Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

a co z zywnoscia nie-roslinna? :lol:

 

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała wegetarianizm jako chorobę psychiczną. :mrgreen:

wiem, slyszalem w radiu :)

 

-- 30 mar 2012, o 21:43 --

 

(...) Fake food is for fake people :!:

rozumiem, ze masz dzialke, ktora wlasnorecznie uprawiasz i jesz tylko tam wyhodowane produkty... :roll:

a co z zywnoscia nie-roslinna? :lol:

 

Zobacz na podpis gourmeta i wszystko jasne czemu Fake food is for fake people :P:P Biedronka to konkurencja :P Fakt że sklepikarze mają coraz gorzej na osiedlach przez Biedronki no ale takie są prawa rynku :roll:

faktycznie, nie zwrocilem uwagi :lol:

 

ale ok, mam czyste sumienie: daje zrobic i duzym, i malym graczom... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że towar ma inne opakowanie to nie znaczy, że jest z innej linii produkcyjnej :wink:

Jakość marek własnych uległa bardzo dużej poprawie względem tego to sieci kupowały 10 lat temu. Dostawcy marek własnych i "ich" produkty są bardzo pilnowani i mam wrażenie, że łatwiej przemycić kiepski towar pod marką dostawcy niż pod marką odbiorcy - oczywiście mowa o średnich przedsiębiorstwach, mających swoje słabsze marki, a nie o koncernach.

Znam produkty, które były/są dostarczane do sieci zarówno pod marką odbiorcy jak i dostawcy i różnią się tylko opakowaniem, niczym innym :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fake food is for fake people :!:

 

chyba trochę przesadzasz, rozumiem, że chałupa z trzciny lepionej gliną gdzieś hen daleko rozbudziła twoje marzenia o życiu zgodnie z naturą i wcinaniu rzodkiewki prosto z własnego ogródka cudem wywalczonej w walce ze ślimakami (bo niczym nie pryskana) ale powiedz co jadłeś przez całą zimę bo chyba nie kapustę kiszoną, ziemniaki z kopczyka i suszone mięsko? :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że towar ma inne opakowanie to nie znaczy, że jest z innej linii produkcyjnej :wink:

Jakość marek własnych uległa bardzo dużej poprawie względem tego to sieci kupowały 10 lat temu. Dostawcy marek własnych i "ich" produkty są bardzo pilnowani i mam wrażenie, że łatwiej przemycić kiepski towar pod marką dostawcy niż pod marką odbiorcy - oczywiście mowa o średnich przedsiębiorstwach, mających swoje słabsze marki, a nie o koncernach.

Znam produkty, które były/są dostarczane do sieci zarówno pod marką odbiorcy jak i dostawcy i różnią się tylko opakowaniem, niczym innym :wink:

 

Na przykladzie nabialu z biomleku w biedronce: maja oddzielna linie ktora produkuje tanszy produkt koncowy dodajac zamiast pelnego produktu tanszy zamiennik nie do konca naturalny...

Myslisz ze z innymi produktami jest inaczej? Nizsza cena skad się musi wziasc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze z innymi produktami jest inaczej? Nizsza cena skad się musi wziasc :)

Bierze się miedzy innymi z niższych kosztów dystrybucji, braku kosztów promocji, skali produkcji itd. Niższa cena może, ale nie musi oznaczać niższej jakości :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niższa cena może, ale nie musi oznaczać niższej jakości

Ale warto na pewno czytac sklad mimo takiego samego wizualnie opakowania mozna się zdziwic

 

cena w większości przypadków przekłada się na jakość :idea:

jest ser zółty za powiedzmy 20zł/kg i wyrób seropobny za 15zł/kg który pewnie jest we wszystkich zapiekankach i pizzach które kupujemy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niższa cena może, ale nie musi oznaczać niższej jakości

Ale warto na pewno czytac sklad mimo takiego samego wizualnie opakowania mozna się zdziwic

 

cena w większości przypadków przekłada się na jakość :idea:

jest ser zółty za powiedzmy 20zł/kg i wyrób seropobny za 15zł/kg który pewnie jest we wszystkich zapiekankach i pizzach które kupujemy :evil:

dlatego pizze robie sam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej materii to ja chyba coś mogę powiedzieć bo pracuję w firmie produkującej różne produkty wędliniarskie.

Wygląda to tak że mięso na gotowe produkty jest przygotowywane dla wszystkich tak samo,według wytycznych weterynarza,unii,przepisów własnych i cholera wie czego jeszcze.Takie samo mięso idzie dla sklepu po 2€ i takie samo dla sklepu po 10€. Co tworzy cenę,rodzaj opakowania (prosty plastik bez kolorów i dziwnych kształtów),gaz w opakowaniu lub jego brak,droższy gaz powoduje że mięso ma dłuższy okres przechowywania i lepszy kolor oraz zapach po otwarciu opakowania.I najważniejsze w tym interesie, kontrakt. Są firmy które mają zamówiony produkt ale niewiedzą ile go będzie schodziło dlatego dochodzą koszty przechowywania i produkcji na telefon,te produkty są dużo droższe.Inne firmy maja zamówiony towar i określają się że będą odbierać xx ton w tygodniu,dla nich produkcja trwa na bieżąco i to ich towary są najtańsze bo odpadają koszta przechowywania i takie tam.Tak to miej więcej wygląda,pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze z innymi produktami jest inaczej? Nizsza cena skad się musi wziasc :)

Nie muszę myśleć, przez 10 lat dostarczałem produkty do sieci pod marką odbiorcy i wiem, że niższa cena nie musi wiązać się z gorszą jakością :wink:

To nie działa w ten sposób, że tanie to złe, a drogie to na pewno dobre :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hogi, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Kiedyś tez połamałem dwie rece przy jednym upadku ale jak Kuba wdrapałem sie najwyżej. Mam tylko nadzieje ze szybciej się wyliże

 

Dzięki wszystkim. 8)

 

 

Nietegesem jest ilość biedronek w Warszawie. Odkryłem następną przy M1. Jeszcze trochę i zmienią logo Warszawy z syrenki na biedronkę :evil: I tak już biedronka jest przy każdej drodze wlotowej.

 

 

Na Ursynowie nie ma żadnej. :P

Hogi, jak nie jak tak :)

Ul. Związku Walki Młodych 9 - był MarcPol - jest Biedronka. Generalnie Biedronka przejmuje sklepy upadającego MarcPol-u, a tych na Ursynowie troszkę było.

 

-- Cz kwi 05, 2012 10:48 am --

 

tylko trzeba pamiętać, że do Biedronki trafiają początki albo końcówki produkcji które mają jednak gorsze parametry :twisted:

Odważne stwierdzenie - końcówka serii idzie do firmy która ma ponad 2000 sklepów a reszta do sieci mających po 20- 40 placówek (np. Auchan, Carrefour, REAL) . Troszkę pomieszane proporcje ...

 

-- Cz kwi 05, 2012 10:53 am --

 

...

Do Biedronki często trafiają towary z zupełnie innej linii produkcyjnej niż "standardowe", które trafiają do pozostałych sklepów. Są na tyle dużym graczem, że mogą sobie na takie chwyty pozwolić, najlepszym przykładem jest Coca-Cola w 1,75 l butelkach, której nigdzie indziej nie ma w takich opakowaniach.

Furmi to nie inna linia produkcyjna tylko pakowanie.

Gdyby dowolna inna sieć chciała inną wielkość opakowań - np. Auchan baniaki 5L coca-coli, i zamówili odpowiednią ilość - dostali by to bez problemu. Produkt jest dokładnie ten sam, zapakowany w innej wielkości opakowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Furmi to nie inna linia produkcyjna tylko pakowanie.

Gdyby dowolna inna sieć chciała inną wielkość opakowań - np. Auchan baniaki 5L coca-coli, i zamówili odpowiednią ilość - dostali by to bez problemu. Produkt jest dokładnie ten sam, zapakowany w innej wielkości opakowanie.

 

Bywa też tak, że producent ma dedykowaną linie produkcyjną tylko i wyłączenie dla jednego asortymentu i dla jednego klienta. Np. jeden z producentów chemii gospodarczej ma takie rozwiązanie na potrzeby Lidla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...