Skocz do zawartości

Legacy BH - Zielony Legwan


DETT

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.11.2017 o 23:13, thomson0073 napisał:

@DETT co tutaj tak cicho? <_<

A no bo oprócz jeżdżenia niewiele się dzieje. :P

O wymianach oleju nie mam zamiaru pisać, bo to tak jakbym na fejsie pisał, że byłem u fryzjera. ;)

Dziś wymieniłem jedno łożysko z przodu, bo już zaczęło huczeć. I teraz słyszę tylne...

 

No i zaczynam mieć obawy o skrzynię. Niby działa, ale odnoszę wrażenie że staje się coraz bardziej chamska. Z racji tej, że to mój daily-driver to ciężko mi to określić jednoznacznie, ale mam takie odczucie. A w sensownej odległości nie mam żadnego godnego zaufania serwisu AT, dopiero pod Gdańskiem jest tego sporo. Dlatego się zastanawiam, czy nie zacząć poważnie polować na używkę. Choć to też ryzyko. Szczerze wolałbym oddać swoją do remontu.

A jeździ się tak świetnie, że nie mam zwyczajnie ochoty na dłubanie dla dłubania. Nawet nie mam specjalnie zdjęć z tego sezonu.

 

Może jak nawali 2m śniegu to wezmę się za zegary JDM. Albo za Daihatsu, które od kwietnia wisi na kobyłkach i mojej uwagi doczekać się nie może. :rolleyes:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.11.2017 o 18:53, thomson0073 napisał:

Nie bądź żyła. :P Zrób i wrzuć, bo fajnie się ogląda i czyta. :)

Noo doobraaa...

 

W zasadzie od ciepłych, letnich dni kiedy to zamontowałem przyzwoicie wyglądający przedni zderzak niewiele się działo.

Głównie jeździliśmy:

c7Q4xT7.jpg

 

mI1d7wu.jpg

 

Z rzadka trafiał się moment, że była dobra pogoda/miałem aparat przy sobie/chciało mi się robić zdjęcia.

HxKda56.jpg

 

ynlkvia.jpg

 

Qmk50FG.jpg

 

Problemów imć Legwan nie stwarzał, jechał gdzie chciałem, nie zależnie od tego czy byłem sam, czy nie.

bn3eqZA.jpg

Bo dla mnie to nie takie oczywiste. Szary Applause był, jakby to powiedzieć... wybredny jeśli idzie o pasażerki. Nagminne były awarie i różne dziwactwa typu włączający się nagle klakson kiedy na prawym siedziała nadobna dzierlatka. Legas, jak na poważnego zawodnika przystało, nie narobił mi jak dotąd obciachu w tej materii.

QTwyPuN.jpg

 

I tak sobie dojeździylym se do jesieni:

xYLgTFo.jpg

 

I pewien aspekt jazdy zaczął zwracać coraz bardziej moją uwagę.

W dniu 16.11.2017 o 18:45, wania napisał:

@DETT, a co się dzieje ze skrzynią?

Może czas na wymianę olejów i filtrów? 

Chyba że ta wymiana została dokonana, to może olej jest zły, w sensie ma nieodpowiednią lepkość... 

Odkąd go mam (2 lata) wymieniałem olej w skrzyni trzy razy.  Tzn. statycznie, spuszczałem jakieś 3L i zalewałem nowym Valvoline MaxLife ATF. Polecany wielokrotnie na forum TU i TAM. Jeszcze przed zimą chcę zrobić jeden taki zabieg i będzie można przyjąć że olej się wymienił w całości. I chyba jedynym błędem było nie tykanie filtra. Czytałem kilka opinii, szczególnie na zagranicznych forach, żeby tego nie robić, ale jak teraz z perspektywy czasu na to patrzę, to nie widzę przeszkód. I przy następnym wymienianiu filtr też wpadnie nowy.

Może też mój styl jazdy ma zły wpływ na stan skrzyni. Od wiosny jeżdżę po mieście na 3. D załączam tylko na długich odcinkach i poza miastem. Oprócz tego przed niektórymi zakrętami w trasie zbijam sobie lewarkiem z D. na 3. Podobnie przy zjazdach z dużych wzniesień - a w moim regionie jest ich całkiem sporo.

Jeździ się dużo dynamiczniej, przyjemniej i efektowniej. Jedyna wada to to, że pali jeszcze więcej. No ale musi mieć jakąś wadę. :biglol:

Swoją drogą tym tekstem rozwaliłem faceta, którego spotkałem będąc niedawno na przeglądzie. Jakiś obcy gość zagadał, że "Subaru są fajne, szybkie, takie porządne, tylko dużo palą". A ja mu - "Muszą mieć jakąś wadę". A facet: :o

 

Kilka dni temu wymieniłem łożysko z przodu:

vJs7WaU.jpg

Zaczęło być je już dość mocno słychać. Półtora roku wytrzymało. Na tak krótki czas półtrwania złożyły się dwa czynniki:

  1. Ogólna lipność tego łożyska - jakaś taniocha z Allegro.
  2. Uszczelniacz od strony półosi musiał być źle zamontowany, albo wadliwy bo się rozlazł i syf wszedł w łożysko od tylca.

I teraz mea culpa - znów kupiłem taniochę z Allegro. :rolleyes: Tym razem jednak nie bawiłem się sam z prasą, tylko ze zdemontowaną zwrotnicą pojechałem do zaprzyjaźnionego warsztatu. Za 20,- wycisnęli stare i wprasowali nowe.

Teraz zaś zaczynam słyszeć tylne...

 

Dosłownie wczoraj przyszła długo wyczekiwana paczka od @Teddy26 .

Do tej pory wewnętrzna część klapy bagażnika wyglądała tak:

prEq8l6.jpg

 

Od dziś jest tak:

LVcWZvC.jpg

 

tBZH4W9.jpg

Część tapicerowana była szara/popielata, ale opryskałem ją sprayem czarny-mat i jest ideolo. :yahoo:

Brakuje teraz tylko tych cypelków do blokowania klapek dostępu do żarówek. @Pan Dziedzic, nie masz czasem takich duperelków? Chyba że one są takie same jak te od tych bocznych luków?

 

Druga ważna rzecz z paczki to pompka spryskiwacza:

7tqQtl3.jpg

Ta niżej, od przedniej szyby była padnięta od samego początku. Dotąd używałem tej od tylnej szyby - zamieniłem wężyki.

Teraz jest jak należy - obie działają i mogę zmywać też tylną szybę.

 

Sprawa trzecia to centralka do otwierania z pilota. Niestety nie spasowała. Wtyczka jest inna. Nie policzyłem tego, ale wygląda to tak, jakby w mojej było więcej pinów. Cóż, trza będzie kombinować dalej.

 

Ale i tak jest dobrze. ;)

 

Założyłem też zimówki dziś:

TFpOZfB.jpg

Podczas próbnego oblotu dla wczucia się płynął mi okrutnie przez ronda z wyłączonym VDC. Po włączeniu funkcje ESP i TC uwijały się jak w ukropie. :biglol:

Bez VDC czułem się jak prawdziwy mastah kierownicy, z włączonym jak łamaga, którego samochód musi ratować z opresji.

 

I na koniec wrzuciłem też zimową kierownicę:

HV0VYbU.jpg

Personal Blitz Poliurethano (czyt.: plastikowa) z klaksonem Nardi.

Już tłumaczę. Zimą przeważnie jeżdżę w rękawiczkach, które czasem naciągają wilgocią. Operowanie kierownicą w takich wilgotnych rękawiczkach skórzanych powoduje, że wieniec się bardzo brudzi. Wiosną trzeba go mocno czyścić, a jak w czasie zimy przejadę się bez rękawiczek to mam potem brudne łapy. A wieniec poliuretanowy (tzn. plastikowy) nie będzie tak przyjmował brudu, a nawet jak się usyfi to dużo łatwiej go wyczyścić.

No i wygląda bojowo. Nieco ugrzecznione Nardi Fittipaldi.

Dopiero teraz dobrze widać, że jednak zachowałem manetkę tempomatu.

 

No to tyle. Mamy nadzieję że głód czytelniczy został zaspokojony na czas jakiś. Ewentualne pytania, wątpliwości i interpelacje proszę kierować w formie podań pisemnych w dwu kopiach z dołączonym zdjęciem (niekoniecznie swoim) do mojego biura prasowego. Mój rzecznik, po zapoznaniu się z treścią pism odpowie (lub nie) na pytania w ustawowym terminie do siedmiu dni.

 

つづく  (z jap.: ciąg dalszy nastąpi)

  • Super! 6
  • Dzięki! 1
  • Haha 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@DETT, teoretycznie przy tylu zabiegach powinien się wymienić. Ogólnie (z tego co pamiętam)  do skrzyni wchodzi coś ponad 8l ATFu. A filtr wymienia się zawsze. To, tak jak przy wymianie oleju w silniku. Teraz tylko nie jestem pewna czy w Legacy III był tylko wewnętrzny czy zewnętrzny już też. W każdym bądź razie na następny raz, wymień też filtr i zwróć jeszcze uwagę na dyfer (1cz. Skrzyni)  Tam jest inny olej - przekładniowy,  wchodzi go bodajże 1,2l. Bagnet powinien się znajdować po lewej stronie. Umieszczony jest nisko, za kolektorem wydechowym (przynajmniej w Legacy II). Jeśli tam nie był dawno wymieniany, to może warto też o tym pomyśleć. 

Daj później znać czy te wymiany coś dały. 

 

Edytowane przez wania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi ostatnio mechanik mówił, że oleju w dyfrach się raczej nie wymienia, a przynajmniej producent o tym nie wspomina. Nie wiem co o tym myśleć, jak dla mnie olej to olej i trzeba go wymieniać czasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dawno mnie tu nie było. Nie działo się nic spektakularnego w sumie, ale wypadałoby podbić nieco wątek i pochwalić się tym i owym.

 

Zima nie rozpieszcza wg. standardów Subarowców, ale mnie takie warunki w połowie grudnia odpowiadają:

O28HqIv.jpg

 

oyNtaER.jpg

 

OLb9mSM.jpg

 

Bardzo ważną dla mnie sprawą było sklonowanie kluczyka. Udało mi się to załatwić w Lęborku.

oGv443g.jpg

Od góry:

  • oryginalny kluczyk z immo z pilotem (uszkodzony, bo sygnał radiowy jest ledwo, ledwo, mimo nowej baterii);
  • kopia kluczyka z immo (wzór Nissan :P) - otwiera drzwi i odpala;
  • dwa kluczyki-groty - tylko do otwierania drzwi, nie odpalą auta.

Za dorobienie tych trzech kluczy (cięcie grotów + programowanie pastylki immo) zapłaciłem niecałe 230,- . Wydaje mi się, że całkiem dobra cena. I śpię trochę spokojniej, bo dotychczas miałem tylko ten jeden oryginalny kluczyk (SIC!). Jakby mi się zgubił albo ktoś zajumał to mogiła.

 

Kolejna istotna kwestia to fakt, że tuż przez Bożym Narodzeniem złapała mnie jakaś strasznie kąśliwa grypa. Drugi dzień świąt spędziłem w ambulatorium pogotowia ło tak:

BvHdns1.jpg

I w sumie trzyma mnie nadal, bo dorobiłem się chyba zapalenia płuc. Wkurza mnie to niemożebnie, bo nie mogę nic porobić przy Subaru, nie mogę iść do garażu podłubać przy Daihatsu, nie mogę iść na studniówkę poobracać uczennice bez przypału... Kasze, męczę się, jak stary rupieć...

Dobra, dość użalania się. Jak mi się nieco polepszyło siadłem do kompa i pokupowałem trochę drobiazgów:

dH5y3Mt.jpg

  • olej do silnika Motul;
  • płyn ATF Valvoline do skrzyni;
  • olej do dyfrów GL-5 Valvoline
  • filtr płynu do skrzyni (zamiennik Alco, chwilę później się opamiętałem i kupiłem OEM Subaru :rolleyes:);
  • filtr oleju silnikowego (nie ma na foto);
  • skrobaczka do szyb Ka-Bar (Made in USA B));
  • model 1/24 Toyoty Century od Aoshima;
  • kilka farbek modelarskich Gunze;
  • lampy tylne USDM (amberowe kierunki ;));
  • żarówki H1 (długie) Osram CoolBlue Boost (5000K);
  • żarówki H3 (krótkie) Osram Cool Blue Intense (4200K);
  • olej do Toyoty mamuśki Castrol GTX (brak na foto);
  • filtr oleju do Toyoty 4E-FE (brak na foto).

Teraz muszę tylko wydobrzeć i biorę się za oporządzanie mojego Zielonego Smoka. Najbardziej nie mogę się doczekać tych żarówek xenon-look :D.

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2018 o 17:54, Kambol napisał:

Eee plastikowa... Murska jest lepsza ;)

A sklepik Subaru sprzedaje nawet jej klon z logo:

http://sklep.subaru.pl/pl/p/Skrobaczka-do-szyb/81

Skrobaczka Ka-Bar Lake Effect to nie plastik. To polimer oparty na włóknie szklanym, coś jak Grivory albo Zytel. Mimo że jest dość twarda żeby łupać nią lód, to szyby ani nawet lakieru nie porysuje. Krawędź "tnąca" z czasem się strzępi. Wychodzą z niej takie niteczki. Wystarczy zaostrzyć ją nożem wyrównując tą krawędź i znów jest jak nowa.

Z racji przekonań religijnych o nieustalonym podłożu wolałbym skrobaczkę firmy Cold Steel, ale oni niczego takie (jeszcze) nie produkują. Padło więc na Ka-Bar, bo to też świetni nożownicy. Ino nie w moim stylu. ;)

 

W dniu 14.01.2018 o 23:19, thomson0073 napisał:

No to zdrowiej stary! Czym prędzej. :)

Fajnie, że wątek odświeżyłeś. 

Btw. Co z zegarami? 

Dzięki, staram się cały czas.

Zegary... Po pierwsze - nie chcę mi się. Po drugie boję się, że rozpierniczę sobie instalację i nic już nie będzie działać. Ty razem zamiast zwyczajowej weny oczekuję na przypływ odwagi. ;)

 

I sprawa bieżąca:

Legas stał nie ruszany kilkanaście dni bez aku. Jak już się pozbierałem trochę i zszedłem na dół oto com ujrzał podkrążonymi oczyma:

8ckl1cb.jpg

Uznałem, że nic złego się nie dzieje. Osiadał już tak, choć nigdy przodem. Zawsze najpierw tył kładł się pierwszy. Po odpaleniu kompresor wszystko wyrównywał. Tym razem jednak stało się inaczej...

 

DNU4zkg.jpg

Przód się nie podniósł. Szczególnie strona kierowcy leży. Od pasażera nico poszedł w górę. Próbowałem nawet wymusić pozycję HIGH, ale tylko zadarło dupę i wyszedł taki rake.

Jedzie jak przysłowie BMW sklejone z dwóch, ciągnie go w lewo jak cholera, przód tłucze na nierównościach.

Jest jeszcze cień nadziei, że jak mróz odpuści to coś w układzie pneumatycznym odmarznie i zacznie działać normalnie.

Sądzę jednak, że  pneumatyka ostatecznie pada i czas wstawić zawias sprężynowy. Na szczęście mam wszystko już dawno uszykowane w gawrze Szarego. Nie mam tylko obecnie jak i gdzie tego robić. Kondycyjnie nadal jestem do kitu, a że jestem na zwolnieniu to nie mogę jechać do pracy i zwyczajnie zapytać szefa czy mogę skorzystać z pracowni samochodowej w sobotę. Chwilowo więc kicha - kluczyk odwieszony na kołek, aku wyjęte i pod biurkiem. A na dokładkę mamuśki Corolla też jest kaputt. Gdzieś cofała, silnik zgasł i koniec. Znajomy mówi, że w silniku nie ma grama oleju, a przy próbie kręcenia słychać świst zamiast typowego chłe-chłe-chłe-chłe. Dopiero w połowie tygodnia będę mógł to auto obejrzeć i stwierdzić co się stało. Do kompletu jeszcze Daihatsu powinno samodzielnie spaść z kobyłek w garażu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygnębiająca trochę ta historia, toteż piszę, aby podnieść Cie na duchu! Patrząc z mojej perspektywy końcówka stycznia musi być do bani, bo sesja na studiach. Za to luty - ferie, więc będzie dobrze. Mam nadzieję, że i dla Ciebie passa się w lutym odmieni, bo w zimie to szczególnie ból dupy bez samochodu. 

+ haha spóźniłeś się z tym zamówionym olejem do Corolli trochę^^

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2018 o 16:24, DETT napisał:

A racji tej, że w najbliższym czasie sobie moim Legacy nie pojeżdżę, to kupiłem sobie Impreze do upalania:

DdG03zY.jpg

:D

Śmiga po chałupie jak szalona. Trzeba li ino omijać chodniki i dywany bo się zagrzebuje. Bez dwu zadań asfalt-spec. :D

Olej na czas wymieniaj nie zapomnij, no i kuruj się koleżko zdrowia moc :) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie życzenia powrotu do zdrowia. Spełniły się na razie w przypadku Legasa.

hes-alive-hes-alive.jpg

Zrobiło się cieplej, mrozy puściły, wstawiłem aku i pojechałem do miasta. W pewnym momencie zorientowałem się, że nie znosi Go już w lewo. Zajeżdżam na parking pod market, wysiadam, patrze - jest przerwa między kołem, a rantem błotnika! Yeahaa! Jeszcze jakiś czas temu marzyłem o tym, żeby auto szorowało brzuchem po ziemi. ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Drobny update.

Zamontowałem tylne lampy USDM:

IaDtQ6s.jpg

 

kpp29Qz.jpg

 

Cała operacja jest bezproblemowa. Totalny P&P, nic nie odstaje, nic nie trzeba szlifować, woda do środka się nie leje. Nawet wtyczki nie musiałem przelutowywać. Aż się normalnie zawiodłem.:D

 

Ale efekt jest dokładnie taki jaki chciałem. Achivement completed!

  • Super! 5
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2018 o 18:40, DETT napisał:

 

  • H1 (długie) Osram CoolBlue Boost (5000K);
  • żarówki H3 (krótkie) Osram Cool Blue Intense (4200K);

Masz h3 w reflektorze ?!

H3 wiem że w halogenach są

A w reflektorze h1- długie h7- mijania

Tak przynajmniej jest w poliftach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niebieskiultras napisał:

Masz h3 w reflektorze ?!

H3 wiem że w halogenach są

A w reflektorze h1- długie h7- mijania

Tak przynajmniej jest w poliftach

Teraz już wiem, że za krótkie robią H7, a nie H3. :rolleyes: Kupowałem to wszystko na Allegro będąc "nieco na lekach" i coś mi się porypało. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...