Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, RoadRunner napisał(a):

W temacie myjek nabyłem takie coś. Są podobne na allegro i tańsze, ale kupiłem na amazonie bo nigdy nie miałem problemu ze zwrotem jakby co.

https://www.amazon.de/dp/B09WDT5X5L/ref=pe_27091401_487027711_TE_SCE_dp_1

Całość jest w eleganckiej walizeczce z miękkiej tkaniny tak, że nawet jakby latało po bagażniku to nic się nie porysuje.

image.thumb.png.e60dc10c9370660a1f6b5c666ef06958.png

Po otwarciu:

image.thumb.png.3f2d34fad9d8ab2c3c7c3c54c9793fa6.png

 

Nie chciałem mieć myjki ze zintegrowanym zbiornikiem więc dedykowany do rowerów Karcher odpada. Fajnym patentem jest gwint pod butelki PET, także po zawodach można kupić wodę i umyć rower :D

W akcji: (tak wiem, nie umiem kadrować i ogólnie kręcić filmików :P, nie lałem prostopadle na łożyska ;) ) 

 

Na koniec był test nowego "diwajsa" do łańcucha:

image.thumb.png.f15722cd7dfe3c4cfdba0b26892db647.png

Moim zdaniem podawanie środka pod ciśnieniem jest dobrym rozwiązaniem bo lepiej penetruje i z czystego z zewnątrz łańcucha dość sporo brudu wypłukało. Faktycznie jak piszą wystarczy psikać i zrobić dwa/trzy okrążenia łańcucha także środek na trochę starczy. Jednak nie polecałbym na brudny łańcuch bo sporo by go poszło.

 

 

Ciekawy patent ! 

Ja próbowałem z myciem już wiele patentów, mam tego pół garażu ;) bo uwielbiam mieć wręcz pedantycznie czysty rower jak i auto, więc wiele rzeczy robię sam w ramach popołudniowych wolnych chwil. Początkowo jeździłem na myjnie samoobsługową samochodową i grzecznie stałem w kolejce :). Ale przestało mi się to podobać więc robię to tak.

Mam w domu mały kompresor garażowy taki z Jula za kilka stów, doskonale nadaje sie do róznych innych prac. Kupiłem do tego zwykły pistolet za 30zł na benzyne ekstrakcyjną razem z osuszaniem + wanienkę aby ten syf nie ściekał na kostkę czy trawę. Spryskuje cały naped pod ciśnieniem benzyną, od razu osuszam i wydmuchuje resztki syfu , a zaraz piana Tenzi z Karchera ( w castoramie zestaw do piany 130 zł ), potem spłukiwanie , osuszanie sprężonym powietrzem, a na koniec wosk na ramę w spray z ceramiką od Sonaxa i jest petarda. Oczywiscie potem smarowanie napdu tutaj używam tego https://www.centrumrowerowe.pl/wosk-do-lancucha-momum-mic-wax-pd26248/?v_Id=157371&gclid=Cj0KCQjw0bunBhD9ARIsAAZl0E05luIfcJ9OwMM1UVMIyIyhG1Hq5hAqw2xvQP7WHFnKYXcAb8EeqO0aAq4mEALw_wcB . Zajmuje mi to max. godzinę łącznie z rozłożeniem i złożeniem Karchera co mnie i tak zawsze najbardziej wkurza :) 

https://www.dowarsztatu.com/product-pol-6490-Pistolet-do-konserwacji-Ropownica.html

https://www.xlak.pl/pl/p/Pianownica-KARCHER-FJ10C-dysza-ultra-piana-K-2-3-4-5-6-7/6451

https://sonax.katowice.pl/produkty/348-sonax-xtreme-ceramic-spray-coating-750-ml-szybka-i-trwala-ochrona-lakieru

 

 

 

Edytowane przez carfit
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy faktycznie ramy karbonowe niby renomowanych marek są lepsze (wytrzymalsze) niż pozostałe czy też wszyscy biorą od Chińczyka a różnica dotyczy np. kwestii reklamacji ? Rozmawiałem w sklepie jak np. wypada taki Trek i trochę reklamacji było, ale wszystkie na plus, nawet takie gdzie można było dyskutować na ile przyczynił się użytkownik. Z kolei w takim Krossie to już różnie bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RoadRunner napisał(a):

Czy faktycznie ramy karbonowe niby renomowanych marek są lepsze (wytrzymalsze) niż pozostałe czy też wszyscy biorą od Chińczyka a różnica dotyczy np. kwestii reklamacji ? Rozmawiałem w sklepie jak np. wypada taki Trek i trochę reklamacji było, ale wszystkie na plus, nawet takie gdzie można było dyskutować na ile przyczynił się użytkownik. Z kolei w takim Krossie to już różnie bywa.

Nie mam porównania z innymi markami, ale mam świetny kontakt w Specialized z centralą na EU. Tu nie ma gadania, pękła cóż, wymiana na nową ramę bez dyskusji ( gwarancja jest dożywotnia ! ) . Co do ram, to powiem z mojego amatorskiego podwórka. Swój mam w karbonie, żony w alu, praktycznie identyczna specyfikacja oprócz rozmiaru, i szczerze ja jako amator nie odczuwam żadnej różnicy oprócz tego że karbonowy bardziej "strzela" w sensie wydaje dzwięki których w alu nie ma :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RoadRunner napisał(a):

Czy faktycznie ramy karbonowe niby renomowanych marek są lepsze (wytrzymalsze) niż pozostałe czy też wszyscy biorą od Chińczyka a różnica dotyczy np. kwestii reklamacji ? Rozmawiałem w sklepie jak np. wypada taki Trek i trochę reklamacji było, ale wszystkie na plus, nawet takie gdzie można było dyskutować na ile przyczynił się użytkownik. Z kolei w takim Krossie to już różnie bywa.

Kross ponoć ramy karbonowe robi w Polsce. Czytałem o ich jakości krótko jeszcze przed pandemią i szału nie było.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, adamW202 napisał(a):

Kross ponoć ramy karbonowe robi w Polsce

Aż mi się nie chce wierzyć ;) Może projektowane w Polsce…

 

EDIT znalazłem, że faktycznie zaczęli coś dłubać u nas:

 

„Jako jeden z nielicznych europejskich producentów posiadamy własną nowoczesną linię do produkcji ram i komponentów z karbonu”

 

Pytanie, ile tego robią, a ile jednak zamawiają.

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zyzol napisał(a):

Aż mi się nie chce wierzyć ;) Może projektowane w Polsce…

 

EDIT znalazłem, że faktycznie zaczęli coś dłubać u nas:

 

„Jako jeden z nielicznych europejskich producentów posiadamy własną nowoczesną linię do produkcji ram i komponentów z karbonu”

 

Pytanie, ile tego robią, a ile jednak zamawiają.

Nawet jeśli wszystkie robią w Polsce to ludzie w internetach bardzo narzekali na jakość, szczególnie jeśli chodzi o osadzenie suportu a z reklamacjami był właśnie problem (szczególnie chodziło chyba o karbonowy model Level Tokyo i te najwyższe modele Levela).

Kross robił przed pandemią parę porządnych modeli, może i robi nadal, nie wiem, nie mają teraz w ofercie nic co by mnie interesowało. Dla mnie Kross skończył się gdy skończyli robić rowery trailowe i enduro. Jak zaczeło się to wariactwo z covidem, zwolnili masę ludzi i jakby "wygasili" częściowo firmę, pozostawili tylko modele cross country MTB, coś tam jeszcze z graveli i mieszczuchów robią oraz jakieś drętwe elektryki. Tak więc lipa. 

Edytowane przez adamW202
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RoadRunner napisał(a):

Czy faktycznie ramy karbonowe niby renomowanych marek są lepsze (wytrzymalsze) niż pozostałe czy też wszyscy biorą od Chińczyka a różnica dotyczy np. kwestii reklamacji ? Rozmawiałem w sklepie jak np. wypada taki Trek i trochę reklamacji było, ale wszystkie na plus, nawet takie gdzie można było dyskutować na ile przyczynił się użytkownik. Z kolei w takim Krossie to już różnie bywa.

Wszystko stale sie zmienia, w sumie wieksze marki maja swoje fabryki w Azji, a te mniejsze tluka w fabrykach ktore produkuja na zamowienie dla wielu marek.  

Docelowo im lzejsza rama tym bardziej podatna na zniszczenie, i wtedy gwarancja nic nie da bo jak sie zgniotlo rame to przeciez nie wina producenta.  Dawniej uwazalem ze ramy z karbonu sa super bo mozna je naprawic, ale koszt naprawy jest wysoki, i tak naprawde warto naprawiac tylko te najlepsze marki ktore trzymaja wartosc.

Z opowiadan kupla co serwisuje rowery od bardzo dawna, to jakosc ram poszla w dol, sa robione mniej dokladnie, i w karbonowych czesto sa problemy z ustawianiem hamulcow, czy trzeszczeniem.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, carfit napisał(a):

Nie mam porównania z innymi markami, ale mam świetny kontakt w Specialized z centralą na EU. Tu nie ma gadania, pękła cóż, wymiana na nową ramę bez dyskusji ( gwarancja jest dożywotnia ! ) . Co do ram, to powiem z mojego amatorskiego podwórka. Swój mam w karbonie, żony w alu, praktycznie identyczna specyfikacja oprócz rozmiaru, i szczerze ja jako amator nie odczuwam żadnej różnicy oprócz tego że karbonowy bardziej "strzela" w sensie wydaje dzwięki których w alu nie ma :) 

 

Świetny żart z tą wymianą ramy ! Znam kilka osób z podwórka fulla którym nie uznano takich wymian i już nie używają tej marki. Myślę że jadą na opinii z lat wcześniejszych, nie są już tak "fajni" jak kiedyś. Poza tym w sieci również pełno pękniętych ram specialized z którymi ludzie  pozostawali jako pierwsi właściciele :) Nie mówię że inne marki są takie open na wymianę ram, ale po prostu zachwalany specialized jest mocno przereklamowany.

 

edit: najlepszy dowód że karbon specialized strzela - co to w ogóle znaczy? Że jest tak cienki albo warstwy tak układane bez przemyślenia że pracuje zbyt mocno i to słychać. Mam Canyona Spectrala CFR, tam nic nie trzeszczy, a nie jestem lekki i używam go zgodnie z przeznaczeniem. 

Edytowane przez Daroot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Daroot napisał(a):

 

Świetny żart z tą wymianą ramy ! Znam kilka osób z podwórka fulla którym nie uznano takich wymian i już nie używają tej marki. Myślę że jadą na opinii z lat wcześniejszych, nie są już tak "fajni" jak kiedyś. Poza tym w sieci również pełno pękniętych ram specialized z którymi ludzie  pozostawali jako pierwsi właściciele :) Nie mówię że inne marki są takie open na wymianę ram, ale po prostu zachwalany specialized jest mocno przereklamowany.

 

edit: najlepszy dowód że karbon specialized strzela - co to w ogóle znaczy? Że jest tak cienki albo warstwy tak układane bez przemyślenia że pracuje zbyt mocno i to słychać. Mam Canyona Spectrala CFR, tam nic nie trzeszczy, a nie jestem lekki i używam go zgodnie z przeznaczeniem. 

Musze sie niestety zgodzic z @Daroot, gwarancja dozywotnia wcale nie oznacza do konca zycia wlasciciela.  Ludzie z branzy maja kiepska opinie na temat speca i treka, bo to sa teraz glownie firmy marketingowe a nie rowerowe.  

Polecam filmiki na YT gdzie wypowiadaja sie wlasciciele firm naprawiajacych ramy karbonowe, na co warto uwazac przy wyborze nowej ramy z tego materialu.

 

 "Strzelajacy" rower wcale nie musi oznaczac ze strzela rama, wystarczy ze cos gdzies niest niedokrecone i wtedy slychac strzelanie.  Ale na przyklad w ramie z karbonu z aluminiowymi wkladkami np w okolicy srodka suportu czy tylniej piasty moze nastapic rozwarstwienie bo alu jest bardziej podatne na zmiany temperatury od karbonu i to moze powodowac ze czesc alu odklei sie od reszty ramy.  To oczywiscie powinno podlegac gwarancji, ale jak jest w rzeczywistosci to ciezko powiedziec.  Tym bardziej ze producenci w kartach gwarancyjnych wypisuja rozne bzdurne wymagania jak coroczny przeglad w autoryzowanym serwisie by utrzymac gwarancje.  To oczywiscie ma sens wzgledem osprzetu, ale nie wad konsrukcyjnuch ramy...  

Takze trzeba czytac gwarancje przed zakupem by sie nie nadziac.

 

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Eryk napisał(a):

Musze sie niestety zgodzic z @Daroot, gwarancja dozywotnia wcale nie oznacza do konca zycia wlasciciela.  Ludzie z branzy maja kiepska opinie na temat speca i treka, bo to sa teraz glownie firmy marketingowe a nie rowerowe.  

Polecam filmiki na YT gdzie wypowiadaja sie wlasciciele firm naprawiajacych ramy karbonowe, na co warto uwazac przy wyborze nowej ramy z tego materialu.

 

 "Strzelajacy" rower wcale nie musi oznaczac ze strzela rama, wystarczy ze cos gdzies niest niedokrecone i wtedy slychac strzelanie.  Ale na przyklad w ramie z karbonu z aluminiowymi wkladkami np w okolicy srodka suportu czy tylniej piasty moze nastapic rozwarstwienie bo alu jest bardziej podatne na zmiany temperatury od karbonu i to moze powodowac ze czesc alu odklei sie od reszty ramy.  To oczywiscie powinno podlegac gwarancji, ale jak jest w rzeczywistosci to ciezko powiedziec.  Tym bardziej ze producenci w kartach gwarancyjnych wypisuja rozne bzdurne wymagania jak coroczny przeglad w autoryzowanym serwisie by utrzymac gwarancje.  To oczywiscie ma sens wzgledem osprzetu, ale nie wad konsrukcyjnuch ramy...  

Takze trzeba czytac gwarancje przed zakupem by sie nie nadziac.

 

 

U mnie 'strzela' end cap tylnej piasty - z jednej strony przylega do ramy bezpośrednio (z drugiej jest metalowa wkładka) i tam trzeba wg producenta zaaplikować trochę smaru. To załatwia temat na jakieś 200-300km.

 

Natomiast jak chodzi o podatność na uszkodzenia czy ogólnie dopracowanie ram to należy pytać osoby mające właściwą perspektywę (np. z racji handlowania rowerami). Cztery lata temu złą prasę miał Canyon bo właśnie wypuścił ramę gdzie tylny trójkąt był zbyt miękki. Przed rokiem kolega w innym Canyonie miał problem w okolicach główki ramy (wszystko wskazywało, że rama pod obciążeniem nie zachowuje osiowości sterów). Ale czy to już oznacza, że ramy karbonowe Canyona są do bani?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Daroot napisał(a):

Mam Canyona Spectrala CFR, tam nic nie trzeszczy

W Canyonach nie ma czasu na trzeszczenie, bo element się się po prostu łamie ;) 

 

IMG_2106.webp
 

Albo:

Canyon has been hard at work informing their affected customers, and we're now working on providing updates to third parties. What we can say definitively is that Canyon has found that the Aeroad CFR 2XL frame (October 2020 - July 2023) can break under unfavorable circumstances during riding. We want to be clear that it does not affect any other sizes or builds

Edytowane przez Zyzol
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać każdy producent na wtopy. Problem wyżej dotyczy kolarek a nie fulli. Od dwóch lat canyon ma problem z mufa supportu w karbonach modelu spectral, o czym pisał @Eryk, jestem na grupie i wymieniają ludziom ramy po 3 razy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Knurek1111 napisał(a):

 

U mnie 'strzela' end cap tylnej piasty - z jednej strony przylega do ramy bezpośrednio (z drugiej jest metalowa wkładka) i tam trzeba wg producenta zaaplikować trochę smaru. To załatwia temat na jakieś 200-300km.

Mozesz troszke doprecyzowac?  Rozumiem ze end cap strzela tam gdzie styka sie z rama karbonowa?  Bo jesli strzela poprostu w piascie to pewnie lozyska do wymiany.  

Porzadnie zrobiona rama karbonowa musi miec metalowe wkladki na mocowaniach tylniej piasty/oski, bo inaczej karbon sie poprostu zetrze i zawsze bedzie strzelal, a procz tego bedzie sie robil coraz cienszy.  Niestety karbon jest kompletnie nie odporny na scieranie... A przynajmniej ten karbon stosowany w rowerach.  Taka wkladka powinna byc nitowana nie wklejana.

Karbon na pewno daje mase mozliwosci konstukcyjnych, ale by rama byla trwala musi byc odpowiednio zabezpieczona przed uszkodzeniami nie tylko zewnetrznymi, ale tez eksploatacyjnymi, co niestety nie zawsze ma miejsce.  Wszelkie luzy w mufach przy spotkaniu ze stalowym lozyskiem czy alu oska docelowo zniszcza rame.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Eryk napisał(a):

Mozesz troszke doprecyzowac?  Rozumiem ze end cap strzela tam gdzie styka sie z rama karbonowa?  Bo jesli strzela poprostu w piascie to pewnie lozyska do wymiany.  

Porzadnie zrobiona rama karbonowa musi miec metalowe wkladki na mocowaniach tylniej piasty/oski, bo inaczej karbon sie poprostu zetrze i zawsze bedzie strzelal, a procz tego bedzie sie robil coraz cienszy.  Niestety karbon jest kompletnie nie odporny na scieranie... A przynajmniej ten karbon stosowany w rowerach.  Taka wkladka powinna byc nitowana nie wklejana.

Karbon na pewno daje mase mozliwosci konstukcyjnych, ale by rama byla trwala musi byc odpowiednio zabezpieczona przed uszkodzeniami nie tylko zewnetrznymi, ale tez eksploatacyjnymi, co niestety nie zawsze ma miejsce.  Wszelkie luzy w mufach przy spotkaniu ze stalowym lozyskiem czy alu oska docelowo zniszcza rame.

 

Tak, end cap styka się z karbonem przy gnieździe sztywnej osi (tym z tulejką). Z drugiej strony przy gwincie jest metalowa wkładka.

Producent porządny więc nie sądzę żeby to była jakaś oszczędność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Daroot napisał(a):

 

Świetny żart z tą wymianą ramy ! Znam kilka osób z podwórka fulla którym nie uznano takich wymian i już nie używają tej marki. Myślę że jadą na opinii z lat wcześniejszych, nie są już tak "fajni" jak kiedyś. Poza tym w sieci również pełno pękniętych ram specialized z którymi ludzie  pozostawali jako pierwsi właściciele :) Nie mówię że inne marki są takie open na wymianę ram, ale po prostu zachwalany specialized jest mocno przereklamowany.

 

edit: najlepszy dowód że karbon specialized strzela - co to w ogóle znaczy? Że jest tak cienki albo warstwy tak układane bez przemyślenia że pracuje zbyt mocno i to słychać. Mam Canyona Spectrala CFR, tam nic nie trzeszczy, a nie jestem lekki i używam go zgodnie z przeznaczeniem. 

Hmmm, nie żart tylko fakty. To że znasz kilka osób z podwórka .... ja też znam i co mamy się boksować ? ;) . Fajnie to było kiedyś i dotyczyło dosłownie wszystkiego, aut, rowerów, AGD, elektroniki itd. Teraz wszystko się psuje i jest robione na max. 3 lata. ( jest to obliczone). Nie zachwalam tu specialized , tylko widzę różnice w podejściu do klienta końcowego.  To coś jak Porsche vs Fiat ...... ale czasem i Fiat jest lepszy od PORSCHE ;) 

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Knurek1111 napisał(a):

 

Tak, end cap styka się z karbonem przy gnieździe sztywnej osi (tym z tulejką). Z drugiej strony przy gwincie jest metalowa wkładka.

Producent porządny więc nie sądzę żeby to była jakaś oszczędność.

Obojetnie od marki wtopy jak najbardziej sie zdarzaja... Jesli strzela to znaczy ze jest zle zrobione, a smarowanie end capa to takie rowerowe druciarstwo... niestety.  No i niestety tak jest - dawniej w sterach nikt nie topil lozysk maszynowych w smarze bo byly na wcisk i nie trzeszczaly... a teraz jakosc wykonania mimo wszystko odbiega od idealu jesli chodzi o precyzje wykonania - Hambini z YT na tym zarabia.  Porzadnej ramie metal powinien byc po obu stronach ramy wlasnie po to by tam sie nic nie wycieralo i nic nie strzelalo.  Ten smar nie usuwa problemu tylko go ucisza a end cap pracuje w ramie zamiast byc kompletenie unieruchomionym.  Obejrzyj filmik ponizej od 9:38:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, carfit napisał(a):

Hmmm, nie żart tylko fakty. To że znasz kilka osób z podwórka .... ja też znam i co mamy się boksować ? ;) . Fajnie to było kiedyś i dotyczyło dosłownie wszystkiego, aut, rowerów, AGD, elektroniki itd. Teraz wszystko się psuje i jest robione na max. 3 lata. ( jest to obliczone). Nie zachwalam tu specialized , tylko widzę różnice w podejściu do klienta końcowego.  To coś jak Porsche vs Fiat ...... ale czasem i Fiat jest lepszy od PORSCHE ;) 

Oczywiscie... ale Spec i Trek zawsze byly jednak masowkami, z bardzo mocnym marketingiem... A niszowe marki to cos w stylu Santa Cruz, Pivot, Yeti, Ibis - przynajmniej jesli chodzi o marki z USA.  Tak jak pisalem wyzej warunki gwarancyjne sa czesto dosc wymagajace, mimo ze wiele problemow z rama ma niewiele wspolnego z regularnym serwisowaniem (jesli nie liczyc wymiany lozysk w fullach)... Czasem to czy dostanie sie nowa rame w miejsce padnietej zalezy od widzimisie osoby przyjmujacej reklamacje, zawsze najlatwiej powiedziec "nie"...  takze czasami ajk ktos ma szczescie to dostanie cos lepszego niz mial, a inny zostanie odprawiony z kwitkiem.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sartek napisał(a):

Nie samym karbonem żyje człowiek ;)

 

17.jpg

LOL - mialem kiedys bardzo podobny rower niemiscki marki Escorte... ale fakt karbon karbonem, ale gdybym mial kupowac cos nowego, bez tylniego zawieszenia i "na zawsze" to wybralbym pewnie stalowa rame robiona na zamowienie pod moje wymiary i styl jazdy.  Teraz stalowe ramy moga byc dosc lekkie, i z lekkim osprzetem rower jest w stanie osiagnac sensowna wage... Gdy pieniadz nie odgrywa roli - to chyba tytanowa rama na zamowienie to jest to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Eryk napisał(a):

Obojetnie od marki wtopy jak najbardziej sie zdarzaja... Jesli strzela to znaczy ze jest zle zrobione, a smarowanie end capa to takie rowerowe druciarstwo... niestety.  No i niestety tak jest - dawniej w sterach nikt nie topil lozysk maszynowych w smarze bo byly na wcisk i nie trzeszczaly... a teraz jakosc wykonania mimo wszystko odbiega od idealu jesli chodzi o precyzje wykonania - Hambini z YT na tym zarabia.  Porzadnej ramie metal powinien byc po obu stronach ramy wlasnie po to by tam sie nic nie wycieralo i nic nie strzelalo.  Ten smar nie usuwa problemu tylko go ucisza a end cap pracuje w ramie zamiast byc kompletenie unieruchomionym.  Obejrzyj filmik ponizej od 9:38:

 

 

 

 

Jeśli strzela to może zwyczajnie jest niewłaściwie dokręcone ;) Niestety moment dokręcania sztywnej osi nie jest oznaczony na ramie (i to jest na pewno niedopatrzenie). Dokumentacja DT Swiss dostarczona wraz z rowerem zaleca (o ile pamiętam) 20-25Nm, serwis mota się w zeznaniach. Sąsiad w trochę nowszym modelu ma już jasno opisane 10Nm. Ale on ma oś z gniazdem torx a ja z 'klamką'. Więc jest prawdopodobne, że jeżdżę na osi dokręconej z niewłaściwym momentem.

 

A co do konieczności zastosowania metalowej wkładki także od strony klamki - jest takie powiedzenie: każdy trudny problem ma oczywiste rozwiązanie i ono zawsze jest złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Knurek1111 napisał(a):

 

Jeśli strzela to może zwyczajnie jest niewłaściwie dokręcone ;) Niestety moment dokręcania sztywnej osi nie jest oznaczony na ramie (i to jest na pewno niedopatrzenie). Dokumentacja DT Swiss dostarczona wraz z rowerem zaleca (o ile pamiętam) 20-25Nm, serwis mota się w zeznaniach. Sąsiad w trochę nowszym modelu ma już jasno opisane 10Nm. Ale on ma oś z gniazdem torx a ja z 'klamką'. Więc jest prawdopodobne, że jeżdżę na osi dokręconej z niewłaściwym momentem.

 

A co do konieczności zastosowania metalowej wkładki także od strony klamki - jest takie powiedzenie: każdy trudny problem ma oczywiste rozwiązanie i ono zawsze jest złe.

20-25Nm wydaje sie byc przesada... czy dobrze rozumiem ze masz sztywna oske DT swiss?  Z tego co wiem ten typ oski/zacisku jest slabszy od tradycyjnej dzwigni, takze warto sprobowac czegos innego niz smar by zniwelowac problem.  Sam uzywam DT Swiss RWS w 2 rowerach i to dziala jako zaciski - (choc chinskie podrobki maja wyraznie slabszy zacisk i wywalilem je na rzecz zaciskow shimano ktore sa najmocniejsze), ale dzwignia ma jednak przewage.  Jak twoja rama sie wyrobi w miejscu w ktorym piasta sie na niej opiera to pozniej bedziesz mial luzy ktorych bedzie ciezko sie pozbyc.

Sam ostatnio mialem strzelanie w ramie z alu, i okazalo sie ze poprostu srubka ktora byl dokrecony hak od przerzutki do ramy - pekla bo byla z alu.  Typ sruby to taki jak w tarczach napedowych, takze wymienilem na stalowa i strzelania nie ma... Nie znosze takich halasow w swoich rowerach, i jak nie moge dosc do sedna to poprostu rower stoi az do momentu gdy problem jest usuniety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Eryk napisał(a):

20-25Nm wydaje sie byc przesada... czy dobrze rozumiem ze masz sztywna oske DT swiss?  Z tego co wiem ten typ oski/zacisku jest slabszy od tradycyjnej dzwigni, takze warto sprobowac czegos innego niz smar by zniwelowac problem.  Sam uzywam DT Swiss RWS w 2 rowerach i to dziala jako zaciski - (choc chinskie podrobki maja wyraznie slabszy zacisk i wywalilem je na rzecz zaciskow shimano ktore sa najmocniejsze), ale dzwignia ma jednak przewage.  Jak twoja rama sie wyrobi w miejscu w ktorym piasta sie na niej opiera to pozniej bedziesz mial luzy ktorych bedzie ciezko sie pozbyc.

Sam ostatnio mialem strzelanie w ramie z alu, i okazalo sie ze poprostu srubka ktora byl dokrecony hak od przerzutki do ramy - pekla bo byla z alu.  Typ sruby to taki jak w tarczach napedowych, takze wymienilem na stalowa i strzelania nie ma... Nie znosze takich halasow w swoich rowerach, i jak nie moge dosc do sedna to poprostu rower stoi az do momentu gdy problem jest usuniety.

 

Moje poprzednie strzelanie kilka lat temu okazało się być skutkiem pęknięcia ramy (dolna rura przy główce).

 

Mam sztywną oś (thru axle) więc kompensacja luzu spowodowanego ew. wycieraniem karbonu następuje przy każdym dokręcaniu (jeśli mniej więcej zachowujesz stały moment za każdym razem). Po 6kkm przebiegu (warunki zgodne z przeznaczeniem MTB) mam lekko wytartą ramę w miejscu styku z end capem. Przed rokiem pokazywałem to fachowcom (w tym takim co naprawiają ramy karbonowe), kazali ignorować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2023 o 01:00, Eryk napisał(a):Obejrzyj filmik ponizej od 9:38:

 

 

 

Ciekawe filmiki mają. Faktycznie design nowych ram jest niestety nakręcany przez chore zafiksowanie ludzi na wadze w sytuacji gdy zdecydowana większość jeżdżących może spokojnie zrzucić kilka jak nie kilkanaście kg, ale nie ma być rower lżejszy o 0,5kg i ch…

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...