GREGG

Tak, kojarzę że ktoś z lewicy to krytykował. Bardziej chodziło mi o to, że koncepty różnych dopłat, dotacji itd. można określić tradycyjnie jako lewicowe. Z drugiej strony u nas socjal wdrażał ostatnio pis, nazywany prawicą, więc te określenia tracą trochę sens...

Wiadomo, że niczego nie można być pewnym. Ale swoje zdanie mam. Przekonamy się najdalej w przyszłym roku, jak się skończą dopalacze kredytowe. A może nawet już wcześniej będzie rozczarowanie deweloperki, bo fala zwolnień w różnych branżach zaczyna się właśnie rozkręcać

Czyli zaczynamy ostatni etap pompowania balona. Dzięki mądrym lewicowym pomysłom ludzie kupią drogo, a deweloperzy i fliperzy się obłowią

I bardzo dobrze, że się Gdańsk rozwija, ale to nie znaczy, że nie powinno się rozwijać kolejnych projektów. Import bezpośrednio do polskich portów to nie tylko sam biznes logistyczny, ale również 25% ceł do budżetu państwa, więc wszyscy na tym skorzystamy. To jest też jeden z istotnych argumentów za budową CPK

Jak kojarzę, to już od paru lat ten projekt był planowany. Niemcy blokują z oczywistych względów, fajniej jak Hans zarabia na przeładunkach w Hamburgu niż jakiś Janusz w Polsce. Oczywiście jak zwykle korzystają z najwygodniejszego pretekstu, czyli ekologii

Co z tego, jak rentowność najmu nie wpływa specjalnie na ceny mieszkań

Złoto, bitcoin, giełdy, wszystko zalicza ATH i to w ostrym tempie. Trzeba się powoli szykować na przylot czarnego łabędzia

Ten laluś? Wolne żarty. Najlepszy był i będzie Sean Connery

Jak się nie spieszy, najlepiej ustawić alert cenowy na promoklockach i czekać na jakąś okazję cenową

Polecam dokupić do kompletu harvestera 42168, niedrogi a nawet lepszy niż traktorek

Niby drogo, ale do najdroższych jeszcze nam daleko. W NY jest (był?) na sprzedaż najwyżej położony na świecie penthouse, za okrągłe 250 mln USD, czyli okrągły miliard na nasze. I jeszcze koszty transakcyjne dużo większe. Ale przynajmniej już wykończony

Dubel

Piaskowy dziadek

Ostatnie kilkanaście lat pokazuje, że coś jest na rzeczy

Ten kryzys w dużych miastach to fikcja. Niby się wyludniają, a tak naprawdę przybywa dużo ludzi, tylko się nie meldują - praktycznie wszyscy na najmie, nie mówiąc już o imigrantach. Ostatnie wybory to dobrze pokazały, komisje w dużych miastach nie wyrabiały, tylu ludzi brało zaświadczenia i głosowało w miejscu faktycznego zamieszkania, a nie wg meldunków