Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Największy horro to miałem jak maluszkiem teściów (jeszcze wtedy byli tylko rodzicami mojej dziewczyny :) ) jechałem z Warszawy do żelechowa ok. 4 h. Mgła była taka, że wszyscy jechali max. 20 km/h, nawet na pmgielnych. Ja nawet nie patrzyłem do przodu, tylko wypatrywałem bocznej linni... i w ten sposób o mały włos nie skręciłbym w prawo na skrzyżowaniu w Wiązownie... ale się zorientowałem, że coś ten łuk drogi jak na tę trasę za ostry... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa lata temu, trasa ok 8km ze szkoly do domu - 3,5h

to byla wtedy ta makabryczna gololedz ;)

To było niecałe półtora roku temu, a ja właśnie pierwszy raz subarakiem wtedy jeździłem zanim go kupiłem :) Warunki do testów idealne.

 

To było 19 stycznia 2005 ;-) Słynna środa :twisted:

 

 

200502.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thorgal, rejestracje jak najbardziej wawy bo masa ludzików mieszkajacych gdzieś po wsiach przeprowadza się do nas i później trzeba się wstydzić za takiego kartofelka

zarobił na auto i śmiga na blachach z wawy lub auto w leasing wzięte na firmę...cała masa dziwolągów jeździ po wawie też na innych blachach a ci to dopiero poptrafią kombinować...dziś rano widziałem typa w BMW 525td jak omijał korek jadąc chodnikiem do skrętu w lewo oddalonego o jakieś 200m od wyjazdu na którym powinien włączyć się do ruchu a blachy...FZ costam ( patrzyłem co wyprawia pawian... )

 

Dokładnie - dlatego umieściłem słowo Warszawa w cudzysłowie.

 

Sam przez 5 lat mieszkałem w Warszawie.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja podam niektóre czasy:

warszawa-władysławowo 4h..samochód opel omega(2.6) nie wiem z jaka prędkościa jechałem bo licznik mi w tym samochodzie nie działał ;) przeważnie nad morze ruszam koło 3 rano...wtedy najluzniej na trasie, słońce i upał nie przeszkadza a i na miejscu jestem z samego rano i cały dzień można cieszyć sie urlopem(nawet jednodniowym) ;)

jakies 2-3 miesiące temu: poznań-warszawa ciutke ponad 3h ale tlyko dalteog że wracałem w sobote w nocy bo musiałem zdażyc na turniej kochanej siatkówerczki(bardziej kochanej niż subaru ;> ) na całej trasie może z 10 samochodów wyprzedziłem :) nigdy wczensiej i później takich pustek na tej drodze nie widziałem ;)

i najlepszy rekord: jakieś półtora roku temu: plac na rozdrożu-plac trzech krzyży koło godziny 16...1.5h :D

 

jakoś gdy licznik działa, gdy ceny paliw na stacjach rosną i gdy przeżyło się pare wypadków to i spokojniej człowiek jeżdzi co nie znaczy żeejst od raz zawalidrogą :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będe pisał o rekordach bo się boję o tym myśleć. Najlepszy pobiłem zupełnie niedawno, ale rzeczywiście jeździ się coraz wolniej i coraz bardziej nerwowo. Nawet przy moim krótkim w sumie jeżdżeniu po Polsce obserwuje ogromne zmiany w tym jakie średnie da się wycisnąc nawet przy bardzo agresywnej jeździe szybkim autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do przejazdów, tak zwanych czasówek, to mam na swoim koncie kilka szybkich tras...Gdańska - Warszawa 2:40 min (Legacy), Warszawa Bartoszyce 2:20 min (280km Rover 416is), Pisz Warszawa 2:30 (spory ruch, poldek 1.5 :D) i jeszcze wiele innych...kocham jeździć w trasie, ale oprócz prędkości ważniejsza wręcz jest wytrzymałośc i związana z nią koncentracja...mam na swoim koncie wypadyza granicę np. Fiat Ducato 2.3 JTD z Warszawy so Spyer w Niemczech pod granicą francuską (52h za kierownicą, w między czasie 3h snu bez wspomagaczy :!: :wink: ) Zresztą ja już tyle tras mam za sobą, tyle kilometrów, że dla mnie każda kolejna podróż jest równie szybka. Do zobaczenia na cynamonowym slajdzie, pojeździmy troszku :twisted:

 

Pozdrawiam

 

Szatan nie kogut... dziwne że jeszcze żyjesz :mrgreen:

 

Pozdrawiam

a żyję żyję Stifanku, bo ja 14 lutego urodzony, dziecko miłości siać miłośc musi :D

miłość do samochodów, miłość do szuwarków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a JA MA NA KONCIE SZCZYRK - WARSZAWA 23 GODZINY W KORKU W ZIMIE. Ze cztery lata temu.

 

Tośmy w tym samym korku stali. To był 2 styczeń, ze Szczyrku do Gdyni jechałem równiutką dobę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Than_Junior, Cayman to "pussy car", takie troche lepsze TT :wink: . Jak Porsche to tylko 911, no i Carrera GT :mrgreen:

 

ja bede jeszcze bardziej ortodoksyjny - wizualnie to jedynie 911 i wg mnie tylko 911 to jest prawdziwe porsche.

ponizej jedyny sluszny model ;)

 

http://www.speedwaremotorsports.com/ima ... brake2.jpg

http://www.pistonheads.com/sales/images/48825-1.jpg

http://www.pistonheads.com/sales/images/48825-2.jpg

http://www.universalgraphics.com/images ... che911.jpg

http://www.eporsch.co.uk/images/C4CRed5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ThanJu właśnie mi napisał SMS'a że PriMicra skopała nowe BMW 520d

 

 

Powiedz mu żeby się zaraz zapisał na streetracing.pl ;-)

 

 

eee tam, mialem powod, bo stalem na prawym, a dalej musialem skrecic w lewo ;) biedaczysko nie spodziewalo sie tego po takiej bylejakiej Primerze, a jak juz sie zorientowal, ze wypadaloby troche depnac, to bylo za pozno :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj dalem sie namowic na udzial w zawodach 1/4 mili, nie bylo ani jedneo subaru ale byl misiek EVO. zostal zjedzony przez M5 w starej kwadratowej budzie... smutno mi sie zrobilo :roll:

 

 

P.S. oka, przyznawac sie kto sie wczoraj znecal we Wrocku zielona impreza nad malym bordowym sejem? BTW bardzo mily kierownik, na 2 swiatlach otworzyl okno i oswiadczyl "teraz pojade normalnie", tylko ze normalnie i tak bylo za szybko :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubenia czy okolice Złotego Stoku wolisz?

 

nie mam pojecia co to jest, ale znajac Ciebie to to jakis krete trasy, na ktorych Primercia musialaby albo a) skladac sie w zakretach na trzy razy B) chodzic tylko na recznym :twisted:

 

A tak wogole to inaczej niz spod swiatel to bys mnie objechal nawet dorozka! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pojecia co to jest, ale znajac Ciebie to to jakis krete trasy, na ktorych Primercia musialaby albo a) skladac sie w zakretach na trzy razy B) chodzic tylko na recznym

 

 

Koło Złotego Stoku zginął ś.p. Marina Bublewicz - jes tam parę zakrętów gdzie Primerką musiałbyś pewwnie zawracać na trzy ;-)

 

Lubenia, cóż to kilka kilometrów chorego spadania gdzie prawie każde hamulce mówią DOŚĆ i składają podanie o urlop. Wymaga stalowych nerwów i amputowanego przylądka strachu - zobac zsobie WRCFan wczoraj wrzucał zdjęcia stamtąd. Leszek tam lubił swojego czasu testować więc mozę się załapiesz kiedyś na co-drive? ;-)

 

A tak wogole to inaczej niz spod swiatel to bys mnie objechal nawet dorozka!

 

E tam to Ty trenujesz szybkimi wózkami :-) Ale chętnie się pościgam kiedyś i spróbuje nadażyc, chyba nie widizałes jak ja jeżdżę? Ja nie widziałem jak Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojecia co to jest, ale znajac Ciebie to to jakis krete trasy

 

Jeśli chodzi o Lubenie to ona kręta nie jest. Jest to jeden z najtrudniejszych OS w RSMP, bardzo wąski, cholernie szybki, dużo 'spadań' na których kończą sie hamulce, 'blind crests' i 'blind corners' - tu nie chodzi o to czy auto jako takie da rade tylko czy driver i hamulce dadzą rade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba nie widizałes jak ja jeżdżę?

 

faktycznie nie widzialem :) trzeba nadrobic zaleglosci :P

 

Ja nie widziałem jak Ty.

 

nikt z forumowiczow nie chce ze mna jezdzic :mrgreen: Milek nawet kiedys napisal, ze fajny ze mnie gosc, ale nie chcial by byc moim pasazerem :D I to nie dlatego, ze jezdze agresywnie, a wrecz przeciwnie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jeden z najtrudniejszych OS w RSMP, bardzo wąski, cholernie szybki, dużo 'spadań' na których kończą sie hamulce, 'blind crests' i 'blind corners' - tu nie chodzi o to czy auto jako takie da rade tylko czy driver i hamulce dadzą rade.

 

 

To jedno z tych miejsc gdzie Leszek K. prawdopodobnie by wygrał w generalce nawet pucharowym Pugiem ze względu na swoje specyficzne predyspozycje psychiczne ;-)

 

Ja to miałem lęki tam jadąc na otwartej drodze (faktem jest że jechałem z 4 pasażerami pugiem 106 1.1 i hamulca naprawdę brakowało).

 

 

faktycznie nie widzialem trzeba nadrobic zaleglosci

Tia, ciekawe kiedy :-/ :roll:

 

Ale jakaś okazja będize. Jakby co zrobimy co-drive na Plejadach ;-)

 

 

 

 

nikt z forumowiczow nie chce ze mna jezdzic Milek nawet kiedys napisal, ze fajny ze mnie gosc, ale nie chcial by byc moim pasazerem I to nie dlatego, ze jezdze agresywnie, a wrecz przeciwnie

 

 

Też słyszałem o Tobie takie pogłoski ;-) Ale spoko - wszyscy mogą błądzić ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uau, to az tak daleko sie plotki rozchodza?

 

Tak, mają długie nogi ;-)

 

 

a propos: bedzie Sky?

 

Niestety :cry: , ale próbuję skołowac sobie konkurencyjne auto żeby trochę powalczyć. Ale Skaj w Kraku będzie i dam Ci znać jak chcesz :-) Pewnie w lipcu albo w sierpniu :-) Myślę że nie będize problemu z przewózką, a spróbuję tak zrobić żeby śmignać nim do Kielc podczas jakiegoś SJSa i parę kółek zaliczyć ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...