Skocz do zawartości

Panewka?


damiano16

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 20.11.2020 o 21:15, damiano16 napisał:

Się za szybko ucieszyłem. Pod wieczór dziś znowu stuka. 300km ciekawe czy to dobry wynik. Eh kolejny pseudo fachowiec.. 

Znowu panewka? Remont robił salon od którego kupiłeś auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ten sam. Nie pasuje mi też kwesta że stwierdzili że sprzęgło było uszkodzone i wymienili też, kazali za to zapłacić a nie dostałem faktury ani paragonu na nie tylko na fakturze napisali "naprawa silnika". Sprzęgło działa z identycznym oporem z jakim działało przed oddaniem im samochodu, nie bierze "od góry" tylko praktycznie zaraz po odpuszczeniu pedału więc coś mi tu nie gra. Nowe sprzęgło zawsze będzie bardziej miękkie niż używane xx czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, damiano16 napisał:

Tak ten sam. Nie pasuje mi też kwesta że stwierdzili że sprzęgło było uszkodzone i wymienili też, kazali za to zapłacić a nie dostałem faktury ani paragonu na nie tylko na fakturze napisali "naprawa silnika". Sprzęgło działa z identycznym oporem z jakim działało przed oddaniem im samochodu, nie bierze "od góry" tylko praktycznie zaraz po odpuszczeniu pedału więc coś mi tu nie gra. Nowe sprzęgło zawsze będzie bardziej miękkie niż używane xx czasu. 

Miękkie nie znaczy nowe. Wcale bym się nie zdziwił gdyby go nie zmienili, ale jakąś kasę musieli wziąć, żeby nie dołożyć za dużo :) Zastanów się nad sensem, bo jak nie oddasz do porządnego warsztatu i nie wyłożysz 15k to będziesz tu tak pisał co kilka miesięcy, że padło, choć nawet oddanie do dobrego warsztatu nie gwarantuje sukcesu z różnych powodów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, damiano16 napisał:

Tak ten sam. Nie pasuje mi też kwesta że stwierdzili że sprzęgło było uszkodzone i wymienili też, kazali za to zapłacić a nie dostałem faktury ani paragonu na nie tylko na fakturze napisali "naprawa silnika". Sprzęgło działa z identycznym oporem z jakim działało przed oddaniem im samochodu, nie bierze "od góry" tylko praktycznie zaraz po odpuszczeniu pedału więc coś mi tu nie gra. Nowe sprzęgło zawsze będzie bardziej miękkie niż używane xx czasu. 

Niezbyt szczegółowo opisałeś problem ( czytałem Twoje poprzednie posty). Masz prawo do naprawy gwarancyjnej lub zwrotu pojazdu i poniesionych kosztów, prawda? Wymiana sprzęgła to była twoja dobra wola ale masz to ujęte jako naprawę silnika, więc ciężko Ci będzie to przegrać. Mało informacji, ale na podstawie tego co napisałeś żądałbym skutecznej naprawy lub zwróciłbym wadliwy pojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, buc niskopienny napisał:

Niezbyt szczegółowo opisałeś problem ( czytałem Twoje poprzednie posty). Masz prawo do naprawy gwarancyjnej lub zwrotu pojazdu i poniesionych kosztów, prawda? Wymiana sprzęgła to była twoja dobra wola ale masz to ujęte jako naprawę silnika, więc ciężko Ci będzie to przegrać. Mało informacji, ale na podstawie tego co napisałeś żądałbym skutecznej naprawy lub zwróciłbym wadliwy pojazd.

Niestety to nie była moja dobra wola. Dostałem telefon od prawnika że silnik przeszedł kompletny remont gdyż był wyeksplatowany i na gwarancji zostały zmienione panewki a reszta muszę pokryć koszta bo nie nadawało się do dalszej jazdy. Chodź przed zdaniem samochodu nie czułem żeby coś poważnego mu dolegalo. Fakt zawory były do regulacji (teraz czuje że i tak nie są wyregulowane jak trzeba chodź jest lepiej), sprzęgło stwierdzili że uszkodzone. Jeździłem na nim i kleilo jak głupie, teraz chodzi identycznie tak samo jak przed naprawą, pedal sprzęgła łapie w identycznym miejscu w którym brał. Przy nowym sprzęgle powinno brać bardziej od góry zdaje się. Po kompleksowym remoncie powinienem chyba czuć że jakoś lepiej silnik się wkręca albo coś a nie czuje kompletnie żadnej różnicy. Dostałem po fakcie poczta fakturę "naprawa silnika" gdzie nawet nr vin nie mój wpisany. Jaja sobie robią totalnie. Chciałem żeby na miejscu pokazali części uszkodzone to stwierdzili że już nie mają. Chyba chcą mnie zrobić na kase a mój prawnik bardziej to olewa i mówi że oddać i niech robią jeszcze raz ale ja się upieram że chce wiedzieć za co płacę. Samochód kupiłem "bez gwarancji" tak zapisali mi w umowie ale że kilka dni po zakupie szlak trafił panewki to musieli naprawiać bo było to uznane jako wada ukryta ktora nawet bez gwarancji daje mi prawo do bezgotówkowej naprawy. Na szczęście dalem im przy odbiorze tylko zaliczkę więc nie jestem zbytnio w plecy aż tak bardzo. Samochodu mi szkoda bo znalesc gc8 bez grama rdzy to jak szukać w liceum dziewic ahaha taki żart ale naprawdę jest ciężko znaleźć samochód niemalowany oryginalny bez grama rdzy. Jeśli nie to to może bym się zdecydował go oddać ale trochę szkoda..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłbyś być bardziej precyzyjny? Zakładam że telefon od prawnika sprzedawcy. Jeśli kupiłeś auto sprawne w cenie rynkowej i udało Ci się na dzień dobry przekonać sprzedawcę do wykonania naprawy to masz szanse wybrnąć z problemu. Informujesz sprzedawcę że ma auto naprawić lub oddać kasę i kropka. Co cię obchodzi że sprzedawca musiał zrobić jakiś niby remont? Nic nie płać dodatkowo jeśli pisemnie nie zlecałeś prac i czujesz że ktoś chce Cię naciągnąć.

 

Powyższe przy założeniu, że sprzedawca nie informował Cię o złym stanie technicznym auta i nie zapłaciłeś np połowy ceny rynkowej auta.  

 

Jakby chcesz zachować auto policz wydaną kasę i zaprowadź je do serwisu poleconego w postach powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani ! Samochód trzeba sprzedawać w ręce znających się. Sam przeżyłem pad tłoka, korbowodu i generalnego zniszczenia silnika w drodze z Sofii do Warny. Lawety kosztowały mnie ponad 15.000 zł. Same lawety ! Przyczyna - moim zdaniem paliwo. Zadupna stacja i paliwo 100 oktan, leżące tam od kilku lat. Miejscowy dealer (Warna i Sofia, były Toyota, potwierdził). Oferował mi nowy silnik na grudzień. Zabrałem na lawecie do Polski. Po bardzo długiej naprawie silnika, bardziej zbudowanego od nowa, jestem zachwycony. Stuka, puka, brzmi jak stara sieczkarnia, ale zasuwa ! Blok używany, rozwiercony, tłoki ... Generalnie zakuty. Oleju nie bierze ! Millers 10W60. Już zrobiłem z nim Portugalię, wracając przez Holandię. Rok przed nieszczęsną Bułgarią, przed tym wypadkiem,  zrobiłem południe Hiszpanii jadąc przez Saragossę, Madryt... Nie obrażę się na ukochany samochód, tylko dlatego, że ktoś mi go zepsuł. Mój znakomity mechanior, po tym wszystkim, uważa, że kupiłem wspaniałą sztukę i zazdrości mi. Na wszelkie pytania o sprzedaży, odpowiadam NIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego subaraka nie skreślam po tym jak silnik padł. Zaproponowałem im że dadzą mi na naprawę w pl bo wyjdzie taniej jak w de ale oczywiście się nie zgodzili. Auto zastępcze miałem prawo dostać od razu przy pierwszej usterce ale prawniczka nie załatwiła tego. Teraz nie poluźnilem i było zwarcie że nalezy mi się jakieś auto z wypożyczalni i udało się, dziś przyjeżdżają po sti i przywioza mi jakiegoś gruchota. Ciekawe co to będzie. Oby jakis przynajmniej wrx, na sti nie liczę hehe. Upadli się że będą naprawiać auto więc spodziewam się że znów nie wytrzyma nawet 500km i już nie będą mieli wyjścia i albo naprawiam w pl na ich koszt albo zabierają auto spowrotem. Zobaczymy co to będzie. Auta nie chce się pozbywać ale im darować też nie chce :) mówiłem. 3tys € mi dają i sprawa załatwiona :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, damiano16 napisał:

Ja swojego subaraka nie skreślam po tym jak silnik padł. Zaproponowałem im że dadzą mi na naprawę w pl bo wyjdzie taniej jak w de ale oczywiście się nie zgodzili. Auto zastępcze miałem prawo dostać od razu przy pierwszej usterce ale prawniczka nie załatwiła tego. Teraz nie poluźnilem i było zwarcie że nalezy mi się jakieś auto z wypożyczalni i udało się, dziś przyjeżdżają po sti i przywioza mi jakiegoś gruchota. Ciekawe co to będzie. Oby jakis przynajmniej wrx, na sti nie liczę hehe. Upadli się że będą naprawiać auto więc spodziewam się że znów nie wytrzyma nawet 500km i już nie będą mieli wyjścia i albo naprawiam w pl na ich koszt albo zabierają auto spowrotem. Zobaczymy co to będzie. Auta nie chce się pozbywać ale im darować też nie chce :) mówiłem. 3tys € mi dają i sprawa załatwiona :P

Wrzucą używany silnik za 2500zł i pewnie chwilę polata :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto spoko lecz dostałem uszkodzone. Na ssaniu chodzi ok ale jak tylko się trochę zagrzeje na wolnych obrotach masakrycznie kuleje i czasem gaśnie, check się zapalił po jeździe próbnej, auto czasem jest tak słabe że nie mogę pod większą górę wyjechać czasem ciut mocniejsze. Zrobili to po złości jestem pewien, dostałem je uszkodzone od samego początku. Nie jestem pewien czy to czasem nie są objawy przeplywomierza ale nie chce się bawić w Nostradamusa bo nie wiem. W poniedziałek znowu muszę się kontaktować z nimi. Jaja sobie kompletnie ze mnie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, damiano16 napisał:

Auto spoko lecz dostałem uszkodzone. Na ssaniu chodzi ok ale jak tylko się trochę zagrzeje na wolnych obrotach masakrycznie kuleje i czasem gaśnie, check się zapalił po jeździe próbnej, auto czasem jest tak słabe że nie mogę pod większą górę wyjechać czasem ciut mocniejsze. Zrobili to po złości jestem pewien, dostałem je uszkodzone od samego początku. Nie jestem pewien czy to czasem nie są objawy przeplywomierza ale nie chce się bawić w Nostradamusa bo nie wiem. W poniedziałek znowu muszę się kontaktować z nimi. Jaja sobie kompletnie ze mnie robią.

Zawory pewnie do regulacji.

Objawy na to wskazują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie są zawory. Czasem jest tak że do 4.5tys jest tak słaby jak by miał z 30ps po czym szarpniecie znacznie większe niż w hondzie typeR jak włączy się vtec i jedzie normalnie. Na benzynie o wiele normalniej chodzi ale też nie na 100% dobrze. Czasem też jak mu odbije to chodzi równo i nawet chce przyspieszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2020 o 12:16, damiano16 napisał:

Za tyle ej207 nie kupi :D

Mogę się założyć, że różnicy i tak byś nie zauważył nawet jakby włożyli z S-Turbo :). Nie liczyłbym na to, że przyłożą się do tego, bo uczciwy remont takiego silnika to minimum 10k. Zresztą ponowna awaria silnika zaraz po naprawie jest najlepszym dowodem, że idą po najmniejszej linii oporu. 

 

Edytowane przez mly96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też im nie wierzę dlatego czekam jeszcze kolejne 2-3miesiace jak ostatnio na auto a potem niech zwracają kase albo zdają auto tam gdzie mi pasuje. Boję się że go "zmaltretują" przy naprawie ale narazie nic nie poradzę. Prawo jest takie że muszą drugi raz spróbować naprawić a potem się zobaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Brumbaru odebrane, nie zrobili nic koło niego bo mówią że nic mu nie jest tylko na jednej głowicy wtryski głośniej pracują ale zapewniają że KAŻDE subaru turbo tak ma do jakiego nie wsiade i że bez obaw że to nie panewka. Autem zrobiłem już 400km i chodzi niby tak samo tylko po konkretniejszym nagrzanu strzela jak murzyn w tamburyn :D jak jest zimny lub po prostu ciepły to nie ale jak się lepiej zagrzje to jest jak na wideo. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jeździłem już w innych subaru turbo i tak nie było słychać <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, damiano16 napisał:

Brumbaru odebrane, nie zrobili nic koło niego bo mówią że nic mu nie jest tylko na jednej głowicy wtryski głośniej pracują ale zapewniają że KAŻDE subaru turbo tak ma do jakiego nie wsiade i że bez obaw że to nie panewka. Autem zrobiłem już 400km i chodzi niby tak samo tylko po konkretniejszym nagrzanu strzela jak murzyn w tamburyn :D jak jest zimny lub po prostu ciepły to nie ale jak się lepiej zagrzje to jest jak na wideo. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jeździłem już w innych subaru turbo i tak nie było słychać <_<

Brzmi całkiem normalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, damiano16 napisał:

Brumbaru odebrane, nie zrobili nic koło niego bo mówią że nic mu nie jest tylko na jednej głowicy wtryski głośniej pracują ale zapewniają że KAŻDE subaru turbo tak ma do jakiego nie wsiade i że bez obaw że to nie panewka. Autem zrobiłem już 400km i chodzi niby tak samo tylko po konkretniejszym nagrzanu strzela jak murzyn w tamburyn :D jak jest zimny lub po prostu ciepły to nie ale jak się lepiej zagrzje to jest jak na wideo. Nie wiem co mam o tym myśleć. Jeździłem już w innych subaru turbo i tak nie było słychać <_<

 

Chodzi dokładnie tak jak mój. A mój ma 270kkm bez remontu :) chyba że o czymś nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może na filmie tak tego nie słychać ale lewa strona chodzi 2x ciszej niż prawa. Ale jeśli to wtryski aż tak halasuja to nie wiem czy się martwić czy nie czy może wymienić. To jest dziwne że tylko i wyłącznie się to objawia jak auto dostanie porządnie temperatury. Jak jest zimny lub po prostu ciepły cisza jak makiem zasial. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...