Skocz do zawartości

zużywanie oleju - Outback


Poznanianka

Rekomendowane odpowiedzi

1 litr na 2 tysiące km

 

i tak sporo,rzekłbym,że nawet dużo :?

 

No to i ja wiem, że dużo :D

szukam odpowiedzi na pytanie - dlaczego tak dużo....

 

Ja bym zaatakowal servis. Wkoncu masz gwarancje.

 

Przyczym moze byc kilka.

Problem z pierscieniami zgarniajacymi.

Sprezarka cieknie.

No i taki troche durny ale juz sie z tym spotkalem.

Bagnet jest zly, albo plastik sie na nim przesowa.

Dolewasz nie potrzebnie. Olej sie "chlupie" za bardzo, silnik zasysa i spala....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było tak że na początku autko bralo olej to dolewałem i już teraz jest jakby lepiej po zmianie na mobila oczywiście olej zużywa ale znacznie mniej śmiem twierdzić że przejechałem kolejne 13,5 Tyś Km i na razie nie dolałem nic, w accordzie przegląd robię co 12,5 tyś i wszystko gra i buczy i chyba tu też tak zacznę robić i będzie spox

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja wiem, że dużo :D

szukam odpowiedzi na pytanie - dlaczego tak dużo....

 

 

Niech ktoś kumaty sprawdzi czy podwyższone zużycie oleju nie jest pochodną wadliwie działającego odpowietrzenia skrzyni korbowej silnika i/lub turbosprężarki (w obu przypadkach w układzie dolotowym będzie zalegało "dużo za dużo" oleju, który przecież wcale nie musi przenikać do komór spalania jedynie przez układ korbowo-tłokowy).

Chodzi przede wszystkim o to żeby wyeliminować usterkę ale to juz większy problem dla gwaranta niż dla Ciebie ... tylko zdaje się, że oprócz DPF'a. Nie wnikałem jakie dokładnie są warunki gwarancyjne na DPF lecz obawiam się, że niekorzystne dla użytkownika dlatego też oczekiwanie czy silnik sam zmniejszy pobieranie oleju może Ci się najzwyczajniej nie opłacać ... .

 

Dla pełnej jasności - nie podważam tego co napisał Kolega ParaYasio - jest całkowitą prawdą, że nowe silniki często pobierają olej z tendencją malejącą ale u Ciebie zużycie jest moim zdaniem za wysokie i zbyt "jednostajne" ... .

 

Pozdrawiam, Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi...Za kilka dni obk będzie miał trzy miesiące , 15 000 km i kilka wypitych litrów oleju...Czeka go pierwszy przegląd w ASO z wnikliwym (mam nadzieję) szukaniem przyczyny zżerania oleju w takich ilościach...

 

-- 19 cze 2011, o 18:15 --

 

Info dla zainteresowanych wątkiem:

- samochód jest po przeglądzie 15 000km

W ASO nie stwierdzili żadnych problemów technicznych, które mogłyby być przyczyną nadmiernego zużywania oleju...

Dzwonili do SIP w sprawie norm zużycia oleju i osoba stamtąd (znana z imienia i nazwiska) przekazała info, że dopuszczalne dla SBD zużycie oleju to 1l/tysiąc km... W sumie powinnam więc skakać z radości, że mój zużywa "tylko" 1 litr / 2 tysiące....

Wcześniej telefonicznie pytany o to samo serwis Kocara podawał normy 1l/2000 km...

 

Ponieważ samochód nie jest kupiony w poznańskim salonie, tylko innym w Polsce - powiedziano mi, że mam sobie jechać z problemem tam, gdzie samochód był kupiony i że mam "pecha, że nie kupiłam w salonie w Poznaniu" :D Ciekawostką jest fakt, że nawet nie wspomniałam o tym, że chciałabym problem brania oleju rozwiązywać na gwarancji... Przyjechałam na pierwszy przegląd, licząc na to, że przy okazji znajdą przyczynę olejowego kłopotu... Na szczęście dla mnie przegląd jest płatny, więc z tym mnie nie odesłali do ASO sprzedawcy :D

 

Mam przyjeżdzać co 1 000km (czyli w sumie co kilka dni...) na pomiary oleju - dowiedziałam się też, że oczywiście nie należy mierzyć oleju po 5 minutach (czy autor instrukcji do outbacka wie, jakież to bzdury tam powypisywał według ASO?:-) Będą mierzyć po 15-20 minutach...

Niezależnie od tego czy mierzę po 5 minutach czy rano - widać szybką tendecję spadkową poziomu oleju i nie liczę na magię pomiaru po 15 minutach, ale jak najbardziej mogę mierzyć i po 15 i po 30 minutach:-)

 

Olej zmieniony ponownie na Lotosa...I zakupiony zapas na dolewki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ASO nie stwierdzili żadnych problemów technicznych, które mogłyby być przyczyną nadmiernego zużywania oleju...

podczas przeglądu rutynowo się silnika nie rewiduje... jeszcze :mrgreen:

 

Dzwonili do SIP w sprawie norm zużycia oleju i osoba stamtąd (znana z imienia i nazwiska) przekazała info, że dopuszczalne dla SBD zużycie oleju to 1l/tysiąc km... W sumie powinnam więc skakać z radości, że mój zużywa "tylko" 1 litr / 2 tysiące....

Wcześniej telefonicznie pytany o to samo serwis Kocara podawał normy 1l/2000 km...

+ czuj się zaszczycona - dla Ciebie napisano nową normę :idea::mrgreen:

 

Ponieważ samochód nie jest kupiony w poznańskim salonie, tylko innym w Polsce - powiedziano mi, że mam sobie jechać z problemem tam, gdzie samochód był kupiony i że mam "pecha, że nie kupiłam w salonie w Poznaniu"

sama sobie jesteś winna - znasz już źródło/przyczynę.. :wink:

 

Mam przyjeżdzać co 1 000km (czyli w sumie co kilka dni...) na pomiary oleju - dowiedziałam się też, że oczywiście nie należy mierzyć oleju po 5 minutach (czy autor instrukcji do outbacka wie, jakież to bzdury tam powypisywał według ASO?:-) Będą mierzyć po 15-20 minutach...

Niezależnie od tego czy mierzę po 5 minutach czy rano - widać szybką tendecję spadkową poziomu oleju i nie liczę na magię pomiaru po 15 minutach, ale jak najbardziej mogę mierzyć i po 15 i po 30 minutach:-)

... a jak będą luki w protokole albo spóźnisz się 1 dzień na pomiar to po gwarancji :idea: :?: :mrgreen:

 

Powodzenia z takim podejściem do tematu życzyć pozostaje i szerokim łukiem z należnym poważaniem omijać... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlyszkow masz coś konkretnego do powiedzienia? czy po prostu coś Cię trapi i mącisz ...

 

Sami musimy sprawdzić poziomy oleju i jego zużycie co jest zrozumiałe.

 

 

Panie Pawle,

bardzo proszę o informację dlaczego pomiary klienta mogą być niewarygodne? Ja oczywiście z wielką przyjemnością będę się pojawiać w serwisie, ale nie ukrywam wcale, że przy mojej ilości wyjazdów nie jestem w stanie trafić tak, żeby to było dokładnie co 1000 km (zdarza mi się wyjechać z Poznania i zrobić od razu 2-3 tysiace km, zaglądam w kalendarz i tak właśnie będzie w najbliższym czasie). Biorąc pod uwagę moje zużycie oleju - albo sama sobie zmierzę i doleję (bo po 2-3 tysiącach zejdzie do minimum) albo przyjadę do was z olejem poniżej poziomu, żebyście sami zmierzyli - jakie rozwiązanie Pan proponuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlyszkow masz coś konkretnego do powiedzienia? czy po prostu coś Cię trapi i mącisz ...

 

Sami musimy sprawdzić poziomy oleju i jego zużycie co jest zrozumiałe.

PKocial, trapi mnie wyłącznie fakt, że ASO nie chce pomóc klientce w wyeliminowaniu niedogodności towarzyszącej użytkowaniu nowego drogiego auta jedynej słusznej marki polegającej na sporej konsumpcji oleju silnikowego. Chyba nie zaprzeczysz, że spalanie kilku litrów oleju pomiędzy przeglądami jest niekomfortowe, najzwyczajniej niebezpieczne (można się spóźnić z dolaniem, może zabraknąć Quazara w trasie i trzeba będzie mieszać z czym popadnie itp itd) i szkodliwe dla silnika i systemu kontroli emisji a także dla reputacji Subaru, SIPu, SBD itd.

Konkretnie :idea: :?:

Bardzo proszę:

:arrow: po dobrym wypłukaniu (wykonanym m.in. w innych ASO) już kilka SBD przestało brać olej :idea:

:arrow: PW z 6 czerwca 2011 które pozwoliłem sobie skierować do Ciebie ws. SBD właśnie koleżanki Poznanianki zawierające moje skromne sugestie sprawdzonych już na SBD rozwiązań z podaniem konkretnych specyfików - dostępnych od ręki w Poznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+- 100km:)

 

Panie Piotrze w takim razie :D

zadam pytanie raz jeszcze: wyjeżdzam w trasę która liczy sobie 2 -2,5 tys km - nie wrócę w jej połowie do Poznania (a nawet jeśli wrócę, to będzie to weekend,) - nie pojawię się więc nawet w dopuszczalnych przez Was widełkach +-100 km na pomiar. Jeśli pomiaru dokonam osobiście (mogę zebrać grupę świadków, zrobić zdjęcia, spisać protokół :D ) przy 1000 km od wymiany oleju - to ten pomiar będzie nieważny/niewarygodny/bez znaczenia (wykreślić dowolne :D ) ?

 

No jest jeszcze druga opcja - że na Plejadach wyjeżdzę 1000 km (będę robić większe kółka i nie będę jeździć żadnymi skrótami z książki drogowej :D ). I wtedy pierwszy pomiar mamy załatwiony w poniedziałek za tydzień:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcemy sami sprawdzić nie wiem czemu to takie niezrozumiałe, samochód jest na gwarancji takie przypadki są poważnie traktowane więc nie pisz bz.... :) , proszę podjechać po 2000km w taki m razie... nie dolewając oleju , ale pilnując aby nie spadło poniżej min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ze sie wtracam.... ale moze takie rozwiazanie.... jest butelka na dolewki, jesli schodzi do minimum to dolewac i pozniej w serwisie pokazac butelke.... Zmierza stan (nawet przy 3000), wylicza ile jest w silniku, wiedza ile wlali sami, zobacza dokladnie ile Pani wlala i chyba wszyscy powinni byc zadowoleni? Czy to nie bedzie wiarygodne dla serwisu? Czy to moze zaklocic w jakis sposob kalkulacje?

Sytuacja troche dziwna, bo z jednej strony serwis ma problem, a z drugiej trudno wymagac od klienta zeby zycie pod serwis i przebiegi planowal...

 

No ale jesli padlo cos w tym stylu:

 

powiedziano mi, że mam sobie jechać z problemem tam, gdzie samochód był kupiony

 

to czego tu oczekiwac........spychotechniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urbilkulek ... najlepiej przejmij warunki gwarancji :) łatwo się mówi piszę na forum. Polecam chwilę zastanowienia...

 

 

Jeśli ktoś zgłasza usterkę musimy sprawdzić stan faktyczny i jeśli prosimy o przyjazd w określonych przedziałach na dosłownie 30min aby rozwiązać problem to coś w tym musi być ...Każdy jest wolny i może robić co rzewnie mu się podoba z swoim dobrem nabytym nikt nikogo nie będzie zmuszał.

 

Primo:

musimy stwierdzić ubywanie oleju i jego określić ilość oleju, jeśli byśmy chcieli butelkę zobaczyć to byśmy poprosili o takowe sprawdzenie!

 

Secundo:

po tym podejmiemy czynności,

płukanka czy nie itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu o zła wole, aby ASO mogło zabrać się za naprawę tego przypadku problem musi byś potwierdzony taka jest procedura i nie dotyczy tylko ASO, ale każdej profesjonalnej firmy. Nie jest to kwestia zaufania do klienta po prostu taka jest metodologia podobnie jak w badaniach naukowych zajmujemy się rzeczami obserwowalnymi i powtarzalnymi. Z drugiej strony dla użytkownika samochód zużywa olej w sposób akceptowalny jeśli przy normalnej jeździe pomiędzy przeglądami nie jest wymagane dolewanie oleju. Jeśli tak nie jest to mamy problem :), dolewki oleju to tylko jazda tzw. "sportowa". Z własnego doświadczenia: miałem kilka samochodów od nowości i każdy z nich nie sprawiał problemów olejowych a interwały pomiędzy przeglądowe były większe zaczy da się zbudować samchód, aby było dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcemy sami sprawdzić nie wiem czemu to takie niezrozumiałe, samochód jest na gwarancji takie przypadki są poważnie traktowane więc nie pisz bz.... :) , proszę podjechać po 2000km w taki m razie... nie dolewając oleju , ale pilnując aby nie spadło poniżej min.

 

Rozumiem, że polecenie "nie pisz bz...:)" nie było do mnie? :D

 

 

-- 20 cze 2011, o 13:49 --

 

Jeśli ktoś zgłasza usterkę musimy sprawdzić stan faktyczny i jeśli prosimy o przyjazd w określonych przedziałach na dosłownie 30min aby rozwiązać problem to coś w tym musi być ...Każdy jest wolny i może robić co rzewnie mu się podoba z swoim dobrem nabytym nikt nikogo nie będzie zmuszał.

 

Ja swoje "dobro nabyte" traktuję bardzo poważnie i jeśli zgłaszam problem z niemożliwością dojechania do Was po 1000 km (problem nie wynikający z mojego "co mu się rzewnie podoba" i innych "widzimisię" tylko z zaplanowanych wyjazdów służbowych) - to bardziej oczekuję od was pomocy w poszukaniu innych możliwych rozwiązań niż tez o wolności wyboru....

 

2000 km są bardziej realne - to jest dla mnie lepsze rozwiązanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... dziwne są te procedury, bo w sytuacjach nie wymagających wskazania odpowiedzialności materialnej (gwarant vs użytkownik) procedury są takie, że zgłoszenie ponadnormatywnego zużywania oleju skutkuje NATYCHMIASTOWYM (żeby uniknąć kolejnych niebezpieczeństw):

- pomiarem kompresji i dekompresji skrzyni korbowej silnika (na tej bazie można domniemywać lub wstępnie wykluczyć nieszczelności (tzw.przedmuchy) z komór spalania w cylindrach)

- rozmontowaniem układu dolotowego (filtr, turbina, intercooler ... aż po kolektory ssące) aby na podstawie: poprzecznego luzu wirnika turbo oraz zalegającej ilości oleju i nagarów chociaż wstępnie ocenić, czy dalsza eksploatacja nie zagraża zniszczeniem silnika (a tutaj jeszcze zachodzi prawdopodobieństwo nieodwracalnego zapchania się DPF'a) ...

 

Słowem - nie dziwi mnie, że ASO chce ustalić fakty zgodnie z narzuconymi procedurami ale ciekawi mnie bardzo kto te procedury ułożył, moim zdaniem wbrew logice i technicznemu bezpieczeństwu ... :evil: .

No chyba, że wyniki pomiaru kompresji i dekompresji w skrzyni korbowej już są znane oraz wiadomo, że układ dolotowy nie pływa w mazi olejowo-nagarowej, a do DPFa nie przedostają się z kazdym kilometrem coraz trudniej usuwalne nagary ... ??

 

Pozdrawiam, Piotr

 

PS: Proszę nie doszukiwać sie w moim poście dedykowanej złośliwości, cynizmu, etc. ... . Sprawa Pani Poznanianki interesuje mnie wyłącznie w kategoriach technicznych ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: Proszę nie doszukiwać sie w moim poście dedykowanej złośliwości, cynizmu, etc. ... . Sprawa Pani Poznanianki interesuje mnie wyłącznie w kategoriach technicznych ... .

 

Może być bez "Pani" :-)

 

-- 20 cze 2011, o 14:42 --

 

powiedziano mi, że mam sobie jechać z problemem tam, gdzie samochód był kupiony

 

 

Mam nadzieję że dyrekcja wyciągnie wnioski.

 

Dyrekcja zapewne doskonale wie, że w warunkach gwarancji wpisano, że gwarantem jest sprzedawca (W domyśle - salon sprzedający samochód....). W tychże samych warunkach gwarancji wpisano, że napraw gwarancyjnych można dokonywać we wszystkich ASO... Obie strony - i klient i ASO będą świat widzieć inaczej, co naturalne :D Ja się akurat temu nie dziwię...

 

Jedyny dyskomfort to dla mnie odsyłanie mnie do konkurencji (jakby nie było) mimo, że nikt jeszcze nie wspomniał o naprawie gwarancyjnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...