Skocz do zawartości

Subaru Boxer Diesel ...i żyli długo i szczęśliwie...


serweryn

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli od Litwy po Bułgarię ZDARZAJĄ się przypadki urwanych wałów korbowych, co w silnikach benzynowych subaru nie występuje (mówię o eksploatacji na drogach publicznych), to dla mnie osobiście jest to problem związany tylko i wyłącznie z boxerem-dieslem. Więc jest jakiś problem. Jego skala jest większa lub mniejsza, ale MOIM OSOBISTYM ZDANIEM świadczy to niedopracowaniu silnika - albo wał korbowy ma za słabą konstrukcję, albo jest wykonany z niewłaściwego materiału. Albo jedno i drugie.

Większość opowiada, że dwumasa winna itd. Dwumasy są w powszechnym użyciu od wielu lat we wszystkich markach samochodów (chyba). I jakoś wały nie pękają.

 

Do tego dochodzą sztuczki z usuwaniem programowo niedoróbek ("zbyt czuły" pedał gazu itd). To znaczy, że nie przetestowali odpowiednio tego silnika? Czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile było na forum informacji od posiadaczy takich aut, że są po wymianie silnika (na gwarancji, lub po gwarancji)? Bo ja parę takich znalazłem w różnych wątkach.

A ile osób przyznało, że musieli wymieniać wolnossący silnik benzynowy (bo dla takiego alternatywę ma stanowić diesel, nie dla 300KM STI)?

 

Może źle szukam, ale ani jednej.

 

Statystyka, to jest wtedy, gdy na 4000 sprzedanych diesli, na forum jest kilkudziesięciu, może kilkuset, użytkowników takich aut i kilku(nastu) z nich informuje o wymianie motoru. A reszta jest poza forum. A ile osób kupiło używane silniki "po taniości" i sprzedało potem auto nikomu nic nie mówiąc - nie jeden obawia się, że jak auto "grzebane" to nabywcy nie znajdzie?

 

Wiem, że ciężko przyjąć do wiadomości że ulubiony samochód, który często został sfinansowany wielkim wysiłkiem nie jest produktem tak wysokiej jakości jak by się chciało. Trudno. Ale zobaczycie jak będzie za parę lat - bo auta się zestarzeją, nalatają przebiegi a silniki dalej będą padać.

Eksploatacja samochodu nie kończy się na 3 roku u 1 właściciela - komuś będzie chciał to sprzedać. I ten ktoś będzie miał problem, bo jego majętność będzie raczej znacznie niższa niż tego co kupił go jako nowy. No i gwarancji brak.

 

BMW i mercedesy też się psują

 

Mnie chodzi o porównanie do subaru benzyny, oraz o opinię z zamierzchłej już przeszłości, że subaru to samochód bezawaryjny (przypominam, że legacy I gen. było w czołówce aut 3- , 5- i 7-letnich).

 

A tak w ogóle, to też chciałbym, żeby te diesle-boxery to były tak dobre jak 2,0 benzynka (w kwestii trwałości).

 

Czasem przychodzą do mnie ludzie z tematem "ty siedzisz w subaru, to podpowiedz - chciałbym kupić samochód za 3-4 dychy i widziałem Outbacka! Taki fajny!".

Potem się okazuje, że to boxer-diesel - dynamiczny i mało palący.

W czasie rozmowy jednak mówię im, że ZDARZAJĄ się pady motorów i taka operacja kosztuje od 15 (za używany) do nawet 40 tysia. W tym momencie jakby rozmowa się kończy stwierdzeniem "to bez sensu".

A co mam powiedzieć? Że NA PEWNO NIC SIĘ NIE ZDARZY?

Macie taką pewność? Bo ja nie.

W przeciwieństwie do np. jednostki H6, która jest bardzo trwała, a przy tym daje bardzo dobre osiągi.

Edytowane przez house_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niech zabierze głos np dyrekcja, napewno maja dokładniejsze dane niezależnie czy ktoś jest na forum czy nie, chwali się tym lub to ukrywa,bo narazie są to przypuszczenia podobnego kalibru: czy brzoza może urwać skrzydło, czy nie :)

Jedyna pewna rzecz,to ze kiedyś umrzemy, nie ma niezawodnych silników przy obecnym poziomie zaawansowania elektroniki i materialoznastwa, silniki padają też w mercedesach,skodach i innych. Straszenie kogos,że może się coś urwać jest niepotrzebne.

Poza tym spotkałem właściciela forka,ktory narzekał na benzyne.

Edytowane przez radiolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile osób przyznało, że musieli wymieniać wolnossący silnik benzynowy (bo dla takiego alternatywę ma stanowić diesel, nie dla 300KM STI)?

 

Może źle szukam, ale ani jednej (...)

Aga musiala wymienic silnik 2.5 n/a w swoim OBK ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

House_1 Wszystko jest OK ale w Twojej wypowiedzi brakuje jednego kluczowego słowa "prawdopodobnie". Stawianie sprawy, że na 100% coś zostało zepsute jest nieprawdą i wprowadzasz ludzi w błąd.

SBD są w ofercie od 2008 roku ze sprzedażą ok. 1500 sztuk rocznie. Teraz policz sobie znane Ci przypadki ( np. te z forum ) i sprawa będzie jasna. Dodaj do tego naszą rodzimą skłonność do znarzekania i sprawa nabiera skali znacznie większej niż jest w rzeczywistości.

Osobna sprawa jeśli widzę w ogłoszeniu OBK z SBD MY08 za 30-40 tyś. złotych to mi się zapalają wszystkie lampki ostrzegawcze. To nawet nie jest 1/3 ceny nowego.....

Nie twierdzę, że SBD jest perfekcyjną konstrukcją ale skala ich awarii jest porównywalna lub niższa niż w pozostałych markach. Sprawdź na innych forach. Temat rzeka......

 

A ile osób przyznało, że musieli wymieniać wolnossący silnik benzynowy (bo dla takiego alternatywę ma stanowić diesel, nie dla 300KM STI)?

 

Może źle szukam, ale ani jednej (...)

Aga musiala wymienic silnik 2.5 n/a w swoim OBK ;)

 

 

U mnie też wymielili na gwaracji a potem okazało się, że to nie była wina silnika :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) wprowadzasz ludzi w błąd.

SBD są w ofercie od 2008 roku ze sprzedażą ok. 1500 sztuk rocznie

sam wprowadzasz ludzi w blad, tj. dosc mocno zawyzasz statystyke ;):P

 

wg. Dyrekcji jest tak:

 

2008 – 1061

2009 – 995

2010 – 1472

2011 – 818

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile osób przyznało, że musieli wymieniać wolnossący silnik benzynowy
Może źle szukam, ale ani jednej.

wlasnie wydaje benz. 2.0 po wymianie silnika...... :)

A tak w ogóle, to też chciałbym, żeby te diesle-boxery to były tak dobre jak 2,0 benzynka (w kwestii trwałości).

i tak mniej wiecej jest....

W przeciwieństwie do np. jednostki H6, która jest bardzo trwała, a przy tym daje bardzo dobre osiągi.

proporcjonalnie jest tak trwala jak SBD....

Eksploatacja samochodu nie kończy się na 3 roku u 1 właściciela - komuś będzie chciał to sprzedać. I ten ktoś będzie miał problem, bo jego majętność będzie raczej znacznie niższa niż tego co kupił go jako nowy. No i gwarancji brak.

to co ma powiedzieć wlasciciel bmw/mercedesa/leksusa itd.....takich > 10 lat i najczęsciej zagazowanych.....bedzie chciał sprzedac i ten ktos bedzie mial problem bo jego majetnosc...itd :(

Aga musiala wymienic silnik 2.5 n/a w swoim OBK ;)

2x razy.... :rolleyes:

Macie taką pewność? Bo ja nie.

a kto/co daje taka pewnosć....? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to też chciałbym, żeby te diesle-boxery to były tak dobre jak 2,0 benzynka (w kwestii trwałości).

i tak mniej wiecej jest....

czyli niewysilony i dosc prymitywny silnik wolnossacy (nie posiadajacy nawet wtrysku bezposredniego) ma byc tak samo awaryjny jak silnik wysokoprezny, posiadajacy turbine, skomplikowany uklad zasilania (CR) oraz czyszczenia spalin (DPF)?

to ja dziekuje za takie silniki n/a :biglol:

 

W przeciwieństwie do np. jednostki H6, która jest bardzo trwała, a przy tym daje bardzo dobre osiągi.

proporcjonalnie jest tak trwala jak SBD....

takich H6 na calym swiecie sprzedalo sie nieporownywalnie wiecej niz 2.0D (tak sadze, ze kilkadziesiat razy wiecej)

czytuje rozne fora i jakos nie slyszalem jeszcze, aby komus w H6 pekl wal korbowy... najczestsza awaria - przegrzanie silnika (z powodu zapchanej chlodnicy), czasem tez przeskakuje lancuch (ale to przy naprawde sporych przebiegach, najczesciej w polaczeniu z holowaniem czegos ciezkiego)

o innych powaznych awariach mechanicznych nie slyszalem (ale chetnie poszerze swoja wiedze ;) )

 

Eksploatacja samochodu nie kończy się na 3 roku u 1 właściciela - komuś będzie chciał to sprzedać. I ten ktoś będzie miał problem, bo jego majętność będzie raczej znacznie niższa niż tego co kupił go jako nowy. No i gwarancji brak.

to co ma powiedzieć wlasciciel bmw/mercedesa/leksusa itd.....takich > 10 lat i najczęsciej zagazowanych.....bedzie chciał sprzedac i ten ktos bedzie mial problem bo jego majetnosc...itd :(

z tym ze taki bems/mers/leks kosztuje po > 10 latach ulamek od poczatkowej wartosci albo i mniej, tj. OLBRZYMIA utrata wartosci b. dobrze ilustruje, co "rynek wtorny" sadzi o takim aucie... -_-

 

kiedys uzywane Subaraki uchodzily za auta maloawaryjne i bardzo niezle trzymaly wartosc, ale w przypadku SBD, sadze (i nie tylko sadze, ale rowniez obserwuje wg. ogloszen), ze tak nie bedzie, niestety...

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwując ten temat i temat urwanego wału, zauważyłem że najwięcej doświadczenia w temacie awaryjności SBD i eksploatacji tych aut mają osoby które SBD nie mają na codzień, a jedynie co "łączy" te osoby z nimi są fora internetowe :yahoo: . To troche jak z moją Mamą, wszystko wie najlepiej, nawet wtedy kiedy nie wie :mrgreen: .

To mówiłem ja, posiadacz 2 SBD, w tym jednego z okresu pękajączych wałów, palących sie sprzęgieł i Bóg wie czego jeszcze.

2.5T tez miałem, czyli jak do tej pory nie dorobiłem się jeszcze prawdziwego/porządnego Subaru, ale jak to mawiją, człowiek uczy się całe życie ;).

Miłago dnia :hi: .

 

kiedys uzywane Subaraki uchodzily za auta maloawaryjne i bardzo niezle trzymaly wartosc, ale w przypadku SBD, sadze (i nie tylko sadze, ale rowniez obserwuje wg. ogloszen), ze tak nie bedzie, niestety...

 

kiedys tez można było kupic bezawaryjnego Poloneza jak miało się "kogoś" w FSO. Podobno nalepsze były z czwartku ;) .

Edytowane przez korzen93
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich H6 na calym swiecie sprzedalo sie nieporownywalnie wiecej niz 2.0D (tak sadze, ze kilkadziesiat razy wiecej) czytuje rozne fora i jakos nie slyszalem jeszcze, aby komus w H6 pekl wal korbowy..

a nagrodę/wyróznienie dostał 2.5 T tak awaryjny wg cytowanego......czyli jeszcze inaczej :)

z tym ze taki bems/mers/leks kosztuje po > 10 latach ulamek od poczatkowej wartosci albo i mniej, tj. OLBRZYMIA utrata wartosci b. dobrze ilustruje, co "rynek wtorny" sadzi o takim aucie.

nawet jeżeli to prawda....to masz z tym jakis problem.?....BMW / AUDI / Mercedes / Jaguar nie ma a TY masz... :biglol:

zauważyłem że najwięcej doświadczenia w temacie awaryjności SBD i eksploatacji tych aut mają osoby które SBD nie mają na codzień, a jedynie co "łączy" te osoby z nimi są fora internetowe :yahoo: . To troche jak z moją Mamą, wszystko wie najlepiej, nawet wtedy kiedy nie wie :mrgreen: .

paru "śledczych" z tego forum powinno sobie ww cytat....powtarzac przed ...snem :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważyłem że najwięcej doświadczenia w temacie awaryjności SBD i eksploatacji tych aut mają osoby które SBD nie mają na codzień, a jedynie co "łączy" te osoby z nimi są fora internetowe :yahoo: . To troche jak z moją Mamą, wszystko wie najlepiej, nawet wtedy kiedy nie wie :mrgreen: .

paru "śledczych" z tego forum powinno sobie ww cytat....powtarzac przed ...snem :yahoo:

a statystyk o wymienionych short-blokach jak nie ma, tak nie ma... ;):biglol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga musiala wymienic silnik 2.5 n/a w swoim OBK

 

Bo urwał jej się wał korbowy i auto wróciło na lawecie?

 

Poza tym wspomniałem o silnikach 2,0 i 3,0. O 2,5 nie mówiłem ani słowa.

 

Ponadto nie zmierzam do tego, że istnieje pewność awarii silnika diesel w subaru, tylko WYSOKIE PRAWDOPODOBIEŃSTWO (choć nie wiadomo jak wysokie), znacznie wyższe niż w przypadku silnika benzynowego 2,0 i 3,0 subaru z tych samych lat.

 

Dodam, że ja nigdy nie sprawdzę jak jest w przypadku SBD, bo go po prostu nie kupię. Lubię auta żwawe (nawet jak się snuję) a SBD do takich nie należy. Jestem nawet gotów zapłacić naprawą silnika za osiągi (dlatego w garażu mam 2 subaru z silnikiem 2,5turbo), ale potencjalnie zapłacić (a kwoty są niemałe) za remont boxera-diesla na tle tego co oferuje to jakiś absurd.

To jest moja i tylko moja opinia. Nikt nie musi się z nią zgadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego w garażu mam 2 subaru z silnikiem 2,5turbo),

 

a tu jeden "sledczy-zagraniczny" napisal , ze te silniki to dramat.....mimo , ze dostaly jakies wyroznienie/nagrode .....to i tak dramat.... :( ....

Lubię auta żwawe (nawet jak się snuję) a SBD do takich nie należy

 

istotnie w porównaniu z 2.5 T to i H6 moze sie wydawac mułowate :rolleyes: .....SBD pali mniej wiecej 5 litrów na 100 km mniej i jest o wiele cichsze w srodku powyzej 120...ale co tam...drobiazgami nie bedziemy sie zajmować. I jeszcze jedno.....SBD do mułowatych nie nalezy....to.dosc żwawy silnik ale :

To jest moja i tylko moja opinia. Nikt nie musi się z nią zgadzać.

prawda jest jak d..a kazdy ma swoją........tak gdzies slyszałem.... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego w garażu mam 2 subaru z silnikiem 2,5turbo),

 

a tu jeden "sledczy-zagraniczny" napisal , ze te silniki to dramat.....

rozumiem, ze cytowanie wyrowkowe to panska mocna strona, ale raczyl pan przegapic ta czesc wypowiedzi kolegi house_1

 

Jestem nawet gotów zapłacić naprawą silnika za osiągi

 

jak widac kolega jest swiadomym uzytkownikiem 2.5T... i nie musi z racji prowadzonej dzialalnosci zachwalac tego silnika :mrgreen:

 

 

mimo , ze dostaly jakies wyroznienie/nagrode .....to i tak dramat.... :(
kiedy nie wychodzi szczycic sie bezawaryjnoscia, pozostaje cieszyc sie z nagrod... ktore ktos kiedys przyznal :mrgreen: pewnie te nagrody strasznie ciesza wlascicieli aut, ktorzy musieli naprawiac ten silnik

 

btw, sz.p. AK, to jak tam ze statystyka napraw? padna jakies konkretne cyfry? czy nadal bedziemy sluchali ogolnikowych dytyrambow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw, sz.p. AK, to jak tam ze statystyka napraw? padna jakies konkretne cyfry? czy nadal bedziemy sluchali ogolnikowych dytyrambow?

 

nawet gdybym tym sie interesował i takowe posiadał to wybaczy Pan.....ale "jeszcze nie pora"..... :rolleyes:

aha! czyli jednak jest cos na rzeczy! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) wprowadzasz ludzi w błąd.

SBD są w ofercie od 2008 roku ze sprzedażą ok. 1500 sztuk rocznie

sam wprowadzasz ludzi w blad, tj. dosc mocno zawyzasz statystyke ;):P

 

wg. Dyrekcji jest tak:

 

2008 – 1061

2009 – 995

2010 – 1472

2011 – 818

 

 

fakt, podałem nie precyzyjne dane. Dzięki za poprawkę. Ciekawe ile zostało zarejestrowanych SBD z tzw. własnego importu?

Podejrzewam, że sumaryczna ilość przez 5 lat będzie bardzo zbliżona to tej którą podałem.

Z pozostałymi argumentami to nawet trudno polemizować. Internet pozwala być "prawie" anonimowy i bardzo często powoduje "efekt kuli śniegowiej".

Odnośnie powrotów do reliktu z przeszłości o legendarnej bezawaryjnych autach z kraju kwitnącej wiśni to nasuwa mi siuę tylko jedno zdanie: "to se ne wrati" :D

Czy jakoś tak.

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rumuni np nie kryli się z problemem. Nie mam pojęcia ile SBD tam się sprzedało do sierpnia 2010 (kiedy miałem awarię ;) ), ale przyznali się do 67 takich przypadków (w tym koniecznych interwencji przed zdarzeniem) u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...