Skocz do zawartości

Okulary vs soczewki


kamul

Rekomendowane odpowiedzi

Hej szukam opinii bo może ktoś robił sobie taką przesiadkę :P mam taki szkopuł, że córka często zrzuca mi okulary "dla zabawy" i o ile oprawki są dość mocne i nic im nie jest to szkła mimo swoich powłok mają się już słabo i teraz widzę 2 opcje, zaczekać jeszcze z pół roku, aż córka podrośnie, albo spróbować przerzucić się na soczewki.

Jeśli tak to jakie?

Czy są jakieś inne niż jednodniowe, szczerze to raczej inne uważam za mało higieniczne, ale to się chyba jakoś jednak myje?

Ogólne wrażenia z użytkowania?

Ekonomicznego sensu nie widzę, ale trochę mi już przeszkadza chodzenie w porysowanych szkłach.

Edytowane przez kamul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma takie wielorazowe, ale pamiętam trochę za nie zapłacił. Też to kiedyś rozważałem, na szczęście mam wadę, która nie wymusza chodzenia cały dzień. Generalnie nosze w pracy (tak czy tak wymóg noszenia okularów ochronnych), nie muszę się męczyć w ochronnych, do jazdy nocą, i wieczorem do TV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja zona nosila soczewki i przeszla na okulary, nastepnie po kilkuletniej pracy w gabinecie chirurga-okulisty (odklejenie sitkowki etc.) doszla do wniosku ze bezpieczniej jednak w okularach...  Ostatnimi czasy przestala sie sobie podobac w okularach i miala zamiar wrocic do soczewek - ale po tym jak sie udezyla w oko rowerkiem dziecka (okulary uratowaly oko) przestala poruszac temat soczewek.  Sam nosze okulary, ale nie do komputera ani czytania (choc zaczynam czuc ze gorzej widze z bliska) mam tez okulary sloneczne lecznicze.  Koleznaki z pracy maz dostal od 2 letniego synka w oko, ze tez musieli sie do lekarza wybrac - takze okulary na pewno bardziej chronia oczy od soczewek... ale wiadomo, kazdy wybiera co lepsze...  Tesciowa mi mowi ze "w okularach wygladam madrzej"... ale co zrobic, takie sa tesciowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Eryk napisał:

Moja zona nosila soczewki i przeszla na okulary, nastepnie po kilkuletniej pracy w gabinecie chirurga-okulisty (odklejenie sitkowki etc.) doszla do wniosku ze bezpieczniej jednak w okularach...  Ostatnimi czasy przestala sie sobie podobac w okularach i miala zamiar wrocic do soczewek - ale po tym jak sie udezyla w oko rowerkiem dziecka (okulary uratowaly oko) przestala poruszac temat soczewek.  Sam nosze okulary, ale nie do komputera ani czytania (choc zaczynam czuc ze gorzej widze z bliska) mam tez okulary sloneczne lecznicze.  Koleznaki z pracy maz dostal od 2 letniego synka w oko, ze tez musieli sie do lekarza wybrac - takze okulary na pewno bardziej chronia oczy od soczewek... ale wiadomo, kazdy wybiera co lepsze...  Tesciowa mi mowi ze "w okularach wygladam madrzej"... ale co zrobic, takie sa tesciowe.

Takie też były moje obawy wobec soczewek... Chyba jednak poczekam te pół roku :P tyle wytrzymałem to dam radę :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soczewki mają mnóstwo plusów, przede wszystkim szerszy kąt widzenia. Uprawiania sportu w okularach często jest niemożliwe lub niewygodne. Gra w piłkę, jazda rowerem czy choćby bieganie są nieprzyjemne gdy okulary spadają bądź łatwo brudzą się od potu. Co do pływania (zwłaszcza w akwenach otwartych) - tutaj noszenie soczewek co prawda może umożliwić widzenie czegokolwiek, ale jest odradzane przez większość okulistów. Pod soczewką są warunki iście szklarniowe i jeśli dostaną się tam jakieś mikroby, o zakażenie łatwo.

Okulary przeciwsłoneczne - tutaj też noszenie soczewek umożliwia wybór takich okularów jakie się chce, podczas gdy przy okularach korekcyjnych pozostają wyłącznie przeciwsłoneczne nakładki, które komplikują sprawę i są kolejną rzeczą o którą trzeba dbać i pilnować.

Z drugiej strony jeśli ktoś dużo pracuje przy komputerze może woleć okulary, choćby dlatego że można założyć do nich szkła filtrujące światło niebieskie (co ma swoje minusy, ale to odrębny temat).

Generalnie - noszę okulary bo lubię. Jakiś czas temu nosiłem wyłącznie soczewki, potem wpadłem (trochę przypadkiem) na oprawki które mi się spodobały i w zasadzie na codzień wróciłem do okularów. Teraz soczewki noszę albo do sportu albo gdy wiem że będę cały dzień poza domem i będę nosił okulary przeciwsłoneczne. Ale to kwestia wyboru, nigdy nie miałem żadnych problemów z soczewkami (noszę 2 tygodniowe Acuvue Oasys). Kiedyś nurkowałem w soczewkach, obecnie bez soczewek - kupiłem maskę ze szkłami korekcyjnymi. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale wolę ograniczony kąt niż ryzyko złapania mikroba.

Jeżeli stoisz przed wyborem - spróbuj, nic nie tracisz. A nuż polubisz. A na pewno da ci to swobodę i możliwość wyboru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie, dla mnie na rowerze bez okularow nie ma jazdy, bo poprostu bardzo latwo dostac kamykiem czy czymkolwiek w oko... Od ponad 20 lat uzywam okularow przeciwslonecznych Oakleya, a od 20 lat mam pozakladane szkla lecznicze - nie nakladki, tylko oryginalne szkla lecznicze zainstalowane przez Oakleya - i to dziala, bo okulary dzialaja jak zwykle.  Moja wada nie jest duza wiec nie bylo problemu z dopasowaniem szkiel do sportowych ramek  - z wieksza wada jest faktycznie problem, bo wtedy oprawki musza byc bardziej plaskie.  W jednej parze Oakleya mam szkla innej firmy (bo Oakley przestal oferowac szkla leczniczej do tej ramiki) - takze sa inne opcje poza Oakleyem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzę i w okularach i soczewkach (miesięczne lub dzienne)

i jedne i drugie mają swoje plusy i minusy

minusem dla okularów jest możliwość uszkodzenia wzroku podczas wypadku samochodowego, słyszałem o przypadku gdzie koleś stracił wzrok przez to że poduszka wbiła mu szkła z okularów w oczy

 

teraz można zrobić dość tanio i szybko operację laserowej korekty wzroku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fiji napisał:

 

Okulary przeciwsłoneczne - tutaj też noszenie soczewek umożliwia wybór takich okularów jakie się chce, podczas gdy przy okularach korekcyjnych pozostają wyłącznie przeciwsłoneczne nakładki, które komplikują sprawę i są kolejną rzeczą o którą trzeba dbać i pilnować.

 

 

 

Dementuje, dobry optyk zrobi szkła przyciemniane do większości ramek, nawet kiedyś miałem Uvexy na rower bardzo gięte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kubanow napisał:

chodzę i w okularach i soczewkach (miesięczne lub dzienne)

i jedne i drugie mają swoje plusy i minusy

minusem dla okularów jest możliwość uszkodzenia wzroku podczas wypadku samochodowego, słyszałem o przypadku gdzie koleś stracił wzrok przez to że poduszka wbiła mu szkła z okularów w oczy

 

teraz można zrobić dość tanio i szybko operację laserowej korekty wzroku

Moze mial poduszke Takaty....  operacje laserowe nie poprawiaja wzroku "na zawsze"... kolezanka miala to robione z 15 lat temu i znowu w okularach chodzi.  W sumie nie pamietam czy poleca... ale zapewne wygodniej chodzic bez okularow.  Dla mnie soczewki to jednak cialo obce ktore wkladamy do oka co moze prowadzic do infekcji itp, a okulary to taka oslona dla oka.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cuban napisał:

 

Dementuje, dobry optyk zrobi szkła przyciemniane do większości ramek, nawet kiedyś miałem Uvexy na rower bardzo gięte

 

Nie miałem na myśli szkieł przyciemnianych czy też fotochromów, tylko najnormalniejsze na świecie okulary przeciwsłoneczne. Np z polaryzacją. Zgadzam sę że słowo "wyłącznie" było niewłaściwe.

Obecnie mam dwie pary okularów - normalne oraz fotochromy właśnie. Szczerze mówiąc, mimo że są dość "szybkie" to i tak wolę dobrej klasy 'normalne' przeciwsłoneczne.

Paręnaście lat temu miałem wyłącznie fotochromy przez jakieś półtora roku - w zimie pięknie czerniały a notoryczny brak światła wpędza niemalże w stany depresyjny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fiji napisał:

 

Nie miałem na myśli szkieł przyciemnianych czy też fotochromów, tylko najnormalniejsze na świecie okulary przeciwsłoneczne. Np z polaryzacją. Zgadzam sę że słowo "wyłącznie" było niewłaściwe.

Obecnie mam dwie pary okularów - normalne oraz fotochromy właśnie. Szczerze mówiąc, mimo że są dość "szybkie" to i tak wolę dobrej klasy 'normalne' przeciwsłoneczne.

Paręnaście lat temu miałem wyłącznie fotochromy przez jakieś półtora roku - w zimie pięknie czerniały a notoryczny brak światła wpędza niemalże w stany depresyjny.

 

 

 

Może się nie rozumiemy, ale potwierdzę, mam normalne okulary przeciwsłoneczne, takie z półki na lato, ze szkłami wymienionymi na korekcyjne przyciemnione z filtrem UV. 

Nie okulary korekcyjne z przyciemnionymi szkłami. 

(Można było zrobić polaryzacje - nie chciałem akurat)

 

A fotochrom spoko, poza tym, że i tak trzeba przeciwsłoneczne do samochodu:).

 

Odbiegamy od tematu, a jest jeszcze jeden patent soczewkowy dość interesujący, mianowicie soczewki na noc. Są to twarde kawałki które zakładamy na noc i odkształcają soczewkę w oku na tyle, że przez dzień widzimy dobrze. 

Znajomy z tego korzystał, był zadowolony, acz temat był drogi - ponad 1000zł za soczewkę wystarczającą na 2 lata. I nie korygowało astygmatyzmu za dobrze.

Nie mam pojęcia jak z zapaleniami itp, ale maczał je codziennie w jakichś płynach, żeby tam nic nie przygniło.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używanie płynu to "oczywista oczywistość" - nikt soczewek nie trzyma na półce albo w misce z wodą (chociaż... pamiętam jak kiedyś podczas pewnego wyjazdu rowerowego w połowie uświadomiłem sobie że nie zabrałem pudełeczka na soczewki -> a że nie miałem nowej pary, więc ratowałem się kupnem soli fizjologicznej w aptece (bardzo dobrze zastępuje "normalny" płyn do soczewek) i trzymaniem zalanych soczewek w hotelowej popielniczce).

Reasumując - nie ma sensu być ortodoksyjnym wyznawcą jednego lub drugiego rozwiązania, oba się dopełniają. Jeśli OP ma ochotę, powinien spróbować soczewek - nic nie traci a może uznać że w jego przypadku sprawdzają się lepiej niż okulary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Fiji napisał:

dużo pracuje przy komputerze może woleć okulary, choćby dlatego że można założyć do nich szkła filtrujące światło niebieskie (co ma swoje minusy, ale to odrębny temat).

Generalnie - noszę okulary bo lubię.

Ciekawi mnie jakie minusy, poza brakiem koloru białego :) osobiście mam Blue Control i w sumie poza tym, nic więcej mi nie przeszkadza. Również noszę bo lubię i uważam, że jest to część pewnego "stylu", który mi pasuje.

 

17 godzin temu, Fiji napisał:

potem wpadłem (trochę przypadkiem) na oprawki które mi się spodobały i w zasadzie na codzień wróciłem do okularów.

Ja od "kilku" lat korzystam z linii LiteForce z Ray Ban'a i jestem więcej niż zadowolony, poza wyglądem oprawki są naprawdę bardzo wytrzymałe, poza tym modele których używam mają niezły patent na nauszniki tak, że przy aktywnościach typu "rower" albo schylanie się itp nie ruszają się ze swojego miejsca. Dzieciaki jak je czasem dorwą to rozciągają na siłę, rzucają na beton itp - nie zawsze wystarcza mi refleksu (syn już tak nie robi ale córka jeszcze nie zawsze pamięta, że nie to nie) i oprawki są dalej w dobrym stanie za równo wizualnym jak tym bardziej "technicznym" tylko szkła mimo powłok utwardzających itp to już raczej "śmietnik".

 

17 godzin temu, Fiji napisał:

kiedyś nurkowałem w soczewkach, obecnie bez soczewek - kupiłem maskę ze szkłami korekcyjnymi.

 ogólnie w okularach "pluskam" się na basenie i jest ok, nie spadają ani nic, ale w soczewkach bym sobie nie wyobrażał

 

16 godzin temu, Eryk napisał:

Od ponad 20 lat uzywam okularow przeciwslonecznych Oakleya, a od 20 lat mam pozakladane szkla lecznicze - nie nakladki, tylko oryginalne szkla lecznicze zainstalowane przez Oakleya -

Również tu na forum zakładałem wątek na temat korekcyjnych przeciwsłonecznych i za równo Ja jak i @Aga mamy takie wynalazki ;) z których ja jak do tej pory jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza, że mają dodatkową powłokę dla kierowców i polaryzację. Tu również użyłem oprawek z RB liteforce z tym, że z większymi szkłami, żeby wyglądały jednak bardziej jak typowe przeciwsłoneczne (tylko nie mam napisu Ray Ban na szkle i już nie robią takiego wrażenia :P

 

14 godzin temu, kubanow napisał:

teraz można zrobić dość tanio i szybko operację laserowej korekty wzroku

Też o tym myślę, z tym, że zastanawiam się, co jeśli oczy znowu się "zepsują"? Czy to można robić w "nieskończoność"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam i jedne i drugie. Okulary noszę od kiedy pamiętam, soczewki od 15 lat. Pomimo wygody jaką dają soczewki, nie jestem w stanie przesiąść się na nie na codzień. Próbowałem kilka razy pracować w nich przy komputerze - oko wysychało mi po trzech godzinach na tyle mocno, że nie byłem w stanie już patrzeć na monitor. Wiele osób też sugerowało mi korektę wzroku - moje zdanie na ten temat jest raczej negatywne. Wzrok jest dla mnie zbyt ważny, żeby przy nim "grzebać". Czytałem też opinie, że niektórzy nie są w stanie po operacji prowadzić w nocy samochodu, co dla mnie skreśla to w przedbiegach.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kamul napisał:

Również tu na forum zakładałem wątek na temat korekcyjnych przeciwsłonecznych i za równo Ja jak i @Aga mamy takie wynalazki ;) 

Tak, ja u Wiktora robiłam w sumie kilka par okularów i na pewno jeszcze do niego wrócę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Aga napisał:

Tak, ja u Wiktora robiłam w sumie kilka par okularów i na pewno jeszcze do niego wrócę ;)

 

Jak będę wymieniał szkła zwykłe w obecnych to też mam zamiar to tam ogarnąć ;) całkiem porządny optyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nieco krótkowzroczny, na codzień nie używam okularów, ale zakładam do prowadzenia samochodu w gorszą pogodę i po zmroku albo jakiegoś wyjścia do kina. Chciałem się przesiąść na soczewki dla wygody, podchodziłem do nich kilka razy i za każdym się poddawałem. Nawet mój okulista dobre 20 minut zakładał mi pierwsze soczewki. Próbowałem wielokrotnie w przeciągu kilku miesięcy i za każdym razem to było pół godziny męczarni przed lustrem, moje powieki za cholerę nie chcą pozwolić niczemu zbliżyć się do powierzchni oka, trzymam je jak mogę a i tak zawsze mrugnę i szukam soczewki po okolicy albo otwieram nową. W końcu poddałem się na dobre, więc sprawź najpierw na jakiś najtańszych soczewkach bez korekcji albo przejdź się do optyka po parę testową czy sprawdzą się u ciebie zanim zamówisz cały zestaw korekcyjnych.

 

Aha, kiedy już kilka razy się udało mi się w końcu wepchnąć je do oczu, po seansie kinowym oczy mnie niestety piekły. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jak na moje zakładanie okularów raz na dwa dni, nie ma sensu się męczyć.

Edytowane przez radnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Fiji napisał:

Używanie płynu to "oczywista oczywistość" - nikt soczewek nie trzyma na półce albo w misce z wodą (chociaż... pamiętam jak kiedyś podczas pewnego wyjazdu rowerowego w połowie uświadomiłem sobie że nie zabrałem pudełeczka na soczewki -> a że nie miałem nowej pary, więc ratowałem się kupnem soli fizjologicznej w aptece (bardzo dobrze zastępuje "normalny" płyn do soczewek) i trzymaniem zalanych soczewek w hotelowej popielniczce).

Reasumując - nie ma sensu być ortodoksyjnym wyznawcą jednego lub drugiego rozwiązania, oba się dopełniają. Jeśli OP ma ochotę, powinien spróbować soczewek - nic nie traci a może uznać że w jego przypadku sprawdzają się lepiej niż okulary.

Ja miałem kiedyś smieszną historię dotyczącą płynu do soczewek. Wróciłem kiedyś mega zmęczony z treningu i poszedłem zdjąć soczewki, jak codziennie zalałem płynem i poszedłem spać. Następnego dnia rana zakładjąc soczewkę poczułem straszne szczypanie w oku, szybko zacząłem płukać oko i na szczęście odpuściłem. Oglądam soczewkę i patrzę co jest nie tak i czuję jakby znajomy zapach. Dopiero szybkie spojrzenie wokół umywalki mi uzmysłowiło czym zalałem soczewki. Miałem wtedy takie małe opakowania z płynem podróżne, a obok akurat stała woda utleniona w podobnym pojemniczku i zmęczony pomyliłem. Obyło się na szczęście bez uszczerbków.:yahoo:

5 godzin temu, radnor napisał:

Jestem nieco krótkowzroczny, na codzień nie używam okularów, ale zakładam do prowadzenia samochodu w gorszą pogodę i po zmroku albo jakiegoś wyjścia do kina. Chciałem się przesiąść na soczewki dla wygody, podchodziłem do nich kilka razy i za każdym się poddawałem. Nawet mój okulista dobre 20 minut zakładał mi pierwsze soczewki. Próbowałem wielokrotnie w przeciągu kilku miesięcy i za każdym razem to było pół godziny męczarni przed lustrem, moje powieki za cholerę nie chcą pozwolić niczemu zbliżyć się do powierzchni oka, trzymam je jak mogę a i tak zawsze mrugnę i szukam soczewki po okolicy albo otwieram nową. W końcu poddałem się na dobre, więc sprawź najpierw na jakiś najtańszych soczewkach bez korekcji albo przejdź się do optyka po parę testową czy sprawdzą się u ciebie zanim zamówisz cały zestaw korekcyjnych.

 

Aha, kiedy już kilka razy się udało mi się w końcu wepchnąć je do oczu, po seansie kinowym oczy mnie niestety piekły. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jak na moje zakładanie okularów raz na dwa dni, nie ma sensu się męczyć.

Ja mam problem z zakładaniem jednodniowych soczewek, są mega cienkie i zawsze mi się podwijają i nie chcą przylegać do oka. W 2-tygodniowych chodzi i zakłada mi się dużo lepiej, praktycznie zawsze bez żadnego problemu i w 10s mam założoną parę. 

 

A co do pływania to ja bym tutaj nie przesadzał, jeżeli nosi się okularki nic się nie dzieje, sam przez wiele lat trenowałem pływanie i praktycznie codziennie woda mi się do oczu dostawała, także na wodach otwartych i nigdy nie zdarzyło mi się zgubić soczewki, a przez 10 lat raz miałem zapalenie spojówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noszę soczewki od wielu lat i zdecydowanie POLECAM. Jest to dużo wygodniejsze. Fajnie jednak co jakiś czas zrobić sobie krótką przerwę i wrócić do okularów.

 

Używam soczewek miesięcznych natomiast noszę je znacznie dłużej. Kiedyś jak miałem wypadek z okiem okulistka mi skomentowała, że soczewki można nosić tyle, aż się poczuje, że straciły na ostrości lub zaczyna się czuć, że nie są tak wygodne jak powinny, a podawany miesiąc jest czasem bezpiecznym. Nawet nie chcę nawet mówić ile miesięcy czasem zdarzało mi się nosić jeden komplet soczewek. Ale był też taki czas kiedy pracowałem w zapylonym miejscu, że wymieniłem soczewki po 2 tygodniach. Każdy ma inne oczy i trzeba sprawdzić jak w indywidualnym przypadku oczy polubią się z soczewkami. Znam osoby których oczy bardzo "obronnie" reagowały na soczewki. W moim przypadku okulistka na badaniach była przekonana, że w ogóle nie noszę soczewek bo nie miałem na gałkach ocznych żadnych śladów jakie soczewki zostawiają.

 

Trzeba pilnować żeby ściągać na noc bo budzenie się w soczewkach nie należy do przyjemności :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, LosioDriver napisał:

Używam soczewek miesięcznych natomiast noszę je znacznie dłużej. Kiedyś jak miałem wypadek z okiem okulistka mi skomentowała, że soczewki można nosić tyle, aż się poczuje, że straciły na ostrości lub zaczyna się czuć, że nie są tak wygodne jak powinny, a podawany miesiąc jest czasem bezpiecznym. Nawet nie chcę nawet mówić ile miesięcy czasem zdarzało mi się nosić jeden komplet soczewek

 

Tutaj chyba co człowiek to opinia - ja słyszałem, że pod żadnym pozorem nie powinieneś nosić soczewek ponad okres który jest wyznaczony przez producenta. Co więcej, jeżeli do soczewki dostanie się woda (np. na basenie), to są już do wyrzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Tutaj chyba co człowiek to opinia - ja słyszałem, że pod żadnym pozorem nie powinieneś nosić soczewek ponad okres który jest wyznaczony przez producenta. Co więcej, jeżeli do soczewki dostanie się woda (np. na basenie), to są już do wyrzucenia.
Jasne, ja mówię ze swoich doświadczeń. Trzeba indywidualne to wyczuć :)
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej umówiłem się  na wizytę z przymiarką, zobaczymy albo podejdzie albo nie. Pierwsza para niby gratis do badania, także nie wiele tracę, a być może zyskam ;) ostrość widzenia i czas by wrócić (lub nie) do okularów.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...