Izotom Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 37 minut temu, drzemik napisał: Z relacji z VIII Subariady wynika, że mój znajomy miał rację............. Sprawnym samochodem mało kto wraca. Bez przesady. To, że Marhof ma auto z dawniejszych lat i niektóre elementy nieco nadwątlone to nie znaczy, że nie jest sprawny. To, że Subaremu ktoś źle złożył zawias i padło łożysko to też nie wina tego wyjazdu. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, włączony instynkt samozachowawczy, plan przejazdu, słuchać rad przewodnika i nie chojrakować. My wróciliśmy bez strat nie licząc wyrwanych klipsów z nadkoli ale my chojrakowaliśmy . Oczywiście należy się liczyć z podrapanym lakierem czy przebitą oponą ale to zależy już od umiejętności kierowcy i ... pechu. Jeśli mogę coś doradzić to zaopatrzcie się w oktanboostery bo paliwo może być złej, jeśli nie bardzo złej jakości. Proponuję też wziąć kanister 10 litrów z paliwem w razie czego. Dobre opony AT, wystarczy przynajmniej jakiekolwiek ale nowe i zapas w pełnym rozmiarze. Acha, no i gumowce, saperka. Przyjemnego wyjazdu i nie warto przejmować się na zapas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pzast Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 30 minut temu, przemekka napisał: Ale że co się zepsuło i komu? z wątku VIII Subariada ... Straty: "W moim Forku SG: - ułamały się mocowania przedniego stabiliatora na wahaczach - wciągnęło gdzieś deflektory przednich kół (te wąsy pod zderzakiem) - jedno nadkole połamane i częściowo zjedzone (stopiony plastik po kontakcie z oponą) Ogólnie jest sporo przepraw przez wodę i błoto - łatwo zerwać sobie nadkole - pękła opona na drodze w Mołdawii, ale to prawdopodobnie efekt wcześniejszego osłabienia opony w ty miejscu - porysowana szyba przednia - nie warto ścierać błota nawet wilgotną chusteczką, najlepiej całość na mokro i jak najszybciej - duuuużo błota - zacząłbym odkładać drobne na myjki ręczne już teraz " Z drugiej strony jadąc w teren trzeba się liczyć z tym, że coś tam zgubimy. Ano właśnie "jak będzie sucho to będzie nudno" - dobre Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 To nie są awarie... to, przygody 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzemik Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 "Przygody" z ostatniej Gruzji wystarczą mi na kilka Subariad. Tym razem proszę trochę "nudno" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Jeśli nie chcesz przygód to w końcu nuda Cię zabije. A jeśli masz ciekawe życie to po co szukasz przygód? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzemik Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Powiedziałem "Trochę" Poza tym nuda potrafi być piękna !!!! I tania .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Jeśli jest błękitnooką blondynką to i owszem Trochę się ponudzicie: pierwsze trzy dni to jazda po dziurawym asfalcie, jedzenie i picie do rozpuku, oglądanie jakiś starych kamieni itd. Potem trochę wody i ewentualnie błoto - jak popada. Jeśli nie popada to kurz - acha, wejście sobie filtry powietrza albo te stare wymieńcie na nowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzemik Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Wolę rude...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izotom Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Dziwak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 5 minut temu, drzemik napisał: Wolę rude...... Rude nie jest dobre, lepiej oczyścić, zabezpieczyć i zakonserwować, czyli się pozbyć nim większych szkód narobi. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.annabeth Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Właśnie odebrałem Forka po przeglądzie ..... i muszę wrócić tam w piątek. Tylko tarcze tylne, klocki, szczęki, tłoczki...... To mówiłem ja, drzemik, z laptopa córki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Klocki w błocie się kończą bardzo szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.annabeth Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Będzie sucho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marhof Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 (edytowane) 6 godzin temu, pzast napisał: z wątku VIII Subariada ... Straty: "W moim Forku SG: - ułamały się mocowania przedniego stabiliatora na wahaczach - wciągnęło gdzieś deflektory przednich kół (te wąsy pod zderzakiem) - jedno nadkole połamane i częściowo zjedzone (stopiony plastik po kontakcie z oponą) Ogólnie jest sporo przepraw przez wodę i błoto - łatwo zerwać sobie nadkole - pękła opona na drodze w Mołdawii, ale to prawdopodobnie efekt wcześniejszego osłabienia opony w ty miejscu - porysowana szyba przednia - nie warto ścierać błota nawet wilgotną chusteczką, najlepiej całość na mokro i jak najszybciej - duuuużo błota - zacząłbym odkładać drobne na myjki ręczne już teraz " Z drugiej strony jadąc w teren trzeba się liczyć z tym, że coś tam zgubimy. Ano właśnie "jak będzie sucho to będzie nudno" - dobre Te 'straty' to pierdoły, mam nadzieję, że nikogo tym nie zniechęciłem - padło pytanie, to napisałem co padło. Tak jak auto przyjechało tak nim dzisiaj (po pozbyciu się paru kilogramów błota) pojechałem do pracy bez problemów. Absolutnie się tym nie przejmuję i nie zniechęciło mnie to do kolejnych wypraw Zresztą każda rysa czy urwany plastik w Forku, po takim wyjeździe, to jak blizna na twarzy wojownika - powód do dumy, a nie wstydu A kapcia można złapać zawsze - po to wozimy zapasy Edytowane 12 Kwietnia 2017 przez marhof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Po Albanii tez mialem urwane mocowanie lacznikow stabilizatorawysłane z tel. Będzie sucho Szkoda wysłane z tel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 (edytowane) To była autoadaptacja forka do panujących warunków, bo stabilizatorów się w terenie nie używa. A tak BTW to w Gruzji na suchym skrzywiłem amortyzator. Edytowane 12 Kwietnia 2017 przez przemekka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.annabeth Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 1 godzinę temu, ppmarian napisał: Po Albanii tez mialem urwane mocowanie lacznikow stabilizatora wysłane z tel. Szkoda wysłane z tel. ale polejemy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pzast Opublikowano 12 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2017 3 godziny temu, marhof napisał: Te 'straty' to pierdoły, mam nadzieję, że nikogo tym nie zniechęciłem - padło pytanie, to napisałem co padło. Tak jak auto przyjechało tak nim dzisiaj (po pozbyciu się paru kilogramów błota) pojechałem do pracy bez problemów. Absolutnie się tym nie przejmuję i nie zniechęciło mnie to do kolejnych wypraw Zresztą każda rysa czy urwany plastik w Forku, po takim wyjeździe, to jak blizna na twarzy wojownika - powód do dumy, a nie wstydu A kapcia można złapać zawsze - po to wozimy zapasy he he he - spoko - podkręciłeś tylko mój zapał do wyjazdu, Chociaż co do "blizn" na aucie nie pękam z dumy . Traktuję jako niezbędny koszt Subariady. 2 godziny temu, .annabeth napisał: ale polejemy.... Drzemik ...ale, że winem polejemy czy duchem z puszczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 11 godzin temu, przemekka napisał: To była autoadaptacja forka do panujących warunków, bo stabilizatorów się w terenie nie używa. Łącznik się skończył... nam w Gruzji w Landzie cały stabilizator wypadł Co ostatecznie poprawiło właściwości terenowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Węgliński Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 16 godzin temu, drzemik napisał: Wolę rude...... blachy czy kobiety ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzemik Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Ktoś pisał o słabej jakości benzyny w Mołdawii. Diesel też do bani, brać "uzdatniacze" ? 8 godzin temu, pzast napisał: he he he - spoko - podkręciłeś tylko mój zapał do wyjazdu, Chociaż co do "blizn" na aucie nie pękam z dumy . Traktuję jako niezbędny koszt Subariady. Drzemik ...ale, że winem polejemy czy duchem z puszczy? Polewoj po wsiech..... i wsiom. A propos ducha z puszczy ... to kiedy my właściwie wracamy ? Bo 25-go mam imieniny, muszę wiedzieć ile "ducha" zabrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 9 minut temu, drzemik napisał: Diesel też do bani, brać "uzdatniacze" ? Warto zawsze, nowoczesne diesle są bardzo wrażliwe, parę flaszek uzdatniacza nie kosztuje wiele a może zaoszczędzić sporo kłopotów. Na ostatniej naszej wyprawie zastrajkowało kolegi Mitsu i konieczny był remap silnika, auto weszło w tryb awaryjny i reset kompa czy "nowe", Polskie paliwo z kanistra podane wprost do instalacji paliwowej nie podniosło auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Węgliński Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 A macie coś sprawdzonego do benzyny, jeśli już mam coś brać to uzdatniacz a nie placebo dla mojej głowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzemik Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 sam spojrzałem na "górkę" wątku naszego i jest, że do 26-go. Jak tego "ducha" tak długo wozić w kółko - chyba że zgłosimy go na granicy jako uzdatniacz do benzyny Gwarantuję, że to nie placebo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemekka Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2017 Na miejscu też są sklepy z miejscowymi specjałami, więc szkoda przeciążać auto. Poza tym ... podróże kształcą także w tej kwestii. W ostatni dzień prawdopodobnie będziecie mieli degustację nalewek domowej roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się