Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

ASO decydujac sie na naprawe gwarancyja ma znacznie wiecej roboty papierkowej, niz dokonujac tej samej naprawy bez gwarancji.

 

istotnie , trzeba uzyskac akceptacje i dopiero wtedy wystawic fakturę...ale co to zmienia :?: .:

 

Nie rozumiem. :shock: akceptacja i juz faktora bez naprawy?

 

Co to zmienia? Ano naprawy gwarancyjne sa jak przyslowiowy "dopust Bozy" dla zakladow/warsztatow.

I wlasnie dlatego czytamy tu o potyczkach z ASO.

 

Jesli idzie o bajki, to istotnie ja jestem w innej bajce. W bajce klienta, czesto bezsilnego klienta.

Natomiast, Pan jest w bajce wlodarza decydujacego o tym czy klient bajki opowiada.

Bajki o sublimujacym oleju, szarpaniu......

 

-- Pn sie 01, 2011 5:09 pm --

 

Wcześniej przy 3.000obr/6 bieg na liczniku było równo 160km/h. Teraz jest ponad 170km/h.

 

Ale to raczej nie zależy od oprogramowania, tylko od przełożeń (przekładni głównej, skrzyni biegów i wielkości kół).

 

Nie czary, tylko Subaru opatentowalo kola zebate w ktorych mozna "programowo" zmieniac ilosc zebow. :P:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli idzie o bajki, to istotnie ja jestem w innej bajce. W bajce klienta, czesto bezsilnego klienta.

Natomiast, Pan jest w bajce wlodarza decydujacego o tym czy klient bajki opowiada.

Bajki o sublimujacym oleju, szarpaniu......

ładnie Pan opowiada..... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli idzie o bajki, to istotnie ja jestem w innej bajce. W bajce klienta, czesto bezsilnego klienta.

Natomiast, Pan jest w bajce wlodarza decydujacego o tym czy klient bajki opowiada.

Bajki o sublimujacym oleju, szarpaniu......

ładnie Pan opowiada..... :wink:

 

Ladnie, czy nie to zalezy od obserwatora.

Tak jak w starym skeczu.

 

- to ile jestem winien?

tysiac zlotych

- no to ladna sumka

wrazie Pan oddaje to ladna, wrazie nie oddaje to nie taka ladna.

 

Ufam jednak w Panska nieskazitelna etyke zawodowa.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że objaw szarpania przy ruszaniu na zimnym objawił się u wszystkich w tym samym czasie (nie mówię o przebiegu samochodu, tylko o czasie w znaczeniu kalendarzowym) ;) Niestety, u mnie też to jest obserwowalne, od jakichś 2 miesięcy. Wcześniej od zakupu, przez 9 pierwszych miesięcy zawsze ruszałem bez gazu i bez wibracji (zawsze = 99.9% przypadków). Teraz minimalnie dodaję gazu i ruszam płynnie, po rozgrzaniu silnika, nawet niepełnym, problem znika i znów można ruszać bez gazu. Wiem, że to raczej na pewno nie wina sprzęgła, bo wówczas objawy byłyby wręcz odwrotne.

 

Mam natomiast pytanie do fachowców - jak odróżnić późniejsze załączenie się sprężarki od ślizgania sprzęgła przy zmianach biegów 4->5 i 5->6 ? Od jakiegoś czasu zauważyłem, że sporadycznie przy tych zmianach biegu samochód przyspiesza z pewnym opóźnieniem, jakby taka lekka turbodziura występowała. Po wrzuceniu wyższego biegu obroty mam około 2000/min, więc chyba sprężarka powinna już zadziałać? Zdarzyło mi to się dosłownie kilka razy, z klimą i bez (tu też upatrywałem utratę mocy), nie zauważyłem żadnych prawidłowości. Poza tym ten objaw potrafi zniknąć sam po paru minutach, w ogóle to pojawia się znienacka i sam ustępuje, celowo nie udało mi się go jeszcze wywołać. Jak już pisałem, występuje to naprawdę rzadko. W jakimś innym wątku czytałem o opóźnieniu w załączaniu się sprężarki, nie jestem pewien czy to turbo, czy też niestety sprzęgło? Przebieg 26kkm. Ma ktoś jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam natomiast pytanie do fachowców - jak odróżnić późniejsze załączenie się sprężarki od ślizgania sprzęgła przy zmianach biegów

 

Szczerze to nie rozumiem tej "maniery" ruszania bez gazu.

Jak dla mnie takie ruszanie moze sie okazac nie zdrowe dla sprzegla.

 

Czy sprzeglo czy turbo?

To dosc proste.

Silnik isamochod z opoznieniem reaguje na pedal gazu to turbo.

Silnik reaguje prawidlowo ale samochod z opoznieniem to sprzeglo.

Znaczy.... dajesz po gazie i widzisz ze obroty skacza do gory a predkosc sie nie zmienia to napewno sprzeglo.

Najprostrzy test;

Powiedzmy na trzecim biegu rozpedzasz sie do predkosci/obrotow przy ktorych wiesz ze masz pelen moment, turbina jest rozkrecona i dajesz ostro po gazie.

Patrzysz na obrotomierz czy zachowuje sie proporcjonalnie do predkosci.

 

Znacznie brutalniejsza metoda, to rozpedzic sie jak wyzej.

Bez oddawania gazu przycisnac sprzeglo na moment i patrzec jak szybko zlapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie rozumiem tej "maniery" ruszania bez gazu.

Jak dla mnie takie ruszanie moze sie okazac nie zdrowe dla sprzegla.

od 51 tys. przebiegu w 80% przypadków ruszam bez gazu, dopiero potem wciskam, jak już lewa nóżka leży na podłodze :wink:

wydaje mi się to najwłaściwsze w przypadku naszych sprzęgieł

ale zdaje się, że nie z ruszaniem problem, ale z trzymaniem nogi na sprzęgle podczas zakrętów, manewrów na drugim biegu

tak czy inaczej drżenie / telepanie auta podczas ruszania coraz bardziej mnie wkurza :cry:

i ciekawe, że nikt z SIP / ASO jeszcze nie zna przyczyny, skoro to tak powszechne zjawisko :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

telepanie auta podczas ruszania coraz bardziej mnie wkurza

 

troch wiecej gazu i nie bedzie poszarpywać...( moze wystepować przez pierwsze.......2 - 3 "ruszania bez gazu" )

 

ciekawe, że nikt z SIP / ASO jeszcze nie zna przyczyny, skoro to tak powszechne zjawisko

 

przylgnia tarczy/docisku/dwumasy zuzyta w +- 50 % może dawac taki efekt do momentu "podgrzania"....czyli chwilkę :wink:

 

dotyczy równiez benzynowych aut ( szczegolnie wrx/sti a także czasem w zwyklych 2.0 - jak ruszamy z mala iloscia gazu - pierwsze dwa/trzy ruszania )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że objaw szarpania przy ruszaniu na zimnym objawił się u wszystkich w tym samym czasie (nie mówię o przebiegu samochodu, tylko o czasie w znaczeniu kalendarzowym) Niestety, u mnie też to jest obserwowalne, od jakichś 2 miesięcy. Wcześniej od zakupu, przez 9 pierwszych miesięcy zawsze ruszałem bez gazu i bez wibracji (zawsze = 99.9% przypadków). Teraz minimalnie dodaję gazu i ruszam płynnie, po rozgrzaniu silnika, nawet niepełnym, problem znika i znów można ruszać bez gazu. Wiem, że to raczej na pewno nie wina sprzęgła, bo wówczas objawy byłyby wręcz odwrotne.

 

Słuszne spostrzeżenie. Moja opinia sprowadza się do faktu, że zimą dwa bardzo istotne parametry sa inne od obecnych:

- obroty biegu jałowego

- dawka paliwa jest wyższa, co genialnie ułatwia silnikowi utrzymanie równiutkich obrotów pod kazdym obciążeniem, również podczas ruszania bez użycia gazu

 

Latem czujniki temperatury od pierwszej chwili obcinają dawkę paliwa, a obroty jałowe całkiem niezagrzanego silnika są praktycznie takie same jak po osiągnięciu pełnej temperatury roboczej - to "ma prawo" powodować drganie zimnego zespołu napędowego - nie tylko w Subaru lecz również w wielu innych jednostach z wyśrubowanymi ekokretyńskimi normami spalin również ... .

 

Drżenie/szarpanie zespołu napędowego z jakimkoliwek zużyciem sprzęgła w mojej opinii nie ma żadnego ale to żadnego związku - ponieważ jak widzimy na załączonym obrazku - uskarżają sie na to zjawisko zarówno posidacze samochodów niemalże całkiem nowych jak i takich z kilkudziesięciotysięcznym przebiegiem ... .

 

Oczywiście powyżej to tylko moja opinia, z którą nikt nie musi się zgadzać ale przyznam szczerze, że dla własnych potrzeb będę się jej trzymał niebywale mocno ... .

 

Mam natomiast pytanie do fachowców - jak odróżnić późniejsze załączenie się sprężarki od ślizgania sprzęgła przy zmianach biegów 4->5 i 5->6 ? Od jakiegoś czasu zauważyłem, że sporadycznie przy tych zmianach biegu samochód przyspiesza z pewnym opóźnieniem, jakby taka lekka turbodziura występowała. Po wrzuceniu wyższego biegu obroty mam około 2000/min, więc chyba sprężarka powinna już zadziałać? Zdarzyło mi to się dosłownie kilka razy, z klimą i bez (tu też upatrywałem utratę mocy), nie zauważyłem żadnych prawidłowości. Poza tym ten objaw potrafi zniknąć sam po paru minutach, w ogóle to pojawia się znienacka i sam ustępuje, celowo nie udało mi się go jeszcze wywołać. Jak już pisałem, występuje to naprawdę rzadko. W jakimś innym wątku czytałem o opóźnieniu w załączaniu się sprężarki, nie jestem pewien czy to turbo, czy też niestety sprzęgło? Przebieg 26kkm. Ma ktoś jakiś pomysł?

 

Nie uwazam się za fachowca lecz pozwolę sobie zabrać głos i w tej sprawie. Wydaje mi się Kolego paszczak, że opisujesz sytuację, która sporadycznie będzie się Tobie/nam zdarzała cyklicznie w całym okresie eksploatacji samochodów z DPF'ami, gdyż takie charakterystyczne opóźnienie w reakcji na pedał gazu często wiąże się właśnie z tym, że akurat trwa dopalanie sadzy. Dlatego najczęściej tego "opóźnienia" nie ma ale sporadycznie jest.

 

Pozdrawiam gorąco, Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

telepanie auta podczas ruszania coraz bardziej mnie wkurza

 

troch wiecej gazu i nie bedzie poszarpywać...( moze wystepować przez pierwsze.......2 - 3 "ruszania bez gazu" )

 

ciekawe, że nikt z SIP / ASO jeszcze nie zna przyczyny, skoro to tak powszechne zjawisko

 

przylgnia tarczy/docisku/dwumasy zuzyta w +- 50 % może dawac taki efekt do momentu "podgrzania"....czyli chwilkę :wink:

 

dotyczy równiez benzynowych aut ( szczegolnie wrx/sti a także czasem w zwyklych 2.0 - jak ruszamy z mala iloscia gazu - pierwsze dwa/trzy ruszania )

 

 

dodawanie gazu w trakcie telepania nie pomaga bo silnik nie reaguje. Trzeba wcisnąć sprzęgło i potem puszczać z większym gazem.

30k km przebiegu to zużycie sprzęgła +/-50% :?: Czyżby FHI ustalało nowe standardy trwałości sprzęgła? 60k km i do wymiany?

Proponuję wpis w książkę przeglądów: "pamiętaj, żeby przygotować 6.000 pln co 60k km na nowe sprzęgło".

 

Ma Pan na myśli nowe 2.5 wrx/sti ? Bo w 2.0T nie ma z tym problemów. Mimo, że moje sprzęgło ma 90k km i jest na wykończeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drżenie/szarpanie zespołu napędowego z jakimkoliwek zużyciem sprzęgła w mojej opinii nie ma żadnego ale to żadnego związku

zniknie po wym. tarczy i docisku..... :wink:

 

Panie Andrzeju - komuś innemu tak odrazu bym nie uwierzył ale skoro Pan tak twierdzi, to szybciutko wycofuję swoją hipotezę (dotyczącą parametrów "zimnego" układu wtryskowego) i bardzo dziękuję za szybkie, konkretne i klarowne postawienie sprawy.

W tej sytuacji uprzejmie proszę o wpisanie mnie do kolejki na wymianę sprzęgła W RAMACH GWARANCJI.

Uzasadnienie: w moim OBD drżenie/poszarpywanie pojawiło się przy pierwszych cieplejszych dniach, a więc przy całkowitym przebiegu auta wynoszącym ca. 8000 km. (obecnie ok. 13000 km), zaś tarcza nie było "przypalona" po dziś dzień ani razu (co łatwo stwierdzić natychmiast po wybudowaniu z auta) - więc eksploatacyjne zużycie nie podlegające gwarancji - odpada i zostaje wada fabryczna, którą z przyjemnością usunę w Pańskim ASO (przy jednej okazji z przegladem okresowym) .

W takim razie na kiedy szykować urlop Panie Andrzeju ?? Jedna dniówka wystarczy czy potrzeba dwóch ??

 

Pozdrawiam. Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie rozumiem tej "maniery" ruszania bez gazu.

Jak dla mnie takie ruszanie moze sie okazac nie zdrowe dla sprzegla.

 

Dlaczego?

w pierwszym przyblizeniu nalezy przyjac ze przesada w jaka kolwiek strone jest nie zdrowa.

 

Uwazam ze ruszajac bez gazu proces trwa za dlugo.

Aby silnik nie zgasl (to wkoncu nie jest traktor z baaaaardzo malym przelozeniem) niezdrowo przedluzasz proces "sklejania" sie tarcz.

 

Aby nieco bardziej obrazowo sprawe przedstawic podam przyklad. Przyklad bedzie wyolbrzyminy dla celow "dydaktycznych".:)

 

Nie wiem czy wszyscy pamietaja malucha (kaszlak).

Dawalo sie nic ruszyc bez gazu nawet z drugiego biegu. Ale ogromnym kosztem sprzegla.

Aby nie zgasl trzeba bylo operowac sprzeglem bardzo powoli i delikatnie, bardzo wydluzajac czas jego pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W marcu zaczelo szwankowac sterowanie w kierownicy, podjechalem do ASO, akurat zadzialalo - przyjedzie pan jak zupelnie siadzie.

Miałem ten sam problem. Z kierownicy nie dało się regulować głośności co było uniemożliwiało mi korzystanie z zest. głośnomówiącego i czasami nie włączał się tempomat lub sam się wyłączał.

Pierwsza wizyta w ASO - nic nie stwierdziliśmy. Podczas wspólnej jazdy testowej też OK.

Druga wizyta (inne ASO) - nic nie stwierdziliśmy, ale znamy problem - taśma łącząca koło kierownicze z resztą samochodu.

 

sposob podejscia i czas rozwiazywania problemu

 

Na jej sprowadzenie czekałem 6 tygodni. Oczywiście podczas rozmów telefonicznych obiecano mi, że ktoś się ze mną skontaktuje i poda termin, ale widocznie mieli ważniejsze rzeczy na głowie. Po ostrym mailu do prezesostwa na drugi dzień byłem umawiany na wymianę, która zajęła 5 godzin :roll:

 

Teraz przechodzę procedurę z rdzą na tylnej klapie - mieli dać znać do 31.VII.

 

Póki co po 23kkm nie doświadczyłem poszarpywania przy ruszaniu. Do początku ze sprzęgłem obchodzę się jak z jajkiem choć w zimie kapuchę kilka razy poczułem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety muszę się dopisać do "klubu poszarpańców" :wink: - Outback ma w tej chwili 15 000 km i owe poranne szarpnięcia też występują.

Pozdrawiam

 

Rany..... to juz po 15kkm jest tylko 50% tarczy?

Jak to dobrze ze sie zdecydowalem na CVT.

 

Passatem przejechalem 0.5 miliona na tym samym sprzegle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany..... to juz po 15kkm jest tylko 50% tarczy?

Jak to dobrze ze sie zdecydowalem na CVT.

Passatem przejechalem 0.5 miljona na tym samym sprzegle.

rekordzista ma podobno ok. 180 tys. km bez wymiany sprzęgła, ze starym softem i skrzynią 5-tką

z drugiej strony mamy paru rekordzistów z wymianą sprzęgła nawet przed wybiciem 10 tys. km :wink:

Passata bym tu nie porównywał :wink:

a swoją drogą ciekawe, czy CVT uda się przejechać 0,5 mln km :mrgreen: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez czasami szarpie.... ale nie jest to jakos szczegolnie uciazliwe gdyz nie zwrocilem na to uwagi dopoki mi zona nie powiedziala, ze auto jak jest zimne to jakos dziwnie szarpie przy ruszaniu (pierwszy raz wspomniala o tym w czerwcu). Niemniej ja uzywam samochodu co drugi miesiac wiec trudniej mi wszystko wylapac.

 

Wydaje mi sie ze w drugim aucie (Seat benzyna 1.4, 85 tys) podobne objawy zdarzaly sie w niektorych okresach eksploatacji, ale ustepowaly same i nie wymagalo to wymiany czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...