Skocz do zawartości

Ku Przestrodze


Gość Babel111

Rekomendowane odpowiedzi

roleta byla zgieta (do gory) i naprostowana. Gdyby bylo odwrotnie fala byla by mniejsza, ostrejsza i nieregularna

 

Nie bardzo. Byłyby ślady na innych częściach. Może ciężko sobie wyobrazić położenie na zdjęciu. Zrobione jest od tyłu z bagażnika. Końcówka rolety jest odchylona w górę i położona na rolecie. Gdyby było takie przegięcie jak piszesz, to na całości byłyby ślady. A tu jest lekkie wygięcie rolety na całości związane z tym dzióbkiem, który powoduje naprężenie.

Jak wkładałem koła dzień przed oddaniem do serwisu to tego nie było, bo nie da się nie zauważyć. Jak wyjmowałem następnego dnia to już było bo nie dało się nie zauważyć. Zadzwoniłem od razu, prosili żeby przyjechać żeby zobaczyli. Przyjechałem, mechanik stwierdził że to nie on i tyle było gadania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

roleta byla zgieta (do gory) i naprostowana. Gdyby bylo odwrotnie fala byla by mniejsza, ostrejsza i nieregularna

 

Nie bardzo. Byłyby ślady na innych częściach. Może ciężko sobie wyobrazić położenie na zdjęciu. Zrobione jest od tyłu z bagażnika. Końcówka rolety jest odchylona w górę i położona na rolecie. Gdyby było takie przegięcie jak piszesz, to na całości byłyby ślady. A tu jest lekkie wygięcie rolety na całości związane z tym dzióbkiem, który powoduje naprężenie.

Jak wkładałem koła dzień przed oddaniem do serwisu to tego nie było, bo nie da się nie zauważyć. Jak wyjmowałem następnego dnia to już było bo nie dało się nie zauważyć. Zadzwoniłem od razu, prosili żeby przyjechać żeby zobaczyli. Przyjechałem, mechanik stwierdził że to nie on i tyle było gadania...

Nie bardzo to sobie wyobrażam , rozumiem , że jak przewoził Pan koła to końcówka rolety też była podniesiona :?:

Kołami takie uszkoszenie nie jest mozliwe do zrobienia ...spora siła i jakiś "hak" potrzebny. Jak roleta jest zasunięta to tego elementu nie widać :?: . więc uszkodzenie powstało prawdopodobnie przy otwartej przy otwartej...

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roleta byla zgieta (do gory) i naprostowana. Gdyby bylo odwrotnie fala byla by mniejsza, ostrejsza i nieregularna

 

Nie bardzo. Byłyby ślady na innych częściach. Może ciężko sobie wyobrazić położenie na zdjęciu. Zrobione jest od tyłu z bagażnika. Końcówka rolety jest odchylona w górę i położona na rolecie. Gdyby było takie przegięcie jak piszesz, to na całości byłyby ślady. A tu jest lekkie wygięcie rolety na całości związane z tym dzióbkiem, który powoduje naprężenie.

Jak wkładałem koła dzień przed oddaniem do serwisu to tego nie było, bo nie da się nie zauważyć. Jak wyjmowałem następnego dnia to już było bo nie dało się nie zauważyć. Zadzwoniłem od razu, prosili żeby przyjechać żeby zobaczyli. Przyjechałem, mechanik stwierdził że to nie on i tyle było gadania...

Nie bardzo to sobie wyobrażam , rozumiem , że jak przewoził Pan koła to końcówka rolety też była podniesiona :?:

Kołami takie uszkoszenie nie jest mozliwe do zrobienia ...spora siła i jakiś "hak" potrzebny. Jak roleta jest zasunięta to tego elementu nie widać :?: . więc uszkodzenie powstało prawdopodobnie przy otwartej przy otwartej...

AK

 

Podniosłem ją przed wkładaniem kół, żeby nie przeszkadzała/nie uszkodziła się. Zdjąłem również ten element z klapy i schowałem na miejsce pod podłogą bagażnika. Jak bym nie podnosił tej końcówki rolety, to bym się nie upierał, że nie było tego wcześniej, bo mogłem nie zauważyć. Całkowicie zgadzam się, tak jak i Pana pracownicy, że kołem to nie bardzo idzie zrobić. Generalnie nie bardzo wiem czym to idzie zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To uszkodzenie , to nic innego tylko złamanie rolety . Ktoś mocno się oparł o nią . Miałem identyczną sytuację i musiałem roletę wymienić . Ktoś ją złamał a potem próbował wyprostować . Takie uszkodzenie jest przez nacisk a nie podnoszenie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie pracownik, który wyjmował koła wymontował roletę z bagażnika, oparł o samochód lub położył na ziemi i pewnie ktoś się o to oparł albo wszedł butami. Ja tam na miejscu ASO bym zrobił mega ofertę i założył Panu nowa roletę, zwróci się juz przy kolejnym przeglądzie, a prawdopodobnie przyjedzie kolejny klient na przegląd z polecenia.

Szkoda czasu na dyskutowanie i próbę udowodnienia klientowi, że to jego wina i sam to sobie zrobił – tak jest nie ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie pracownik, który wyjmował koła wymontował roletę z bagażnika, oparł o samochód lub położył na ziemi i pewnie ktoś się o to oparł albo wszedł butami. Ja tam na miejscu ASO bym zrobił mega ofertę i założył Panu nowa roletę, zwróci się juz przy kolejnym przeglądzie, a prawdopodobnie przyjedzie kolejny klient na przegląd z polecenia.

Szkoda czasu na dyskutowanie i próbę udowodnienia klientowi, że to jego wina i sam to sobie zrobił – tak jest nie ładnie.

 

Po pierwsze , nie ma powodow do do wyjmowania rolety ani przy przegladzie ani przy wyjmowaniu lub wkladaniu kól :idea: , po drugie dam swoja rolete i prosze zademonstrować " oparcie się lub wejscie z butami" i uzyskac element "odciagniecia" dość delikatnego aluminiowego elementu rolety niewidocznego po jej zaciągnieciu , po trzecie Pana wiadomosci na temat co się zwróci po ktorym przegladzie są , powiedzmy , prywatnymi Pan pogladami nie majacymi nic wspólnego z rzeczywistoscią. Jak wczesniej sugerowalem te uszkodzenie wyglada tak jak by ktos tą częśc rolety uzywal do zapinania np. siatki , czy innego "gumowego" elementu mocujacego cos w bagazniku......

AK

ps.sprawdzalem czy nie mam jakiejś "pogwarancyjnej" celem wymontowania wyłacznie tej "blaszki" ale nie . Koszt nowej to 1002 zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu chodzi o to aby Pan nie próbował dyskutowac na ten temat, klientowi coś takiego się przydarzyło i trzeba jako serwis przeprosić i pomyślec nad rozwiązaniem tego tematu a nie odpychac od siebie. Nie będę dyskutował czy klient chce naciągnąc serwis bo sam uszkodził czy serwis chce umyć ręce od własnej odpowiedzialności bo to nie moja sprawa. Próbuje sie postawić w sytuacji klineta i pisze jak sam bym na to zareagował jakby ktos coś takiego u mnie zrobił. Czasami lepiej przemilczec i przeprosić - bo tak powinien postąpic serwis - przynajmniej w moim mniemaniu. Moje prywatne poglądy na temat co się komu opłaca łatwo zweryfikować, a w sumie rzeczywistośc zweryfikuje, bo klinet nie przyjedzie do Pana serwisu na kolejny przegląd, powie o sytuacji znajmomym i oni tez nie przyjadą i co zarobi Pan czy straci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu chodzi o to aby Pan nie próbował dyskutowac na ten temat, klientowi coś takiego się przydarzyło i trzeba jako serwis przeprosić i pomyślec nad rozwiązaniem tego tematu a nie odpychac od siebie. Nie będę dyskutował czy klient chce naciągnąc serwis bo sam uszkodził czy serwis chce umyć ręce od własnej odpowiedzialności bo to nie moja sprawa. Próbuje sie postawić w sytuacji klineta i pisze jak sam bym na to zareagował jakby ktos coś takiego u mnie zrobił. Czasami lepiej przemilczec i przeprosić - bo tak powinien postąpic serwis - przynajmniej w moim mniemaniu. Moje prywatne poglądy na temat co się komu opłaca łatwo zweryfikować, a w sumie rzeczywistośc zweryfikuje, bo klinet nie przyjedzie do Pana serwisu na kolejny przegląd, powie o sytuacji znajmomym i oni tez nie przyjadą i co zarobi Pan czy straci?

 

Jak bym próbował naciągnąć serwis, to bym robił dalej awanturę i cisnął sprawę. Ja grzecznie zgłosiłem uwagę do serwisu, że podczas przeglądu została uszkodzona roleta i oczekiwałem na jakąś reakcję. Np. na słowo "przepraszamy". Zamiast tego usłyszałem tylko, że to na pewno nie my! Jak dziecko złapane na psocie w przedszkolu. Ponieważ roleta działa, tylko wygląda nie najlepiej i to dopiero jak się odwinie koniec rolety, to sprawę odpuściłem, ale wyrobiłem sobie zdanie co do jakości obsługi w tym serwisie.

Wybrałem to, a nie inne ASO (w Warszawie mam na szczęście wybór) z kilku powodów:

- Po pierwsze byłem bardzo zadowolony z obsługi w salonie podczas zakupu. Jedyny mały "zgrzyt" był taki, że jak odbierałem auto, to nie dał rady zakręcić rozrusznikiem, bo mu akumulator padł... Można zrozumieć, bo auto stało w salonie "do macania", nie miałem w związku z tym uwag, choć można to było sprawdzić wcześniej.

- Po drugie jest to w sumie niewielki zakład, a do takich mam większe zaufanie (znam to trochę z drugiej strony, bo mój tata też prowadzi warsztat, choć z większym ukierunkowaniem na blacharkę-lakiernictwo). Jestem prawie pewien, że mój poprzedni samochód Toyota Avensis zniknął po wizycie w serwisie, gdzie został doprogramowany 3-ci kluczyk. W mniejszych zakładach właściciel bardziej zna swoich pracowników i na ogół jest rzadsza ich wymiana.

- Po trzecie ten zakład jest po prostu po drodze z domu do pracy...

 

Jeśli zdecyduję się na następny przegląd u Pana Andrzeja, to na pewno poproszę o innego mechanika.

 

Pozrawiam,

PZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu chodzi o to aby Pan nie próbował dyskutowac na ten temat, klientowi coś takiego się przydarzyło i trzeba jako serwis przeprosić i pomyślec nad rozwiązaniem tego tematu a nie odpychac od siebie.

Z takich , między innymi , powodów od kilku lat wszystkie pomieszczenia serwisu , parking i dojazd do niego są monitorowane. Jak sie Pan domyśla / lub może nie :?: , nie znalazłem podstaw by mechanikowi lub osobie od wyważania kół postawić jakikolwiek zarzut związany z uszkodzeniem rolety ( nie była wyjmowana :idea: ) to tyle z mojej strony . Na pytanie jak można uszkodzić konkretnie ten element maskujacy rolkę , niewidoczny po zapięciu rolety próbuję odpowiedzieć. "Butami" niestety nie.....

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dalszym ciągu chodzi o to aby Pan nie próbował dyskutowac na ten temat, klientowi coś takiego się przydarzyło i trzeba jako serwis przeprosić i pomyślec nad rozwiązaniem tego tematu a nie odpychac od siebie.

Z takich , między innymi , powodów od kilku lat wszystkie pomieszczenia serwisu , parking i dojazd do niego są monitorowane. Jak sie Pan domyśla / lub może nie :?: , nie znalazłem podstaw by mechanikowi lub osobie od wyważania kół postawić jakikolwiek zarzut związany z uszkodzeniem rolety ( nie była wyjmowana :idea: ) to tyle z mojej strony . Na pytanie jak można uszkodzić konkretnie ten element maskujacy rolkę , niewidoczny po zapięciu rolety próbuję odpowiedzieć. "Butami" niestety nie.....

AK

 

A to dobrze wiedzieć na przyszłość. Pozwolę sobie tylko stwierdzić, że skoro jest monitoring, to można było sprawdzić takie rzeczy jak to co działo się w trakcie serwisu. Nikt mnie nie poinformował o istnieniu monitoringu, po prostu zostałem zbyty (może dlatego, że dałoby się coś na tym monitoringu zauważyć?). Pan prawdopodobnie nie został nawet poinformowany o całym zdarzeniu. Ja stwierdziłem, że mój czas jest zbyt cenny, żeby robić awantury, z których i tak pewnie nic nie wyniknie. Ale następnym razem (jeśli będzie), oprę się na tym, co Pan powiedział i nie odpuszczę.

Ja także uważam, że to uszkodzenie od buta raczej nie powstało, a także że nie bardzo dało się je wykonać bez zdjęcia rolety. A taki fakt jak jej zdjęcie na pewno na monitoringu byłby wyłapany.

Roleta na pewno była założona moja, nie zamieniono jej, bo jest na niej charakterystyczne zabrudzenie. Jedyne, co można by zamienić to obudowa, ale nie wiem czy to jest nawet rozbieralne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grzecznie zgłosiłem uwagę do serwisu, że podczas przeglądu została uszkodzona roleta i oczekiwałem na jakąś reakcję. Np. na słowo "przepraszamy". Zamiast tego usłyszałem tylko, że to na pewno nie my!

 

 

Chyba głównie w tej dyskusji chodzi o zdanie powyżej, ale to nagminne i niestety klient od razu jest na straconej pozycji, wie od razu że nie ma co dochodzic swojego bo reakcja będzie "To nie my!" a nie, "Przepraszamy - może jakos Panu pomożemy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rolecie "coś" wiedzialem w dniu reklamacji. Jak Pan bedzie przy okazji przegladu/naprawy to proszę o kontakt z p. Grzegorzem. Hasło "roleta" :mrgreen:

AK

ps.najlepiej po wakacjach...

 

Przegląd będzie pewnie za parę miesięcy. Był w czerwcu a ja tyle nie jeżdżę, choć bardzo chętnie jeździłbym więcej, bo bardzo lubię (szczególnie tym autem). A na naprawie...? Przecież te auta się nie psują! No, chyba że sprzęgło... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa , że moja roleta została złamana w identycznych okolicznościach . Pojechałem wymienić koła do wulkanizatora . Zanim zareagowałem , to oponiarz już wyjął koła . Sięgał w głąb bagażnika aby podnieść koło i oparł się o złożoną roletę . Złamał ją natychmiast i nawet dużej siły nie potrzebował . Ta roleta wcale nie jest pancerna . Nie przesądzam kto zepsuł , ale uszkodzić wcale nie jest trudno - wyjmować i deptać nie trzeba . Właścicielka przeprosiła i kazała zamówić taką używaną . Zwróciła mi połowę z 200zł . Zamówiłem taką od angola .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chyba głównie w tej dyskusji chodzi o zdanie powyżej, ale to nagminne i niestety klient od razu jest na straconej pozycji, wie od razu że nie ma co dochodzic swojego bo reakcja będzie "To nie my!" a nie, "Przepraszamy - może jakos Panu pomożemy"

 

Pomożemy :idea: , wyklepać uszkodzony w "aso" błotnik , pomalować porysowana w "aso" karoserię , uszkodzona w "aso" opone wymienimy bo przecież przyjechał klient na dobrej itd. itd. a ostatnio miałem propozycję , żeby jakoby uszkodzony w "aso" czujnik zabrac z jakiegos innego auta i załozyc klientce bo ona jak przywieżli auto na lawecie czujnik na 100% miała dobry :roll: ....no i przeprosic obowiązkowo... :mrgreen: Akurat sprawa rolety jest powiedzmy "dziwna" i stąd próby znalezienia sposobu jej uszkodzenia...( najlepiej gdyby była np. cała złamana , wtedy jest ubezpieczenie i sprawa jest prosta....wina aso , zdarza się )

 

AK

 

ps.mam nagranie jak klient zostawiając auto na parkingu aso zaczepia o stojace obok powypadkowe auto ( nie mógł tego nie odczuć :idea: ) i jak Pan mysli kto uszkodził auto na ......."jeżdzie próbnej" :?: :mrgreen: Mina klienta przy monitorze...bezcenna :P ....ale to oczywiscie sporadyczne przypadki.....i nie warto tego tematu rozwijać.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ps.mam nagranie jak klient zostawiając auto na parkingu aso zaczepia o stojace obok powypadkowe auto ( nie mógł tego nie odczuć :idea: ) i jak Pan mysli kto uszkodził auto na ......."jeżdzie próbnej" :?: :mrgreen: Mina klienta przy monitorze...bezcenna :P ....ale to oczywiscie sporadyczne przypadki.....i nie warto tego tematu rozwijać.....

 

Jest bardzo prosty sposób na uniknięcie tego typu sytuacji, przepychanek. Wystarczy odbierając auto od klienta na serwis przejść się z nim, obejrzeć całe auto, wynotować uszkodzenia karoserii. Czas poświęcony - ok. 3 minuty przy przyjęciu i 3 przy oddaniu. Czas potencjalnie zaoszczędzony - hmmm... raczej długo szuka sie odpowiednich 5 sekund z całego dnia nagrania na monitoringu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś opisywałem pewną sytuację w ASO Wrocław. 6 miesięczne Legacy oddane do drobnej naprawy lakierniczej. przy odbiorze okazało się, że środkowa konsola z radiem jest porysowana jakby śrubokrętem a siedzenie rozdarte w dwóch miejscach. Po długich przepychankach ASO doprowadziło Legacy do stanu przed zdarzeniem.Od tamtej pory przy przyjęciach jest sporządzany dokładny protokół.

To chyba jedyne rozsądne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo jest u nas. Ja przed oddaniem sprawdzam po odbiorze rowniez :!: . Raz mi zarysowali zderzak i sie zorientowalem po 1 dniu.

Chef mnie troche opierniczyl :roll: ale wypolerowali :D Dlatego cenie sobie ten warsztat wszystko robia tak jak sie umowimy np. wymiana 2 masy , stukajacej maglownicy, ulamanego ogranicznika szyberdachu . Chef wie ze mam wyksztalcenie technichne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie zla interpraetacje kierunku zgiecia jaka okreslilem wczesniej z odwroconego zdjecia. Wazna informacja jest to ze roleta byla zgieta i wyprostowana. Przypadkowe zgiecie rolety moglo byc niezauwazone , natomiast prostowanie to dzialanie nieprzypadkowe i nie mozna powiedziec ze "niezuwazylem". Manipuluje dosc sporo profilami aluminiowymi i wiem jak jakie sa efakty. Elemnt skrzydla profilu byl rozciagniety i nie mogl sie slurczyc w czasie prostowania. Zgiecie w tym kierunku jest progresywne. Giecie w przeciwnym kierunku nie jest progresywe i nastepuje zlamanie jesli nie znejmiemy nacisku i powstaje istry kant, tory treba prostowac aby naciagnac profin do pierwotnej pozycji. Moze ta informacje wcale nie jest istotna ale......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Niestety, zmuszony jestem dorzucić kolejne żale dot. ASO Rzeszów.

 

Jak wspomniałem gdzie indziej, onegdaj cała tablica zaświeciła się jak choinka. Hamulec, serwis, ABS, Hill-Holder, ESP... Na drugi dzień kontrolki już się nie świeciły, ale na swoją zgubę postanowiłem jednak nawiedzić ASO, dla skontrolowania. Kontrola trwała prawie 3 godziny :!:, w czasie których oczywiście nie pozwolono mi nawet rzucić okiem na samochód.

Wyjaśnienie ASO: filtr DPF zwrócił błąd, który spowodował zakłócenia w systemie ESP i połączonych modułach. System wyzerowano. Dopalanie filtra nie było potrzebne.

 

Niestety, owa "kontrola" spowodowała, że auto pali teraz o 1 litr więcej, niż uprzednio, w takich samych warunkach jazdy. To podrasowanie nie przekłada się niestety na osiągi; rzekłbym, że samochód jest trochę słabszy. Zmienił się także dźwięk silnika - jest głośniejszy, a przy niższych obrotach trochę bardziej metaliczny. Pytanie o przyczynę i dalsze postępowanie pozostało bez odpowiedzi.

 

Dyrekcja wspomniała w innym wątku o stałej kontroli jakości usług ASO Rzeszów. Owszem, są ankiety i telefony do użytkowników (Czy jest Pani/Pan całkowicie zadowolona/y z usług...). Ankietę wypełniałem, nawet się podpisałem. Telefonicznie udzieliłem raz informacji, poza tym zawsze dzwonili, gdy nie mogłem rozmawiać i na tym się kończyło. Nikt nie kontaktował się potem, żeby choćby porozmawiać o zastrzeżeniach.

 

W moim odczuciu Firma Sobiesława Zasady nastawiła się na prestiżowe i dochodowe Mercedesy, a Subaru ciągnie tylko z rozpędu. Wysoka kultura i uprzejmość są trochę wymuszone, a poza trzema wyjątkami, wszyscy tam pracujący sprawiają wrażenie, jakby siedzieli tam za karę, a kara ta byłaby bardzo dotkliwa i niezasłużona. W całym salonie i serwisie jest tylko jedna osoba, reprezentująca wysoki poziom merytoryczny - jest to jeden z dwóch sprzedawców, pan W.K. Na przykład o nowym programie do silnika tylko On potrafił udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Z kolei jeśli chodzi o zainteresowanie swoja pracą, zaangażowanie i podejście do klienta, to tylko trzy osoby wydają się być zainteresowane tym, co robią: jest to wspomniany pan sprzedawca, pani pracująca przy komputerze przy oknie od podwórka i młody pracownik serwisu, pan K.

 

Niezależnie od tego, poprosiłem o ofertę na założenie haka, który nie wystaje w dół poniżej zderzaka (widziałem taki na Foresterze w moim miasteczku), świateł do jazdy dziennej innych, niż te na zderzaku z innego wątku na Forum, wykonanie oświetlenia schowka (niebieska dioda, jak te oświetlające wnętrze). Brak odpowiedzi. Chciałem także odpłatnie zlecić usunięcie stukania w przednim słupku i klapie bagażnika (tak jak za odpłatnością naprawiono mi brzęczące elementy szyberdachu, IMHO podlegające gwarancji). Nie da się, bo brak zapinek do tapicerki (od roku!). O obietnicach dotyczących naprawy alarmu nie wspomnę. Pogodziłem się, że trzeba poczekać do upłynięcia gwarancji i zrobić to na własną rękę.

 

Zapewne udam się z problemem spalania przy okazji do Pana Kopera albo do Lublina. Może silnik wytrzyma do tego czasu. Mam także nadzieję, że ASO Koper czy ASO Lublin będzie chciało zarobić na wspomnianych drobiazgach. Tylko co dalej? Ciekaw jestem również, w jaki sposób ASO w Rzeszowie ma zamiar zrekompensować mi ciągłe jeżdżenie tam i z powrotem, w razie, gdybym się jednak zdecydował pojechać znowu do nich. Niby tylko 40 km, ale jest to 40 minut tam, 40 z powrotem (w szczycie 1 godzina) + kilka godzin pobytu w ASO (przypominam - 24 godziny na malowanie pokryw tłumików :evil: ), w godzinach pracy. Pozostaje jednak pytanie bardzie fundamentalne: jak w takim razie można zaufać przeglądom i innym pracom serwisowym?

 

------------------------------------

-------- Aktualizacja --------

-- 4 paź 2010, o 10:28 --

 

Po zapoznaniu się z wątkiem → Oprogramowanie boxer diesel i wypowiedzią

Bez mojej wiedzy ( bez uprzedniega zapytania) wgrano mi do legacy nowe oprogramowanie w serwisie.Samochód jezdzi do d...... stracił moc.gorzej przyspiesza.
zaczynam się zastanawiać, czy aby podczas tej nieszczęsnej kontroli nie zainstalowano mi też tego nowego programu. Coś jest nie tak, bo 2 razy wysłałem przez e-mail pytanie o ten fakt, a raz dzwoniłem. Bez odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W firmie subaru brakuje mi oceny pracy personelu poszczególnych salonów oraz działów (sprzedaż, serwis). Poprzednio jeździłam suzuki i po każdej wizycie w serwisie odbierałam telefon z centrali z odpytywaniem nt. mojej oceny obsługi serwisowej. W przypadku sytuacji odebranej przeze mnie jako uchybienie serwisu (jeden przypadek), nastepnego dnia telefon od szefa serwisu z przeprosinami i zaproszeniem do ewentualnego ekspresowego usunięcia niedociągnięć. Podobnie jest w innych sieciach. ASO w Bielsku-Białej jest bardzo ok, jednak pozostaje wrażenie, że centralę mało obchodzi praca serwisów ,a tym samym zadowolenie klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W firmie subaru brakuje mi oceny pracy personelu poszczególnych salonów oraz działów (sprzedaż, serwis). Poprzednio jeździłam suzuki i po każdej wizycie w serwisie odbierałam telefon z centrali z odpytywaniem nt. mojej oceny obsługi serwisowej. W przypadku sytuacji odebranej przeze mnie jako uchybienie serwisu (jeden przypadek), nastepnego dnia telefon od szefa serwisu z przeprosinami i zaproszeniem do ewentualnego ekspresowego usunięcia niedociągnięć. Podobnie jest w innych sieciach. ASO w Bielsku-Białej jest bardzo ok, jednak pozostaje wrażenie, że centralę mało obchodzi praca serwisów ,a tym samym zadowolenie klientów.

 

przed subaru mialem forda i owszem wydzwaniali po wizycie w aso tylko to g... dawało, poziom obsługi regularnie sie obniżał (a z przeprosinami nikt nie dzwonil :roll: ). w krakowie na tablicy w serwisie mieli za to zawsze wypisane ze wg ankiet 99% klientow jest szczesliwych. w polsce siec wszystkich aso jest niewielka i maja faktycznie monopol na danym terenie, pelen przerob i sprzedaz robia to co im centrala moze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisany wyżej problem został zdiagnozowany i usunięty w ASO Technotop Lublin. Przyczyną była awaria czujnika ciśnienia w kolektorze ssącym; która najwidoczniej nastąpiła podczas pobytu autka w serwisie. Trzeba uczciwie powiedzieć, że ASO w Rzeszowie mogło wydać samochód z tą awarią, gdyż jej objawy - przynajmniej w moim przypadku - do złudzenia przypominały właściwości samochodu ze sławetnym nowym oprogramowaniem (poza zwiększonym zużyciem paliwa, niezauważalnym w czasie jazdy próbnej, i innym dźwiękiem silnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ktoś kiedyś mi powiedział (pracownik pewnego ASO), że w ASO pracują wymieniacze, a nie mechanicy... Powyższe wypowiedzi i moje własne doświadczenia potwierdzają to. Mam porównanie ASO i nie ASO - z jednym samochodem muszę jeszcze jeździć do ASO, z drugim nie. Zgadnijcie, z którym mam mniej problemów... :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...