Skocz do zawartości

Ściąganie na prawo - nowy forek 2.0D


TomK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam problem ze ściąganiem auta na prawo. Forek jest nowy posiada założone zimowe opony pirelli sotto zero 225/55 R17

Przejechałem 600km i zauważyłem, iż puszczając kierownicę przy prędkości 130 km/h po 3 sekundach sam zmieniam pas z lewego na prawy :)

Ponadto drga lekko kierownica im szybciej jadę tym wyraźniej (przy hamowaniu jest ok, więc tarcze ok, przy nowym aucie zresztą to zrozumiałe). Rzutuje to na opony lub jakiś feler jednej z nich? Sądzę, iż opony po 600km powinny się już ułożyć i przestać drgać przy jakiejkolwiek prędkości.

Jeszcze jedna kwestia, odczuwam jakby lekki luz na kole kierownicy w pozycji neutralnej (jazda na wprost), tzn jadąc szybko lekko mogę ruszać na boki nie odczuwając ruchów auta... to prawidłowy objaw? Jakby efekt "luźnego" koła kierownicy.

 

Z góry dzięki za rady :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a próbowałeś ponownie wyważyć koła?

może zgubiłeś odważnik..

 

Jeszcze nie, ale zapewne tak się to skończy jeszcze w tym tygodniu.

 

Sprawdzę wyważenie, zamienię tył z przodem i dam znać jaki efekt.

 

Wszystko wskazuje na wyważenie opon lub wadę opony . :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a próbowałeś ponownie wyważyć koła?

może zgubiłeś odważnik..

 

Jeszcze nie, ale zapewne tak się to skończy jeszcze w tym tygodniu.

 

Sprawdzę wyważenie, zamienię tył z przodem i dam znać jaki efekt.

Zacznij od wyważenia, nawet jeśli nic nie zgubiłeś.

Usłyszałem kiedyś od specjalistów od opon, że nowo założone "układają się" po około 1000 km i po tym czasie koniecznie należy je "przeważyć".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem ze ściąganiem auta na prawo. Forek jest nowy posiada założone zimowe opony pirelli sotto zero 225/55 R17

puszczając kierownicę przy prędkości 130 km/h po 3 sekundach sam zmieniam pas z lewego na prawy
Ponadto drga lekko kierownica

Jeżeli auto byo odbierane na tych oponach to bym wrócil do miejsca zakupu ASO ( gwarancja )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje zrobić mały eksperyment ...

Przejechać na przeciwległy pas drogi , puścić kierownicę i jak okaże sie że ściąga w lewo obwinić drogowców o zły profil nawierzchni.

Zakladam że nic z na przeciwka nie będzie jechało :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje zrobić mały eksperyment ...

Przejechać na przeciwległy pas drogi , puścić kierownicę i jak okaże sie że ściąga w lewo obwinić drogowców o zły profil nawierzchni.

Zakladam że nic z na przeciwka nie będzie jechało :mrgreen:

 

I wyjdzie na to że ten forek był przeznaczony na Japonię i na lewym pasie nie ściąga :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RTQLAS - przeczytałem wątek więc jak mam spowodować, aby moje auto jechało na wprost skoro wyważanie nic nie da, a geometria wychodzi prawidłowa?

 

Zadzwoniłem do ASO w Katowicach gdzie kupiłem auto i sprzedawca poinformował mnie, iz problem jest im znany, ale ich serwis nie jest w stanie tego zrobić/poprawić... Przecież to jest kpina! Nie bardzo mieści mi się to w głowie, przecież to serwis powinien znać się najlepiej na tych sprawach.. Natomiast mnie zaoferowano podjazd do stacji diagnostycznej (nie ASO) i wykonanie tego "odpłatnie" i może pomoże.

 

Ludzie przecież mi się włos na skórze zjeżył jak to usłyszałem!

Wywaliłem kupę kasy na auto, mam ewidentny problem z bezpieczną i komfortową jazdą a ASO wysyła mnie gdzie indziej bo oni tego nie zrobią :twisted:

 

Widzę ile foresterów diesel tyle problemów ze ściąganiem czy drganiem koła kierowniczego. Przecież to już precedens?

 

Co do eksperymentów na lewym pasie jakie napisaliście:

mnie tak ściąga na lewym pasie autostrady, że przy prędkości 140 km/h jak puszczę kierownicę po 3 sekundach ląduje na prawym pasie...zatem nie będę robił testów z przeciwległym pasem ruchu bo nim się nie jeździ wcale więc gdzie sens... :idea:

 

Reasumując podejście ASO = pała na szynach!

Wyważę, zrobię geometrię i porównam, a każe sobie zrobić to bezpłatnie bo nie jest to moja winą, iż auto nie zostało przygotowane dobrze do jazdy. To oczywiście może się zdarzyć, ale powinienem zostać poproszony o przyjazd i usunięcie problemu w samym ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam niemal identyczny problem, 2 miesiące temu zakupiłem Legacy Spec.B MY05, niedawno, regenerowałem wszystkie amortyzatory, kupiłem nowe felgi i nowe opony zimowe (Pirelli Sottozero 205/50/17 DOT2208), po założeniu nowych kół odczułem ściąganie samochodu w prawą stronę (na starych było ok), przy szybszej jeździe efekt nasila się.

Tydzień temu przy montażu w "4 turbinach" nowego zestawu big brakes na oś przednią ( tarcze hamulcowe, klocki, zaciski), poprosiłem o ponowne wyważenie kół i zrobienie geometrii auta, geometria została wykonana dwukrotnie, pomimo tego autko ciągle ściąga w prawo.

W piątek byłem na stacji diagnostycznej, gdzie sprawdzono mi ciśnienie w oponach oraz ewentualne luzy w zawieszeniu (na szarpaku), wszystko wyszło ok.

W "4 turbinach" pojawiła się sugestia wadliwych opon (przecież są nowe???) lub maglownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ile foresterów diesel tyle problemów ze ściąganiem czy drganiem koła kierowniczego. Przecież to już precedens?

W Foresterach jest wspomaganie elektryczne . wymaga trzymania kierownicy w czasie jazdy :!: ( nie kontrowania sciagania :idea: ) Jezeli jest to nasilone , zaczyna przeszkadzać w jeżdzie trzeba zrobic geometrię . Dobrze jest wczesniej troszke poluzować sruby tylnego zawieszenia i przejechac z kilometr po malych nierownosciach i wtedy sprawdzic/ustawic geometrię. Prawie zawsze pomaga. W ASO powinni to wiedzieć. Raczej na pewno jest to rozliczane gwarancyjnie. Jezeli chodzi o drgania kola kierowniczego to typowy problem opon zimowych wystepujący w okreslonej porze roku :mrgreen: .( podobnie jak sprzegła po zimie :wink: ) Chyba dwa lata temu zglosilem dostawcy opon zimowych , ze niektore mimo wywazenia przy wiekszych predkosciach zachowuja sie tak jakby kord puscił , przyjechał kierownik i pokazal , że problem byl w montazu ( za malo "smaru" i wewnetrzna częśc nie dochodzila do wnetrza felgi ) Oczywiscie to moje spostrzezenia i nie musi to wystepowac w kazdym przypadku.

ps.tylko raz spotkałem sie , ze drgania kierownicy podczas jazdy byly winą ukladu kierowniczego ale dojscie do tego trwalo kilka dni.

odczuwam jakby lekki luz na kole kierownicy w pozycji neutralnej

jezeli jest to wyczuwalne na postoju (luz) to trzeba zgłosic to w aso

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak mówi Pan Koper: trzeba poluzować tylne zawieszenie nastepnie przejechac sie kawałek i ustawic jeszcze raz. Wyobraź sobie moja determinacje jestem z Wrocławia a pojechałem do serwisu z Krakowa. Ważne ze działa i jedzie prosto. Kilkakrotnie testowałem długo po zabiegu i do dzisiaj jedzie jak po sznurku.

Drgania kierownicy rowniez przetestowałem: pojawiały mi sie na nowiutkich oponach przy 110-120 km/h. Okazało sie że opony miały bicie promieniowe, wszystkie 4 (goodyear performance 2) oczywiscie poleciały na gwarancje wrociły wszystkie oprocz jednej bo sa w zakresie błędu. Niestety albo stety forek ma bardzo czuły układ kierowniczy i czuc wsio na koleczku. Od kiedy przesiadłem sie na michelin alpin p3 problemy minely (nawet seryjne ykohamy miały odrobine bicia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po moich doświadczeniach obstawiam wadliwe opony. W moim legacy na fabrycznym letnim zestawie jest idealnie - samochód jedzie jak po szynach, nie odczuwam najmniejszych wibracji ani na kierownicy ani innymi częściami ciała. O precyzji wykonania opon i felg świadczy fakt, że dwa koła w ogóle nie mają ciężarków (nie miały od nowości). Jak sprawdzałem wiosną, to w dalszym ciągu nie było konieczności ich dokładania. Dwa pozostałe koła mają bardzo małe ciężarki.

Na ubiegły sezon zimowy kupiłem nowe felgi Anzio Drift i nowe opony Dunlop coś tam 3D.

No i się zaczęło - intensywne ściąganie i wibracje. Po wielu zabiegach - w tym prostowaniu jednej felgi - nie było poprawy. Pojechałem na Huntera i też bez większych sukcesów. Podejrzewałem, że przyczyna są felgi, które już jako nowe wykazywały pewne niedoskonałości.

W tym sezonie wywaliłem Anzio i kupiłem nowe idealnie proste felgi OEM. Założyłem opony z ubiegłego sezonu i powtórka z rozrywki. Do tego przy intensywnym przyspieszaniu powyżej 100 km/h dochodził dziwny dźwięk, jakbym wyprzedał głośną ciężarówkę. Zamieniłem koła pomiędzy przodem a tyłem - wibracje na kierownicy znacznie spadły, ściąganie również uległo zmniejszeniu, dziwny dźwięk zniknął.

Pojechałem na Huntera w celu optymalizacji. Trzy opony zostały przesunięta na feldze i od nowa wyważone. Dało to następujące rezultaty:

1) zmniejszenie masy ciężarków z 40 do 20 g

2) zmniejszenie masy ciężarków z 80 do 40 g

3) zmniejszenie masy ciężarków z 70 do 35 g

Czwarte koło nie wymagało ingerencji.

 

Wszystkie koła zostały założone na te same miejsca na których były jak wjeżdżałem na Huntera. Te z największymi ciężarkami są z tyłu.

 

Efekt - samochód nie ściąga, kierownica wibruje minimalnie, niestety w dalszym ciągu 4 litery odczuwają delikatną wibrację - co znaczy, że któreś z tylnych kół nie jest wyważone.

 

Podejrzewam, że co najmniej jedna z opon ma wadę fabryczną, która uniemożliwia precyzyjne wyważenie.

Szczerze mówiąc brakuje mi już pomysłów co dalej. To znaczy mam jeden, ale kosztowny - wymiana opon. A jak znów trafię na bubla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunter nic nie pomoże jak masz drastycznie zrypane opony. Tez tak miałem ze wspomnianymi goodyerami. Juz sama waga ciezarkow jaką musisz zapodac daje do myslenia ze cos jest nie tak. Ja zacisnalem zeby sprzedałem roczne goodyery za 1500 i kupiłem Micheliny Alpiny p3. Straciłem troche kasy ale przynajmniej kur....ca mnie nie bierze i rodzina na tym nie cierpi :)

Zamiast huntera pomogłoby moze dowazanie na kole ale niestety z AWD jest to niemozliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że co najmniej jedna z opon ma wadę fabryczną, która uniemożliwia precyzyjne wyważenie.

Miałem to napisać . Od dwóch lat zauwazylem pogorszenie jakosci opon zimowych i bynajmniej nie chodzi tu trzymanie na drodze tylko wykonanie. Tydzien walczyliśmy kiedyś z drganiami i sciaganiem....rozbierajac i wymieniajac na probę rozne części mogąc miec z tym zwiazek a skonczyło sie na wymianie trzech opon "Pi......" zle wykonanych ale dających sie wywazyć :shock: ...efekty były przy wiekszych predkosciach. Wazny jest sam montaż :idea: co ładnie ująl kol. spawalniczy , pozwala zaoszczedzic mnostwo czasu i awantur :wink:

jak twierdzi dwoch "zakladaczy opon" ktorych znam to podjechanie po 500/1000km na ponowne sprawdzenie tez czasem powoduje zmiane wywazeń. Jeżeli klejone ciężarki to unikac mycia kół kercherem ....bo po cieżarkach..... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posting.php?mode=reply&f=22&t=139063

a skończyło się na wymianie trzech opon "Pi......"

 

Z oponami marki "Pi......" też miałem kiedyś kłopot w innym samochodzie. Wibrowały i ściągały jak zwariowane. Kupiłem je razem z nowym samochodem. ASO i gumiarze rozkładali ręce. Napisałem pismo do centrali i zaprosili mnie na sprawdzenie opon w wytypowanym przez siebie warsztacie. Niestety w Warszawie. Pojechałem, przyjechał Pan inżynier - pomacał, pooglądał, założyli opony na wyważarkę, poprzekładali na felgach, pozamieniali miejsca instalacji w samochodzie i pojechaliśmy na jazdę próbną. I stał się cud. Samochód przestał ściągać. Po powrocie pan inżynier powiedział, że teoretycznie wymiana mi się nie należy, ale w ramach dobrej woli wymienią mi jedną oponę, której jakiś tam parametr jest w górnej granicy normy.

 

I w tym przypadku też czarno na białym wyszło - jak ważny jest prawidłowy montaż i wyważenie kół. Byle jak (na tak zwaną sztukę) robi niestety większość serwisów oponiarskich. Brakuje wiedzy, czasu i chęci.

 

Jak ostatnio do warsztatu w którym zakładałem opony pojechałem z reklamacją - to ingerencja polegała na dołożeniu 10 g do już wiszących na kole 70. I w żaden sposób nie potrafiłem ich zmusić do próby przekręcenia opony na feldze. "Panie, po co? Przecież teraz jest już naprawdę idealnie - nic nie bije" Ręce opadają.

 

A swoją drogą to jest wielki szok, jak nagle taki jeżdżący wibrator zaczyna jechać bez dodatkowych efektów. Wrażenie jest niesamowite. Zupełnie inaczej się prowadzi, reaguje w zakrętach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to napisać . Od dwóch lat zauwazylem pogorszenie jakosci opon zimowych i bynajmniej nie chodzi tu trzymanie na drodze tylko wykonanie.

 

nietety też mam takie zdanie. dobrze, że goodyear kupiłem latem i miałem mnóstwo czasu na bijatykę.

 

oponiarze moi polecają michelin oraz bridgestone - hunter się ich nie czepia i jest na nich najmniej roboty

 

"Pi......"

Pirerelli? czemu to tajemnica?

 

kupiłem 3 kpl 2 do darmowozu cinturato p7 lato/zima sottozero plus hunter i kpl do forestera p7 - lepszych nigdy nie miałem, jest idelanie nie bije, nie ściąga itp a na dodatek super trzymają.

 

Jeżeli klejone ciężarki to unikac mycia kół kercherem ....bo po cieżarkach.....

w hunterze jest opcja "ukrywaj za ramionami i to działa. U mnie nie widać żadnego ciężarka, przynajmniej na letnichm na 1 zimóce widać bo miesci się minimalnie w tolerancji do reklamacji :evil:

 

co do huntera to musi być zakładanie z optymalizacją i hammerhead inaczej to nic innego jak zwykła prymitywna wyważarka.

 

rozumem, że tak było i przekładali Ci oponę 8 razy bo tyle razy max sugeruje hunter

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że co najmniej jedna z opon ma wadę fabryczną, która uniemożliwia precyzyjne wyważenie.

Miałem to napisać . Od dwóch lat zauwazylem pogorszenie jakosci opon zimowych i bynajmniej nie chodzi tu trzymanie na drodze tylko wykonanie. Tydzien walczyliśmy kiedyś z drganiami i sciaganiem....rozbierajac i wymieniajac na probę rozne części mogąc miec z tym zwiazek a skonczyło sie na wymianie trzech opon "Pi......" zle wykonanych ale dających sie wywazyć :shock: ...efekty były przy wiekszych predkosciach. Wazny jest sam montaż :idea: co ładnie ująl kol. spawalniczy , pozwala zaoszczedzic mnostwo czasu i awantur :wink:

jak twierdzi dwoch "zakladaczy opon" ktorych znam to podjechanie po 500/1000km na ponowne sprawdzenie tez czasem powoduje zmiane wywazeń. Jeżeli klejone ciężarki to unikac mycia kół kercherem ....bo po cieżarkach..... :mrgreen:

 

Pan Andrzej ma rację. Kolega właśnie kupił zimówki (Fulda) które w zasadzie zaraz po założeniu pojechały z powrotem do reklamacji, takie było bicie. Sprawdzał i wyważał w 2 serwisach, podejrzewali jedną oponę jako wadliwą ale okazało się, że w ramach reklamacji będą wszystkie 4 wymienione bo każda była mniej lub więcej wadliwa :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99% znanych mi przypadków ściagania jest spowodowanych oponami. Jeżeli chodzi o drgania to wyważenie to tylko część sukcesu, bo ważny jest także rozkład sił promieniowych, które mogą być dość znaczne ze względu na niejednorodną sztywność karkasu opony na całym obwodzie. Ściaganie jest spowodowane przez siły boczne występujące w oponie. Śmiem twierdzić że 90% warsztatów posiadających urządzenie Hunter nie potrafi w pełni go wykorzystać. Wszystkie te siły (boczne i promieniowe) da się pomierzyć, ewentualnie zredukować lub przy przekroczeniu granic zakwalifikować oponę do reklamacji/wymiany tylko to musi zrobić ktoś kto się na tym dobrze zna :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...