Skocz do zawartości

Simon

Rekomendowane odpowiedzi

A co jeżeli CoG nie jest możliwy do zlokalizowania? Doniesiono mi, że podczas jednego z niedawnych rejsów za Wielką Wodę wylało na pokładzie LOT-owskiego 767 i CoG - zgoła rzecz ujmując - upłynił się. Co gorsza jakiś chochlik wyłączył oświetlenie dla pasażerów.

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek_67, nie mogę się dziś zebrać do pracy. Szewski poniedziałek.

 

Jakoś się rozleniwiłem. Wczoraj byłem w plenerze i obserwowałem (mimowolnie) samoloty obniżające tor lotu w osi Grójec-Góra Kalwaria, przed zwrotem do lądowania na okęciu.

 

pozdrawiami

 

mistee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

damazie i Grzesiek 67 - czytając 'Skrzydlatą Polskę" na poczatku lat 90-tych opisującą drugi wypadek IŁa 62 pamiętam, iż polscy mechanicy zamontowali w naszych IŁach czujniki na wale przy tych łożyskach - które miały informować pilotów o ich przegrzewaniu. Czy tak było (podobno nawet ruscy nie mieli takiego patentu)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na Okęciu nigdy nie pracowałem, więc też nie potwierdzę na 100%.

 

niemniej o zabezpieczeniu słyszałem (chociaż nie pamiętałem, że chodziło o termometr na łożysku), jak również o tym, że kilka razy zadziałało (kilka przypadków zawrócenia maszyny). właśnie o te przypadki zawrócenia pytałem wcześniej, ale wygląda na to, że - mówiąc dzisiejszą oficjalną polszczyzną - "forum nie powzięło wiedzy w tym temacie".

tak więc obstawiałbym:

montaż czujników 90% że tak

zawrócenie samolotów - plotka

 

zabezpieczenie stosowane u nas było czysto polskim pomysłem. czy Rosjanie je stosowali - nie wiem. problem w tym, że obie komisje powypadkowe nie przebiegały w atmosferze rzeczowych analiz. strona rosyjska za każdym razem walczyła o przeniesienie odpowiedzialności na obsługę/załogę. ze zrozumiałych (nie ideologicznych) powodów. udowodnienie istotnej wady konstrukcyjnej uziemia typ samolotu/silnika. to nie są małe pieniądze (na marginesie: właśnie z tego powodu po każdym wypadku lotniczym samoloty tego samego typu co "ofiara" są zatrzymywane na ziemi do czasu ustalenia przyczyn). oficjalna informacja o założeniu "fabrycznego" czujnika przez Rosjan oznaczałaby w pewnym sensie przyznanie się do problemów wynikających z samej konstrukcji silnika. być może stosowali takie zabezpieczenie "po cichu", czyli tylko na rodzimych samolotach, bez oficjalnej zmiany dokumentacji. w tamtych czasach takie rzeczy się zdarzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, jeszcze jedną plotkę pochodzącą z lata 1981r. -

Gen. Jaruzelski został wezwany na dywanik do Moskwy i miał polecieć IŁem 62. Tuż przed jego wylotem przyleciały z zakładów Iljuszyna 4 silniki wraz ich mechanikami i pocichu wymieniono silniki na OKęciu.

Po powrocie generała do Warszawy - sytuacja się powtórzyła - rosjanie przylecieli i wymontowali silniki i włożyli stare/dotychczasowe a te uzyte jeden raz zabrali ze sobą. :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, jeszcze jedną plotkę pochodzącą z lata 1981r. -

Gen. Jaruzelski został wezwany na dywanik do Moskwy i miał polecieć IŁem 62. Tuż przed jego wylotem przyleciały z zakładów Iljuszyna 4 silniki wraz ich mechanikami i pocichu wymieniono silniki na OKęciu.

Po powrocie generała do Warszawy - sytuacja się powtórzyła - rosjanie przylecieli i wymontowali silniki i włożyli stare/dotychczasowe a te uzyte jeden raz zabrali ze sobą. :?:

Myślę, że wątpię - Ił-62 to duży (przynajmniej jak na tamte czasy i realia) liniowy samolot pasażerski. Wierchuszka miała mniejsze, rządowe "awiokibitki" (wzgl. "podniebne salonki") - Jaki jakieś, albo cóś takiego... ;)

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plemiona afrykanskie tez chca czyms wojowac. :wink: A powazniej, to wprowadzili go do uzytku o ile dobrze pamietam w 67, poza tym wazna byla ich ilosc. Ruscy dobrze wiedzieli, ze sa zacofani technolgicznie, ale wiedzieli, ze ta przewage mozna zrekompensowac iloscia rzuconych do boju "Iwanow" Poza tym w zasadzie kazdy ciezki bombowiec jest latwy do odstrzelenia dla szybkiego. I dlatego najpierw zanim sie rzuci fale takich bombowcow, to sie wyrabuje korytarz za pomoca mysliwcow i samolotow uderzeniowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazda rakieta trafia. :wink: Ale Azraelu, nie znasz ruskich? Ja jestem pewien, ze jakby co, to by probowali ile wlezie. W koncu wystarczy zeby przedarl sie jeden, z jakas termonuklearna "drobinka" na pokladzie. Gra warta swieczki! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sprawie strącania sowieckich bombowców. W telewizorze powiedzieli, że F14 zostały wycofane ze służby i są złomowane. Taka wspaniała maszyna,potężny radar,wspaniałe uzbrojenie (kiedyś rakiety p-p Phoeinx o zasięgu do 110nm). Co wchodzi na ich miejsce na pokłady lotniskowców? Wielozadaniowe F18? Nie dość, że nie mają tej klasy co F14 to jeszcze krótki mają zasiąg, czyli tak jak z subaru, nie oczekuj, że przejedziesz dużo na jednym baku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistee, Nie maja tej samej klasy? F-18 sa duzo bardziej zwrotne, posiadaja szersza game uzbrojenia, sa ekonomiczniejsze, dostosowane do elektronicznego pola walki, ale faktycznie maja mniejszy zasieg km. Tomcat z podwieszanymi zbiornikami mogl zrobic ponad 3000km... F-14 to mimo modernizacji i prob zrobienia z niego samolotu wielozadaniowego wciaz pozostal glownie platforma do przenoszenia Phoenix-ow. Trzeba mu jednak oddac, ze na wieki juz pozostanie samolotem kojarzacym sie wszystkim na calym swiecie z USN. I zal patrzec jak bezdusznie tna i miazdza te maszyny... Z ich odejsciem zamyka sie definitywnie pewien rozdzial lotnictwa morskiego.

A co je zastapi? Juz niedlugo i F-14 i F-18 zostana zastapione w USN przez F-35 Lightning II.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ktory jakby co, to montowali w kilka chwil celownik bombardierski, wyrzucali fotele, ladowali bomby i robili bombowiec strategiczny

 

a nasz rodzimy Belfegor?

 

JEDYNY NA śWIECIE odrzutowy samolot... rolniczy. :wink:

samolot rolniczy, który musiał mieć betonowy pas i zżerał rafinerię benzyny na jeden oprysk. :razz:

ale jako "nośnik bojowych środków chemicznych" spisywałby się na prawdę nieźle :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chloru, zgadzam się z Tobą. W ogóle dla mnie, dzięki lotnym i mniej nielotnym :mrgreen: , którzy tu piszą to jeden z najciekawszych nie-motoryzacyjnych topiców na forum.

 

Też mam przed każdym lotem mały stres i to się nasila z każdym kolejnym. Normalna sprawa - starzenie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...