Skocz do zawartości

Subaru Forester [SJ] (MY13=>MY19)


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Poza tym, Koledzy (niektórzy), nie stawiajcie sprawy tak, jakby NA był jakimś kompromisem, produktem "mniej wartościowym", drugiej kategorii, czy coś. Przeznaczonym dla tych, którzy nie mogą mieć XT. Nie rozumiem. Skąd te wnioski? Skąd to wiadomo? W faktach tvn mówili, czy co? To jest tak samo fajne Subaru, jak inne. Nie sądzę, że wybierane jest wyłącznie przez jakichś frustratów. Ja kupuję dlatego, że go chcę, a nie XT. I już. Luz? Luz.

Oczywiście że NA nie jest produktem "mniej wartościowym" tylko po prostu innym. Kupujesz go bo chcesz zastąpić starego Forka i to zupełnie zrozumiałe. Ale pewnie jakbyś kupił XTeka zastąpiłby Ci również Infiniti ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czarujmy się, gdyby nie róznica w cenie, 99,9% nabywców kupiłoby XT

Cześć @@GREGG, :)

Wiesz na pewno po części masz rację - gdy ja kupowałem swoje auto cena (ofertowa) XT comfort wynosiła 160k pln. I tę cenę uznałem za zbyt wysoką w stosunku do tego samochodu. Spodziewałem się powrotu promocji (i nie myliłem się) w zwiazku z czym kupno auta po tak wysokiej cenie byłby z ekonomicznego punktu widzenia błędem. Stąd też postarałem sie wynegocjować jak najnizszą cene n/a - z sukcesem. Przyznaję Ci więc racje co do wagiaspektu ceny przy podejmowaniu decyzji o zakupie Forka n/a vs XT.

Chcę jednak zauważyć iż stwierdzenie, że każdy wybrałby XT jest trochę na wyrost. Przyznaję, że bliżej mi do tej grupy :rolleyes: ale ze zdziwieniem przyglądam się ostatnio co oferuje rynek. To fakt, że Forek  2,0n/a nie różni się parametrami od tej klasy suwów made by Toyota, Mitsu, Honda. Jednak najbardziej dziwi mnie oferta Mercedesa (E klasa z silnikiem 1,8 136 koni), BMW 5 (silnik 1,8. podobna moc rzedu 140koni)?! :huh: . Te samochody mają przyspieszenie (bo to jest główny atut XT w stosunku do N/A) w okolicach 10 sekund(!) jakby to powiedział @Madox :D tyle co Felicja 1,2. Jednak rynek ma zapotrzebowanie na takie auta również. I trudno powiedzieć jednoznacznie, że te auta są gorsze od wersji M5 (BMW), czy C63AMG (Mercedes).

Ostatnio w prasie motoryzacyjnej pojawia się wiele artykułów o kompaktowym suvie premium - Leksusie NX. Parametry? proszę bardzo: V max ograniczona do 180km/h (!) przyspieszenie do 100km/h w okołó 10s (!), zdolnosci offroad - praktycznie żadne, cena około 200tys. Czy należy również per analogiam stwierdzić iż każdy klient wybierze silniejszą wersję? Albo, że szybsza wersja jest lepsza?

 

Co do porównania Forestera MY13 XT vs n/a - twierdzę dalej że główną różnicą tych modeli jest silnik (jego moc i moment). Skrzyni nie chwalę, bo nie ma tutaj wyboru, po prostu jest i koniec - a wiadomo jak się ma to się chwali - i słusznie. Co do trwałosci - za wcześnie by to stwierdzić.

Muszę powiedzieć, że dla mnie najważniejsze sa możliwosci terenowe auta i przyznać, że nie wiem, czy nie pójdę w tym kierunku przy wyborze nastepnego auta - np Jeep Cheeroke trailhawk 3,2V, 276KM. Jednak predkośc maksymalna tego auta to 180km/h, przyspieszenie tez nie powala, za to ma reduktor, blokadę tylnego mechanizmu różnicowego, 28cm prześwitu.

By nie zgubić płęty, chodzi mi o to, że dynamika auta to nie jedyny parametr, który ma znaczenie przy wyborze auta. Wazny jest też sposób użytkowania auta. Powiem, że w moim n/a bardziej niz sprintu do setki w 7sekund brak mi reduktora i oczywiscie dla podniesienia dzielnosci terenowej więcej mocy/momentu - (tu sprawę załatwiłaby wersja 2,5n/a niestety niedostepna w PL/EU).

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twierdzę dalej że główną róznicą tych modeli jest silnik (jego moc i moment)

 

 

 

 

w moim n/a bardziej niz sprintu do setki w 7sekund brak mi reduktora i oczywiscie dla podniesienia dzielnosci terenowej wiecej mocy/momentu - (tu sprawę załatwiłaby wersja 2,5n/a niestety niedostepna w PL/EU).

 

 

Dlatego też, jeśli chcesz sprawnie poruszać się w terenie, to (z dostępnych w ofercie aut) lepszym wyborem jest XT.

 

2.5 NA nie załatwi do końca sprawy. Problemem są długie przełożenia w skrzyni pozbawionej reduktora.

 

Na Subariadzie Forki I i II generacji z silnikami 137KM i 158KM, ale wyposażone w reduktor, nie miały żadnych problemów ze stromymi podjazdami. Podobnie jak XT-ki. :)

 

Natomiast jeśli chcesz faktycznie poruszać się w terenie, to Twój kierunek w wyborze auta jest lepszy niż Forek, który jakby nie było jest jednak SUV-em. Mam podobne przemyślenia odnośnie następnego auta (ale raczej Nissan Patrol GR) :)

Edytowane przez przemekka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po zakupie Subaru sprzedałem przygotowane do terenu Pajero (wyciągarka, snorkel, zawias, opony itd), po paru latach jazdy terenówkami doszedłem do wniosku, że w Polsce, poza imprezami off-road nie ma potrzeby na takie zbrojenie. Zima może zrobić psikusa, ale zima potrafi zatrzymać każde auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

By nie zgubić płęty, chodzi mi o to, że dynamika auta to nie jedyny parametr, który ma znaczenie przy wyborze auta. Wazny jest też sposó urzytkowania auta. Powiem, ze w moim n/a bardziej niz sprintu do setki w 7sekund brak mi reduktora i oczywiscie dla podniesienia dzielnosci terenowej wiecej mocy/momentu - (tu sprawę załatwiłaby wersja 2,5n/a niestety niedostepna w PL/EU).

 

 

No właśnie, skoro w N/A nie ma już reduktora, jedyną różnicą pozostaje silnik (i skrzynia), więc w tym sensie kto by nie chciał lepszego silnika niż gorszego? Pytanie retoryczne ;)  Różnica w napędach też istnieje, ale jest trudno namacalna, do tego CVT zapewnie w większości przypadków lepiej się sprawdzi w terenie niż manual. 

 

Masz rację, że świadomy wybór N/A byłby uzasadniony, gdyby ta odmiana miała konkretnie lepsze właściwości terenowe, ale teraz tak nie jest. Miałem reduktor w starych forkach N/A i pamiętam, że w praktyce robił naprawcę dużą różnicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po zakupie Subaru sprzedałem przygotowane do terenu Pajero (wyciągarka, snorkel, zawias, opony itd), po paru latach jazdy terenówkami doszedłem do wniosku, że w Polsce, poza imprezami off-road nie ma potrzeby na takie zbrojenie

Ale właśnie imprezy off-road sa fajne. Trasy tez można znaleźć samemu, ewentualnie ściagnać fajne road-booki.

Poza tym kto powiedział, ze jeździ sie tylko w PL?

Pajero, zwłaszcza zmodowany, Patrol to juz terenówki, natomiast Cheeroke to jeszcze SUV i da radę używać go na codzień, ma wygodne wnętrze, super fotele, porządny silnik a jego potencjał w terenie jest duży.

proxy.php?image=http%3A%2F%2Fwww.allpar.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale pewnie jakbyś kupił XTeka zastąpiłby Ci również Infiniti ;)

 

Jesteśmy na forum Subaru i dlatego będę taktownie milczał ;)

 

 

 

No właśnie, skoro w N/A nie ma już reduktora, jedyną różnicą pozostaje silnik (i skrzynia), więc w tym sensie kto by nie chciał lepszego silnika niż gorszego?

 

Nie rozumiem takiego podejścia i dla mnie to trochę jakby zapytać: "kto by nie wolał okrągłego od pomarańczowego?"

To są różne rzeczy te dwa silniki. Prawdopodobnie innym oczekiwaniom wychodzące naprzeciw i na inne zapotrzebowanie stanowiące odpowiedź. A kategoria typu "lepszość/gorszość" w kontekście tych silników może bardziej by pasowała do porównania z volvo'wskim silnikiem 2.0 T5 (że tak wspomnę madoxa)? A nie do kompletnie dwóch różnych konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pajero było krótkie - na wyprawy we trójkę bardzo to słabo - byłem w Bułgarii, Rumunii i na Ukrainie, ale bez córki. Został mi jeszcze Ssangyong - to też niezły traktor, choć mniej przygotowany (tylko lift, osłony i koła 32"). Już wiem, że wolę pojechać foresterem z rowerami niż pchać się terenówką - przynajmniej w Europie. Dojście do tego zajęło mi 6 lat i dużo pieniędzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, skoro w N/A nie ma już reduktora, jedyną różnicą pozostaje silnik (i skrzynia),

Moim zdaniem to bardzo duże uproszczenie. Jeździłem obydwoma i dla mnie to zupełnie różne auta, skierowane do innego odbiorcy.

Mówienie, że N/A jest gorszy bo nie ma wiatraka to tak, jak powiedzieć, że wakacje pod namiotem są gorsze niż w hotelu, bo nie ma podgrzewnej podłogi w wychodku :)

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dojście do tego zajęło mi 6 lat
Może inni też muszą przejść ten etap :) W każdym razie myślę że warto spróbować. Jedni wolą poszleć na torze, inni potaplać auto w błotku. Zresztą w zasadzie jedno drugiego nie wyklucza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja przechodzę tę drogę w drugą stronę. :)

 

Potaplałem się w błotku Forkiem i stwierdzam, że na prawdziwe taplanie to po pierwsze się nie nadaje (bo nie jest do tego zaprojektowany) a po drugie i po częsci w związku z pierwszym trochę go szkoda. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Potaplałem się w błotku Forkiem i stwierdzam, że na prawdziwe taplanie to po pierwsze się nie nadaje (bo nie jest do tego zaprojektowany) a po drugie i po częsci w związku z pierwszym trochę go szkoda.

Zgadzam się zupełności, do błota przede wszystkim potrzeba opon , co najmniej AT, poza tym rama ,sztywny choć jeden most i reduktor. To co świadczy o dzielności terenowej przeszkadza na szosie. Forek nawet na ATekach nie dorówna prawdziwym terenówkom a nawet jeśli to znacznie skróci jego życi. Pamiętam kiedyś RAVkę na rajdzie turystycznym , jakoś dawała radę (było sucho) ale po wszystkim były problemy z otwarciem drzwi bo karoseria się trochę skosiła. Do błota mam Grand Vitarę I generacji (na ramie z sztywnym mostem zawieszeniem OME wyciągarką i na BFG AT) i podstawowym problemem jest że poza imprezami nie mam gdzie tym jeździć tak żeby wykorzystać jej potencjał 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni wolą poszleć na torze, inni potaplać auto w błotku. Zresztą w zasadzie jedno drugiego nie wyklucza.

a jeszcze inni potrzebuja podwyzszonego auta z porzadnym napedem na 4 kola, ktore jest w miare dynamiczne, nie pali duzo, ktorym mozna spokjnie przejchac nieodsniezona droge na stok , wybrac sie na ryby i zaparkowac przy rzece, w ktorym nie trzeba sie martwic schladzaniem turbiny, wtryskiwaczami, dwumasa dpf'em i w takiej roli 2.0i sprawdza sie bdb Kazdy kupujac auto kieruje sie innymi potrzebami - Subaru to wie dlatego do dyspozycji mamy SBD, N/A i XT'ka  Zadne z tych aut nie jest lepsze od drugiego . One sa poprostu skierowane do roznych klientow

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK rozumiem, że gdyby ktoś wam zaproponował kupno N/A i XT w jednakowej cenie, znaleźliby się chętni na N/A z uwagi na jego specyficzne zalety. Cóż, ja ich w obecnej wersji po prostu nie widzę. Wiele lat jeździłem 2.0 N/A i wydawało mi się, że wystarcza, ale już do tego nie wrócę.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...