Witam
Glupia sprawa, zazwyczaj sam wymieniam oleje, ale tym razem termin wymiany w silniku byl przekroczony, garaz nieogrzewany, a ja chory, wiec postanowilem to zrobic w niemieckim ASO. Poniewaz do serwisu mam 30 km, a termin zmiany oleju w skrzyni i dyferencjalach sie zblizal, postanowilem zrobic wszystko za jednym razem.
Ale popelnilem blad, do tej pory zawsze stalem na warsztacie i patrzylem co i jak robia. Tym razem z obawy o pogorszenie stanu zdrowia zostalem w biurze...
A wymiane olejow szef zlecil czeladnikowi. Ten robil to 2 godziny, a na rachunku jest 3,1l oleju 80w90 i 4,3 l ATF Subaru (silnikowy Motul mialem wlasny).
Tymczasem do przedniego dyferencjalu wchodzi 1,4l, do tylnego 0,8l, a reszta? wyglada na to ze 0,9l 80w90 zostalo wlane do skrzyni 5EAT! Ilosciowo pasuje, 4,3l ATF plus 0,9 przekladniowego to razem 5,2l... tyle mniej wiecej wchodzi na wymiane... Jak sprawdzic czy dolali ten olej czy nie? Oczywiscie zarzekaja sie ze nie, ze to blad na rachunku i mialo byc 2,1l 80w90... A swoja droga 2 godziny na wymiane oleju !? Pora zmienic serwis...