od razu poprosiłem o wymianę. Tak szybko się zużywają? Jak z tym u was?

Edytowane przez Aqstyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Aqstyk napisał(a):

ooo dostępne w PL?

 

A propo GPF mam 45 tys. na liczniku i też nie pojawiła mi się nigdy ta kontrolka. Z innych ciekawostek musiałem po 45 tys. km wymienić klocki z przodu. Robiłem przegląd w Mikołowie (45 tys.) i stwierdzili, że maks to 3000 jeszcze przejadę więc od razu poprosiłem o wymianę. Tak szybko się zużywają? Jak z tym u was?

Ile taka przyjemność? Bo mnie tez czeka wymiana za Ok miesiąc przy serwisie, w nissanie qashqaiu wymieniałem przód przy 80 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Grzesiek89 napisał(a):

Ile taka przyjemność? Bo mnie tez czeka wymiana za Ok miesiąc przy serwisie, w nissanie qashqaiu wymieniałem przód przy 80 tys.

Robiłem kompletny przegląd w Mikołowie. Dodatkowo za 150 zł miałem płukanie silnika z nagaru. Podobno Subaru to zaleca. Za wszystko zapłaciłem ok. 2 tys. zł. Same klocki z przodu to ok. 500 zł.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w Forku sturbo. Na zimę ok pod warunkiem że np. w mieście nie szalejesz, bo hamuje dobrze ale bardziej przy jeździe na wprost. Zapytaj @DoThatShit on teraz ma zestaw forka i te opony ode mnie :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. U mnie pierwsza szkoda. Niestety z mojej winy. Najechanie na tył. I niestety.

Prędkość w tym miejscu przepisowa, 70 km/h , lekki deszcz, opony zimówki jeszcze no bo w nocy przecież przymrozki :-). Odległość od pojazdu przede mną wydawała się ok. No ale pan przed uderzył w pierwsze auto i stanął "dęba" w miejscu... Moje hamowanie, ABS, Eye sight.... mimo to poślizg i jakieś 10-15 km/h bum... Na szczęście eyesight zadziałał i tylko mała prędkość. Auto jeżdzi poduchy nie wywaliły. Niby nic się nie stało i prawie nie widać. No ale po oględzinach...zderzak lekko ułamany, zgięta maska i delikatnie wgnieciona, ryski na całym czarnym grilu, ukruszone pomarańczowe dodatki (wersja SPORT) i wewnątrz lekko nadłamane mocowanie lamp... i cóż pomimo że nic nie widać z daleka :-) Szkoda ok 20 tysi. z AC.... wniosek Eyesight pomógł bo inaczej to poduchy by strzeliły ale nie jest na tyle mądry żeby wcześniej zaczynał procedurę hamowania w deszczu... :-)... pozdrawiam. 

  • Trzymaj się 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, diuk napisał(a):

zatrzymał się przede mną nie używając świateł stopu

No dokładnie :-). Ale nadal niestety to wina tego co najechał. Na szczęście nie wzywaliśmy policji więc obyło się bez mandatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, kriskristoffers napisał(a):

Czyli w deszczu trzeba brać poprawkę na działanie eye sight

z ciekawości - jak jesteś w stanie to technicznie wykonać? zgaduję, że na aktywnym tempomacie można regulować odległość od poprzedzającego samochodu - ustawiając na najdalszą, a bez aktywnego tempomatu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o ustawienia tempomatu, bo rzadko na nim jeżdżę, a w deszczu tym bardziej. Chodzi o to, żeby nie polegać na nim aż tak bardzo, chociaż kilka razy "się przydał" :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, diuk napisał(a):

z ciekawości - jak jesteś w stanie to technicznie wykonać?

Są automatyczne wycieraczki, więc można z jakimś prawdopodobieństwem założyć, że jest mokro i tym samym skrócić czas na reakcję. Oczywiście ta metoda nie jest doskonała, ale nie wymaga dodatkowych czujników. Jest i druga strona medalu, my wyhamujemy, pytanie czy auto za nami też zdąży.

I tak zupełnie na marginesie:

8 godzin temu, Email48 napisał(a):

Prędkość w tym miejscu przepisowa, 70 km/h , lekki deszcz,

Ograniczenie prędkości w teorii dotyczy drogi suchej i dobrych warunków, jak jest deszcz itp. to należy prędkość dostosować do panujących warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.04.2023 o 20:04, aflinta napisał(a):

Jest i druga strona medalu, my wyhamujemy, pytanie czy auto za nami też zdąży.


Czy Subaru stosuje wreszcie system ostrzegania o awaryjnym hamowaniu (pulsujące światła stop  + światła awaryjne)?

Z moich obserwacji - to znacznie pomaga ocenić sytuację dla kierowcy jadącego z tylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spawalniczy napisał(a):


Czy Subaru stosuje wreszcie system ostrzegania o awaryjnym hamowaniu (pulsujące światła stop  + światła awaryjne)?

Z moich obserwacji - to znacznie pomaga ocenić sytuację dla kierowcy jadącego z tylu.

Nie wiem jak światła stopu, ale awaryjne się włączają (przynajmniej jak hamuje Eyesight).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
W dniu 13.04.2023 o 15:19, Email48 napisał(a):

Ale nadal niestety to wina tego co najechał.

Średni czas reakcji to ok 1 sekundy (oczywiście dobrze wyszkolony, w pełni skupiony kierowca może mieć trochę krótszy, ale mówimy to o średnim czasie w normalnych warunkach).

Prędkość 70 km / godz to ok 20 m/s.

Wymagana przepisami odległość to połowa szybkościomierza, czyli w tym przypadku 35 m.

W optymalnych warunkach (= sucha, przyczepna nawierzchnia) maksymalne opóźnienie to ok 10m/s2.

Tak więc w trakcie pierwszej sekundy jedziemy dalej z prędkością 20 m/s i pokonujemy 20 m

Następnie hamujemy. Przy wspomnianym opóźnieniu maksymalnym czas hamowania to 2 sekundy. Zakładając ruch jednostajnie opóźniony będziemy się poruszali ze średnią prędkością 10m/s. Czyli w trakcie hamowania pokonamy dystans 20 m.

Czyli w sumie będzie to 40 m.

Wniosek: w gej szczególnej sytuacji (i przy braku możliwości „ucieczki” na np. sąsiedni pas) wypadku nie dało się uniknąć. Czyli kierowca nie ponosi winy (obiektywnie, co by powiedział sąd nie wiem).

 

Teraz uwzględnimy dwa dodatkowe parametry,

  1. System
  2. Mokra nawierzchnia.

 

Sam system miał opóźnienie, gdyż nie miał „okazji” zareagować ma podstawie świateł hamowania. Stąd możemy przyjąć jako „czas reakcji” 0,5 s.

Hamowanie  na nawierzchni mokrej jest naturalnie gorsze, niż na suchej. W typowych opracowaniach na ten temat przyjmowane jest z grubsza opóźnienie  (w m/s2) o ok 1/3 gorsze.

 

Przyjmując te (naturalnie uproszczone)  wartości otrzymamy:

Drogę pokonaną przed hamowaniem : 10 m

Czas hamowania 3 s, czyli droga : 30 m

 

I zapewne coś w tym rodzaju się przydarzyło … (również bez winy kierowcy).

 

Są tu pewne uproszczenia (bo np. w trakcie hamowania ruch nie jest jednostajnie opóźniony z powodu opóźnienia samego systemu hamulcowego i budowania ciśnienia w układzie, zmian struktury nawierzchni itd), ale całość - jak sądzę - dość dobrze obrazuje sytuację.

Edytowane przez ex-Dyrekcja
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2023 o 09:03, ex-Dyrekcja napisał(a):

Średni czas reakcji to ok 1 sekundy (oczywiście dobrze wyszkolony, w pełni skupiony kierowca może mieć trochę krótszy, ale mówimy to o średnim czasie w normalnych warunkach).

Prędkość 70 km / godz to ok 20 m/s.

Wymagana przepisami odległość to połowa szybkościomierza, czyli w tym przypadku 35 m.

W optymalnych warunkach (= sucha, przyczepna nawierzchnia) maksymalne opóźnienie to ok 10m/s2.

Tak więc w trakcie pierwszej sekundy jedziemy dalej z prędkością 20 m/s i pokonujemy 20 m

Następnie hamujemy. Przy wspomnianym opóźnieniu maksymalnym czas hamowania to 2 sekundy. Zakładając ruch jednostajnie opóźniony będziemy się poruszali ze średnią prędkością 10m/s. Czyli w trakcie hamowania pokonamy dystans 20 m.

Czyli w sumie będzie to 40 m.

Wniosek: w gej szczególnej sytuacji (i przy braku możliwości „ucieczki” na np. sąsiedni pas) wypadku nie dało się uniknąć. Czyli kierowca nie ponosi winy (obiektywnie, co by powiedział sąd nie wiem).

 

Teraz uwzględnimy dwa dodatkowe parametry,

  1. System
  2. Mokra nawierzchnia.

 

Sam system miał opóźnienie, gdyż nie miał „okazji” zareagować ma podstawie świateł hamowania. Stąd możemy przyjąć jako „czas reakcji” 0,5 s.

Hamowanie  na nawierzchni mokrej jest naturalnie gorsze, niż na suchej. W typowych opracowaniach na ten temat przyjmowane jest z grubsza opóźnienie  (w m/s2) o ok 1/3 gorsze.

 

Przyjmując te (naturalnie uproszczone)  wartości otrzymamy:

Drogę pokonaną przed hamowaniem : 10 m

Czas hamowania 3 s, czyli droga : 30 m

 

I zapewne coś w tym rodzaju się przydarzyło … (również bez winy kierowcy).

 

Są tu pewne uproszczenia (bo np. w trakcie hamowania ruch nie jest jednostajnie opóźniony z powodu opóźnienia samego systemu hamulcowego i budowania ciśnienia w układzie, zmian struktury nawierzchni itd), ale całość - jak sądzę - dość dobrze obrazuje sytuację.

I dokładnie tak to się wydarzyło. Jechałem 70 km/h ok 30-40 m za pojazdem. Wycieraczki włączone. Nagle auto przed staje dęba, opóźnienie reakcji bo brak stopów, nie było gdzie uciec. Samochody z boku (3 pasmowa jezdnia lewy pas, a po lewo słup na trawniku), pozostało stanąć na hamulcu hahaha , abs, potem Eye Sight. i tak ok 10-15 km/h bum. W aucie w środku praktycznie nic nie było czuć. I w zasadzie gdyby to był 10 letni samochód to bym nic nie naprawiał. No ale to w leasingu. Więc prawie wszystko do wymiany bo się plastiki lekko pokruszyły od wewnątrz i lekko zgięta maska. niestety wina moja. Mam sędziego w rodzinie, który na co dzień takie sprawy ma i powiedział że nie ma szans na wygraną takiej sprawy. Systemu to tylko pomoc i nie liczą się do ogólnego spostrzeżenia niedostosowania odpowiedniej prędkości i odległości w danych warunkach jazdy. I Zgadam się z tym. Poza tym wtedy akurat nie miałem załączonego tempomatu. Gdybym miał utrzymałby większą odległość za autem a też wcześniej by zadziałał. Jeżdżę bardzo często na tempomacie aktywnym  mieście i trudno jest w kogoś wjechać gdy jest załączony bo jednak tę odległość ma sporą nawet w tym najkrótszym położeniu.Ale tu akurat nie miałem a to opóźniło załączenie się awaryjnego hamowania o kilka metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie system ostrzegawczy wczesnego hamowania uruchamia się dosyć często ( może tak kiesko prowadzę samochód), a to przy zjazdach z drogi szybkiego ruchu, a to jakiś kubeł na śmieci stoi prawie na drodze ( w szczególności na łuku drogi ). W pierwszej kolejności słychać delikatny stuk w układzie hamulcowym słyszalny z tyłu samochodu i dopiero po ułamku sekundy uruchamia się system ostrzegawczy dźwiękowy i diody mrugają. Taż macie ten charakterystyczny stuk przed uruchomieniem tego systemu ?

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, e-555 napisał(a):

Taż macie ten charakterystyczny stuk przed uruchomieniem tego systemu ?

Ja owszem mam, "sierżanty" łapię dość często (kubłów na szczęście nie :)), parę razy Eye Sight zafundował mi hamowanie awaryjne (samochód z przodu bardzo mocno zwolnił na progu zwalniającym lub w ostatniej chwili zaczął skręcać). Znaleźliśmy wspólny język, aczkolwiek potrafi zaskoczyć, bo w mojej ocenie zagrożenia nie ma, a system się włącza. AI czy jak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...