Test forestera 2.0D po 100tys km

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

By najmanluk at 2011-06-30

Najlepsze na koncu! Silnik zatarty!

Dzięki za wklejenie testu. Tym bardziej mnie upewnił żeby nie pozbywać się ostatniego Mohikanina 8)

Heh moze taka troche antyreklama. Pisze ze po 2009 juz nie ma tego problemu. Takiego wlasnie mamy. Mam nadzieje ze sie nic nie spie... Ciekawe ile koszt nowego silnika?

potwierdza się stara prawda, nie kupować nowego modelu / silnika przez pierwsze 2 lata aż wykryje i poprawi fabryka co trzeba :wink:

"same łożyska nie są elementem awaryjnym" a w następnym zdaniu "przeprowadziliśmy pewne modyfikacje mające na celu ulepszenie tej części " - to sa niedporacowane ? czy nie sa ? skoro nie są to co jest? po co te modyfikacje? ja mam silnik z 2008 z przebiegiem 60kkm, po przeczytaniu tekstu w dalszym ciągu nie wiem jak duże jest ryzyko awarii? jeśli są jakieś modyfikacje poza softem to może ze wzgledu na duży koszt naprawy warto je "zainstalować" w starszych rocznikach?

... nie wiem czy tak można wklejać cześć gazety :?:.

Czytałem ten artykuł wcześniej ...niezła padaka z tym silnikiem :shock:

Nowy kosztuje pewnie koło 30 tys. zł. ...

Siódme zdjęcie, opinie internautów, opisywany model: Forester 2.0 D aut. XC. Coś się chyba komuś zdrowo pochrzaniło?

Przecież nie ma automata do diesla.

a nie napisali czy w tym testowanym przez nich egzemplarzu wymieniali sprzęgło

w swoim forku mam już 16 000km i czekam kiedy mi to sprzęgło zdechnie :|

Tez nie qiem czy mozna qklejac ale wkleilem wiec juz po ptokach. Gazete kupilem wiec troche mniejsze zlo. Ja mam 60tys i nie padlo ale zalecili mi w serwisie aby wgrac ten soft, tyle ze sie naczytalem ze lepiej jezdzi bez tego softa:)

Tak się zastanawiam, był ktoś na hamowni ze swoim SBD :?: Ciekaw jestem, jaka jest różnica stary/nowy soft.

Pytam, dlatego że mam SBD `08 z nowym softem - wg większości forumowiczów "wolniejszym" - 5MT i wg mnie odczuwalnie lepiej jedzie z dołu niż MY10 6MT .

Wiem ze nowe auto większe, cięższe, jednak nie wydaje mi się żeby miało to aż taki wpływ.

Interesuje mnie jak to jest z tymi dieslami Euro V, też jakieś eksperymenty z softem? Czy w samochodach MY10 też jest kabaret z tym programem?

Pzdr.

Kilka luźnych refleksji:

- właśnie słyszę gwizd cen używanych SBD

- są znane przypadki, że wady konstrukcyjne silników, które mogą powodować uszkodzenia (np. słynne bloki silników VVTi toyoty, ze źle rozwiązanym smarowaniem) są objęte "wieczystą gwarancją" producenta pod warunkiem regularnego serwisowania w ASO. co zrobi subaru?

- jeszcze nie widziałem testu, gdzie japoński samochód na niemieckich tablicach rejestracyjnych dostałby pozytywne recenzje :roll:

Pozdr.

Dostał raczej oceny pozytywne mimo powaznego defektu na samym koncu...

Dostał raczej oceny pozytywne mimo powaznego defektu na samym koncu...

no raczej bezawaryjny , bardzo pozytywne i budujące...

silnik wytrzymał 100 tys, filtr cząstek nieco mniej, rewelacja...

no w sam raz na samochód o renomie bezawaryjnego, chyba brak konkurencji w jakiejkolwiek marce jeżeli chodzi o tak szybkie zużycie silnika

pozdrawiam

dzidz

na szczęście zostaje AWD i silniki benzynowe...

Kilka luźnych refleksji:

 

- jeszcze nie widziałem testu, gdzie japoński samochód na niemieckich tablicach rejestracyjnych dostałby pozytywne recenzje :roll:

 

Może i tak, niemniej zamieszczone w teście wypowiedzi Subaru (rozumiem że SIP?) potwierdzają, że były - i obecnie są poprawiane - pewne "choroby wieku dziecięcego". No ale jak już napisałem, to normalka i nie ma też co przesadzać...

jestem troszku zawiedziony SBD

Panowie, mój grzechotnik (diesel) przeżył już drugie plejady na trasie terenowej, ani razu się nie zakopał (w odróżnieniu do starego modelu) Ma 44tyś. przebiegu, parę razy zaśmierdziało sprzęgło i wiskoza.

Chętnie przejechałbym jakimś cudem niemieckiej inżynierii 2 razy trasę terenową, ciekawe co by z niej zostało?

Chętnie przejechałbym jakimś cudem niemieckiej inżynierii 2 razy trasę terenową, ciekawe co by z niej zostało?

To przejedź się gelende 8)

To przejedź się gelende 8)

Tylko cena trochę nieporównywalna...

ponieważ to przedruk niemieckej gazety test odbywał się w Niemczech najwidoczniej po dobrych drogach. Pewnie ASO niemieckie się nie pultało przy wymianie różnych gratów.

Nie za wiele o wiecznych padach łączników i gumek. A gdyby silnik padł po 100k? to co by napisali?

Czy może w DE jest inna gwarancja?

Pozdrawiam

Kocham nowe samochody

To przejedź się gelende 8)

 

Tylko cena trochę nieporównywalna...

No o nowym to fucktycznie nie myślałem. W każdym razie ten test potwierdza to co już wiadomo od jakiegoś czasu: mk IV daleko do mk3 i nawet mk2 w prowadzeniu. Dodatkowo z tej gamy gnojowóż to totalna porażka bo nie dość że pada sprzęgło, zapycha się mega drogi filtr dpf to jeszcze po 100 tys jest szansa że silnik skona jak powyżej w teście. A 100 tys przeważnie pęka jak się gwara kończy. Wnioski można wysnuć jednoznaczne :roll:

Dobra nie kraczcie bo ja mam przejechane ponad 60tys km wiec juz do 100tys coraz blizej;) ciekawe ile wytrzyma. Glownie jezdzimy po trasie czestochowa - tychy i czestochowa - warszawa z raczej wyzszymi predkosciami wiec filtr nie powienien sie zapchac. A silnik zobaczymy:]

To przejedź się gelende 8)

 

Tylko cena trochę nieporównywalna...

 

No o nowym to fucktycznie nie myślałem. W każdym razie ten test potwierdza to co już wiadomo od jakiegoś czasu: mk IV daleko do mk3 i nawet mk2 w prowadzeniu. Dodatkowo z tej gamy gnojowóż to totalna porażka bo nie dość że pada sprzęgło, zapycha się mega drogi filtr dpf to jeszcze po 100 tys jest szansa że silnik skona jak powyżej w teście. A 100 tys przeważnie pęka jak się gwara kończy. Wnioski można wysnuć jednoznaczne :roll:

wniosek można wysnuć taki, że każdy współczesny diesel choruje na te przypadłości, więc w ogóle nie należałoby tego kupować jak ktoś się boi kosztownych napraw :roll:

Ja tam jakos mam zaufanie do wspolczesnego diesla - 3.0 beemwe na biturbo np. Po remapie ponad 320 i 520 Nm i robi jakos konkretne przeloty bez scen :roll: A tu niestety nie wyJszlo i tyle

Ja tam jakos mam zaufanie do wspolczesnego diesla - 3.0 beemwe na biturbo np. Po remapie ponad 320 i 520 Nm i robi jakos konkretne przeloty bez scen :roll: A tu niestety nie wyJszlo i tyle

OK pewnie zbytnio uogólniłem - każdy "budżetowy" diesel jest ryzykowny, zapewne jednostki 3.0 z bmw czy audi mają lepszy i bardziej trwały osprzęt, ale cenowo jest to przecież inna półka i trudno to porównywać z subarowym 2.0 ...