Skocz do zawartości

Nakaz jazdy na oponach zimowych po 1 listopada


grygo

Rekomendowane odpowiedzi

 

Fajnie ze je znalazłeś coś nie mogłem ich namierzyć. Jedno pytanie we wszystkich tych publikacjach postulowany jest spadek liczby wypadków na poziomie 5-30% czyli efekt widoczny statystycznie od razu po wprowadzeniu tego obowiązku - dlaczego tego nie widać u nas w statystykach wypadków?

 

Nie wiem dlaczego tego w Polsce nie widac.

Moze ginie w masie innych czynnikow i nikt tego nie potrafi/chce zauwazyc.

Moze za wiele za dynamicznie sie zmienia i np. wprowadzeniu obowiazku towarzyszy wystarczajacy wzrost natezenia ruchu i wychodzimy na zero.

Moze jest jak z ABS...

Pojecia nie mam.

 

Szczerze specjalnie szukac nie musialem. Oszczednisie zarowkowi sa zawsze gotowi do walki :)

Trzeba wiec wiedziec gdzie argumenty sa :wink:

 

-- Pt sie 03, 2012 6:14 pm --

 

statistically significant increase (16 percent) in motor vehicle-pedestrian collisions

Jak już wyróżniasz coś boldem to bądź konsekwentny :roll:

nie jest o nie latwo bo badania robiono dosc dawno

Faktycznie, zacytowane przez Ciebie przykłady pochodzą z innej epoki motoryzacji, i niestety nie pokrywają się ze współczesnymi doświadczeniem. Co prawda już raz to chyba zamieszczałem, ale widzę potrzebę odświeżenia :mrgreen:

http://www.wrocek.pl/forum/watek/14318

 

No i o dowody nie jest wcale tak trudno :roll: Także i u nas dział ruch przeciwko jeździe na światłach w dzień.

I z tego co widać po ich stronie to są nawet dość prężni.

 

Slysze klapanie zebami.

Jak by pies chcial muche zlapac........ :roll:

 

Urabus, podpierasz sie malo powaznymi argumentami.

 

W innej epoce motoryzacyjnej fizyka byla inna, biologia. ......... :shock:

Taraz masz oczka jak terminator i wzasadzie bez swiatel sobie radzisz........ :shock:

 

Nawiedzeni policzyli tez ile to niby samochod wiecej pali z wlaczonymi swiatlami i jak to sie na CO/CO2 przeklada...

 

Albert mial racje porownujac glupote do wszechswiata.

 

-- Pt sie 03, 2012 6:26 pm --

 

 

Dlatego napisałem link/publikacja :-). Może być i USA tyle że lepsza by była Europa (inne warunki ruchu, może inny klimat). Czytałeś je bo mnie interesuje metodyka badań?

 

Ja wiem, wiatr z Moskwy teraz milszy niz z Washingtonu. :P

 

Metodyka badan? Mowisz ze moze tam jest blad i jednak bez swiatel lepiej ? :wink:

 

USA, pewnie jak wiesz ma wiele stref klimatycznych, ja klimat bym z tego wykluczyl.

Specyfika ruchu.

No jest inna nie ma co gadac.

Tyle ze jest znacznie bardziej stabilna, mniej zmiennych.

Latwiej o wiarygodne wnioski.

 

No i chyba pierwsze zapodane opracowania sa z Europy :)

 

PS. Wiesz ze sa walczacy z zakazem urzywania telefonow w samochodzie?

Wyjasniaja ze gadajac przez telefon za kierownica sa bardziej uwazni i to wplywa korzystnie na bezpieczenstwo. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 470
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

Fajnie ze je znalazłeś coś nie mogłem ich namierzyć. Jedno pytanie we wszystkich tych publikacjach postulowany jest spadek liczby wypadków na poziomie 5-30% czyli efekt widoczny statystycznie od razu po wprowadzeniu tego obowiązku - dlaczego tego nie widać u nas w statystykach wypadków?

 

Nie wiem dlaczego tego w Polsce nie widac.

Moze ginie w masie innych czynnikow i nikt tego nie potrafi/chce zauwazyc.

Moze za wiele za dynamicznie sie zmienia i np. wprowadzeniu obowiazku towarzyszy wystarczajacy wzrost natezenia ruchu i wychodzimy na zero.

Moze jest jak z ABS...

Pojecia nie mam

 

PS. Wiesz ze sa walczacy z zakazem urzywania telefonow w samochodzie?

Wyjasniaja ze gadajac przez telefon za kierownica sa bardziej uwazni i to wplywa korzystnie na bezpieczenstwo. :shock:

 

chodzi o to dlaczego nie działa to u nas, może metodologia inna lub inne czynniki też nie wiem i nie oszczędzanie żarówek jest istotne - co prawda już w jednym samochodzie palniki wyminiłem Co do telefonów to nie wiem może cisza informacyjna ich dekoncentruje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to dlaczego nie działa to u nas, może metodologia inna lub inne czynniki też nie wiem i nie oszczędzanie żarówek jest istotne - co prawda już w jednym samochodzie palniki wyminiłem Co do telefonów to nie wiem może cisza informacyjna ich dekoncentruje :-)

 

Ja mysle ze dziala.

Tylko inne czyniki kompensuja pozytywny efect.

No i przeciwnicy maja amunicje.

 

Dokladnie tak jak z ABS.

 

Z telefonami to jest argumentacja chlopka roztropka i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to dlaczego nie działa to u nas, może metodologia inna lub inne czynniki też nie wiem i nie oszczędzanie żarówek jest istotne - co prawda już w jednym samochodzie palniki wyminiłem Co do telefonów to nie wiem może cisza informacyjna ich dekoncentruje :-)

 

Ja mysle ze dziala.

Tylko inne czyniki kompensuja pozytywny efect.

No i przeciwnicy maja amunicje.

 

Dokladnie tak jak z ABS.

 

Z telefonami to jest argumentacja chlopka roztropka i tyle.

 

Możliwe. Z ABS jest prościej łatwo można pokazać kiedy działa a kiedy nie. Co do świateł w dzeń to jakoś nie mogłem zrozumieć po co musiały się świecić tylne światła :-) dopiero nowela to zmieniła. Ja pozostaje sceptyczny, ale DLR ledowy mam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Możliwe. Z ABS jest prościej łatwo można pokazać kiedy działa a kiedy nie. Co do świateł w dzeń to jakoś nie mogłem zrozumieć po co musiały się świecić tylne światła :-) dopiero nowela to zmieniła. Ja pozostaje sceptyczny, ale DLR ledowy mam :-)

 

 

Nie wacham sie brnac dalej bo przynajmniej jest o samochodach i bez impertynencji.

 

Z ABS to bylo tak;

 

Najpierw mialo dzialac jak penicylina na ....... ludzie uwierzyli bo latwo w TV pokazac jak bardzo pomaga.

To ze w glebszym sniegu, piasku, czyli kiedy opona ma szanse zeochnac "material" przed soba szkodzi nie bylo wazne.

Zdaje sie ze (wiele od opon zalezy) na suchym betonie tez sie zyskuje malo.

 

Firmy ubezpieczeniowe dawaly rabat za posiadany ABS.

Ale sie okazalo ze to sa bzdury. Ilosc wypadkow nie zmalala.

Czasem odwrotnie, bo nienauczony kierowca zapomina ze ABS posiada i dalej w pedal kopie.

Albo wrecz przestraszony "warczacym" pedalem ploszy sie i kraksa.

Dwa moze trzy lata to trwalo i juz nie ma rabatow za ABS.

 

Dzis mlodzi o tym nie wiedza, bo i poco. Aut bez ABS chyba sie nie produkuje wcale....

 

Sytuacja wiec o 180 stopni.

Publika wiedziala ze pomaga, ale nie wiedziala jak malo pomaga.

 

Swiatla naprawde pomagaja ale publika staje okoniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z ABS to bylo tak;

 

Najpierw mialo dzialac jak penicylina na ....... ludzie uwierzyli bo latwo w TV pokazac jak bardzo pomaga.

To ze w glebszym sniegu, piasku, czyli kiedy opona ma szanse zeochnac "material" przed soba szkodzi nie bylo wazne.

Zdaje sie ze (wiele od opon zalezy) na suchym betonie tez sie zyskuje malo.

 

Bo ludzie jakieś cudem uwierzyli że to do skracania drogi hamowania mam być, niby że lepsze take hamulce. A ABS zapewnia inne własności. Drugi problem to sam sposób prezentacji ABS w TV gdzie pokazujemy się ładnie omijający przeszkodę pojazd w realnym świecie jest nieco naciągane bo bywa że nie możemy ominąć przeszkody. Miałem samochód bez ABS i uważam że ten z ABS jest bezpieczniejszy (stabilne hamowanie) szczególnie w chwili zaskoczenia. Podobna sytuacja jest z ESP. Problemem jest też wiedza (a raczej niewiedza) kierowców na temat tych systemów i magiczna w nie wiara (są tacy co je dezaktywują bo to ni da nich).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z ABS to bylo tak;

 

Najpierw mialo dzialac jak penicylina na ....... ludzie uwierzyli bo latwo w TV pokazac jak bardzo pomaga.

To ze w glebszym sniegu, piasku, czyli kiedy opona ma szanse zepchnac "material" przed soba szkodzi nie bylo wazne.

Zdaje sie ze (wiele od opon zalezy) na suchym betonie tez sie zyskuje malo.

 

Bo ludzie jakieś cudem uwierzyli że to do skracania drogi hamowania mam być, niby że lepsze take hamulce. A ABS zapewnia inne własności. Drugi problem to sam sposób prezentacji ABS w TV gdzie pokazujemy się ładnie omijający przeszkodę pojazd w realnym świecie jest nieco naciągane bo bywa że nie możemy ominąć przeszkody. Miałem samochód bez ABS i uważam że ten z ABS jest bezpieczniejszy (stabilne hamowanie) szczególnie w chwili zaskoczenia. Podobna sytuacja jest z ESP. Problemem jest też wiedza (a raczej niewiedza) kierowców na temat tych systemów i magiczna w nie wiara (są tacy co je dezaktywują bo to ni da nich).

 

Dokladnie tak.

Wiara kierowcow w uklady jest wrecz fascynujaca.

A ja zawsze mowie, 4x4, to fajna sprawa, tylko ze sa sytuacje kiedy nawet naped na to piate, zapasowe nie pomoze. I to nie jest przywolywanie rajdu po pustyni.

W rowach przy stokach narciarskich najczesciej sie widzi SUV :shock:

 

Ja 16 lat paskiem bez ABS jezdzilem.

Outback jest od paska zdecydowanie bezpieczniejszy (takie mam odzczucia) ale nie dlatego ze ma ABS.

 

Ile to ja razy slyszalem zaraz po stluczce... nastepne musi byc z ABS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rowach przy stokach narciarskich najczesciej sie widzi SUV :shock:

 

Praw Fizyki Pan nie zmienisz, jak nie ma "przyczepności" to wszystkie trzy i więcej literowe "bożki" nie pomogą :-). A mnie się wydaje że ludzie otaczają się coraz bardziej złożonymi rzeczami nie wiedząc jak one działają i wtedy zaczyna się myślenie magiczne bo w sumie złożona technologia może być uznana za magię (Arthur C. Clarke).

 

-- 4 sie 2012, o 14:19 --

 

Ile to ja razy slyszalem zaraz po stluczce... nastepne musi byc z ABS!

sa sytuacje gdy ABS przeszkadza i to bardzo (szczegolnie te montowane w starszych autach) np na pralce przed skrzyzowaniem czy zasniezonej, szutrowej drodze

 

Dokładnie. Nie wszyscy są tego świadomi, treningi typu SJS powinny być obowiązkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rowach przy stokach narciarskich najczesciej sie widzi SUV :shock:

[/quote

 

A co byś chciał widzieć? Ośkę na łysych letnich oponach, która z parkingu nie jest w stanie wyjechać? To jak ma wylądować w rowie?

 

Suv, panie, ma napęd (nie zawsze :mrgreen: ), prześwit i megazajebiaszcze opony uniwersalne, więc naprzód i ogień, a potem :shock: .

 

Wszyscy użytkownicy Subaru wiedzą, że auto osobowe z "symetrycznym napędem" bije większość (jak nie wszystkie) innych marek na zaśnieżonej, ale przejezdnej drodze (warunek - dobre opony). Natomiast nie wszyscy kierownicy nie-subaru przyjmują do wiadomości, że nie dadzą rady nadążyć w takich warunkach (zwłaszcza np.jeepem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy użytkownicy Subaru wiedzą, że auto osobowe z "symetrycznym napędem" bije większość (jak nie wszystkie) innych marek na zaśnieżonej, ale przejezdnej drodze (warunek - dobre opony).

 

Ja bym dodał jeszcze warunek: kierowca który "ogarnia" samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wszyscy ogarniają :mrgreen: .

Odbyli odpowiednie szkolenie zakończone egzaminem i wydaniem państwowego uprawnienia do kierowania pojazdem - a daje ono możliwość jazdy w KAŻDYCH warunkach atmosferycznym pojazdem adekwatnym do posiadanej kategorii uprawnienia :mrgreen: .

 

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile to ja razy slyszalem zaraz po stluczce... nastepne musi byc z ABS!

sa sytuacje gdy ABS przeszkadza i to bardzo (szczegolnie te montowane w starszych autach) np na pralce przed skrzyzowaniem czy zasniezonej, szutrowej drodze

 

Zawsze mi sie wydawalo ze jak droga jest niudolnie zrobiona to przed akrzyzowaniem robi sie "TRALKA".

 

Ale tyle sie teraz pozmienialo..... :wink:

 

I sniegu i tp juz pisalem wiec ..........

 

Natomiast jesli o "pralke" chodzi to masz problem z amortyzatorami a nie ABS. :P

 

-- So sie 04, 2012 5:57 pm --

 

W rowach przy stokach narciarskich najczesciej sie widzi SUV :shock:

 

Praw Fizyki Pan nie zmienisz, jak nie ma "przyczepności" to wszystkie trzy i więcej literowe "bożki" nie pomogą :-). A mnie się wydaje że ludzie otaczają się coraz bardziej złożonymi rzeczami nie wiedząc jak one działają i wtedy zaczyna się myślenie magiczne bo w sumie złożona technologia może być uznana za magię (Arthur C. Clarke).

 

Hheheh, tak bylo od zarania.....

Jako przyklad moze sluzyc scena z filmu Faraon.

 

-- So sie 04, 2012 6:12 pm --

 

W rowach przy stokach narciarskich najczesciej sie widzi SUV :shock:

[/quote

 

A co byś chciał widzieć? Ośkę na łysych letnich oponach, która z parkingu nie jest w stanie wyjechać? To jak ma wylądować w rowie?

 

Suv, panie, ma napęd (nie zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpierasz sie malo powaznymi argumentami.

Ja :shock: Skoro nie czytałeś to pozwól, że zacytuję Ci kilka:

 

20 listopada 2007 Komisja Europejska wycofała się z zamiaru rekomendowania państwom członkowskim wprowadzenia nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania ze względu na wątpliwości odnośnie wpływu takiej regulacji na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

 

W Austrii z dniem 1 stycznia 2008 wycofano nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę. Władze austriackie tłumaczą to względami bezpieczeństwa, gdyż przeprowadzone badania oraz statystyka wypadków w tym kraju potwierdziły negatywny wpływ nadużywania świateł mijania na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Podobny nakaz wycofano również w Chorwacji w okresie wiosenno-letnim.

 

Rząd japoński przeprowadził badania w prawdziwym ruchu drogowym (w przeciwieństwie do akademickich „badań” zleconych przez władze Unii Europejskiej). Badania te potwierdziły, że jedynym bezpiecznym rozwiązaniem są światła do jazdy dziennej o intensywności nie przekraczającej 200 kandeli (mniejszej niż w przypadku większości świateł do jazdy dziennej montowanych obecnie i podobnej do tej jaką posiadają światła pozycyjne).

 

The National Highway Transportation Safety Administration (NHTSA), czyli amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała raport zawierający badania przeprowadzone niezależnie m.in. przez University of Michigan i The Insurance Institute for Highway Safety. Wynika z nich, że używanie w dzień świateł mijania lub świateł do jazdy dziennej nie wpływa na wzrost bezpieczeństwa drogowego, natomiast może mieć skutki uboczne dla pieszych i motocyklistów. Raport ten powstał w odpowiedzi na wniosek General Motors o wprowadzenie w Stanach Zjednoczonych nakazu jazdy z włączonymi światłami przez całą dobę.

 

Tu masz link do badań amerykańskich:

http://www-nrd.nhtsa.dot.gov/Pubs/811029.pdf

żebyś nie musiał już cytować tych niemających pokrycia w rzeczywistości staroci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

To ze w glebszym sniegu, piasku, czyli kiedy opona ma szanse zeochnac "material"

Ja bem bardzo poprosiła o jakomś szczegółowo interpretacje tego fenomenu ...znaczy ....zeochnacania materiału. Nie zderzyłam sie z tem zjawiskiem.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Z argumentów jasno wynika, że z technicznego punktu widzenia używanie opon zimowych jest O.K.

Gdyż zdecydowanie zwiększa bezpieczeństwo.

Brak mi natomiast argumentów, że wprowadzenie obowiązku ich używania jest logiczne

Oh, sorry :oops: . Ponieważ w innym miejscu wątku znalazła się ( nie krytykowana = zaakceptowana ) wypowiedź o używaniu opon zimowych przez zdecydowaną większość kierowców mamy do czynienia z czymś co :

1. zwiększa bezpieczeństwo;

2. jest ogólnie ogólnie akceptowane.

 

Jednocześnie jednak jest pewien procent ( niewielki ) kierowców, którzy jeżdżąc w zimie na oponach letnich zwiekszają zagrożenia dla siebie ... i innych.

 

Ponieważ jestem zdecydowanie za zmniejszaniem zagrożenia w ruchu drogowym wyciagnąłem wniosek, iż zmuszenie przepisami tych innych, w imię dobra ogółu, jest logiczne.

 

Ale naturalnie nie dla każdego zwiększanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym ( a raczej zmniejszanie zagrożeń ) musi być logiczne.

Z powyższego punktu widzenia dokonane ougólnienie istotnie było błędne.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z argumentów jasno wynika, że z technicznego punktu widzenia używanie opon zimowych jest O.K.

Ponieważ jestem zdecydowanie za zmniejszaniem zagrożenia w ruchu drogowym wyciagnąłem wniosek, iż zmuszenie przepisami tych innych, w imię dobra ogółu, jest logiczne.

 

Jezdem zdecydowanie ZA. Jakem się zmusiła na jesieni zeszłego roku, tak mnie do ty pory czymie, bo co chwila zapowiadajo gradobicia, to zapobiegawczo nie zmieniam.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpierasz sie malo powaznymi argumentami.

Ja :shock: Skoro nie czytałeś to pozwól, że zacytuję Ci kilka:

 

 

Chcesz powiedziec ze to;

http://www.wrocek.pl/forum/watek/14318

jest powazna publikacja?

 

-- Pn sie 06, 2012 3:42 pm --

 

 

Tu masz link do badań amerykańskich:

http://www-nrd.nhtsa.dot.gov/Pubs/811029.pdf

żebyś nie musiał już cytować tych niemających pokrycia w rzeczywistości staroci :)

 

Swietnie.

 

tak dla przykladu, na stronie 3-2 jest tabela 3-1

widziales?

 

kategoria samochodow osobowych, wypadki za dnia,

Z DRL 928

Bez DRL 993

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ w innym miejscu wątku znalazła się ( nie krytykowana = zaakceptowana ) wypowiedź o używaniu opon zimowych przez zdecydowaną większość kierowców mamy do czynienia z czymś co :

1. zwiększa bezpieczeństwo;

2. jest ogólnie ogólnie akceptowane.

Skoro więc używanie opon zimowych jest ogólnie akceptowane, czy naprawdę wprowadzanie obowiązku jest w tym przypadku potrzebne :?: To znaczy logiczne :wink:

 

jest pewien procent ( niewielki ) kierowców, którzy jeżdżąc w zimie na oponach letnich zwiekszają zagrożenia dla siebie ... i innych

Czy wprowadzając przymus administracyjny nie osiągniemy efektu odwrotnego do zamierzeń :?: Polegającego na tym, że nieliczni letniacy :wink: zaopatrzą się w najtańsze i najgorsze zarazem opony zimowe, które mogą być gorsze od letnich w przypadku, gdy zima będzie mokra, a śniegu na drodze będzie jak na lekarstwo :?:

 

naturalnie nie dla każdego zwiększanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym ( a raczej zmniejszanie zagrożeń ) musi być logiczne

Zwiększenie bezpieczeństwa, czy też zmniejszenie zagrożeń poprzez wprowadzenie przymusu administracyjnego byłoby logiczne, gdybyśmy mieli absolutną pewność, że osiągniemy taki właśnie skutek. Szkopuł jednak w tym, że nie ma na to dowodów i będzie to kolejny eksperyment na żywym organizmie.

 

W kwestii opon zimowych, letnich i całorocznych jest jeszcze jeden ciekawy aspekt. Otóż okazuje się, że dobra opona całoroczna nie jest wcale tak tragiczna jakby się mogło wydawać i w wielu przypadkach mogłaby być lepszym rozwiązaniem niż dwa komplety marnych opon letnich i zimowych. Dla poparcia tej tezy przesyła linkę do ciekawego testu:

 

http://www.auto-swiat.pl/1-na-kazda-oka ... 19565-r-15

 

-- 6 sie 2012, o 15:56 --

 

Chcesz powiedziec ze to;

http://www.wrocek.pl/forum/watek/14318

jest powazna publikacja?

Nie :roll: chcę napisać, że znajdują się w niej informacje i odnośniki do prawdziwych i ważkich argumentów, te najważniejsze, moim zdaniem, zacytowałem Ci w poście:

viewtopic.php?p=1682836#p1682836

tak dla przykladu, na stronie 3-2 jest tabela 3-1 widziales?

Oczywiście, że widziałem, ale wypadałoby wziąć pod uwagę cały wydźwięk raportu, a nie wyrywać wygodny przykład z kontekstu :roll:

 

-- 6 sie 2012, o 16:04 --

 

Jakem się zmusiła na jesieni zeszłego roku, tak mnie do ty pory czymie, bo co chwila zapowiadajo gradobicia, to zapobiegawczo nie zmieniam.

A ja trzymam auto na podnośniku, bo nie mogę się zdecydować który komplet nałożyć :wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy wprowadzając przymus administracyjny nie osiągniemy efektu odwrotnego do zamierzeń :?: Polegającego na tym, że nieliczni letniacy :wink: zaopatrzą się w najtańsze i najgorsze zarazem opony zimowe, które mogą być gorsze od letnich w przypadku, gdy zima będzie mokra, a śniegu na drodze będzie jak na lekarstwo :?:

 

 

W kwestii opon zimowych, letnich i całorocznych jest jeszcze jeden ciekawy aspekt. Otóż okazuje się, że dobra opona całoroczna nie jest wcale tak tragiczna jakby się mogło wydawać i w wielu przypadkach mogłaby być lepszy rozwiązaniem niż dwa komplety marnych opon letnich i zimowych. Dla poparcia tej tezy przesyła linkę do ciekawego testu:

 

jesteś mocno tendencyjny i dajesz skrajne przykłady, a taka dyskusja do niczego nie prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesteś mocno tendencyjny

To nieprawda :shock: Od kilkunastu już lat zakładam zimą opony zimowe i dbam o to, aby były to opony w dobrym stanie i dobrej jakości 8) Wiem jednak, że realia bezpieczeństwa są zbyt skomplikowane, aby załatwić je sztywnym obowiązkiem administracyjnym :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech jest proste: pada snieg, MUSISZ miec zalozone opony zimowe, inaczej bedzie slony mandat.

 

Problem w tym, ze Niemcy w strachu przed tym faktycznie albo zakladaja juz wystarczajaco wczesnie opony zimowe i jezdza na nich cala zime, albo jak pada snieg to nie wyjezdzaja na ulice bo maja letnie.

 

Obawiam sie, ze Polacy takiego rodzaju przepis potraktowaliby zgola inaczej :roll: Przeciez "jakos to bedzie albo "bede sie martwil, jak sie cos stanie".

 

Dlatego ja jestem za permanentnym, sztywnym nakazem jazdy na kolach zimowych.

 

btw, raz z nie swojej winy mialem nieprzyjemnosc jechania na letnich oponach w trakcie opadow sniegu - chrzanic AWD, to byl dramat niezaleznie od napedu :shock: Nikomu tego nie zycze :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...