Po zaklejeniu wzmocniona taśmą mi nic nie pękło ale jak szło ciśnienie z turbo to przeciskające się powietrze gwizdało dość zabawnie, to było bardzo wesołe 400 km
Panie Andrzeju, skoro prawie na pewno nie padnie, więc może odkupi Pan ode mnie w dobrej cenie?
Niestety następne auto nie będzie już Subaru więc nie mówimy o zostawieniu w rozliczeniu.
Slavok, jak to od maleńkości mam więcej szczęścia niż rozumu więc o to się akurat nie martwię Ale jakby wziął i padł, to przy cenie naprawy ok. 23 tys zł i moim dzisiejszej ocenie wartości auta powiedzmy 28 tys raczej na pewno nie zdecyduję się na naprawę.
Wciaż tych cen za shortblock nie ogarniam...
dlaczego niestety...? jak na 7 letnie auto to chyba niewiele.......
ps.sewisowałem wiele aut z przebiegami nawet 260 tyś km z tego rocznika (bez problemów)
Niestety bo potencjalni kupujący boją się oryginalnego silnika SBD z przebiegiem 99 tys km jako źródła potencjalnych problemów i absurdalnie wysokich do wartości auta kosztów bardzo oczywiście hipotetycznej naprawy - sprawdzone organoleptycznie.
A ja wciąż tej ceny shorblocku nie mogę zrozumieć. OK, konstrukcja jest nowa i trzeba na niej zarobić, ale skoro TSI który też jest dość nową konstrukcją da się naprawić za 5 tys zł to skąd te wysokie 20 tys w Subaru???
Sam mam SBD z 2008 roku i gdy zamarzyło mi się zmienić auto na inne to okazuje się że nie idzie Subaru sprzedać. Cena poniżej 30 tys zł nie znajduje uznania w grupie przyszłych nabywców. Faktycznie prawdziwy sukces rynkowy ten SBD
Haubi, no bez przesady! Albo lepiej na części puszczę, lepiej na tym wyjdę Ktoś zainteresowany jakąś częścią z Legaca SBD?
Zostawisz SBD i w zamian do Levorga dostaniesz komlet zimowych opon i dywaniki
Zależy kiedy sprzedawałeś, teraz fama poszła po rynku taka że hoho. Forum Subaru jest dobrze spozycjonowane w googlach, bardzo to pomaga poczytać o SBD Auto warte może 30 k a koszt potencjalnej naprawy 25 k. Ubaw po pachy normalnie
Ja próbuję sprzedać swojego SBD z 2008 roku gdyż po prostu go już nie potrzebuję i miałem inny pomysł na auto. Niestety auto jest najzwyczajniej niesprzedawalne.
Nie chodzi nawet o pieniądze, nie ma prawie żadnego zainteresowania a jak się już ktoś pojawi to wraca z komentarzem "wszyscy mechanicy odradzaja diesla subaru".
Więc chcąc nie chcąc muszę jeździć dopóki się nie rozpadnie