Skocz do zawartości

O reakcjach żon/dziewczyn/kochanek przy jeździe subaru


Intakwrx

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 281
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wracaliśmy z długiego weekendu i na kawałku ekspresówki pod Elblągiem pojechałem "odrobinę" szybciej niż kodeksowo. Tam jest stacja benzynowa "Nowa Holandia" czy jakoś tak. Umówiliśmy się tam ze znajomymi - jechaliśmy na dwa auta.

Staram się skupić na prowadzeniu i mówię do swojej "wypatruj tej nowej cośtam żebyśmy nie przegapili". Moje szczęście co na to?

"Nie mogę jednocześnie hamować i wypatrywać!" :lol:

Ona tak ma, że jak pocisnę to szuka hamulca po swojej stronie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

z moją Mamą to była jazda :mrgreen:

można było jechać ile sie chciało byle nie było gwałtownych przyśpieszeń i hamowań :razz: często jak poszedłem z buta 60-100 to mówiła "nie szalej" a z drugiej strony jak już szliśmy 160-180 wyprzedzając wszystkich to mówiła "tego jeszcze damy rade" :twisted: generalnie lubiała szybko tylko musiało być płynnie i tak już płynnie zostało :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie jadąc moim autkiem nie szaleję, cieszę się jazdą a nie walczę na drodze, nigdy jeszcze nie dostałem opieprzu przez CB więc raczej nie stwarzam zagrożenia na drodze :grin: Nie przeginam pały i raczej jeżdżę spokojnie, jak czasami pojadą ze mną jacyś znajomi to dziwią się że ja tak wolno jeżdżę, mówią że jakby mieli takie auto to ciągle by zapieprzali - dla mnie to bezsens, zapieprzać to sobie lekko zapieprzam np. w górach jadąc 100 km/h po zakrętach (teren niezabudowany więc prędkość w miarę przepisowa) i wtedy ci sami znajomi robią się jacyć tacy zieloni na twarzy i nie chcą ze mną więcej jeździć :mrgreen: Moja żonka lubi kiedy depnę na gaz i sama też lubi depnąć ale nie lubimy szybko jeździć pomiędzy autami, wolimy zakręty na opustoszałych drogach :twisted: Mój ojciec też spoko znosi moją jazdę, ale moja matka to tragedia, z nią jeżdżę jak totalna ciota a ona i tak się boi, wystarczy delikatny ryk silnika podczas przyspieszania a ona już wymięka, ciągle mówi że ślisko itp. :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest tak, że nie mam Subaru ;/ ale mam Nissana Primerę combi 1.8l 120 kucy i prócz mojej dziewczyny wszyscy się boją ze mną jeżdzić ja nie wiem. Raz ze studiów wracałem ze znajomymi to słyszałem patrz jedzie 100km/h. Gdzie mozna to jadę i przewiduje co może być. Ja naprawdę szybko nie jezdżę. Dziś też dojechałem normalnie do pasów i jakiś małolat z panną na pasach się mnie wystraszył i coś z gębą do mnie to ja spokojnie siedzę i czekam aż przejdzie nie będę robił z siebie...

I wchodził w dyskusje z takim gogusiem. Gdy ruszałem dziewczyna mi powiedziała, że leciał kopnąć samochód ciekaw jestem co ja bym wtedy zrobił... Wyszedłbym i sprawdził czy nic nie zrobił bo jakby zrobił to... Jakby skoczył z łapami to by się przekonał, że nie było warto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak czasami pojadą ze mną jacyś znajomi to dziwią się że ja tak wolno jeżdżę, mówią że jakby mieli takie auto to ciągle by zapieprzali - dla mnie to bezsens, zapieprzać to sobie lekko zapieprzam np. w górach jadąc 100 km/h po zakrętach (teren niezabudowany więc prędkość w miarę przepisowa) i wtedy ci sami znajomi robią się jacyć tacy zieloni na twarzy i nie chcą ze mną więcej jeździć :mrgreen:

 

skądś to znam :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszedłbym i sprawdził czy nic nie zrobił bo jakby zrobił to... Jakby skoczył z łapami to by się przekonał, że nie było warto...

 

Być może to Ty byś się przekonał, że nie warto było wychodzić z samochodu.. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja najczęsciej słyszę od swojej żonki "gdzie się tak spieszysz" gdy doganiam i wyprzedzam jakiegoś zawalidrogę :D ale jak ona zasiada za kółko to sama przyspiesza gdy zobaczy coś w tylnym lusterku i się cieszy widząc smutną lub zdenerwowaną minę tego co zostaje z tyłu :lol::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja lepsza połowa ma za sobą pierwsza samodzielną trasę Subarakiem (na co dzień jeździ dyszelkowym dupowozikiem).

 

Pierwsze co powiedziała, jak wysiadła, to: "ale bezpieczny ten samochód...przy wyprzedzaniu trzeba tylko wrzucić trójkę i już nie trzeba się mocno zastanawiać" :twisted::mrgreen:

" i nawet to sprzęgło wcale tak ciężko nie chodzi" :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Subaru to idealny samochód dla kobiety :wink: :mrgreen: .

 

Mój małżonek za to się nudzi za kierownicą OBKa, mówi, że się prowadzi jak tramwaj i nic się nie dzieje.

Ale na myjnię lubi mi go zabierać :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"gdzie się tak spieszysz"
gdzieś ten tekst słyszałem :mrgreen:

zasadnicza zaleta SUBARKI to jest taka że każda kobieta go uwielbia tylko się do tego nie przyznaje :grin:

 

[ Dodano: Wto Gru 09, 2008 10:54 am ]

A najlepiej to widać gdy się przekroczy 4.5k rpm

i bulgot zamienia się w ryk :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po pierwszej dluzszej przejazdzce z zonka uslyszalem:

"Trzesie jak cholera, siku mi sie chce po 20 minutach, ale wyprzedza zajebiscie :D "

A ja na to:

Kochanie, ale zobacz jak Ci sie poprawi ukrwienie i sprezystosc posladkow :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moja lepsza połówka też niczego sobie, jak się okazało... W którąś z niedziel (po kościele) jedziemy sobie wzdłuż "pasa startowego" na gdańskiej Zaspie. Żonka coś nawija, że "o tutaj na tych placach właśnie się ścigają czasami i bączki kręcą" itp. itd.. A jako, że mi samemu się to kilka razy zdarzyło, to mówię a co tam... Pytam się, czy chce zobaczyć Jotkę... A ona, że nie wie co to, ale pewnie, że tak!!! :mrgreen: Po wciśnięciu gazu do oporu na wstecznym zaczął się jeden wielki pisk, w zakręcie z prawego dochodziły jeszcze inne ciekawsze, nieartykułowane dźwięki, które po zakończeniu manewru przeszły płynnie w coś w stylu "aaaaałłłłłłłłeeeeaaaaaajajajajajeszcze raz!!! :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Subaru to idealny samochód dla kobiety :wink: :mrgreen: .

 

Mój małżonek za to się nudzi za kierownicą OBKa, mówi, że się prowadzi jak tramwaj i nic się nie dzieje.

Ale na myjnię lubi mi go zabierać :mrgreen: .

 

Uważajcie na fluidy wydzielane przez:

 

H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6

H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6

H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6

H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6

H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6H6

 

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na myjnię lubi mi go zabierać :mrgreen: .

 

Haha to uwazaj, bo nie od dzis wiadomo, ze to jest "samochod na facetow" :mrgreen:

 

A nieprawda... nie tylko...

Wydaje mi się nawet, że łatwiej poderwać na to auto właśnie faceta :-) Sami mi zaglądają do okna, kiedy stoję na światłach, a kiedy wsiadam do autka wydają jakieś takie dźwięki typu yyyy i prężą torsy. A nie jest to nawet Gtek

Cóż, nie korzystam z zachęt tych panów... Nie mam zwyczaju podrywania, bo lepiej być króliczkiem :-).

 

Co do samej jazdy - hehe dołączam się do jednego z przedmówców - po mieście to pokaż znajomym na co cię stać w Subarynie, a jak na trasie przekraczasz 160 i więcej miękna im "rury"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się nawet, że łatwiej poderwać na to auto właśnie faceta :-)

 

Niom ja dokladnie to samo mialem na mysli piszac "samochod na facetow" - 'na' w sensie do podrywania :mrgreen:

 

Cóż, nie korzystam z zachęt tych panów... Nie mam zwyczaju podrywania, bo lepiej być króliczkiem :-).

 

Tak tak to slynne jest, normalnie "Catch me if you can" - ale dzieki temu caly ten cyrk ma sens :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha to uwazaj, bo nie od dzis wiadomo, ze to jest "samochod na facetow"

 

Panowie z myjni nie są w kręgu moich zainteresowań, więc ja się tam nudzę :wink: :twisted::mrgreen: .

 

Sami mi zaglądają do okna, kiedy stoję na światłach, a kiedy wsiadam do autka wydają jakieś takie dźwięki typu yyyy i prężą torsy. A nie jest to nawet Gtek

 

U mnie jest podobnie, a to nie jest nawet Impreza :cool: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...