Skocz do zawartości

Subaru Forester IV - czy zabezpieczać przed korozją ?


MarySubi

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Subarowcy!

Kupiłam niedawo Forestera IV z 2015 roku, przebieg 38 tysięcy, auto sprowadzone z USA. Mam pytanie: czy polecacie zabezpieczyć auto przed korozją? Mechanik na przeglądzie uprzedził mnie, że jeżeli chcę nim pojeździć dłużej niż dwa lata to powinnam to zrobić, gdyż Subaraki są słabo zabezpieczone. Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tej kwestii? Chciałabym nim pojeździć ile się da bo uwielbiam Forestera :) 

*dodam że auto jest garażowane 

Edytowane przez MarySubi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze warto. Nawet jak będziesz sprzedawał i nie będzie to "świeża robota, nie wiadomo co przykrywająca" to kupujący odczuje, że o auto dbałeś.

Z kolei auto od handlarza dopiero co zakonserwowane powinno zapalić ostrzegawczą lampkę.

Najlepiej robić to latem jak nadwozie suche jest. Niedawno suszyłem przeszło 2 tygodnie w ogrzewanym wentylowanym garażu terenówkę a mimo to w zakamarkach wilgoć pozostawała. Niektóre środki wg opisu można stosować na wilgotne powierzchnie, ale na zdrowy rozum efekt będzie gorszy.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro go lubisz to warto, w końcu zawsze będziesz musiała walczyć o niego z Rudą. Jak rzekł BiP, ten sezon już stracony. Poza tym nie żałuj na dobry warsztat, o który niestety bardzo trudno. My się zabezpieczaliśmy w niby polecanym i... teraz przynajmniej wiem, ile można schrzanić :) Pomazać wydech, żeby przez pół roku śmierdziało, napaćkać na wał napędowy, żeby stracił wyważenie... Zabezpieczali też burty od wewnątrz i najwyraźniej wydmuchiwali z drzwi kurz, bo wlazł w prowadnice szyb, które do dziś skrzypią przy opuszczaniu, pomimo kilku prób wyczyszczenia. Przynajmniej suszyli przez tydzień przed zabiegiem, a niektórzy ponoć biorą samochód na 3 dni i oddają. Tak więc warto, ale trzeba bardzo uważnie sprawdzić u kogo, bo tu sporo można napsuć. 

Można też pędzel w dłoń i do garażu :). Podejrzewam, że sama zrobisz to lepiej, niż większość warsztatów. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi ! Postraszył mnie mechanik, że teraz to wogóle słabo zabezpieczają auta przed korozją i jest masakra. Szczerze przyznam się bez bicia, myślałam, że mówiąc o korozji mamy na myśli samochód 10 letni conajmniej... a nie dwu latki trzy latki .... cżłowiek się całe życie uczy :D:D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MarySubi napisał:

mamy na myśli samochód 10 letni conajmniej... a nie dwu latki trzy latki .... cżłowiek się całe życie uczy

"Przerobiłem" od 2002 roku kilka Foresterów + jeden super-fajny OBK i nigdy nie spotkałem się z tematem "zabezpieczenie przed korozją". Łezka w oku mi się zakręciła, bo wróciły wspomnienia : rok 1987, zakup "malucha" 126p, całe wnętrze  bagażnika + podwozie obsmarowane jakąś ohydną czarną smołowatą mazią. Jeszcze niedawno takie klimaty wydawały się równie odległe jak repasacja pończoch (kto jeszcze wie co to znaczy ?) Czyli to prawda, ze komuna wraca w wielkim stylu ? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Subarowcy!

Kupiłam niedawo Forestera IV z 2015 roku, przebieg 38 tysięcy, auto sprowadzone z USA. Mam pytanie: czy polecacie zabezpieczyć auto przed korozją? Mechanik na przeglądzie uprzedził mnie, że jeżeli chcę nim pojeździć dłużej niż dwa lata to powinnam to zrobić, gdyż Subaraki są słabo zabezpieczone. Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tej kwestii? Chciałabym nim pojeździć ile się da bo uwielbiam Forestera  

*dodam że auto jest garażowane 

 

Cześć MarySubi!!! Pytanie jest takie: z którego stanu zostało sprowadzone? Jak z stanów północnej centrali/wschódu to na 100% już jest zabezpieczone (tzn dodatkowo u dealera) jak z stanów „słonecznych” południowych np. Kalifornia, Arizona, Floryda niekoniecznie jest dodatkowo zabezpieczony ponieważ tam praktycznie zima nie istnieje i także soli przez miesiące listopad-marzec nie używano. Jak z stanów północnego zachodu tez różnie. Źródło: urodziłem się w USA mieszkam 28 lat w Seattle. Już 3 subaraczek leci w rodzinie

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to wersja usa to jest już fabrycznie lepiej zabezpieczona jak wersja eu. Ale zawsze można coś poprawić, warto zdjąć plastikowe nadkola , bo tam się zbiera sporo błota . Trzeba też pamiętać o profilach zamkniętych. Do zrobienia pełenej antykorozji trzeba by było też zdjąć zderzaki i jeśli są w tym modelu nakładki plastikowe na progi.

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z brakiem konserwacji podwozia w salonie PL to relacje SIP a Subaru Japonia. To decyzją SIP do kraju przychodzą auta niezakonserwowane czyli tańsze. Gdy dotrą już do Polski to importer robi ściemę i jakąś paskudną lepką smołą maźnie byle jak pod spodem, by dać ułudę iluzji że jest ok. Gdy po zakupie w salonie odstawiłem auto do konserwacji, to w warsztacie narzekali na tą maź pod spodem, że to zmywać musieli bo cały czas lepka była, że lepiej by jej nie było, to tylko wydłużało im czas na wykonanie prac. Pytanie po co importer robi taką konserwację sztuka dla sztuki, gdzie połowę nadkola zakonserwuje a drugą połowę nie, czemu to ma służyć? Może by być uczciwym wobec klienta to może przed zakupem auta na które i tak się czeka bo dopiero ma być ładowane na statek w Japonii, dealer by oferował dla klienta opcję konserwacji do wyboru:

- brak konserwacji, klient sam dokona konserwacji

- konserwacja fabryczna w Japonii za dodatkową opłatą

- konserwacja częściowa, czyli obecny tzw. kit dla mas

Edytowane przez Licho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Licho napisał:

Gdy dotrą już do Polski to importer robi ściemę i jakąś paskudną lepką smołą maźnie byle jak pod spodem, by dać ułudę iluzji że jest ok

coś mi sie nie wydaje. Imorterowi to nawet nie chce się   umyć mazi zabezpieczającej podczas transportu z silnika, skrzyni biegów , dyfrów  a  co dopiero sam  miałby  robić konserwacje. :biglol: Nie wierze  w  to

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyprostujmy , to nie jest żadna konserwacja antykorozyjna a elastyczna warszawa chroniące przed uszkodzeniami mechanicznymi .

Auta na rynek Polski są od 5-10 lat traktowana tak samo jak na zachód europy tzn brak zanieczyszczeń stałych w paliwie oraz czyste drogi.  Specyfikacja wschodnia to zawsze dodatkowe filtry paliwa i solidne zabezpieczenia podwozia.

Wszyscy europejscy producenci nas już traktują w specyfikacji pojazdów jak unie europejską.

a serwis zerowy polega na zdjęciu folii, spuszczenia ciśnienia z opon i przymocowanie ramki.

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mio1, a co chcesz usłyszeć, odpowiedź pokrętną i wymijającą, to może być w stylu:

że producent zapewnia, że zastosowana technologia sprawia, że przekazany samochód w użytkowanie w okresie gwarancji będzie sprawny technicznie a dla polepszenia komfortu akustycznego (znaczy się wyciszenia wnętrza) zastosowano dodatkowo na podwoziu odcinkami stale elastyczną masę bitumiczną w celu zwiększenia tłumienia wibracji elementów metalowych.

Ale czy tego typu rozwiązania (też jako zabezpieczenie antykorozyjne) oczekuje klient? Dla tych co 3 lata leasing i zmiana to obojętne. A dla "Kowalskiego", skoro jest forum i można wyrazić swoje indywidualne zdanie, to wolałbym konserwację antykorozyjną podwozia wykonaną w fabryce niż później w warsztacie. Ale dopóki zysk będzie na pierwszym miejscu a nie dobro człowieka to mamy takie a nie inne produkty.

Edytowane przez Licho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zrobiłem i jestem zadowolony , przy sezonie na śniegową breję lodowe odłamki odbijają się mocno od podwozia. Jak za pierwszym razem przejechałem przez coś takiego myślałem że coś urwałem. 

A to goła blacha zagrała jak bęben , ja kupiłem na lata do użytku w 90% poza miastem więc wybór był oczywisty .

Każde nowe auto które kupowałem starałem się tak robić i mogę powiedzieć że to potem procentuje niestety żadne zabezpieczenie nie pomoże po partaczach co potrafią podnosić samochód za 2mm blachę podłogi

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...