hemi112 Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Moja świnia,pomimo iż ma 19 lat i swoje przeżyła,to uwielbiam ją i nie chcę jej rozbić. Jak traktujecie swoje auta w sytuacji kiedy ktoś wymusza ,wyprzedza,zajeżdża itp ? Jak jest okazja to walicie,czy za wszelką cenę ratujecie auta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
payoss Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 ratuje, taki odruch, instynkt... zeby przywalic to akcja musi byc bardziej zaplanowana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Każda stłuczka jest ryzykowna, pukniesz komuś w zderzak żeby dać mu nauczkę i będziesz potem dwa lata rehabilitował przestawione kręgi bo miałeś pecha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 ratuje, taki odruch, instynkt... prawda, tylu sponsorów było, ale zawsze prawa noga była szybsza od zimnej kalkulacji. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 ratuje, taki odruch, instynkt... prawda, tylu sponsorów było, ale zawsze prawa noga była szybsza od zimnej kalkulacji. U mnie to samo, niedawno na rondzie ktoś mi wyskoczył przed rupiecia, ze dwa tygodnie przed przeglądem, dopiero po fakcie zreflektowałem się że byłby jeden kłopot mniej z głowy. Z drugiej strony trafisz pechowo i dla paru złotych spieprzysz komuś życie bo zagapił się przez sekundę. Jakoś wolę odpuścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mahu Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 (edytowane) odruchowo staram się uniknąć uderzenia, bo potem może być różnie, poza tym lepiej sobie zakląć pod nosem i chwilę się postresować niż potem bujać się z naprawami, ubezpieczycielem, lub serwisem, że o stracie czasu nie wspomnę. Innna sprawa, że niestety evo jakoś przyciąga potencjalnych sponsorów, pewnie chcą się dowartościować, że "objechali" takie auto wyścigowe z lotką (pewnie właściciele STI mają podobnie) - ciśnie taki do samego końca, a potem wali po heblach i próbuje się wcisnąć na pas... poza tym zwyczajnie szkoda auta Edytowane 24 Września 2015 przez mahu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tedimy99 Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Ja też robię wszystko co tylko potrafię i na co pozwala sytuacja aby uniknąć kolizji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iron Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Zawsze hamuje a jak wiem, ze nie ma miejsca to uciekam po kraweznikach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hiszpanu Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Ja miałem zaraz po kupnie 2 przygody, pierwsza przez noc w lutym złapałem podsterowność na rondzie i skosiłem 2 słupki, po tygodniu pod szkołą do której jechałem wymusiła mi kobieta pierwszeństwo mimo że hamowałem pulsacyjnie (brak abs) i lekko skręcałem to nie uratowałem, ale próbowałem mimo że kobita mi zrobiła dobrą okazję żeby mi naprawić przód samochodu na jej koszt to i tak nie chciałem uderzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej94 Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Dokładnie tak jak pisali koledzy wyżej, nie warto ryzykować utraty zdrowia dla jakichkolwiek pieniędzy, zawsze staram się uniknąć stłuczek i sam nie prowokuje sytuacji w których mogło by dojść do takiego zdarzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel szuszu Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 ja tez unikam aczkolwiek zdarzyły sie sytuacje ewidentnie mozna komus dac nauczkę tylko po co? po wiecej problemów chyba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ursusraketa Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 To już trzeba mieć psyche uderzyć w kogoś , jednak instynkt wymusza hamowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek1986 Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Ja hamuje. zwłaszcza Subarakami. Nie powiem, jak w GT miałem zmieniać cały przód i malować auto to kusiło, żeby ktoś za to zapłacił, a mam pod domem skrzyżowanie gdzie można to zrobić codziennie.. Ludzie z kościoła jadą szeroką droga to myślą, że maja pierwszeństwo ale jednak wolę zahamować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krawiec_91 Opublikowano 24 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2015 Ja Gietką nigdy specjalnie w nikogo nie trafie raczej trafie go później jak go dogonie Pamietam taką sytuację z pierwszego tygodnia jeżdżenia moją Gietunią jak gość przy zmianie pasa prawie we mnie wjechał to dostałem jakiegoś szału aż moja dziewczyna się mnie wtedy przestraszyła. Jak kochasz to nie bijesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yaro Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 hamuje:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi1972 Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Hamuje :-). Z drugiej strony w mieście takie sytuacje są na porządku dziennym i nie wynikają ze złej woli kierowców, po prostu nie wszystkie manewry zawsze da się czysto wykonać, niekiedy wystarczy zwolnić (ułatwić komuś manewr) i już nie ma wymuszenie ani zajechania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aki001 Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 "The Best Fight is the One You Avoid" - jak mawia mój ulubiony fikcyjny boheter ;-) [albo Jacky Chan] - ale pasuje do tematu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Nie rozumiem dlaczego miałbym wjeżdżać kiedy mogę uniknąć zderzenia... aby coś komuś udowodnić/nauczyć? Psuć swoje auto, narażać siebie, pasażerów i innych uczestników drogi na niebezpieczeństwo, tracić czas z powodu wypadku/stłuczki i naprawy samochodu.... Bez sensu, rozumiem, że to by musiał być abo nauczyciel drogowy z powołani albo działanie celowe w celu wyłudzenia odszkodowania w większej wysokości niż realny koszt naprawy samochodu. Jak by na to nie patrzeć, osoba, która celowo nie unika zdarzenia musi mieć nierówno pod kopułką. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Niestety ludzie dla pieniędzy zrobią każdą głupotę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach1111 Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 W sumie to macie rację. Świadome doprowadzenie do kolizji przy tak extremalnych sytuacjach to głupota.Delikatnie mówiąc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ayo Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 a ja ile razy widze gamoni perfidnie wymuszajacych pierszenstwo tyle razy sobie obiecuje kupic jakies padlo i bezlitosnie walic w ich ladne, blyszczace furki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vince_snd Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Jak jadę swoją bestią: to wale, i później jeszcze cofam i poprawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Nie rozumiem dlaczego miałbym wjeżdżać kiedy mogę uniknąć zderzenia... Kasa misiu, kasa. Ciężko teraz sprzedać samochód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radnor Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 Nie rozumiem dlaczego miałbym wjeżdżać kiedy mogę uniknąć zderzenia... Kasa misiu, kasa. Ciężko teraz sprzedać samochód. Niby tak, ale nigdy nie wiesz czy trafisz na gościa bez ubezpieczenia, w jakiejś ciulowej firmie, albo szwagra komendanta i będziesz się bujał po sądach dwa lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 25 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2015 czy trafisz na gościa bez ubezpieczenia wbrew pozorom, to najlepsze co się może stać. albo szwagra komendanta to natomiast najbardziej ciulowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się