Skocz do zawartości

Lata ktoś EVO X


antikos

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy, lata ktoś EVO X ? Jak to się ma np do STI GH lub kolejnych? Jak ktoś miał możliwość porównać te dwa wozy to chętnie wysłucham i wczytam się w opinię. Interesuje mnie wszystko, zawias, skrzynia, komfort lub jego brak, wygłuszenie, jak się sprawuje w trasie, bagażnik i inne.  

Sprawa jest bardzo prozaiczna. Pojawiała się możliwość kupna EVO X w dobrej kwocie, lekko uderzony przód, totalna seria, ale nigdy mój tyłek w tym nie siedział. Sprawia "miłe" wrażenie i przyjazne nawet dla rodziny. 

Forum EVO znam, tematy znam, pytam jeszcze tutaj, czy ktoś miał dwa takie samochody i może śmiało porównać.

 

Ps. interesuje mnie głównie automat, skrzynia 5 nie dla mnie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechaliśmy z kolegą na trening nowym EVO X... połowę treningu przeklinał auto, które wchodziło w tryb awaryjny wyrzucając alert temperatury automatycznej skrzyni.

 

Próba na lotnisku, dość krótka, moja Subarka nawet klocków nie rozgrzała dobrze   ;)

 

Autem jeździ nadal, więc pewnie generalnie zadowolony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem. IMO świetne auto z kilkoma wadami do :

1. Waga jeśli ma być czasem na torze może profi drjawerowi przeszkadzać - mnie nie przeszkadzała.

2. Awaryjna pompa dyfrów - koszt regeneracji od bodajże 3 k PLN

3. Pękający kolektor wydechowy

4. Nieprecyzyjna skrzynia biegów - 5 MT

5. 5 MT w trasie słabo się spisuje

6. Warto poprawić tuleje dyfra

 

Przyziemne - mały bagażnik :)

 

Plusy:

Zajefajnie się prowadzi, wydech + mapa daje bezpieczne 380 KM + pod 500 niutka.

Świetne Recaro z przodu.

 

Wada główna - nie jest Subaru :D

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do automatu trzeba poprawić chłodzenie skrzyni, inaczej na pojeżdżawkach dzieje się to o czym napisał chojny. W codziennym użytkowaniu raczej się nie zdarza.

Tak jest.

 

Początkowo nie było na to rady i był to spory problem w tych autach, ale temat teraz jest już załatwiony.

Do tego można wzmocnić samą skrzynię SST tak aby wytrzymywała większe moce bez większych problemów.

 

Osobiście sam bym się obecnie skłaniał ku skrzyni SST niż 5MT w Evo X ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem. IMO świetne auto z kilkoma wadami do :

1. Waga jeśli ma być czasem na torze może profi drjawerowi przeszkadzać - mnie nie przeszkadzała.

2. Awaryjna pompa dyfrów - koszt regeneracji od bodajże 3 k PLN

3. Pękający kolektor wydechowy

4. Nieprecyzyjna skrzynia biegów - 5 MT

5. 5 MT w trasie słabo się spisuje

6. Warto poprawić tuleje dyfra

 

Przyziemne - mały bagażnik :)

 

Plusy:

Zajefajnie się prowadzi, wydech + mapa daje bezpieczne 380 KM + pod 500 niutka.

Świetne Recaro z przodu.

 

Wada główna - nie jest Subaru :D

o to to :)

w trasy tylko automat, aha z rzeczy prozaicznych - idiotyczne miejsce na wlewanie płynu do spryskiwaczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, lata ktoś EVO X ? Jak to się ma np do STI GH lub kolejnych? Jak ktoś miał możliwość porównać te dwa wozy to chętnie wysłucham i wczytam się w opinię. Interesuje mnie wszystko, zawias, skrzynia, komfort lub jego brak, wygłuszenie, jak się sprawuje w trasie, bagażnik i inne.  

Sprawa jest bardzo prozaiczna. Pojawiała się możliwość kupna EVO X w dobrej kwocie, lekko uderzony przód, totalna seria, ale nigdy mój tyłek w tym nie siedział. Sprawia "miłe" wrażenie i przyjazne nawet dla rodziny. 

 

 

Pytasz o komfort, wygłuszenie, zachowanie w trasie i wspominasz coś o rodzinie – czyżbyś zamierzał używać Evo do jazdy „cywilnej”???  W sumie Mitsubishi pozycjonowało Evo X jako model ucywilizowany, będący konkurencją bardziej dla Audi S3 a nie STI (wersja z automatem jest też dodatkowo wygłuszona) więc można mieć takie pomysły ale tylko do czasu aż się nim człowiek przejedzie. Evo to pojazd tylko i wyłącznie na tor, nie da się tym jeździć na co dzień (jakiś jeden procent posiadaczy Evo jeździ nimi na co dzień ale to są najtwardsi z najtwardszych z najtwardszych, tacy co śpią na gołym betonie a na śniadanie jedzą gwoździe, popijają domestosem i nie widzą w tym nic dziwnego). Evo ma bardzo twarde zawieszenie (choć to jeszcze można by przeżyć) i przede wszystkim jest baaardzo głośny, i nie jest to jakiś przyjemny bulgocik czy mruczenie tylko non stop dudniący, rozsadzający głowę bas obecny w całym przedziale obrotów. Sam chciałem kupić Evo X SST ale po pół godzinie jazdy nie chciało mi się już do tego samochodu wsiadać (a to podobno najcichszy dostępny tłumik z normalnym katalizatorem był), ten samochód po prostu strasznie męczy człowieka. No torze, w kasku, człowiek nie zwraca uwagi na hałas i tam evo jest super. Nie spodobała mi się jeszcze reakcja na gaz / duży turbo lag – stanowczo za duży jak dla mnie choć może to była kwestia konkretnego egzemplarza. I na koniec dochodzą koszty utrzymania – facet, od którego chciałem go kupić bardzo dbał o to auto (nie upalał, auto nie bite) a na dowód historii serwisowania pokazał mi cały gruby segregator faktur – tylko na ostatnią zerknąłem i była na 15 tys. za tylny dyfer. Jeśli bardzo zadbane auto ma tyle napraw (i tyle one kosztują) to strach pomyśleć ile kosztuje utrzymanie tego samochodu. Nie sugeruj się więc tym czy możesz kupić ten samochód za np. 30 czy 70 tysięcy, bo ta "drobna" różnica 40 tys i tak zniknie w ogólnych kosztach utrzymania. Evo X SST to rewelacyjny samochód ale tylko i wyłącznie na tor i dla bardzo zamożnego człowieka. Ja ostatecznie kupiłem GH (w zasadzie GR) bo jazda nim „na co dzień” w porównaniu do evo to czysta przyjemność.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki był i w zasadzie jest plan, samochód pod rodzinę, szybki, bezpieczny w zasadzie bezawaryjnym silnikiem (pompa to inny temat i tutaj bym nie robił paniki), obawiam się właśnie hałasu bo słyszałem że w środku mimo tłumika i tak jest głośno. Do tego dochodzi zawias seria który też "podobno" jest ciężki (ale po Type R) mało co jest twarde. Muszę zwyczajnie ten samochód pożyczyć na weekend i zobaczyć. Pożycza ktoś ? Oczywiście nie za free płacę z góry plus kaucja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu stałem przed podobnym dylematem i po przymiarce do jednego i drugiego bez wahania postawiłem na STi.

 

Przy jeździe codziennej - rodzinnej miażdży evo pod każdym wględem:

 

- wygląd [ może pojęcie względne, ale Lanos sedan jest o wiele ładniejszy na żywo, przynajmniej dla mnie ]

- środek [ w evo spartańskie warunki, w sti mimo że nieco tandetnie to o wiele przyjemniej ]

- dzwięk i hałas wewnątrz

- wielkość bagażnika

- przyjemność z jazdy [ mała turbo dziura + zawieszenie a'la "kanapa" - naprawdę komfortowo i wygodnie jak na auto 'sportowe'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka ma do sprzedania takie wozidło . Mieszka koło Brzeska, a jak się domyślam po podpisie pod nikiem przejeżdżasz czasami przez Brzesko więc możesz obejrzeć , przejechać się . Auto w super stanie . Jak byś chciał dam namiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem też nachodzi mnie podobny dylemat czy EVO X albo STI w sedanie ,obydwa te auta mi się podobają ,środek subaru jest ładniejszy ,auto ma służyć na co dzień. Naj chętnej porównał bym je sobie jak by stały koło siebie i dało by się nimi w tym momencie przejechać

Jest jeszcze EVO IX :wub: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka ma do sprzedania takie wozidło . Mieszka koło Brzeska, a jak się domyślam po podpisie pod nikiem przejeżdżasz czasami przez Brzesko więc możesz obejrzeć , przejechać się . Auto w super stanie . Jak byś chciał dam namiar.

ale chyba manual za 69 K ? 

Antikos, pogadaj z Komanczem. ma o ile nie zmienil evo z sst jako daily.

już gadałem 

Chodzi mi po glowie też Lanos STI ale też nigdy w tym nie siedziałem, jest ktoś z Katowic kto się wymieni na pół dnia :)  Dam prawie nową  Jette 2015 najwyższa wersję, zatankowaną pod korek, na cały weekend, toż to okazja :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(ale to są najtwardsi z najtwardszych z najtwardszych, tacy co śpią na gołym betonie a na śniadanie jedzą gwoździe, popijają domestosem i nie widzą w tym nic dziwnego)

 

:biglol::thumbup:  

 

Antikos, gdybym szukał tego typu auta z takimi "rodzinnymi" cechami jak potrzebujesz i skoro się obawiasz telenoweli z 2,5 to celował bym w jakiegoś seryjnego Lanosa z wybuchniętym silnikiem, im bardziej tym lepiej ;) I złożyć sobie coś porządnego (bezawaryjnego) - na innym bloku. Wiadomo, taki padaka musi być jeszcze odpowiednio tani żeby się to w miarę skalkulowało.

Bo Lanos STI w serii to naprawdę całkiem wygodne auto nawet na co dzień :rolleyes: Czym krowa w tej materii niezbyt grzeszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem problemem większości Evo (wszystkie ewolucje) jest to że pchamy do nich betonowe zawiasy i 3" przelotowe wydechy urywające głowę w trasie (Evo to nie Subaru i zamiast bulgotu, głośniej lub ciszej buczy, co na dłuższej trasie może być męczące).

Jakby dorwać pełną serię to powinno być dobrze w codziennym użytkowaniu. Tylko czy realne jest znalezienie gdzieś 100% serii?

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez matros1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria niestety też nie ma bagażnika. Jak brałem STI, na stoisku obok stała dziesiątka. W bardzo kuszącej wersji i sporo, naprawdę sporo tańsza od STI (z dodatkowymi rabatami prawie 50 tys taniej ... ). Ja akurat miałem perspektywę fotelików, wózków i innych takich gratów, których do EVO nie ma szans zapakować.     I pomimo ceny kilkadziesiąt tysięcy niższej od STI, dziesiątka odpadła w przedbiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby też zdefiniować co to jest codzienna jazda dla kogo. Jeżeli mamy na myśli dojazd do i z pracy do 30km w jedną stronę, wyjazd na zakupy do marketu czy mini wycieczka na przedmieścia to wszystkie te auta jak najbardziej dają radę.

Natomiast jak ktoś chce tym autem jeździć absolutnie wszędzie, do tego z dwójką dzieci w fotelikach, bagażami, nad morze, w góry, do teściowej na obiad itp itd to ja bym se żyły pociął w moim STi...

Jedziesz po równej dwupasmówce i podskakujesz na fotelu, po 200km łeb pulsuje od wydechu, lewa noga do amputacji (ja akurat mam twardy docisk), plecy bolą od twardego i niewygodnego kształtem fotela, ludzie na kanapie jadą w słuchawkach Peltora, nie idzie pogadać bo trza krzyczeć, muzyki nie posłuchasz bo trzeba przekrzyczeć wydech.

Moja opinia zatem jest taka, że owszem da się, szczególnie jak się bardzo chce mieć STi, ale niejednokrotnie pomyślisz w imię czego tak się męczyć.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) niejednokrotnie pomyślisz w imię czego tak się męczyć.

 

wizerunek twardziela non-komformisty z tytanowymi jajami wymaga jakichs wyrzeczen... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

 

 

p.s. mi sie +/- seryjnym GT'ekiem jezdzilo superowo na co dzien, nawet w dalszych trasach bylo ok (poza krotkim okresem, kiedy to mialem zalozyny Blitz Nur SpecR)

Edytowane przez eddie_gt4
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...