Skocz do zawartości

Zastąpienie samopoziomujących amortyzatorów Forester 03-08


Niedźwiedź

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

w moim nowozakupionym foresterze xt z lpg sls-y totalnie wysiadły i na dniach chcę wziąć się za tylny zawias. Myślę, żeby tył trochę podwyższyć względem serii ze względu na przeznaczenie auta - budowa domu. Z tego co widzę po googlach podwyższenie tyłu powoduje, że tylne koło "wędruje" w kierunku przodu auta, tzn oś koła nie jest środkiem łuku nadkola. Geometria znacznie się psuje po takim zabiegu. Czy można to poprawić w jakiś sposób?

Poniższe zdjęcia może zobrazują o co mi chodzi:

IMG_3207_zps2d3d5767.jpg

liftt_zps7e6d15dd.jpg

afterlift.jpg

Edytowane przez krik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem przez etap Ironman'ów (obecnie Kayaba). Koło wędruje do przodu i tego nie zmienisz. Kąt pochylenia (negatyw) się zmniejsza, ale nie przechodzi w pozytyw ;-) U mnie cały tył był w granicach normy (na zielonych polach) na urządzeniu Hunter do geometrii. Kąty pochylenia skorygujesz specjalnymi śrubami do mocowania amortyzatorów z mimośrodem (ja tego nie robiłem). Jak tylko tył Cię interesuje, to może zastanów się nad zestawem z Mysiadła - mają wersję wzmocnioną pod LPG ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem regenerowane SLS po 600 zł sztuka. Spisują się świetnie mają rok gwarancji i obyło sie bez kombinacji ze srężynami, geometrią itp.

Gdzie kupiłeś, Nanegast?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem na carsport.pl. Biorą 300 zł kaucji, którą zwracają po odesłaniu starych. Cała transakcja przebiegła sprawnie, amorki przysłali na drugi dzień po zamówieniu, kaucję zwrócicli po wysłaniu wymontowanych. Brałem pod uwagę Nanegast, ale trzeba było czekać około 2 tygodni na jakieś części do regeneracji, a mnie zależało na czasie. Być może te, które kupiłem też były regenerowane przez Nanegast, bo carsport.pl jednie sprzedaje amrtyzatory, sami ich chyba nie regenerują. W każdym razie mam oryginał. Auto "stoi" wysoko, twardość pozosała "fabryczna". Wydaje mi się, że teraz, kiedy można kupić SLS-y regenerowane, wszelkie kombinacje z zamiennikami nie mają większego sensu. Biorąc pod uwagę, że do nieoryginalnych amortyzatorów trzeba też wymienić sprężyny, koszt pewnie nie będzie wiele niższy od regenerowanych SLS-ów. Jeśli Cię to interesuje mogę podać odległości od środka piasty koła do błonika po zamontowaniu SLS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regeneracja jest ok (nic nie trzeba kombinować, nie zmienia się charakterystyka), choć zdarzają się (nie jeden raz) takie przypadki:

 

Po przecwiczeniu regeneracji w Nagengast przeszla pora na normalny swap na nowe sprezyny i Kyb. Bylem zwolenikiem slsow ale po 1.5 roku jazdy powtorka i ta sytuacja zdecydowanie mnie zniechecila do fabrycznego rozwiazania. Super ze tak dokladnie jest to rozpracowane. Dam znac jak wyszlo po wymianie Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że teraz, kiedy można kupić SLS-y regenerowane, wszelkie kombinacje z zamiennikami nie mają większego sensu.

Osobiście również nie jestem pasjonatem domorosłego "poprawiania fabryki" w przypadkach podzespołów dotyczących złożonych mechanizmów mających potencjalnie decydujący wpływ na bezpieczeństwo trakcyjne samochodu.

Jeśli Cię to interesuje mogę podać odległości od środka piasty koła do błonika po zamontowaniu SLS.

Jestem bardzo zainteresowany. Gdybyś przypadkiem dysponował takimi samymi pomiarami auta na SLS-ach przed wymianą to ich porównanie będzie jeszcze bardziej interesujące.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście również nie jestem pasjonatem domorosłego "poprawiania fabryki" w przypadkach podzespołów dotyczących złożonych mechanizmów mających potencjalnie decydujący wpływ na bezpieczeństwo trakcyjne samochodu.

Uważasz, że firma Kayaba to domorosła fabryka w piwnicy? Myślisz, że FHI samo produkuje amortyzatory i sprężyny? Stosując akurat ten zestaw dostajemy wersję Forka bez samopoziomowania - takie też były produkowane przez Subaru. Nie jest to więc żadne poprawianie fabryki. Inne rozwiązania należy stosować świadomie (np. Ironman) w konkretnym celu, ale wierz mi, że też nie są to rozwiązania domorosłe. A wymieniać co 1.5 roku regenerowane SLS-y też można jak ktoś lubi (czego nikomu nie życzę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że firma Kayaba to domorosła fabryka w piwnicy? Myślisz, że FHI samo produkuje amortyzatory i sprężyny?

Chodziło mi raczej o "amatorski" (czyli nie poparty testami / badaniami i obliczeniami konstrukcyjnymi) dobór konkretnych (choćby najbardziej renomowanych firm) sprężyn i amortyzatorów. FHI nie założyło (taką mam nadzieję :) ) pierwszych lepszych, "pasujących" sprężyn i amortyzatorów z katalogów ich producentów tylko w procesie projektowania określiło najpierw wymagane dla przyjętych założeń parametry zawieszenia i dopiero na tej podstawie wybrało i przetestowało najbardziej odpowiedni rodzaj sprężyn i amorów.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ura_bus

 

Podaję zatem odległości od środka koła do nadkola - tył - 440 mm. Pomiar dokonany po przejechaniu około 3.000 km od założenia regenerowanych SLS-ów. Niestety nie mam wyników sprzed wymiany - kupiłem auto z padniętymi SLS - ami i bardzo "niskim tyłem" ;) Różnica po wymianie była jednak ogromna. Gdzieś już na tym forum podawano nominalne wartości tych odległości. Dla porządku - przód : 435 mm na "starych" amortyzatorach, przy przebigu około 100.000 km. Nie wiem, czy poprzedni właściciel je wymieniał.

Co do trwałości regenerowanych SLS-ów nie mogę się na razie wypowiedzieć. Nie mają u mnie lekko, więc zobaczymy... Jeśli wytrzymają ze dwa lata, to ponownie wymienie je na regenerowane. Trzeba to będzie po prostu wrzucić w normale i przewidywalne koszty użykowania Forka XT. Ładnie się odwdzięcza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszych lepszych, "pasujących" sprężyn i amortyzatorów z katalogów

 

wybrało i przetestowało najbardziej odpowiedni rodzaj sprężyn i amorów.

 

oczywiście że tak. Dlatego nie ma zamienników na rynku. W ten sposób chronią swoje "interesy".

Podobna sytuacja jest przy amorach od spec B. Robi je Bilstein ale nie odpowiedników nie kupisz inaczej niż przez ASO.

 

Niemniej to nie oznacza, że można dopasować odpowiednie inne wersje amorów i sprężyn.

 

Jeśli wytrzymają ze dwa lata, to ponownie wymienie je

 

dwa lata to trochę mało jak na trwałość amortyzatorów. Nawet regenerowanych.

 

 

Podaję zatem odległości od środka koła do nadkola - tył - 440 mm

 

to jest odleglość od środka koła do górnej krawędzi nadkola ?

W sumie to powinno być identycznie w każdym miejscu ale wole zapytać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście. To odległość mierzona (amatorsko) "w pionie" - dokładnie odległość od środka koła (na zewnątrz oryginalnej alufelgi R 16) do najwyższego punktu dolnej krawędzi "blachy" błotnika. Nadkole z tworzywa w tym miescu jest 2-3 mm niżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi raczej o "amatorski" (czyli nie poparty testami / badaniami i obliczeniami konstrukcyjnymi) dobór konkretnych (choćby najbardziej renomowanych firm) sprężyn i amortyzatorów.

Znów się ośmielę nie zgodzić. Nie dobiera się sprężyn i amortyzatorów z oferty firmy np. Kayaba, tak, żeby pasowały wyglądem i wymiarami do auta, tylko Kayaba produkuje je specjalnie (czyli jest to poparte testami / badaniami i obliczeniami konstrukcyjnymi) do danego auta. Nie wiem jak w przypadku Kayaby i Subaru, ale wiele zamienników dostępnych na rynku, to te same części, które możesz kupić w pudełkach z logo Subaru po lekko ... innej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się nie rozumiemy ... nie ma żadnej kombinacji: kupujesz odpowiedni zestaw, zakładasz i już. Geometrię (sprawdzanie/ustawianie) robisz jeśli trzeba (ale to samo dotyczy wymiany SLS-ów na SLS-y). Jeśli bawisz się w tuning (lift nadwozia o 1.5 cala sprężynami Ironman) to można trochę pokombinować, choć nie trzeba, ale jeśli stosujesz normalne zestawy - to są one plug and play.

 

Kombinował to mój Kolega, jak nie było nic na rynku i biegał po hurtowni sprężyn z suwmiarką i dobrał od Mondeo ... ;-) (http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/33293-o-sprezynach-i-amortyzatorach-raz-jeszcze-2003-2007/page__hl__anfran#entry977803)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zamianę SLS-ów zatrzymałem się na etapie opisywanych dawniej na forum problemów z doborem sprężyn - ich twardości, średnicy, długości - i związanych z tym późniejszych, także opisywanych przez użytkownków, kłopotów z geometrią. Jeśli od tego czasu coś się pozmieniało i są pełne zestawy dedykowane do Forestera to ok, zwracam honor ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z geometrią nie ma problemów, wszystko pasuje i jeździ się super tylko u mnie przy tym zestawie i butli lpg u mnie tył jest minimalnie niżej niż przód (ok. 1,5 cm) ale i tak nie tak nisko jak przy padających sls'ach. Przynajmniej nie mam obaw czy dupka się podniesie czy nie, zawsze stoi tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...