Dzięki za wszystkie wskazówki.
Z dziećmi jest o tyle zabawnie, że technicznie są zupełnie ogarnięte. Jeśli już, to raczej wyobraźni im brakuje, żeby same stwierdziły, że w tym konkretnym miejscu jednak wypadałoby wolniej
Poza tym my wszyscy jeździmy raz, góra dwa razy w roku, więc nikt nie ma nóg na osiem godzin jeżdżenia po wymagających trasach. Wolę wybrać ośrodek, który ma łatwiejsze trasy dla nóg, bo wtedy więcej pojeździmy