Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.10.2023 o 06:42, Fala napisał(a):

U mnie też Mini-Fala się przesiadła z decathlonowego ST900 na 20" (z amorem, ale ciężka stal...) na fajnego bardzo Treka Roscoe na 24"x2.8 :drool:

Amor na razie niepotrzebny przy takim skoku opony :biglol:

Pinkroscoe.jpg

Tez zastanawialem sie nad 24 calowymi kolami po 20 calowych... nawet patrzylem na Roscoe... ale znalazlem rame full xs do kol 26 cali i to w sumie zadzialalo, i powinno starczyc na dluzej.  W amortyzatorach prawie nie ma cisnienia, opony tez ledwo co napompowane... cale lato corka jezdzila z usmiechem od ucha do ucha.  Tylko strome podjazdy byly przeszkoda, ale 1x11 z kaseta 11-46T sytuacja sie polepszyla... tutaj zdjecie jeszcze przed zmianami:

 

 

20230518_153944.jpg

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, adamW202 napisał(a):

One Tobie też nie:( cały jesteś?

Cały - wszystko ok :)

2 godziny temu, Eryk napisał(a):

Zahaczyles i wyrwalo?  Czy pociagnales z glowki?

No tak pół na pół, ale raczej zahaczenie bo nie zatrzymało mnie :). Jechałem w zawodach MTB i powiedzieli na starcie, że na 10km wiatr przewrócił drzewo. Dobra, jadę i faktycznie jest w poprzek drogi, ale mocno się schyliłem i przejechałem. Na drugim kółku chciałem to samo zrobić i nie weszło - w sumie to mogłem pomyśleć, że jak świeżo padnięte drzewo to może jeszcze osiadać. No i przyhaczyłem. Prędkość niewielka bo tak około 10 km/h, ale zawsze. Kask dobry (był) i zrobił co powinien - na głowie zero śladów. Nigdy nie byłem zwolennikiem mocowania na kasku kamery i ta akcja pokazuje, że warto się zastanowić czy to faktycznie dobry pomysł. 

Edytowane przez RoadRunner
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, RoadRunner napisał(a):

mocowania na kasku kamery

Tylko między daszkiem, a skorupą. Albo na klatce piersiowej. 

 

7 godzin temu, Miałki napisał(a):

We Włoszech już wszystkie dzieci jeżdżą na  e-bajkach dla dzieci,  nie jakichś przedpotopowych gruzach. Jesteśmy dalej zacofani.

Ja to sądzę, że kolega sobie prowokację zrobił - na zasadzie kto się da wkręcić :thumbup:

 

PS: jako 51-letnie dziecko wypożyczyłem se w 2021 roku jakiegoś wspomaganego Commencal'a w Szczyrku - jakieś FR - i na Słowację, przez Czechy na Wlk. Stożek singletrackiem i przez Salmopol oddać z powrotem do Szczyrku pojechalem. 160km po górach, zostało ze 30% baterii. 

No jest fun, nie zaprzeczę. I średnia po górach nieco powyżej 20kmh :krecka_dostal:... 

Jeszcze trochę pojeżdżę na Stache'u ale kusi mnie elektryk z freeride'ową geometrią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fala napisał(a):

Tylko między daszkiem, a skorupą. Albo na klatce piersiowej. 

 

Ja to sądzę, że kolega sobie prowokację zrobił - na zasadzie kto się da wkręcić :thumbup:

 

PS: jako 51-letnie dziecko wypożyczyłem se w 2021 roku jakiegoś wspomaganego Commencal'a w Szczyrku - jakieś FR - i na Słowację, przez Czechy na Wlk. Stożek singletrackiem i przez Salmopol oddać z powrotem do Szczyrku pojechalem. 160km po górach, zostało ze 30% baterii. 

No jest fun, nie zaprzeczę. I średnia po górach nieco powyżej 20kmh :krecka_dostal:... 

Jeszcze trochę pojeżdżę na Stache'u ale kusi mnie elektryk z freeride'ową geometrią

O to to. Kiedyś dla próby z moim młodym wypożyczyliśmy elektryczne Treki (FS) w Świeradowie, zjechaliśmy tego dnia więcej niż w ciągu wcześniejszych 3 dni, złachaliśmy się bardziej niż zazwyczaj i właściwie było ok. Mój młody jednak rzekł, że fajne te elektryki ale okradają go z satysfakcji i właściwie to nie podobało mu się. Też miałem mieszane uczucia. Kiedyś pewnie przesiądę się na elektryka (choćby na czas wspólnych wypadów), zapewne wtedy gdy nie będę już mógł za synem nadążyć (czyli pewnie niedługo:facepalm:). 

 

Edytowane przez adamW202
Zupełnie nie potrzebnie się stroszę, już nie będę..
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, miki84 napisał(a):

Zimno i mokro się robi a oknem, jakich rękawiczek używacie, albo możecie polecić? Dobrze jak by nie przemakały i obsługiwały dotyk w telefonach. 

Na zimowe jeszcze chyba za wcześnie ;)

Szczerze... To nie spotkalem rekawiczek ktore nie przemakaja zupelnie.  Wszystkie przemokna predzej czy pozniej.  Mozna kupic takie ochraniacze na kierownice ktore sa wodoodporne i oslaniaja chwyty manetki i hamulce.  Wygladaja dziwnie ale z tego co slysze dzialaja. To sie nazywa handlebar mittens....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, QbaqBA napisał(a):


Pozostaje życzyć szybkiej rekonwalescencji. Szkoda, bo był jednym z faworytów i fajnie jechał.

dokładnie, nie wiem czy Zinka by przebił, ale patrząc na przejazd jako jeden z niewielu mógłby być w stanie zbliżyć się do tego wyniku.

 

1 godzinę temu, adamW202 napisał(a):

Strasznie wyglądał ten upadek

Jeśli faktycznie skończyło się tylko zwichnięciem ręki to tylko się cieszyć.

Kaudela też nieciekawie upadł, jeszcze może początek nie był źle, ale na koniec go przekręciło i praktycznie na płaskim przywalił karkiem/głową z jeszcze dość dużą prędkością.

 

Ja czasami bardziej podziwiam jak widzę jak ktoś się rozwala i ile w to pracy i wysiłku musiał włożyć żeby przy niepowodzeniu rozwalać się wychodząc z tego z niewielką ilością obrażeń.

Do przeciętnego człowieka to nawet by nie było co służb medycznych wysyłać, tylko od razu w worek:lol:

 

Niech chłopaki teraz pojada do Vegas się rozerwać, to za kilka dni będą jak nowi i mogliby startować ponownie:biglol:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, radekk napisał(a):

dokładnie, nie wiem czy Zinka by przebił, ale patrząc na przejazd jako jeden z niewielu mógłby być w stanie zbliżyć się do tego wyniku.

 

Jeśli faktycznie skończyło się tylko zwichnięciem ręki to tylko się cieszyć.

Kaudela też nieciekawie upadł, jeszcze może początek nie był źle, ale na koniec go przekręciło i praktycznie na płaskim przywalił karkiem/głową z jeszcze dość dużą prędkością.

 

Ja czasami bardziej podziwiam jak widzę jak ktoś się rozwala i ile w to pracy i wysiłku musiał włożyć żeby przy niepowodzeniu rozwalać się wychodząc z tego z niewielką ilością obrażeń.

Do przeciętnego człowieka to nawet by nie było co służb medycznych wysyłać, tylko od razu w worek:lol:

 

Niech chłopaki teraz pojada do Vegas się rozerwać, to za kilka dni będą jak nowi i mogliby startować ponownie:biglol:

Po 30-tce cialo sie tak szybko nie goi... Ale Godziek mial mase szczescia... Dawno temu fotografowalem kumpla jak robi skok z pol metra :P i tak niefortunnie wyladowal ze uderzyl w drzewo, i z 7 peknietymi zebrami, zapadnietym plucem, peknieta lopatka, ratownicy wynosili go z lasu.  Fakt ze po miesiacu znow jezdzil... Na szosie wprawdzie ale jezdzil.  Takze mam nadzieje ze ten nadgarstek szybko sie zagoi... Na pewno Godziek bedzie musial psychicznie wrocic do siebie... Kto polamal sie na rowerze wie o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eryk napisał(a):

Po 30-tce cialo sie tak szybko nie goi... Ale Godziek mial mase szczescia... Dawno temu fotografowalem kumpla jak robi skok z pol metra :P i tak niefortunnie wyladowal ze uderzyl w drzewo, i z 7 peknietymi zebrami, zapadnietym plucem, peknieta lopatka, ratownicy wynosili go z lasu.  Fakt ze po miesiacu znow jezdzil... Na szosie wprawdzie ale jezdzil.  Takze mam nadzieje ze ten nadgarstek szybko sie zagoi... Na pewno Godziek bedzie musial psychicznie wrocic do siebie... Kto polamal sie na rowerze wie o co chodzi.


To prawda - choć ja to wiem tylko teoretycznie (na szczęście haha :biglol:).

Jeździłem w DH przez 7 lat, ale dopiero od 37-ego roku życia (wcześniej przez 20 lat b. dużo XC wysoko po górach, więc i zjazdy - wszystkie Karpaty od Tatr poczynając / Gruzja / Armenia etc etc) - i prawdopodobnie obyło się bez większego urazu prócz pękniętych 3 żeber (chociaż też bez spektakularnych sukcesów, tzn. jak np. na Harendzie pierwsze czasy były w okolicach 2min to dojeżdżałem 2:20-2:30...) bo już miałem dużo więcej wyobraźni niż 15-20 letni goście którzy byli też ode mnie lżejsi. Wjeżdżenie i wyobraźnia (lub brak hehe) to jest mój główny wniosek.
Oglądam Rampage od początku, podobnie jak Hardline - i niestety ten poziom lotów mnie ominął :)

Myślę, że Godziek jest na tyle twardy, że szybko sobie poradzi z tym urazem.

A tym czasem u mnie, w przyszywanej rodzinie w Zako - rośnie talent (na razie U15):

https://www.rootsandrain.com/rider270421/marat-harasimowicz/results/
 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: no i - wybaczcie łacinę, najwyżej dostanę bana :D

Jeb*****eńki!...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia nie wsiadałem na szosówkę i dziś biorę rower a tu kapeć :(

na szczęście mam zapas dętek :thumbup:

i za moment jadę na słoneczną i wietrzną trasę. :superhero:

IMG_0645.jpeg
 

edyta:

ale opony na wymianę nie mam :facepalm:

kto by pomyślał że 5 tyś. km z hakiem i opona do śmieci :huh:

IMG_0646.jpeg

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Michał W. napisał(a):

Od tygodnia nie wsiadałem na szosówkę i dziś biorę rower a tu kapeć :(

na szczęście mam zapas dętek :thumbup:

i za moment jadę na słoneczną i wietrzną trasę. :superhero:

IMG_0645.jpeg
 

edyta:

ale opony na wymianę nie mam :facepalm:

kto by pomyślał że 5 tyś. km z hakiem i opona do śmieci :huh:

IMG_0646.jpeg

Jesli blokujesz kolo przy hamowaniu, to tak jest ze opony szybko sie koncza...  Poprawa techniki hamowania i opona starczy na dluzej... W szczegolnosci ta tylnia. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...