Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Pawel.wro napisał:

Najistotniejsze jest by rower był dobrze dopasowany pod Ciebie tzw bikefitting.

 

 

To jest chyba esencja tych wszystkich rozkmin. Jak po godzinie jazdy kark Cię będzie napierpapier, to nie pomogą wszystkie bajery świata i rower za 2 mln kolumbijskich pesos, a jeszcze na udach dostaniesz wysypki. Stąd nie skupiałbym się na tym czy karbon czy cro-mo etc, tylko potestował kilka rowerów z założonego budżetu i wziął najwygodniejszy. Wizja bólu pleców odstraszy Cię od jazdy skuteczniej niż różnica w sztywności ramy albo dodatkowe pół kilko wagi. Zwłaszcza, że na tym poziomie i tak jej nie odczujesz specjalnie.
Fullem da się bez problemu jeździć po asfalcie, natomiast oczywiście jest masa rowerów które nadawać się będą do tego lepiej. HT będzie lżejszy, mniej skomplikowany (potencjalnie mniej awaryjny, łatwiejszy i tańszy w serwisowaniu), na bank nie będzie "pompował" na podjazdach (choć na podjazdach z nierównościami HT będzie miał gorszą trakcję) i też doskonale da sobie radę

  

W dniu 3.10.2021 o 21:17, carfit napisał:

na nierównościach czy lekkim terenie

 

W dniu 3.10.2021 o 21:17, carfit napisał:

na kostce, wertepach, i słowackich ścieżkach po liściach, mokrym,


Realne korzyści z fulla odczujesz dopiero na bardziej wymagających trasach. Pytanie czy to znaczy, że nie warto go kupować? Mi np estetycznie bardziej podobają się rowery z zawieszeniem z tyłu (oczywiście nie wszystkie). Mam tylko jeden rower, w pełni amortyzowany i spędza 90% swojego przebiegu jeżdżąc po płaskim. Sztywniak albo wręcz szosa czy gravel byłyby pewnie bardziej optymalne na te trasy, ale ja się z nikim nie ścigam co do zasady i fakt że dojeżdzałbym do pracy minutę szybciej nie ma dla mnie aż takiego znaczenia, a na pewno nie przeważa nad tym, że nie mam problemu żeby w dowolnym momencie skręcić sobie z utartego szlaku (nie mówiąc już o tych 10% na trasach enduro/fr).

Jak rozumiem dotychczasowy rower (miejski elektryk, dobrze pamiętam?) sobie zostawiasz, więc jako drugi brałbym bez wahania (e-)fulla. Takiego, na którym będzie najwygodniej.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzimy tu dywagacje rodem z pucharu świata. Wybrać się do porządnego sklepu, gdzie dobiorą rower pod Ciebie. Obecnie rowery są niesamowicie zaawansowane i czy to alu, karbon czy żelbeton 99% bedzie megazadowolonych. Pod warunkiem że sprzedawca zrozumie jak i gdzie bedziesz jeździł. Szkoda że pomina się siodełko, ktore źle dobrane skuteczniej zniechęci do jazdy.

 

Warto poogladać Szajbajka  o sprzęcie czy Leszka z prawie pro o treningach

Edytowane przez Pawel.wro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie to ma znaczenie w rowerach typu enduro itp, ale ja moge tylko polecić od siebie żeby wybrać się do takiego sklepu gdzie zrobią jakiś podstawowy sizing/ bikefiting i dobrze dobiorą rame itp. Pierwszą szosę kupiłem właśnie na szybko, w ciemno bez wiedzy itp, i okazuje się, że kiera za szeroka, mostek za długi, korba też lekko długa, geometria totalnie nie taka jaką bym chciał. Przed kupnem aktualnego roweru wydałem 200 zł i fitter dokładnie napisał mi jaką długość ramy potrzebuje, wysokość główki itp. Myśle, że przy wydaniu kilkunastu/ kiludziesięciu koła na rower 200 czy 500 zł nie odgrywa znaczenia  :) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, FilipeK napisał:

Nie wiem jakie to ma znaczenie w rowerach typu enduro itp, ale ja moge tylko polecić od siebie żeby wybrać się do takiego sklepu gdzie zrobią jakiś podstawowy sizing/ bikefiting i dobrze dobiorą rame itp. Pierwszą szosę kupiłem właśnie na szybko, w ciemno bez wiedzy itp, i okazuje się, że kiera za szeroka, mostek za długi, korba też lekko długa, geometria totalnie nie taka jaką bym chciał. Przed kupnem aktualnego roweru wydałem 200 zł i fitter dokładnie napisał mi jaką długość ramy potrzebuje, wysokość główki itp. Myśle, że przy wydaniu kilkunastu/ kiludziesięciu koła na rower 200 czy 500 zł nie odgrywa znaczenia  :) 

No i po to są fitterzy - jeszcze nie spotkałem nikogo komu by powiedzieli, że ma dobrze ustawiony ;) Dla mnie to taka moda bardziej. Rozmawiałem z kilkoma ultrasami czyli ~500km po wyrypach i nikt nie korzystał z fittingu. Mówili, że jak nic ich nie boli po takiej jeździe to po co. I ja się z tym zgadzam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, QbaqBA napisał:
6 godzin temu, Pawel.wro napisał:

Najistotniejsze jest by rower był dobrze dopasowany pod Ciebie tzw bikefitting.

 

 

To jest chyba esencja tych wszystkich rozkmin. Jak po godzinie jazdy kark Cię będzie napierpapier, to nie pomogą wszystkie bajery świata i rower za 2 mln kolumbijskich pesos, a jeszcze na udach dostaniesz wysypki.

Ten post mi uciekł gdzieś pomiedzy stronami. Dokładnie tak jak mówicie Panowie, wg mnie to jest najważniejsze!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RoadRunner napisał:

No i po to są fitterzy - jeszcze nie spotkałem nikogo komu by powiedzieli, że ma dobrze ustawiony ;) Dla mnie to taka moda bardziej. Rozmawiałem z kilkoma ultrasami czyli ~500km po wyrypach i nikt nie korzystał z fittingu. Mówili, że jak nic ich nie boli po takiej jeździe to po co. I ja się z tym zgadzam. 

Dwa tygodnie przed startem w pierwszym triathlonie na dystansie 1/4 zrobiłem sobie zakładke 40km rower + 8 km biegania. Zrobiłem to w podonym czasie jaki chciałem osiągnać na zawodach. Nic mnie nie bolało, wszystko git. Na zawodach gdzie było dużo podjazdów na 40 km czułem, że zaczyna mnie łapać skurcz w czworogłowe i jak zsiadłem na 45km to ledwo mogłem biec, po 1 km biegu myślałem, że sie zatrzymam i pójde. Po starcie szukałem przyczyn w odwodnieniu, złym odżywianiu, itp. Miesiąc później zrobiłem 70 km rozjazdu i pojawił się ten sam problem. Po wizycie u fittera okazało się, że problem polega na za nisko ustawionym siedzonku. Z kolei jak miałem za wysoko to bolały mnie lędźwie. Pewnie, że jak ktoś robi 500km i go nic nie boli to nie ma po co iść na fitting :) ale jeżeli ktoś odczuwa jakiś dyskomfort jadąc rowerem za 25 koła to uważam, że to bez sensu ma się męczyć za 500 zł ;) 

Edytowane przez FilipeK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karbon i tytan sa drogimi lub bardzo drogimi materialami do budowy wszelkich ram, ale maja one wlasciwosci ktorych nie posiadaja alu i stal - czyli odpornosc na korozje, czy tez uzyskanie optymalnych ksztaltow ramy (karbon). 

Jazda na fullu po asfalcie - a w szczegolnosci na wersjach enduro czy AM/Trail - jest o tyle problematyczna ze zuzywaja sie szybko opony.  Dzieje sie tak poniewaz najczesciej opony do tego typu rowerow maja miekki srodek bieznika i twarde bloki boczne.  Procz tego opory toczenia na asfalcie przy niskim cisnieniu opony powoduja wieksze zuzycie energi. 

Nie wspominam juz nawet o napedzie ktory dzieki systemowi 1x, nie jest tak uniwesalny jak 2x czy 3x ktore to systemy mialy mniejsze przeskoki na koronkach kasety i pozwalaly na lepsze wykorzystanie mocy na szosie.  Oczywiscie elektrykow to nie dotyczy.

 

Innym roswiazaniem sa tez elektryczne Fat bikes - widuje takich sporo, sa nawet takie co maja naped 2x2 - z motorem w przednim kole...  grube opony powoduja ze zawieszenie nie jest konieczne, a jazda moze sie swobodnie odbywac w kazdych warunkach - lacznie z jazda w zime.  W US tego typu rowery sa poplurane wsrod mysliwych, ktorzy moga dojechac w wybrane miejsce cicho nie ploszac zwierzyny.

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RoadRunner napisał:

Naprawdę da się tak spiąć ? We wszystkich fullach jakie widziałem spięte amortyzatory miały ciagle ugięcie kilku cm.

Np:

 

Zalezy od producenta... w Manitou blokada jest na twardo, w Foxach mozna ja regulowac - w sensie ze moze wciaz sie uginac, ale da sie ustawic by byla na twardo.  Tyl zawieszenia najczesciej stosuje jakis typ platformy w tlumiku, co powoduje ze zawieszenie nie reaguje na pedalowanie ale wciaz dziala.  W modelach ktore maja typowa blokade to generlnie jest ona na twardo... ale wiadomo ze to zalezy od producenta zarowno roweru jak i amortyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten "asfalt" w przypadku @carfit to myślę, że tak realnie jest to dojazd do jakiegoś lasu lub typ podobnego terenu, czyli chyba zdecydowanie mniej, jak terenu właściwego. A jak już bierzesz rower z sobą i jedziesz w konkretne miejsce - to praktycznie asfalt jest tylko na przecinkach. Z reguły mniej jak 10% całej trasy. 

 

Porównując parametr taki jak wygoda/komfort w rowerach typu HT i full - co zaznaczył autor pytania jako ważny dla niego parametr - to sprawa jest w zasadzie zero jedynkowa. Bez dwóch zdań. 

 

Rama karbonowa jest lżejsza od alu, to już sporo osób wcześniej podkreśliło i może przy 20km tego się nie czuje, ale przy 100km w terenie zaczyna się liczyć każdy jeden kg. Druga rzecz - karbon - jakby nie patrzeć - zdecydowanie bardziej pochłania wstrząsy, czyli znowu jest to w jakimś stopniu większy komfort jazdy.

 

Bardzo duża liczba producentów daje na swoje karbonowe ramy dożywotnią gwarancję.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, radekk napisał:

mogłeś się odezwać, bym Ci doradził żebyś ustawił odpowiednio i skasowałbym tylko 200 zł:P

a przy okazji byś mnie Minionkiem przewiózł :D Kurde, że też nie pomyślałem, a jechałem nawet przez Twoje kąty :D

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Woszkowaty napisał:

Rama karbonowa jest lżejsza od alu, to już sporo osób wcześniej podkreśliło i może przy 20km tego się nie czuje, ale przy 100km w terenie zaczyna się liczyć każdy jeden kg. Druga rzecz - karbon - jakby nie patrzeć - zdecydowanie bardziej pochłania wstrząsy, czyli znowu jest to w jakimś stopniu większy komfort jazdy.

 

Bardzo duża liczba producentów daje na swoje karbonowe ramy dożywotnią gwarancję.

Karbon moze pochlaniac wstrzasy... ale nie musi - w ramach z pelnym zawieszeniem to tak naprawde nie ma znaczenia, bo pomiedzy oponami bezdetkowymi z niskim cisnieniem, i zawieszeniem - to o jakich wstrzasach mowimy?  W prostych konstucjach typu full - alu moze byc tak samo lekkie jak karbon, schody dla alu saczynaja sie gdy ksztalty staja sie bardziej fikusne.

 

Jesli ktos chce eliminowac wstrzasy to wystarczy karbonowa kierownica i sztyca... byleby nie brac kiery 35mm... 31.8 jest bardziej przyjaznym rozmiarem.

 

Dozywotnia gwarancja jest najczesciej chwytem marketingowym - bo jak sie w niej przeczyta ze zeby taka gwarancja byla uznana to co roku rower musi byc serwisowany w autoryzowanym serwisie - no to troche bez sensu... Wiele marek mialo/ma takie gwarancje na ramy z alu rowniez...

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Eryk napisał:

Karbon moze pochlaniac wstrzasy... ale nie musi - w ramach z pelnym zawieszeniem to tak naprawde nie ma znaczenia, bo pomiedzy oponami bezdetkowymi z niskim cisnieniem, i zawieszeniem - to o jakich wstrzasach mowimy?  W prostych konstucjach typu full - alu moze byc tak samo lekkie jak karbon, schody dla alu saczynaja sie gdy ksztalty staja sie bardziej fikusne.

 

Jesli ktos chce eliminowac wstrzasy to wystarczy karbonowa kierownica i sztyca... byleby nie brac kiery 35mm... 31.8 jest bardziej przyjaznym rozmiarem.

 

Dozywotnia gwarancja jest najczesciej chwytem marketingowym - bo jak sie w niej przeczyta ze zeby taka gwarancja byla uznana to co roku rower musi byc serwisowany w autoryzowanym serwisie - no to troche bez sensu... Wiele marek mialo/ma takie gwarancje na ramy z alu rowniez...

 

Myślę, że można to bardziej nawet na czynniki pierwsze rozłożyć, np. biorąc pod uwagę nawet same koła :

https://magazynbike.pl/2020/06/19/bontrager-zwieksza-wytrzymalosc-i-trwalosc-calkowicie-nowych-kol-line-mtb-z-wlokna-weglowego/

Nowe koła Line Pro 30 i Line Elite 30 są dostępne w rozmiarach 27,5 i 29 cali. W każdym modelu z nowej oferty zastosowano obręcze charakteryzujące się również mniejszym profilem wynoszącym 27 mm, co poprawia pochłanianie wstrząsów pionowych i zapewnia płynniejszą jazdę i lepsze trzymanie się podłoża przez koło.

 

Odnośnie prostych konstrukcji - to weźmy taką prostą konstrukcję jak HT - dla konkretnego przykładu : ten sam producent i ten sam model :

Orbea Alma M30 - waga 11,25kg

Orbea Alma H30 - waga 12,72kg

Różnica 1,5kg

 

Co do serwisu - to raczej w przypadku rowerów często gęsto serwisuje się właśnie w miejscu zakupu, który często jest autoryzowanym serwisem. Nie ma w zasadzie prawie wcale serwisów rowerowych no-name, u Heńka w garażu.

Edytowane przez Woszkowaty
dokładka tekstu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, Woszkowaty napisał:

Nie ma w zasadzie prawie wcale serwisów rowerowych no-name, u Heńka w garażu.

Oj tam, nie ma... sa tylko nie u Henka, tylko u mnie , i nie w garazu tylko w piwnicy:P.  Wlasnie drugi raz od 2006 roku wymieniam lozyska w zawieszeniu... takie hobby mam.  Dobrze ze nie mam nowego roweru bo bym w ten sposob gwarancje stracil.

 

 

 

 

20211006_185315a.jpg

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Pawel.wro napisał:

Oj tam, zamiast gadac na rowery! Ktoś z Wrocławia czy okolic ma ochotę pośmigać w terenie?

Ubierz się ciepło. :)

Ja dziś uległem czarowi pięknego słonecznego przedpołudnia i nieźle mnie wywiało (co prawda w Wielkopolsce ale we Wro pewnie podobnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Eryk napisał:

Dozywotnia gwarancja jest najczesciej chwytem marketingowym - bo jak sie w niej przeczyta ze zeby taka gwarancja byla uznana to co roku rower musi byc serwisowany w autoryzowanym serwisie - no to troche bez sensu... Wiele marek mialo/ma takie gwarancje na ramy z alu rowniez...

 

Cannondale nie ma takiego ograniczenia.

 

  

47 minut temu, Michał W. napisał:

Ubierz się ciepło. :)

Ja dziś uległem czarowi pięknego słonecznego przedpołudnia i nieźle mnie wywiało (co prawda w Wielkopolsce ale we Wro pewnie podobnie).

 

Ja dzisiaj jeszcze na krótko, no dobra, góra była na długo ;)

 

Niestety przy rowerze, ciężko znaleźć trasę, żeby nie wiało a było słońce. 

 

 

20211005_141007 (1).jpg

 

20211005_141012.jpg

 

20211005_141001 (1).jpg

Edytowane przez subleo
  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, subleo napisał:

Ja dzisiaj jeszcze na krótko, no dobra, góra była na długo ;)

 

Niestety przy rowerze, ciężko znaleźć trasę, żeby nie wiało a było słońce. 

U mnie podobnie, spodenki krótkie ale u góry dwie warstwy z długim rękawem, opaska na uszy i rękawice. :)

Na mojej leśnej trasie słońca było sporo ale wiatr cały czas przypominał mi, że to już jesień. 

 

C747A0F3-6D4B-4077-8189-3E36B840BBB0.jpeg

 

E484ABFD-4D87-41E2-B5C3-140EAD3D18C8.jpeg

Edytowane przez Michał W.
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, subleo napisał:

 

Cannondale nie ma takiego ograniczenia.

 

No tak ale nie wszyscy kupuja Cannony, a dobrze wiedziec co w gwarancji dozywotniej piszczy.  Swoja droga to ciekaw jestem jak Cannon potraktowalby gwarancje ramy z 2002 roku... nowej chyba by nie dali - wiec zapewne jakas znizka na nowy rower lub rame...

 

W mojej przygodzie rowerowej mialem wymieniane na gwarancji 2 ramy - i wystarczylo poswiadczenie sklepu rowerowego ze usterki (pekniecia ramy) byly nie z mojej winy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Eryk napisał:

Swoja droga to ciekaw jestem jak Cannon potraktowalby gwarancje ramy z 2002 roku... nowej chyba by nie dali - wiec zapewne jakas znizka na nowy rower lub rame...

 

Dają podobny model, który jest aktualnie dostępny.

 

Natomiast dla mnie, główną wartością takiej gwarancji jest to, że producent musi być pewny swojego produktu by ją w takim wariancie oferować. Na pewno wszystko zostało policzone i odsetek wadliwych ram jest pewno niewielki. Trzeba pamiętać, że ramy karbonowe są robione ręcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, subleo napisał:

 

Natomiast dla mnie, główną wartością takiej gwarancji jest to, że producent musi być pewny swojego produktu by ją w takim wariancie oferować. Na pewno wszystko zostało policzone i odsetek wadliwych ram jest pewno niewielki. Trzeba pamiętać, że ramy karbonowe są robione ręcznie.

Jak jest to faktyczna gwarancja dozywotnia na usterki w materialach czy wykonaniu, bez dodatkowych warunkow, to sie zgadazam z Toba... ale jak jest gwarancja z jakimis dodatkowymi warunkami, wzgledem serwisowania - to jest to IMO czysty chwyt marketingowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...