Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Coś dawno nikt nie zgrzeszył!? Czyżby pokuty Ojca prowadzącego uleczyły sumienia kierowników? :| Powiadam wam... idźcie i grzeszcie nadal, gdyż gdy nie ma grzechów, nie potrzeba pokuty, nie potrzeba pokuty na cóż Ojciec Spowiednik/prowadzący. Wiec znowuż was napomnę! Idźcie grzeszyć, by Kuria nie odwołała Ojca Prowadzącego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio zgrzeszylem na fiacie punto z literka L na dachu.Byl wieczor, takze jechal juz tylko sam instruktor.Po calym dniu uczenia jazdy z predkoscia 30km/h chyba chcial sie odprezyc.Przez pierwsze hmmm...10cm trzymal sie niezle, ale pozniej niestety musial sie schylic :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio zgrzeszylem .Po calym dniu uczenia jazdy chyba chcial sie odprezyc.Przez pierwsze hmmm...10cm trzymal sie niezle, ale pozniej niestety musial sie schylic :).

 

Jezuuu, coś Ty mu rzucił? Rękawicę czy mydło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj chyba skilowałem Lanosa - chyba .....

Nie mam pewności, bo o kilu pomyślałem jako o jedynym logicznym wytłumaczeniu zachowania kierowcy buraka.

Obtrąbił mnie wściekły o coś ...... chyba o to, że go wyprzedziłem przy jego pszenno-buraczanej panience.

Sytuacja była następująca: światła - stoję sobie spokojnie; zielone - standardowe ruszanie i chyba słyszałem, że coś z boku rzęzi silnikiem, ale nie zwracałem uwagi (wolę odgłos swojego boksera); 50 m dalej jezdnia się zwęża więc kontrola lusterek, kierunkowskaz, trochę więcej gazu żeby na pewno nie zajechać nikomu drogi i ........ burak z Lanosa trąbi za plecami; spojrzenie w lusterko burak toczy pianę na tony, ale znaku pokoju nie pokazałem, bo kulturalny jestem - to znaczy z synem byłem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj chyba skilowałem Lanosa - chyba .....

Nie mam pewności, bo o kilu pomyślałem jako o jedynym logicznym wytłumaczeniu zachowania kierowcy buraka.

 

No właśnie, to ciekawy problem o charakterze wręcz filozoficznym - ile razy skillowaliśmy kogoś, nawet nie zdając sobie sprawy, że killujemy :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiaj skillowal Lanos. Stałem sobie spokojnie na światłach a z boku podjechal taki jakiś wiśniowy z wiadrem zamiast tłumika. Ruszyłem więc spokojnie i tylko odjechłem trochę do przodu coby mi nie zagłuszał dżwięku bokserka ale zaraz złapało mnie następne światło. Zatrzymałem sie więc na "późnym" pomarańczowym. Tylko popatrzyłem w lusterko gdzie jest ścigant. Był jakieś 100m z tylu. Wszyscy naokoło sie również zatrzymali ale słysze po prawej huk wiadra i sru Lanos na "głebokim" czerwonym poszedł z pasa do skrętu w prawo przez skrzyżowanie. Ech, czesem żałuję, że nie jestem policjantem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich posiadaczy mojego wymarzonego samochodu :mrgreen:

 

Minęło parę godzin, jadę Modlińską od strony Legionowa. Za mną - tuningowana octavia. Napina się, jak 150. Mówię: whatever, nie ścigam się. Minął mnie z rykiem. Patrzę, na octavii z tyłu logo jakiejś firmy tuningowej. I w tym momencie wszedł we mnie diabeł. Pomyślałem: miało mnie objechać porsche, a skończy się tak, że objedzie mnie brat Zbysia B. w tuningowanej octavii i potem to opisze na sr.pl? NO WAY! Po moim trupie! Ale był już daleko. A na Modlińskiej nie jest wesoło - co chwilę od strony Warszawy lewoskręt i nowi warszawiacy (:twisted:) do domu na Tarchomin wracają, przecinając moją drogę.

 

Ale jechałem już żwawiej. Zauważyłem typa przy wjeździe na Trasę Toruńską i przemknęło mi przez myśl: to cię kochany mam. On jednak poszedł ostro i wpakował się na ślimaku na chama przed parę samochodów. Trochę mnie to zmartwiło, bo wówczas już było jasne, że podjąłem rękawicę i jak mnie gość skilluje, to będzie prawdziwy kill. Uciekł mi daleko, widziałem tylko jego światła przeskakujące po pasach. Ale i jego przyblokowali. Adrenalina: max i nagle zostaliśmy sami - on paredziesiąt metrów przede mną. To ja pedal to the metal, octavia wyciska ostatnie soki, na jego pasie pojawił się ktoś, gość przeskoczył na mój. Wciąż byłem daleko. Ale już wtedy wiedziałem, że nie stracę dziewictwa z tuningowaną octavią :twisted::mrgreen:. Parę sekund, jestem na ogonie octavii, ona z podkulonym ogonem odjeżdża na środkowy pas. Zapinam szóstkę i zostawiam ją z tyłu.

 

 

YEAH!!! :twisted:

 

Ojcze Polini - napisałem swymi czynami hymn pochwalny wieśniactwa. Należy mi się ciężka kara :mrgreen:.

 

Gdyby nie to, że diesle nie ryczą pomyślałbym, że to o mnie ;)

Bo wszystko inne, no poza logo firmy tuningowej bo to mogło być conajwyżej logo OCP (Octavia Club Polska) i poza napinaniem sie z grubsza sie zgadza ;)

Gwoli wyjaśnienia - z założenia nie sadzę się do SI - niezbyt lubię przegrywać (jak każdy :mrgreen:), czasami staram sie sprowokowac kierowce SI zeby posluchac pieknego dzwieku :)

Nie mam zadnych watpliwosci czy bys mnie wyprzedzil i jak latwo ;) na Torunskiej jak mnie mijales obaj wpinalismy 6tke z tym ze ja zjezdzalem w najblizszy zjazd na Broniewskiego.. oj ciezko bylo...

Jezeli Octavia z Twojego opisu była grafitowa, a Ty powozisz niebieskim STI (nowym, sorki za nieznajomosc rocznika itd) to pozdrawiam serdecznie i gratuluje objechania... diesla :P;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: witam 8).

 

to mogło być conajwyżej logo OCP (Octavia Club Polska) i poza napinaniem sie z grubsza sie zgadza ;)

 

He he - najważniejsze, że nie przekłamałem niczego w swoim opisie, bo straciłbym na forum wiarygodność :twisted:.

 

Co do napiania się - tak to wyglądało z mojej strony. Może w ten właśnie sposób wygląda prowokacja, o której pisałeś :D.

 

czasami staram sie sprowokowac kierowce SI zeby posluchac pieknego dzwieku :)

 

Długo się opierałem (widziałeś, że na Modlińskiej Cię ze 2 razy przepuściłem), ale w końcu nie wytrzymałem :mrgreen:.

 

Nie mam zadnych watpliwosci czy bys mnie wyprzedzil i jak latwo ;) na Torunskiej jak mnie mijales obaj wpinalismy 6tke z tym ze ja zjezdzalem w najblizszy zjazd na Broniewskiego.. oj ciezko bylo...

 

Jadąc 180, czy ileś tam, nie patrzyłem w lusterko, gdzie zjeżdżasz :twisted:. z mojego punktu widzenia nagle zniknąłeś z na prawym pasie. Pomijam już, że kłęby dymu z Twojego wydechu nie sugerowały zapasu mocy, a tymczasem moja turbina dopiero zaczynała ładować :D.

 

pozdrawiam serdecznie i gratuluje objechania... diesla :P;)

 

Jak wspomniałem, również pozdrawiam i po to właśnie mamy ten wątek, aby każde objechanie diesla w nim opisać :twisted:.

 

Co do jednego musisz mi jednak przyznać: gdy podjąłem walkę, byłeś już dość daleko z przodu i biorąc pod uwagę możliwości wykorzystania ruchu ulicznego, miałeś dzięki temu zdecydowaną przewagę. Tak że dużo ryzykowałem, podejmując rękawicę rzuconą przez... diesla :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do jednego musisz mi jednak przyznać: gdy podjąłem walkę, byłeś już dość daleko z przodu i biorąc pod uwagę możliwości wykorzystania ruchu ulicznego, miałeś dzięki temu zdecydowaną przewagę. Tak że dużo ryzykowałem, podejmując rękawicę rzuconą przez... diesla :mrgreen:.

Przemequ!

Byłeś lepszy, po prostu. Nie ma dwóch zdań.

A tuningowana Oktawia dymi.

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami staram sie sprowokowac kierowce SI zeby posluchac pieknego dzwieku :)

 

Długo się opierałem (widziałeś, że na Modlińskiej Cię ze 2 razy przepuściłem), ale w końcu nie wytrzymałem :mrgreen:.

 

tylko że kiedy Ty nie wytrzymałeś ja jechałem mostem... spokojnie, dopiero jak zobaczyłem w lusterku że jednak "lecisz" to wyprodukowałem dużo dymu ;) mogę sobie jeszcze pogdybać czy zdążyłbyś mnie wyprzedzić gdyby zredukował bieg a nie jechał na 5tce... ale po co ? :) przeciez to wątek o objeżdżaniu diesli :mrgreen:

 

Jadąc 180, czy ileś tam, nie patrzyłem w lusterko, gdzie zjeżdżasz :twisted:. z mojego punktu widzenia nagle zniknąłeś z na prawym pasie. Pomijam już, że kłęby dymu z Twojego wydechu nie sugerowały zapasu mocy, a tymczasem moja turbina dopiero zaczynała ładować :D

 

no tak... w zasadzie mogłeś jeszcze napisać że przyhamowałeś... Twoja przewaga nie podlega dyskusji, nie musisz jej dodatkowo rozbudowywac :roll: Twoja turbina ładuje na 6tym biegu ? moja nie... to pewnie przez ten dym ;)

 

Zapinam szóstkę i zostawiam ją z tyłu.

 

To ile miałeś na zegarku? 180?

 

Nie wiem - sądzę, że ze dwie paki. Byłem na piątce, za 5500 obrotów, bo na tyle mam ustawion shift light i pikał :twisted:.

 

Co do jednego musisz mi jednak przyznać: gdy podjąłem walkę, byłeś już dość daleko z przodu i biorąc pod uwagę możliwości wykorzystania ruchu ulicznego, miałeś dzięki temu zdecydowaną przewagę. Tak że dużo ryzykowałem, podejmując rękawicę rzuconą przez... diesla :mrgreen:.

 

No tak... podjac wyzwanie rzucone przez diesla to juz cos :mrgreen: Zwłaszcza kiedy kierowca diesla zakłada że wyzwanie nie zostało podjete :roll: Mam nadzieje, że kiedyś mnie przewieziesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwne wrażenie że Przemeq się ...tłumaczy.

 

Masz prawo mieć takie wrażenie :twisted:.

 

Wątek ten jest na tyle wstydliwy, że tłumaczenie się jest tu normą - po to ten wątek powstał :twisted:.

 

[ Dodano: Pią Lip 28, 2006 4:37 pm ]

No tak... podjac wyzwanie rzucone przez diesla to juz cos :mrgreen: Zwłaszcza kiedy kierowca diesla zakłada że wyzwanie nie zostało podjete :roll: Mam nadzieje, że kiedyś mnie przewieziesz ;)

 

Z dużą przyjemnością :D.

 

W każdym razie fajnie było i miło Cię poznać 8). Nie da się ukryć, że - jak napisałem w swoim pierwszym poście na ten temat - była chwila, że miałem duszę na ramieniu, że stracę dziewictwo z octavią... yyy... z całym szacunkiem dla octavii :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie...

 

Co nie zmienia faktu, że mam do Skód sentyment. Bo:

1) cichociemne są z natury,

2) psują się wyjątkowo rzadko (jak na Niemca),

3) mam dobre wspomnienia ze współpracy z firmą (czego, niestety, nie mogę powiedzieć o dilerstwach niektórych marek japońskich).

 

Najeździłem się różnymi Skodami służbowo, a o kupnie dwóch (Fabii RS i Octavii 1.8 turbo) na użytek prywatny - całkiem poważnie kiedyś myślałem.

Ojcze... wyznacz mi teraz, po tym wyznaniu, stosowną pokutę!

 

PS 1. Przemeq - gratuluję sukcesu! ;-)

PS 2. Witam kolegę skodziarza - jest tu już na forum frakcja Mitsu, mogłaby wreszcie zaistnieć i Skody. Przyajmniej na "S"...., nie to, co te Ewcie i inne Grandisy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...