Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 7 Stycznia 2017 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 (edytowane) Jak ogólnie wiemy Subariada cieszy się rosnącą popularnością. Ale jak do tej pory ze względów czysto technicznych nie mogli w niej brać udziału posiadacze samochodów o "normalnym" prześwicie. Specyfika tras utrudniała podjęcie pozytywnej decyzji także wszystkim tym, którzy obawiali się o ew. uszkodzenia auta ( szczególnie kwestia ew. porysowania lakieru ). Kolejnym parametrem, który nie każdemu odpowiada jest "campingowa" charakterystyka wyjazdów. Było już też trochę dyskusji na ten temat... Dlatego powstała idea wyjazdów alternatywnych. O ile ogólny pomysł jest bardzo zbliżony do klasycznej Subariady, to są też różnice : - przejazdy zasadniczo drogami utwardzonymi ( ew. gładkie szutry, jeżeli prowadzą do wartego odwiedzenia miejsca ) - noclegi pod dachem ( hoteliki/zajazdy/kwatery ) - konsumpcja ranna i wieczorna "pod dachem", dzienna ( podobnie jak na Subariadzie) alternatywnie w knajpkach lub we własnym zakresie ( kuchenka / suchy prowiant ). Jako pierwszy termin możliwy byłby przełom maja / czerwca, możliwy kierunek to Rumunia / Bułgaria. Uprzejmie proszę o Państwa opinie ! (dla absolutnie zdecydowanych zapisy "w ślepo" też dopuszczalne ) Pozdrowienia Lista zgłoszeń: 1.Dyrekcja2.Primi3.DJK4.m4ver5.SubGaja(Gaja-sunia,ona i on)6.AAD7.Tiger8.Ayu9. Jacentius10. Gazik (2 dzieci ) Lista rezerwowa: 1. KGSub 2. Kambol 3. Rzeznik_pl 4. ekson 5. marraass Edytowane 18 Stycznia 2017 przez Aga Edycja listy zgłoszeń 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 ale juz jest alternatywa dla plaskaczy - winariada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 (edytowane) Pomysł super, i zapisalibyśmy się już dziś, gdyby nie ... dwie tegoroczne Subariady. ale juz jest alternatywa dla plaskaczy - winariada Właśnie. Ideę podobnych wyjazdów, testujemy już od dwóch lat, choć do tej pory grupę zbieraliśmy poprzez PW. Tematem przewodnim było wino, a relacje z dwóch pierwszych wyjazdów znalazły się na łamach "Plejad". Jeśli Pan Dyrektor byłby zainteresowany także taką formułą wyjazdów, tzn. jedziemy samochodami Subaru w ciekawy rejon, zwiedzamy okoliczne zabytki i inne atrakcje, a przy okazji "poznajemy" lokalną kulturę winiarską to poddajemy nasz pomysł do rozważenia. W każdym razie trzymam kciuki, bo wspólne wyjazdy miłośników Subaru to fajna przygoda. Edytowane 7 Stycznia 2017 przez przemekka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Rzeźnik Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 ale juz jest alternatywa dla plaskaczy - winariada I Ty Brutusie przeciwko nam? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 ale juz jest alternatywa dla plaskaczy - winariada I Ty Brutusie przeciwko nam? Ja byłem i tu i tu. I zamierzam tak samo w tym roku. Po co się ograniczać: ) wysłane z tel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B-52 Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 Moim zdaniem bardzo sympatyczny pomysł . Najchętniej pojechałbym wszędzie w tym roku. Niestety siła, zwana (zupełnie nieadekwatnie w tym przypadku) wyższą mi to uniemożliwia . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Primi Opublikowano 7 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2017 Ciekawa propozycja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mz56 Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 Uwaga ! W ostatnie wakacje wybuchłem silnik w moim STI. 70 km po pierwszym tankowaniu. Z 3 cylindra zostały dwa kawałki aluminium, urwany korbowód i ślady po pierścieniach. Miejscowi taksówkarze mówili mi, że nie należy tankować 100 oktanów, bo Subaru i BMW na tym padają. Stało się to przy prędkości 90-100 na godzinę na prostej zwykłej drodze. Obroty 2000 - 2200. Zbyt "sucha" ? Zbyt brudna ? Lepiej 95 i dodatek. Zapomniałem ! W Bułgarii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 (edytowane) Uwaga ! W ostatnie wakacje wybuchłem silnik w moim STI. 70 km po pierwszym tankowaniu. Z 3 cylindra zostały dwa kawałki aluminium, urwany korbowód i ślady po pierścieniach. Miejscowi taksówkarze mówili mi, że nie należy tankować 100 oktanów, bo Subaru i BMW na tym padają. Stało się to przy prędkości 90-100 na godzinę na prostej zwykłej drodze. Obroty 2000 - 2200. Zbyt "sucha" ? Zbyt brudna ? Lepiej 95 i dodatek. Zapomniałem ! W Bułgarii. @@subary w swoim podkreconym forku 2.5xt regularnie tankowal 98 i 100octanowe paliwo w Rumuni Bułgarii czy Albanii. Z tego co pamiętam raz tylko był problem ale raczej ze zbyt małą ilością oktaniw wysłane z tel. Edytowane 8 Stycznia 2017 przez ppmarian Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guma Opublikowano 8 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2017 Pomysł przedni !!! Ja już od kilku miesięcy szukam Forka (skoro szukam, to z wiadomym powodzeniem ;-) ) właśnie pod kątem wzięcia udziału czy to w Subariadzie, czy Plejadach... Na codzień, też bym go uciorał... BTW, pierwotny charakter objazdowy jednak bliższy memu sercu, co nie zmienia faktu, że gratuluję inwencji twórczej ...., kto wie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 9 Stycznia 2017 Autor Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Ten temat jest też jak najbardziej "objazdowy". Czyli generalnie charakter ma być jak najbardziej zbliżony do aktualnej formy Subariady, z różnicami jak we wstępie. Chodzi głównie o tych, którzy ze względów stricte technicznych w Subariadach w dotychczasowej formie ńie mogą brać udziału ( samochód ! ), lub też nie bardzo mogą się zaprzyjaźnić z muślą o campingu "na dziko". Ponadto zależnie od kierunku wyjazdu nie wszędzie noclegi w znanej z Subariady formie są możliwe ... Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ayu Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Ja chętnie bym pojechał na Subariadę w wersji "light". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Pomysł bardzo ciekawy. Jakby "życie" pozwoliło, to jadę z Piggy "w ślepo" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavca Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 - przejazdy zasadniczo drogami utwardzonymi ( ew. gładkie szutry, jeżeli prowadzą do wartego odwiedzenia miejsca ) - noclegi pod dachem ( hoteliki/zajazdy/kwatery ) - konsumpcja ranna i wieczorna "pod dachem", dzienna ( podobnie jak na Subariadzie) alternatywnie w knajpkach lub we własnym zakresie ( kuchenka / suchy prowiant ). Jestem jak najbardziej za takową formułą, z tym że jeżeli chodzi o noclegi stawiał bym na camping-i i własny dach (namiot, przyczepa) co uniezależni nas od rezerwacji i będzie można zostać dzień dłużej jeżeli ciekawe miejsce lub zmienić popas jeżeli okaże się że "kicha". A i na "połoninie" przespać się można Rumunia i Bułgaria nadają się do tego idealnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Też jestem zdania, że spanie w namiotach/samochodach na takich wyjazdach ma swój urok. Ognisko, rozgwieżdżone niebo, wspólne biesiadowanie, itd. I pewnie da się też znaleźć fajne miejsca na uboczu, do których da się dojechać "plaskaczami". Pytanie tylko ilu zwolenników będzie miała opcja hotelowa, a ilu biwakowo/hotelowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Pytanie tylko ilu zwolenników będzie miała opcja hotelowa, a ilu biwakowo/hotelowa. Ja bym chciał tak 2/3 hotel, 1/3 łono natury 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 9 Stycznia 2017 Autor Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Jestem jak najbardziej za takową formułą, z tym że jeżeli chodzi o noclegi stawiał bym na camping-i i własny dach (namiot, przyczepa) co uniezależni nas od rezerwacji i będzie można zostać dzień dłużej jeżeli ciekawe miejsce lub zmienić popas jeżeli okaże się że "kicha". A i na "połoninie" przespać się można Rumunia i Bułgaria nadają się do tego idealnie. Zasadniczo program wyjazdu w jego trakcie nie bardzo ulega zmianom, więc "zostać dłużej jeżeli ciekawe miejsce" tylko rzadko jest realizowany ( ostatnio był taki dzień, ale ... "pod dachem" ). Rzecz w tym, że nasz przewodnik bardzo dobrze zna miejsca, do których się udajemy, więc wie, które miejsca są ciekawe i warto im poświęcić więcej czasu. spanie w namiotach/samochodach na takich wyjazdach ma swój urok Niewątpliwie. Niemniej dla części ( potencjalnych ) uczestników właśnie spanie "pod gołym niebem" może być czynnikiem negatywnym (mieliśmy już takie opinie przy rozmowach o VIII i IX Subariadzie ). Myślę, że finalnie grupa jadąca na pierwszą Subariadę light ( jeżeli ta dojdzie do skutku ) miałaby w tej sprawie decydujący głos. Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urabus Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Dlatego powstała idea wyjazdów alternatywnych. O ile ogólny pomysł jest bardzo zbliżony do klasycznej Subariady, to są też różnice : - przejazdy zasadniczo drogami utwardzonymi ( ew. gładkie szutry, jeżeli prowadzą do wartego odwiedzenia miejsca ) - noclegi pod dachem ( hoteliki/zajazdy/kwatery ) - konsumpcja ranna i wieczorna "pod dachem", dzienna ( podobnie jak na Subariadzie) alternatywnie w knajpkach lub we własnym zakresie ( kuchenka / suchy prowiant ). Ja jestem jak najbardziej za... proponowałem zresztą swego czasu przydomek "hoteliada" dla tej odmiany Subariady. Ogólnie pisząc, oprócz możliwości przejechania takiej eskapady samochodami z "normalnym" zawieszeniem głosowałbym dodatkowo za opcją, w której nie byłoby konieczności zabierania ze sobą sprzętu biwakowego. Wymagałoby to takiego doboru noclegów, aby obok hotelu, pensjonatu lub np. kempingu z domkami do wynajęcia... znajdowało się pole namiotowa... dla miłośników lżejszych sklepień dachowych W ostatnie wakacje wybuchłem silnik To, że taka odmiana Subariady poruszałby się po drogach "gładkich" nie oznacza wcale, że gnałoby się tam z prędkościami powodującymi wybuchanie silników... Myślę, że tak jak na "zwykłej" Subariadzie od czasu do czasu będą miały miejsce postoje na odpoczynek, posiłek, podziwianie okolicy oraz sprawdzenie i ostudzenie oliwy Zbyt "sucha" ? Zbyt brudna ? Udział w takiej lżejszej odmianie Subariady, wcale nie oznacza, że w żyłach jej uczestników płynie benzyna zbyt sucha lub brudna... a może nawet wręcz przeciwnie Pytanie tylko ilu zwolenników będzie miała opcja hotelowa, a ilu biwakowo/hotelowa. Myślę, że nie trzeba stawiać takiego dylematu... wszak to tylko kwestia organizacji i znalezienia miejsc które pogodzą potrzeby biwakujących z potrzebami tych przywiązanych bardziej do zdobyczy cywilizacji Jako pierwszy termin możliwy byłby przełom maja / czerwca Z racji tego, że w połowie czerwca mamy Plejady... to postulowałby bardziej przełom czerwca i lipca... i ogólnie terminy wakacyjne, aby można było na taką wyprawę wybrać się rodzinnie. Jeśli dałoby się uzgodnić taki termin to Urabus Family Team zgłasza się w ciemno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Popieram ostatni postulat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szampon Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Świetna opcja by była tak rodzinie z dziećmi, tylko moje jeszcze małe na takie podróżowanie a chętnie bym się wybrał na urlop objazdowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 9 Stycznia 2017 Autor Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 postulowałby bardziej przełom czerwca i lipca... i ogólnie terminy wakacyjne Rozumiem dylemat. Sęk w tym, że udało mi się namówić Milosza i Beatę do rozważenia omawianej propozycji ( lepszej rekomendacji nie potrzeba ), a to - przynajmniej w tym roku - jest ściśle powiązane z ich możliwością rezygnacji z innych (zaplanowanych już !) terminów. Mówimy też o nie tak bardzo długim wyjeździe ( podobnie do Subariad w Rumunii, czy Bułgarii ). Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Miłosz w plaskaczu? Czyżby Subaru? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilos89 Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Super pomysł! Jestem za Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Rzeźnik Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 (edytowane) To ja rozświetlę jeszcze trochę. 1. Jak wiecie (albo nie wiecie) dla nas - i dla kogokolwiek - organizacyjnie o niebo łatwiej zrobić 100% namiot niż 100% hotel. Jednak pomysł Subariady Lajt (nazwa robocza) ma W ZAŁOŻENIU hotele, aby dotrzeć do osób, które na biwak pisać się absolutnie nie będą. Połączenia typu "część ekipy w hotelu, część w namiocie na hotelowym trawniku" nie wchodzą w rachubę. Z kolei ciągnięcie sprzętu biwakowego na np. 7 dni, po to aby przespać się w nim 2x nie ma sensu, ale jeśli po zgromadzeniu się ekipy JEDNOGŁOŚNIE WSZYSCY powiedzą - TAK, CHCEMY BIWAKI - to dla nas nie ma problemu. W praktyce jednomyślność w naszym narodzie nie istnieje więc nie robiłbym sobie nadziei 2. Pod względem organizacyjnym ma być podobnie jak Subariada, czyli mamy program i go realizujemy. Co z resztą jest konieczne, bo przy dużych grupach nie tylko hotele ale i inne atrakcje trzeba rezerwować i ich przesunięcia są mało realne. Ma być "syto" w atrakcje - na tyle na ile pozwolą asfalty. Będziemy szukać też jak najciekawszych krętych dróg - bo najprawdopodobniej nie będzie na przedzie "Landka zawalidrogi". 3. Pomysł na ten rok powstał tak późno, że jest tylko jeden możliwy termin: 28 maja - 4 czerwca (Polska - Polska, 8 dni). 4. Kierunek: RUMUNIA (nawiązujemy do pierwszej Subariady). 5. Bardzo wstępna lista atrakcji, które planujemy w programie: - Wąwóz Turda - Kopalnia soli w Turdzie - wioska Szeklerów Rimetea - kościoły warowne Transylwanii (Biertan, Apold, coś jeszcze) - Sighisoara - Sibiu- Jasknia lodowa Scarishoara i może jeszcze jakaś - Bran, Braszów, Rasznów- Wesoły cmentarz w SapancieDokładny program będzie... do miesiąca. 6. Zapisy otwarte, można tworzyć listę. Będzie się musiał też znaleźć ktoś "ogarniający" ze strony Forum. Edytowane 9 Stycznia 2017 przez Miłosz Rzeźnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kambol Opublikowano 9 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2017 Świetna Idea. Zgłaszam wstępny akces. Czy doświadczeni Subariadowicze, mogą zarysować przybliżony koszt takiej imprezy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się