Skocz do zawartości

Wrangler moja miłość


mechanik

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, KermitFrog napisał:

Jeździłem długim z benzyna 2.0 t. Rewelacja!

Spalanie? Ja wziąłem na testy w piątek, pojeździłem w korkach warszawskich. OK. 13l/100 km, przy baaardzo delikatnym traktowaniu. Może jeszcze do tych 12 by się udało zejść?

Subaru miało być właśnie tańszym spełnieniem marzeń o Wranglerze, ale jak tu czytam to...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mojej żonie pali teraz około 11 l/100km. Jeździ dużo, teraz zmieniła koła na AT. Żona jeździ dynamicznie, auto jest dużo dynamiczniejsze od Subaru Forester 2.0 wolnossacego, zresztą jak jeździłeś to wiesz. Tylko coś dużo Ci spalił. 

Mój ma lift 2.5 cala i stalowe zderzaki, snorkel. 

Może jeździłeś Rubiconem na MT, one palą tak z litr więcej jeśli to ma dla Ciebie znaczenie.

Bierz jak możesz, my z żoną urodziliśmy się na nowo.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej żonie pali teraz około 11 l/100km. Jeździ dużo, teraz zmieniła koła na AT. Żona jeździ dynamicznie, auto jest dużo dynamiczniejsze od Subaru Forester 2.0 wolnossacego, zresztą jak jeździłeś to wiesz. Tylko coś dużo Ci spalił. 
Mój ma lift 2.5 cala i stalowe zderzaki, snorkel. 
Może jeździłeś Rubiconem na MT, one palą tak z litr więcej jeśli to ma dla Ciebie znaczenie.
Bierz jak możesz, my z żoną urodziliśmy się na nowo.

No właśnie! Zawrócił mi w głowie ten samochód
Jeździłem Sahara na szosowych oponach. Pytanie czy Wy tez po Warszawie jeździcie lub innym dużym mieście? Wiesz, nie ukrywam, musiałem sprawdzić czy rozhuśta się do tych 180 km/h, jak dynamika, auto nie wyczute było, być może da się oszczędniej.
Nie wiem czemu moja żona stwierdziła, ze to traktor i się nie nadaje na auto rodzinne
Gdyby cena była jak za Forestera to pewnie by mnie tu nie było no i handlowiec dupa, ale to nie to forum.
WSPANIAŁY WÓZ, buduje ego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, KermitFrog napisał:


No właśnie! Zawrócił mi w głowie ten samochód emoji3059.png
Jeździłem Sahara na szosowych oponach. Pytanie czy Wy tez po Warszawie jeździcie lub innym dużym mieście? Wiesz, nie ukrywam, musiałem sprawdzić czy rozhuśta się do tych 180 km/h, jak dynamika, auto nie wyczute było, być może da się oszczędniej.
Nie wiem czemu moja żona stwierdziła, ze to traktor i się nie nadaje na auto rodzinne emoji3526.png
Gdyby cena była jak za Forestera to pewnie by mnie tu nie było emoji57.png no i handlowiec dupa, ale to nie to forum.
WSPANIAŁY WÓZ, buduje ego emoji12.png


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

180 km/h Rubikon nie pojedzie bo jest ograniczenie do 160 lub 170, a po za tym strach jechać takim klockiem tyle;)

co mały rabat dał? Kolega wynegocjował Rubicona za 220 tys:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, KermitFrog napisał:

Gdyby cena była jak za Forestera to pewnie by mnie tu nie było emoji57.png no i handlowiec dupa, ale to nie to forum.
WSPANIAŁY WÓZ, buduje ego emoji12.png

Moja żona po przejechaniu Wranglerem 35 tys kilometrów stwierdziła że chce takie dla siebie. Właśnie z USA przyjechał Rubicon 3.6 krótki. 

Powiem Ci że na tych szosowych oponach wogóle nie jeździłem, zdjelismy już w salonie. Ale na AT około 190 km/h to żaden problem. Tym bardziej w serii. Auto jest aluminiowe więc lekkie i mocy aż nadto, skrzynia biegów petarda po prostu. Bierz mówię Ci, nie będziesz żałować. My żałujemy że wcześniej nie kupiliśmy tego auta.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, KermitFrog napisał:

Jeździłem Sahara na szosowych oponach. Pytanie czy Wy tez po Warszawie jeździcie lub innym dużym mieście?

Tak, Trójmiasto Sopot Gdynia, Gdańsk. Po pracy przedmieścia, w weekendy wyprawy bliższe i dalsze. Ekipa mega ludzi. 

Pozdrawianie się na trasie super sprawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Trójmiasto Sopot Gdynia, Gdańsk. Po pracy przedmieścia, w weekendy wyprawy bliższe i dalsze. Ekipa mega ludzi. 
Pozdrawianie się na trasie super sprawa. 

W tych stronach to jakoś tak przyjemniej się jeździ Trójmiasto jest pozytywne
W korkach na Puławskiej nie ma zmiłuj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KermitFrog napisał:


W tych stronach to jakoś tak przyjemniej się jeździ emoji57.png Trójmiasto jest pozytywne emoji106.png
W korkach na Puławskiej nie ma zmiłuj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W Warszawie często bywaliśmy i umiemy tam jeździć, hehe :D ale u nas faktycznie spokojniej. 

W Warszawie jest spora ekipa Wranglerów. Spoty co tydzień.

Pod Warszawą sporo offroadu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

180 km/h Rubikon nie pojedzie bo jest ograniczenie do 160 lub 170, a po za tym strach jechać takim klockiem tyle
co mały rabat dał? Kolega wynegocjował Rubicona za 220 tys:)

Nie otrzymałem żadnej oferty.
Kilka miesięcy temu kupiłem u niego samochód dla żony, zreszta taki jaki chciał mi sprzedać
Mam czym jeździć, nie ma presji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grzesiek89 napisał:

180 km/h Rubikon nie pojedzie bo jest ograniczenie do 160 lub 170, a po za tym strach jechać takim klockiem tyle

Nie jest strach, te auta jeżdżą bardzo fajnie. Rubicon ma wolniejsze przełożenia w mostach więc jest wolniejszy i ma elektroniczne ograniczenie do 160km/h. 

Sahara ma ograniczenie prędkości 200km/h i faktycznie to już dużo, ale jak ktoś wcześniej pisał pogoda i wiatr mają bardzo duże znaczenie. Jasne że osobówka pojedzie szybciej, ale szczerze to bardzo dynamiczny samochód.

Godzinę temu, Grzesiek89 napisał:

Kolega wynegocjował Rubicona za 220 tys:)

Nie ma różnicy w cenie między Rubiconem i Saharą. 

Teraz są też auta z zeszłego rocznika, i tu można zejść do takiej kwoty. Różnicę w cenie robią dodatki. Soft top kosztuje ponad 12tys. Jeśli go nie ma, auto jest tańsze, sama cena bez specyfikacji nic niewiele mówi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RoadRunner napisał:

@mechanik jak wygląda we Wranglerze tylna kanapa ? Kilka lat temu jak oglądałem i przymierzałem to tak średnio komfortowo to wyglądało - proste siedzisko 90 stopni. Coś zmienili ?

U mnie siedzą najczęściej dzieci w fotelikach. Jako pasażer z tyłu jechałem z raz i było bardzo dobrze. Znajomi też kilka razy jechali i było OK. 

Nadmuch na pasażerów z tyłu w tunelu środkowym bardzo fajnie robi. Miejsca sporo, uważam że wiecej niż w Foresterze SJ. 

Nie chcę być nieobiektywny ale uważam że na prawdę nie ma się do czego przyczepić.

Tapicerka, zwłaszcza skórzana i przeszycia też ładne.

W obecnym jest zdaje się mechanizm pochylenia tylnej kanapy, ale głowy nie dam, muszę sprawdzić. 

Do poprzedniej generacji zestaw umożliwiający pochylenie oparcia można dokupić za niewielkie pieniądze. 

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Ayo napisał:

jest opcja gdzies w 3miescie zobaczyc i przejechac sie z Toba ?

chodzi mi po glowie ledwie od... 25 lat

Tak, jasne. W tej chwili jestem za granicą. Będę pod koniec lipca.

Natomiast polecam dealera, fabrycznym bez problemu można się przejechać, na weekend też pewnie dadzą.

Pogadamy, powiem Ci co warto zmienić. 

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrangler, obok Outbacka, to drugie auto, które chodzi mi po głowie. Tyle, że Wrangler to albo w piach i błocko, albo wkoło komina. Na długie autostradowe podróże taki klocek... Z drugiej strony, przy krótkich trasach, po zdjęciu dachu i drzwi, wiatr we włosach... :D

Ja akurat rozważam tylko krótkiego, z soft i hard topem. @mechanik czy Twój MY18 to 2.0T czy coś innego? Jeśli 2.0T,  który silnik wydaje się lepszy/praktyczniejszy do użytkowania codziennego: 3.6 czy 2.0T? W US standardem jest 3.6, 2.0T jako opcja.

Edytowane przez Kowalesik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kowalesik napisał:

@mechanik czy Twój MY18 to 2.0T czy coś innego? Jeśli 2.0T,  który silnik wydaje się lepszy/praktyczniejszy do użytkowania codziennego: 3.6 czy 2.0T? W US standardem jest 3.6, 2.0T jako opcja.

Trudne pytanie. 

Jeśli auto ma być kupione u polskiego dealera, to wyboru nie ma. 

Wybór silnika jest tylko przy imporcie. 

Trudno powiedzieć co lepsze. Oczywiście V6 ma fajny dźwięk, udowodnił swą niezawodność.

Jeśli chodzi o moc i moment te silniki są bardzo podobne, tyle że oczywiście doładowany silnik dostarcza momentu w szerszym zakresie. 2.0 TURBO bardzo łatwo też podnieść moc, jesli ktoś chciałby więcej.

Mam kolegów którzy jeździli JL w obu wersjach silnikowych i fajniej się jeździ 2.0 TURBO. Na spocie jechałem na prawym z kolegą który ma JLU 3.6 i muszę przyznać że fajnie ten silnik gada.

Twój wybór ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tommo napisał:

Mnie ciekawi jak szybko się zgrzeje taki 2.0 turbo w terenie na reduktorze i komp utnie połowę mocy silnika.

Nie zdarzyło mi się jeszcze, w Albanii trzy dni tylko na reduktorze. Jednak wentylator śmigło ma gigantyczne. 

Są też akcesoryjne wydajniejsze chłodnice. 

Inna sprawa, że o chłodnicę trzeba w terenówce bardzo dbać, myjemy dokładnie ją po każdym offroadzie, do tego auto jest nowe. Pewnie po jakimś czasie i tak trzeba będzie ją zdjąć i dokładniej wymyć albo wymienić. 

Póki co nie mamy problemów, a inne auta się grzały w kolumnie.

Trochę czasu minie to będzie więcej doświadczenia. Będzie Tunezja, Sahara. Na razie jest bardzo dobrze, a muszę dodać że latem cały czas wydajnie pracowała klimatyzacja. 

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Wranglery w US jeżdża po wszystkim, o bazie części/akcesoriów aftermarket nawet nie wspominam, bo jest ogromna. Chyba zacznę robić zdjęcia modyfikowanych Wranglerów, które widzę u siebie w CT. Jest ich mnóstwo, niektóre wręcz zahaczają o monster trucks, a jednak nie mieszkam na bezludziu :). Gdyby to 2.0T było za delikatne, szybko byłaby burza wśród użytkowników.

U mnie Wrangler robiłby za bulwarówkę, więc ewenualnie przegrzewanie by mu nie groziło :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kowalesik napisał:

mnie Wrangler robiłby za bulwarówkę, więc ewenualnie przegrzewanie by mu nie groziło :biglol:

Jestem na grupie i forum i w USA i w PL, nikt nie narzeka na przegrzewanie. 

 

Co do silnika, jeśli mieszkasz w USA to nie zastanawiaj się tylko bierz 3.6 V6. 

W polskich realiach dość istotne są kwestie opłat i tego że 3.6 trzeba samemu importować, w salonie ich nie ma., więc bierze się to pod uwagę siłą rzeczy.

Gdyby w ofercie był 3.6 pewnie byśmy go brali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mechanik napisał:

Jestem na grupie i forum i w USA i w PL, nikt nie narzeka na przegrzewanie. 

 

Co do silnika, jeśli mieszkasz w USA to nie zastanawiaj się tylko bierz 3.6 V6. 

W polskich realiach dość istotne są kwestie opłat i tego że 3.6 trzeba samemu importować, w salonie ich nie ma., więc bierze się to pod uwagę siłą rzeczy.

Gdyby w ofercie był 3.6 pewnie byśmy go brali. 

Wrangler bez V6 z 2,0T to trochę jak Mustang bez V8 z 2,3. Niby to samo a nie to samo.

Oba auta są dla mnie ikonami amerykańskiej motoryzacji, i to „europeizowanie” poprzez silniczki turbo jak dla mnie dobrze im nie robi. Ale to tylko moja opinia. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle chodzi o grzanie samego silnika co dolotu w turbodoładowanym silniku. W terenie nie masz pędu powietrza, który schładza intercooler. To powoduje, że sprawność mocno doładowanego, niedużego silnika gwałtownie spada. W dużym wolnossaku tego praktycznienie poczujesz, chyba że jesteś wysoko w górach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tommo napisał:

Nie tyle chodzi o grzanie samego silnika co dolotu w turbodoładowanym silniku. W terenie nie masz pędu powietrza, który schładza intercooler. To powoduje, że sprawność mocno doładowanego, niedużego silnika gwałtownie spada. W dużym wolnossaku tego praktycznienie poczujesz, chyba że jesteś wysoko w górach.

 

U mnie na reduktorze turbo praktycznie nie ładuje, musi być bardzo stromy podjazd lub targanie kogoś z wklejki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

U mnie na reduktorze turbo praktycznie nie ładuje, musi być bardzo stromy podjazd lub targanie kogoś z wklejki. 

 

No i wtedy, kiedy potrzebujesz pełnej mocy silnika może się okazać, że silnik spuchnie i straci moc. To jest niestety bolączka silnika z turbo. Wodny intercooler poprawia sytuację ale też nie na długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tommo napisał:

 

No i wtedy, kiedy potrzebujesz pełnej mocy silnika może się okazać, że silnik spuchnie i straci moc. To jest niestety bolączka silnika z turbo. Wodny intercooler poprawia sytuację ale też nie na długo.

 

Jeździłeś kiedyś na reduktorze? Jeszcze nigdy mi nie zabrakło mocy czy momentu, trakcji tak ale nigdy mocy. Dyfer pomielony a silnik nawet nie zszedł z obrotów. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...